Wkurwia mnie że zespół do którego próbuję dołączyć jest całkiem kurwa niekonsekwentny. Wysłałem zgłoszenie odpisali po tygodniu. Pogadaliśmy na gg i na koniec poprosili o próbki. No to od razu jak wróciłem z integracyjnego to co tam nagrałem i wysłałem. Może i gram słabo ( tak na poważnie to znaczy z 3h dziennie to gram ponad rok dopiero a tak że nie robię nic tylko gram w czasie wolnym to od maja, szkoła jazzu zaczęła się natomiast w pon więc teraz dopiero moje umiejętności twórcze też będą szybko rosły
) to nie znaczy że trzeba mnie olać. Już bym wolał żeby mi napisali że jestem za słaby czy coś - ok wtedy rozumiem a tak chcąc próbki a potem ani na mail ani na gg nie ma z nimi kontaktu.