Forum Sevenstring.pl
Inne => Warsztat => Wątek zaczęty przez: Brutus w 17 Lis, 2010, 10:54:50
-
Witam! Mój pierwszy post i myśl, która przyciągnęła mnie na forum :).
Gram ze znajomymi w garażowej kapeli i od dłuższego czasu po głowie chodzi mi myśl by spróbować grania na siódemce. Rzecz w tym, że drugi gitarzysta nawet nie chce myśleć o gitarze z dodatkową struną.
Moje pytanie tyczy się jak zestroić wspólnie gitary czy w ogóle na ile zabieg używania w kapeli dwóch gitar o różnych ilościach strun ma sens.
Jeżeli pytanie jest głupie to wybaczcie, ale jestem raczej młodym "gitarzystą" i nie potrafię za bardzo rozwiązać tego problemu. :)
P.S. Stroimy się do D, a czasem do drop C.
-
Przeżywałem tę historię. Teraz gramy w H i problem zniknął (niestety siódemka też! :D)
Gdy oficjalnym strojem reprezentacji było C - grałem głównie na szóstej strunie, siódma zaś robiła klimaty w refrenach.
-
Załóż kapo i nie będzie problemu ze strojeniem :P
-
Albo Hitlerjugend ;)
-
Nie wydaje mi się by ani jedno, ani drugie pomogło :P.
-
Zejdźta do H. To tylko pół tonu - a ile problemów rozwiąże ;) I jaka moc się robi!
-
Da się grać nawet na dwóch szóstkach w dwóch różnych strojach, to wymaga tylko myślenia. Kurde, przecież nikt wam nie każe grać tych samych dźwięków na tych samych strunach... Tak jak nie musicie nosić takich samych majtek.
-
Rozumiem, że i kolega na szóstce i ja na siódemce powinniśmy zejść do drop H, tak? Tylko czy nie będzie mi to za bardzo latało. Będę musiał sprawdzić jak tylko znajomy swoją siódemkę udostępni :D.
dom?n
Domyślam się, że się da, ale nie jestem za bardzo zaawansowany i dopiero myślę jak to ogarnąć. Dlatego pytam i liczę na wskazówki ;).
-
Obaj do H. Temu z szóstką polecam set minimum 11-56 ;)
-
Jedyne rozwiązanie sensowne jak dla mnie to zejście do B(H) standard. Jeżeli nigdy nie próbowaliście takiego stroju z kapelą to spróbuj na 6 strunówce założyć jakieś grube druty i przestroić do B, bo może się okazać, że nie brzmi Ci to tak jak byś chciał (za nisko.. tak wiem, takie zdanie na forum lowtjuningowym powinno skutkować banem) lub po prostu wokal nie będzie wyrabiał.
-
Ja gram w kapeli na 7 a moj drugi gitarman na 6. Ja gram riffy, a on pomyka melodyjki. Nie widze problemu. W obscure sphinx chyba tez tak jest z tym ze yony gra na 8 a drugi gitarman na 6 i jest coool!!
-
U nas w kapeli tez jest moja 7 i 6 kumpla - nie ma zadnych problemow - to tylko kwestia podejscia.
-
W jednej z moich poprzednich kapel drugi gitarzysta miał 6. Ja kupiłem 7 i się okazało, że jestem totalnie zajebisty.
Kazałem temu drugiemu wypierdolić 6 i kupić 7. Obecnie obaj jesteśmy zbyt zajebiści.
Prawda Owczur?
-
Cos bylo :P
-
dom?n
Domyślam się, że się da, ale nie jestem za bardzo zaawansowany i dopiero myślę jak to ogarnąć. Dlatego pytam i liczę na wskazówki ;).
Potraktuj to jako element rozwijania się. Jeśli szóstka jest nastrojona do E, a siódemka do H, to te dźwięki nawet się lubią. Mało tego, przy tradycyjnym strojeniu HEADHBE masz do dyspozycji sześć strun z szóstki + jedną nastrojoną niżej (odkrywcze co napisałem, nie?), więc nie tracisz nic, a zyskujesz.
To zabrzmi trochę jak pałowanie się swoją osobą, ale obecnie w kapeli aranżujemy wszystkie piosenki na dwie gitary, bo jest dwóch gitarzystów i żal nam z tego nie korzystać. Są dwie głowy, są dwie gitary, są cztery ręce... nie, czekaj, to się nie udało... no ale chodzi o to że skoro jest wszystkiego po dwa, to robimy też dwie różne ścieżki gitar. Nie dublujemy pozycji na gryfie jeśli to nic nie daje, robimy dokładnie odwrotnie - jeśli się da zagrać inaczej niż ten drugi, to się staramy tak zrobić. Trochę utrudnia to granie prób bez pełnego składu, bo praktycznie zabieramy sobie połowę całej harmonicznej części kapeli, ale to jest mało ważne, koncerty gra się w pełnym składzie, nie?
Gitara jest harmonicznym instrumentem, bas i bębny to sekcja rytmiczna, głos to jeszcze inna bajka, klawisze też są harmoniczne ale mało kto na nich gra ;) W związku z tym fajnie jest jak tej harmonii jest dużo. Pomyśl jak chujowa byłaby orkiestra symfoniczna gdyby ta kupa kolesi grała takie same dźwięki?
-
w jednej kapeli w ktorej gram drugi gitarzysta ma 6 w standard drop D, ja mam 7 na standard H i się dogrywamy bez problemu. Co prawda niektóre chwyty, które muszę ogarnąc wtedy nie należą do najprostszych i ciesze się wtedy ze nie mam dluzszej menzury.
wszystko jest kwestia przemyslenia sprawy co i kiedy grac.
Rownie dobrze Twoje pytanie mogloby brzmiec - "moj kolega gra na skrzypcach a ja na 5 strunowym basie, czy to ma sens?"
-
Dlaczego nikt nie myśli o basistach :scream:
Skoro stroicie się do D, to kup siódemkę i nastrój ją do standard A. Tak jak dom?n powiedział, tym sposobem masz standard D + niskie A. Poza tym to D zawsze możesz kopnąć do C jak koniecznie obaj chcecie mieć dropa i tyle. A jak nie pasuje to C masz przecież na trzecim progu najniższej struny. Wyobraźni!
-
Dlaczego nikt nie myśli o basistach :scream:
Skoro stroicie się do D, to kup siódemkę i nastrój ją do standard A. Tak jak dom?n powiedział, tym sposobem masz standard D + niskie A. Poza tym to D zawsze możesz kopnąć do C jak koniecznie obaj chcecie mieć dropa i tyle. A jak nie pasuje to C masz przecież na trzecim progu najniższej struny. Wyobraźni!
A niby co żem pisała? Coś jak 6 z 6+1 najgrubsza do pobuczenia, czasem ;)
-
Dzięki Panowie. Już mniej więcej ogląd sprawy mam. Zostaje mi kombinować i szukać dobrej opcji dla siebie. Spróbuję najpierw zestroić swoją szóstkę do B i zobaczę jak mi będzie leżało :).
A tak pytanie trochę z innej beczki, bo mnie zastanowiła taka sprawa. Bawiliście się w podwójnego dropa? W sensie normalnie zestroić szóstą strunę by łapać chwyty jednym palcem, a następnie siódmą by w ten sam sposób łapać chwyty z szóstą. Zaświtało mi coś takiego w głowie i zastanawiałem się czy to ma sens i czy ktoś tak robił :D.
-
Bawiliście się w podwójnego dropa? W sensie normalnie zestroić szóstą strunę by łapać chwyty jednym palcem, a następnie siódmą by w ten sam sposób łapać chwyty z szóstą. Zaświtało mi coś takiego w głowie i zastanawiałem się czy to ma sens i czy ktoś tak robił :D.
:facepalm:
-
Lothar, dlaczego facepalm? Da się tak grać i jest to całkiem normalne dla mnie.
-
nie wiem czemu ale zrozumiałęm ze chodzi o "piątą strunę" a nie "szóstą". Mea culpa.
-
ja się bawiłem, ale to mi nie do końca robiło dobrze, wróciłem do standardu :)
-
Ameryki nie odkryliście - zdaje się, że Robert Fripp i Devin Townsend stroją swoje gitary w kwintach.
-
Ano, na siodemce devin ma dzi si dzi si dzi si i! hurej! :D
-
Ja tak czasami pogrywam* na swojej 6ce - pisałem ale kolega pewnie nie będzie robił wykopalisk. Standardowy strój to C# (C#-F#-H-E-G#-c#), dropowanie pojedynczego basu nie robiło mi dobrze, więc kiedyś w (s)experymencie zdropowałem dwie najniższe do H-E-H-E-G#-c# i zażarło ;)
Z przedmówcami się zgadzam - jeśli jedna gitara gra (np.) a-moll, to druga wcale nie musi. Naprawdę :P
*no, teraz mam standard H ale nie wiem ile to potrwa. Kurde przydałaby się druga gita...
zainspirowales mnie ;D na swoim barytonie sie zestroilem do H-F#-H-F#-A#-D# i mam zasieg dzwiekow NIEMALZE jak na 7 ;) a i calkiem praktyczne sie wydaje to strojenie, tylko trzeba pokminic na nowo z chwytami na otwarte akordy, ale to nie problem :) jedynie struny sie nagle kurewsko twarde zrobily, jak wczesniej bylem na pelnym H/drop A, ale to kwestia dobrania sensownego setu pod takie strojenie i ustawien wiosla ogolnie
-
Ej, ale zdajecie sobie sprawę, że guitar pro mogło mu wytłumaczyć dokładnie to samo..? szóstka pewnie nawet tłumaczy to z wbudowaną ivoną.
Co się zaś OS tyczy, to ostatnio jak patrzyłem, na szóstce szargano moszną w Ź podczas gdy Yonek grał jakieś gejowskie sekundy małe na zakazanych strunach swojej ósemki.
Pewnie szerszy gryf daje więcej harmonicznych, w końcu gitara to harmoniczny instrument...
-
a że ma osiem strun to głównie parzyste harmoniczne dostaje :)
-
Co za problem szóstkę nastroić do drop A? :D Siódemka może grać krzykliwe i wysokie solówki