ziooom, przerabiałem zbliżoną opcję - próby robimy u mnie w domku jednorodzinnym na strychu, w lato jest absolutna niewyróbka i siłą rzeczy otwieramy okna. jedno z nich wychodzi na nasz podjazd i celuje w dom sąsiadki po drugiej stronie ulicy
ogólnie jak napierdalamy to dźwięk niesie się nieźle, ale nie jest to hałas porównywalny choćby z piłą tarczową albo mechaniczną (a których niektórzy sąsiedzi używają dosyć często). w każdem razie pewnego dnia w czasie próby pod moją bramą zawitał patrol, ja lekkie zdziwko, w sumie mogłem to olać (no bo chuj mnie obchodzi, że sobie stoją pod moją bramą, wejść i tak nie mogą), ale zszedłem i pytam o co cho. oczywko sąsiadka zadzwoniła ze skargą, policjanci na luzaku, widać, że wiedzieli, że paniusia się dopierdala po próżnicy (od dwóch lat w miarę regularnie gramy i nigdy ŻADNYCH narzekań nie było), o żadnym mandacie czy czymś takim mowy nie było.
odnosząc to do Twojej sytuacji, ja miałbym absolutnie wyjebane na nią, bo widać, że ma coś lekko jebnięte w procesorze. policja nic Ci nie zrobi - równie dobrze możesz ją oskarżyć o zbyt donośne zamiatanie czy ogłuszające przełączanie kanałów pilotem. z innymi sąsiadami możesz spróbować pogadać (i zastosować metodę Wuja czyli najpierw szoł 2x głośniej
), ale z nią raczej nie warto