nie chodzilo mi o miasto, jako miasto, tylko jako ludzi w malo ktorym miejscu w polsce jest tak szara i jednolita masa jak u nas, tak zdolowana i bez motywacji do czegokolwiek. no ale to dlatego, ze jestesmy potomkami wchodnich wysiedlencow, ktorzy musili sie jakos zaaklimatyzowac w obcym miejscu, po utracie wszystkiego, co dotychczas mieli, nie majac pewnosci, czy za chwile niemcownia im ochlapu rzuconego nam przez ruskich znowu nie zabierze... co do narzekania na szczecin, ze chujowy jest jako miasto - tez mnie to wkurwia, zgadzam sie z toba w pelni i jestem pelen entuzjazmu wobec dryfujacego ogrodu i gardze tymi, co studiowac spierdolili do pyrlandii i teraz napierdalaja, jaki to wielki i cudowny swiat tam jest, a jaka to ze szczecina dziura. bo jak pamietam szczecin lat '90 z dziecinstwa, a dzisiejszy, to naprawde mam wrazenie, ze jest zajebiscie. ale niestety nie mozna jednak zaprzeczyc, ze pod wzgledem ludnosci wiekszosc naszego miasta to albo jednakowe dresy, albo totalne odpaly mikrosrodowisk deptakowych, mangowych i innych na tej zasadzie, to fenomen rozwarstwienia, ktory ponoc w zadnym miescie nie istnieje na taka skale, jak u nas. przejedz sie kiedys np do poznania, czy gdzies i popatrz chociazby, jak roznorodnie, a za razem bez jakis wyjebanstw w kosmos, ludzie sie tam ubeiraja. a u nas? albo od szablonu, albo w ogole kurwa jakis kosmos (i to czesto tez szablonowy; hint: deptakowe emusy jeszcze pare lat temu)... i znam wielu przyjezdnych ludzi, co sie wychowali w innych miastach i po przyjezdzie tutaj z roznych powodow (chocby studia) nienawidza mieszkania u nas wlasnie za to podejscie "po co probowac, skoro moze sie nie udac" i za iscie wyspiarski klimat
To się cieszę, że się zgadzamy
Nie mówię, że Szczecin promienieje wśród innych miast. Tak nie jest, bo władze nam go skutecznie zaniedbywały przez długi czas i podczas, gdy inne miasta się rozwijały, u nas nie działo się zupełnie nic albo działo się źle. Dopiero od kilku lat nadrabiamy. Ale Szczecin ma duży potencjał, piękne tereny, a i wydarzeń kulturalnych z każdym rokiem więcej i powoli staje się takim miastem, jakiego byśmy chcieli. Choć narzekający zawsze będą narzekać, że to nie Nowy Jork ;]
A ludzie to rzeczywiście tak jak mówisz... gdy byłem w Poznaniu czy Warszawie (tam też mi się ludzie nie podobali, ale z innego powodu;]) to wszyscy różnie wyglądają, są dobrze ubrani, twarze raczej zadowolone. U nas przeważa szarawość i smutne ryje. I ta moda co często z Niemiec do nas przychodzi. To też mnie wkurwia. Żeby Niemkami się inspirować, które wiadomo gdzie się znajdują w rankingu aparycji. Ale pod tym względem też już jest coraz lepiej.
O "wyjebaństwach w kosmos" się nie wypowiem, bo możliwe, że nieświadomie o mnie mówisz
pozdrawiam z Pogodna