fakt..czeska, pomylilo mi sie z "Samba", ktora jest polska
a co do zdania drugiej strony czyli producenta..to my bylismy na 99% pewni, ze koles tak odpisze...tym bardziej, ze gosc w rozmowach telefoniczych sprawial wrazenie jakby to on robil komus laske z racji tej, ze wykonuje gitare...dla mnie to chore..sam prowadze swoj biznes jak imoj przyjaciel od gitary rowniez, i dla nas jest nie do pomyslenie takie podejscie do klienta...pomijajac fakt, ze w UK sprawa wyladowala od razu w Sadzie, to najsmieszniejsze bylo to, iz znajomy wogole nie targowal sie z cena..wrecz przeciwnie..nawet stwierdzil..jesli gitara ma kosztowac 15.000zl to niech tyle kosztuje..ale ma byc taka jak ja chce, poza tym gdyby wioslo bylo wykonane dobrze to pewnie zamowilby jeszcze niejedan gitare u REK-a...taki mial nawet plan....natomiast dla mnie nie ma prostszej sytuacji w biznesie...klient zleca,wymaga i placi..a wykonawca jest w tym momencie tylko uslugodawca...no kurwa nie ma bardziej wymarzonej sytuacji jak klient, ktory dokladnie wie czego chce i co nalezy zrobic to wylacznie wykonac prawidlowo usluge...no kurwa jak klient chce miec zyrandol w podlodze to go tam montuje i nie pytam po co..moze bedzie z panienka pornole na nim krecil...proste jak 2x2..
PS. a jesli chodzi o koszt calkowity instrumentu to poza 4000zl za usluge z drewnem, to most i przystawki kosztowaly rowniez 500£...prawde mowiac znajomy zastanawial sie przez moment na oddaniu sprawy do Sadu..ale z drugiej strony kto ma na to czas, wynajmowac w Polsce prawnika itd...nie ma sensu dla jakiegos 1000£..wiec dzisiaj narodzila sie nowa opcja....zakopiemy gitare w ogrodku i piesek bedzie na nia codziennie oddawal mocz