Moja waży 75kg. Fakt, nieporęczne bydlę, wtarganie jej po wąskich schodach do kanciapy na strychu nie było zbyt miłe, ale za to jak ona zapierdala...
taką nosilimy:
ostatnio bassman się wkurwił i ją rozciął na pół. ma teraz dwie 410 i zapierdala równie zajebiście, absolutnie bez żadnej różnicy w brzmieniu. i nie trzeba trzech osób żeby ją z auta wyjąć.
nie wierzę w lodówki, dopóki nie będę miał technicznych nie chcę o nich myśleć