mnie wkurwia niesamowicie, że nawet browara się nie mogę napić
(ale jeszcze tylko tydzień co mnie cieszy) i sprawa z poszukiwaniem pracy, a dokładniej z wiarygodnością pracodawcy, dzwonię i pytam się czy to nie jest telemarketering, babeczka nie, nie, przychodzę na rozmowę i jakiś picuś opisując zadania mówi, głównym Pana zadaniem będzie aktywne pozyskiwania klienta, no kurwa mać, przecie pytałem.
Ja ostatnio szukając pracy znalazłem na jednej stronie ofertę "Pracownik umysłowy" - po wyświetleniu szczegółów okazało się, że chodzi o starszego kelnera w restauracji