Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1679900 razy)

Offline maarioo

  • Pr0
  • Wiadomości: 659
Z tego co zrozumiałem mówimy o zakazie palenia w miejscach publicznych? Argumenty o tym, żeby bronić obywateli dla ich dobra przed jakimikolwiek używkami uważam za głupie czy to chlanie czy palenie.

A no, czasem nie potrafię do końca wyrazić, o czym konkretnie mówię :)

A jeśli chodzi o temat zakazu palenia w miejscach publicznych - mimo, że sam palę, na ten moment nie odczuwam jeszcze żadnych niedogodności z tym związanych. Nie mogę zapalić na terenie szkoły? Spoko, odejdę te 30-50 metrów dalej i zapalę. Nie mogę palić na przystankach? Spoko, bo i tak nigdy nie paliłem :D Nie mogę zapalić w knajpie przy browarze? Hmm... tu już minimalnie cięższa sprawa, bo do tego przywykłem. Ale ok, wyjdę na zewnątrz, bo i tak nie lubię palić w pomieszczeniach ( mimo wszystko duszę się i łzawię ). A co do tego, że na koncertach ludzie będą wychodzić na zewnątrz, żeby zapalić - w sumie mi pasi. Sam podczas grania nie kopcę, ale za to chmury dymu od publiki skutecznie utrudniają mi oddychanie, szybciej się męczę przy skakaniu, a w momentach, gdy jestem głową w dół, a wokół mnie pełno typa wręcz brakuje powietrza :D No i nie będzie już przynajmniej sytuacji, kiedy w knajpie, gdzie nie ma barierek i zbytniego wzniesienia dla kapeli, kolo stojący przede mną będzie mi dmuchał prosto-w-twarz ( chyba mnie ktoś nie lubi :) ).
Chociaż overall nie jestem za takim typem zakazów, bo wątpię, żeby cokolwiek to dało, a jeśli już da, to nie do końca najważniejsze rezultaty ( przynajmniej dla mnie ). Ale dobrze, że przynajmniej część jest zadowolona :)
W takim momencie zastanawia mnie jeszcze tylko jedno - dlaczego kiedyś władza dała wszystkim prawo do kopcenia ( zabraniając innych specyfików przy okazji ), a teraz nagle powoli starają się zmusić kopcących do porzucenia palenia?
Wydaje się, jakby cały świat mądrzał, ale wiem, że to tylko jedne wielkie pozory... :D

Chyba muszę założyć maskę i pelerynkie - i wtedy!!! >:(

jak będziesz potrzebować Robina, to daj znać, dzwoń - 889-191-***
ostatecznie, możemy się zamienić i będziesz Luigi ( tylko nie wiem co wtedy zrobimy, chyba pierw w domu macanko, a później przeczyszczanie rur :D ).
« Ostatnia zmiana: 17 Lis, 2010, 14:19:18 wysłana przez maarioo »