Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: khx w 08 Mar, 2008, 23:06:52
-
Witam, Panowie potrzebuje waszej porady. Udało mi się sprzedać wzmacniacz na allegro, wzmacniacz był w 100% sprawny i teraz okazuje się, nowemu właścicielowi nie działa reverb (sprężynowy) w piecu. Na str. "o mnie" na allegro zaznaczyłem, że jak coś się stanie to nie ponoszę odpowiedzialności za firmę kurierska. Paczka była oklejona "uwaga szkło" i poszła kurierem a nie poczta. Jestem prawie pewien, że z reverbu wyrwał się jakiś kabelek podczas transportu i reverb teraz nie działa, koleś chce ode mnie 200pln za naprawę reverbu lub całkowity zwrot pieniędzy. No i mam problem co z tym zrobić, koleś mnie straszy negatywem i oddaniem sprawy w ręce allegro:/ Co mi radzicie zrobić? Tłumaczyć typowi, że nie odpowiadam za uszkodzenia podczas transportu czy poczekać aż allegro tym się zajmie?
-
ha.. allegro tak fajnie dziala ze jesli gosc wystawi ci negatywa to mozesz go "zareklamowac" i zglosic allegro ze jest bezpodstawny (oczywiscie to trwa max 2tygodnie i dajesz im kopie maili i co tam masz jako dowod) i kasuja ci negatywa a gosciowi daja upomnienie lub blokuja konto...
nie moze wymagac od ciebie nic,zrobiles co trzeba... moze SAM ZEPSUŁ!!!!! czesto mam tak z klientami totez sprawdzam wszysko 100razy i przed wyslaniem czesto sobie robie fote tego co wysylam bo mi potem delikwent nie chce oplacic paczki bezpiecznej i mowi ze ma rysy,nie dziala mu czy woogle kwiatki takie ze "paczki nie otrzymalem" ...ta tyle ze masz potwierdznie nadania ,dzwonisz na poczte,delikwent podpisal i sciemnia i potem strasszy ze chce zwrot kasy (maja towar a mowiac ze go nie ma) i woogle oszust... mendy!!!
najbardziej wkurza mnie w allegro jak delikwent daje rzecz od 1zl a w aukcji napisze sobie "nie sprzedam jak mi sie odechce" a ma towar wyjatkowy i nie dal minimalki... kupujesz potem cos ciezko wylicytowane a on mowi ... nie sprzedam!!! kuzwa... pare razy tak mialem i niestety w tym momencie allegro zawsze bylo po stronie sprzedajacego..
-
pare razy tak mialem i niestety w tym momencie allegro zawsze bylo po stronie sprzedajacego
To tak zrobił ten koleś co jakiegoś jeepa sprzedał za grosze :D Poszedł do sądu i stracił autko za marne pieniądze...
-
spraw z samochodami bylo pare... ale niewiem czy tu nie chodzi o to (tak allegro sie tlumaczy a moze poprostu chcieli mnie splawic zebym nie dochodzil spraw w sadach) ze jesli gosc sobie napisze w aukcji nawet "k**wa jak buc mi sie nie bedzie podobal i bede mial ciote to nie sprzedam nawet jak bedize kasa jaka chce,hu*e" -widac to bedzie dzialac!
-
"przemiły" kupujący właśnie wstawił mi mojego pierwszego negatywa:| dr.evil w jaki spsób moge ubiegać się o jego "reklamację"? Miałeś już w ogóle takie sytuacje, że odwoływałeś się od komentarza na allegro?
-
sorry...ostatnio takie cos robilem pare lat temui a allegro sie zmienia wiec znalazlem to:
3. Czy Allegro może usunąć komentarz?
Na Allegro obowiązuje generalna zasada braku ingerencji w wystawiane komentarze. Za treść opinii odpowiedzialny jest wystawiający.
Allegro nie decyduje o zasadności komentarzy. Aby jednak uniknąć nadużyć, możemy rozważyć usunięcie lub edycję treści komentarza (dotyczy to także odpowiedzi na komentarze) w określonych sytuacjach:
Użytkownik wystawił komentarz zawierający elementy opisane w punkcie 2 (nasze działanie: edycja treści lub usunięcie komentarza).
Użytkownik omyłkowo wystawił komentarz niewłaściwej osobie i/lub do niewłaściwej transakcji (nasze działanie: usunięcie komentarza, jeśli identyczny został już wystawiony odpowiedniemu Użytkownikowi, a treść jednoznacznie wskazuje na pomyłkę).
Użytkownik omyłkowo zaznaczył niewłaściwy typ, np. "Negatywny" zamiast "Pozytywny" (nasze działanie: korekta typu komentarza, jeśli jego treść jednoznacznie wskazuje na pomyłkę).
Osoba, która wystawiła komentarz, kupowała przedmiot jedynie w celu zamieszczenia opinii, z intencją zaszkodzenia Użytkownikowi Allegro (nasze działanie: usunięcie wszystkich wystawionych w ramach takiej akcji komentarzy i wyciągnięcie konsekwencji wobec wystawiającego).
Jeśli otrzymałeś komentarz w sytuacji, która znajduje się na powyższej liście, i chcesz, by Allegro rozważyło jego usunięcie, napisz do nas korzystając z formularza kontaktowego (czas potrzebny na rozpatrzenie wniosku: zwykle 5 do 10 dni roboczych).
Decyzję co do zasadności interwencji w danym przypadku podejmuje każdorazowo Allegro (po otrzymaniu zgłoszenia od Użytkownika). Dokonujemy też usunięcia lub edycji na podstawie wyroku sądu, dotyczącego danego komentarza.
i ponizej link
http://allegro.pl/contact/contact.php?topic=303
znajdz odpowiednia rubryke i napisz o calej sprawie,w ciagu paru dni napisze do ciebie pracownik allegro ktory poprosi o wiecej szczegolow (np skany wysylki czy cos)
reszte dogadasz z nim
-
Dzięki za informacje, tylko z tego co napisałeś to to żadna z wymienionych przez allegro sytuacji nie miała miejsca:/ no ale i tak spróbuje do nich napisać, obawiam się tylko, że na nic się to nie da.
-
Zasady na allegro ->Mam prosbe o zmiane komentarza
Jestem sprzedajacym ->Problem z kupujacym
Zasady na allegro ->mam pytanie o zasady dot komentarzy
potem dajesz w tresci wszykich to samo -opis sprawy i czekasz
RADZE SPROBOWAC,gosc robi sobie z ciebie wala,a allegro jest ciete na takie sprawy,napisz do nich,poczekaj i napisz jak ci poszlo!
-
Tak zrobię! ogromne dzięki dr.evil! napisze jak się sprawa rozwinie. Pozdrawiam
-
no i jak sie rozwinela?
-
Wiecie w jakim czasie sprzedajacy ma obowiazek wyslac przedmiot, na jakims forum znalazlem ze do 14 dni wedle regulaminu allegro, ale w samym regulaminie nie znalazlem zadnej wzmianki, czekam juz 2tygodnie
-
kontaktowales sie ze sprzedawca?
ja mam taka sytuacje teraz, ze zginela jedna z pak, ktora wyslalem do kupujaceka :( generalnie huinia i wlasnie sie woze z poczta polska... termin zlozenia reklamacji po 2 tygodniach od wyslania, + kolejne 2 tyg na rozpatrzenie zazalenia... zal mi siebie (bo kolo sie wkurwia) i jego, bo nic nie moge zrobic dopoki nie znajdzie sie paka...
-
Kontaktowalem to jest wysylalem maile, wszystkie bez odpowiedzi
-
to Cie wyhuial, zglaszaj sprawe na allegro... mozesz uwidocznic jego dane, moze ma telefon...
...co do mojej paki, to wlasnie sprawdzilem maila i doszla... kurwa mac, po 3 tygodniach priorytetem z torunia do gdanska.. :/
-
No paczki priorytetowe to jest w ogóle ciekawostka.
5ty dzień czekam na priorytecik-mała paczuszka z setem pickupów. A w zeszłym tygodniu w 5 dni doszła do mnie zwykła przesyłka w wielkiej pace. Wkurwiające to jest bo płaci sie więcej za to żeby doszła szybciej a tak naprawdę gówno to daje...
-
maja na to wyjebane... przyklad, wysylalem tamtego dnia 3 paki, w rozne rejony, na slask doszegl jeden efekt na drugi dzien, do wloslawka (30min samochodem od torunia) po 3 dniach, a do gdanska juz mowilem... wszystko priorytetem
-
Poczta cos nie działa tak jak powinna. dobrze że mi przynajmniej kurierzy nie nawalają.
-
Mnie się tylko raz zdarzyło nie dostać paczki priorytetowej następnego dnia roboczego... Szła 4 dni :/ Koniec offa chłopaki :P Palacz - zadzwoń, jak dupek nie odbiera to pisz do allegro...
-
Po 30 dniach, mozna rozpoczac ta procedura oddania kasy przez allegro, tylko ze trzeba na policje sie zglosic :/
-
Po 30 dniach, mozna rozpoczac ta procedura oddania kasy przez allegro, tylko ze trzeba na policje sie zglosic :/
po 25 dniach... wtedy mozesz wyslac przypomnienie o platnosci, potem po 5 dniach wypelniasz formularz zwrotu prowizji i wtedy czekasz :) gdzie jest napisane, ze na gliny?? nie widze tego
Wlasnie scieram sie z nieuczciwym kupujacym :/ bede wystawial swoj pierwszy minusik
-
HERDKOROWY NEKROBUMP :D
Miałem pisać we "wkurwach" ale co ciekawe znalazłem podobny temat, nic to że sprzed ponad 6 lat :D Sprawa jest taka:
1. sprzedałem koła przez allegro, na licytacji. I teraz:
2. gość wylicytował jakąś-tam cenę, okej, ale nie kontaktował się ze mną w trakcie aukcji. Teraz, po upływie trzech dni od jej skończenia, na mojego maila o treści typu "paczka przygotowana, przesyłam zdjęcia, jak dostanę kasę to wysyłam w 24h" odpisał... "nie wysyłam przedpłat osobom o tak małej ilości komentarzy mogę zapłacić po odebraniu towaru albo za pobraniem". A wyraźnie napisałem że NIE wysyłam za pobraniem. Więc:
3. jak się nie dogadamy, to co wtedy? Negatyw na allegro jako taki mnie jebie, bo odpowiem pięknym za nadobne, ale czy deklaracja sprzedaży (wygranie licytacji) nie wiąże mi jakoś rąk? W sensie czy mogę o odwołać sprzedaż przez allegro, bez ryzyka że kupujący (niedoszły) potem się dojebie że "no przecież kupił".
I teraz dwie kolejne sprawy:
4. czy kupujący może się rozmyślić, jeśli już wyślę mu paczkę za pobraniem, i jej nie odebrać? Bo z tego co wyszukałem w "wujku goglu" to w zasadzie może, i chuja mu zrobią. A to nie jest list za dyszkie, ale 4 koła do auta, co to i ważą, i swoje kosztują (cena kupna ponad 700zł, wysyłka ca. 50zł w 2 paczkach) i co jak ich nie odbierze?
5. a jak odbierze i będzie strzelał z dupy że "cośtammusięniepodob a" to co dalej? Np. zapłaci kurierowi za otworzenie paczki, stwierdzi że "niepasi" i kurier też wtedy zostaje z moim towarem.
Macie na to jakieś konkretne rady? Bo czytam, czytam i w sumie niewiele więcej się dowiedziałem niż przed lekturą "internetów".
Kurwa a trzeba było jebać "óczcifość" i skończyć aukcję przed czasem, jak sąsiad chciał za żywą gotówkę opony brać...
-
4. Może nie odebrać i wtedy ona wraca do Ciebie ;)
5. Otworzyć paczkę w obecności kuriera może dopiero po zapłaceniu za nią.
-
Jeżeli nie miałeś w aukcji zaznaczone wysyłka za pobraniem oraz dodałeś to w opisie - sraj na gościa. Formularz o zwrot prowizji, unieważnienie aukcji, jeśli się nie zgodzi - negatyw i tyle ;)
To typ nie akceptuje umowy, którą mu przedstawiłeś więc jesteś czysty jak łza.
-
Aha, czyli płaci za całość, otwiera i jak mu się nie spodoba, to co?
Pytania może noobskie, ale nigdy nie miałem z tym problemów. Kurde, wysyłałem i odbierałem rzeczy przez fora (nie tylko to ;) ), tablicę, nawet ogłoszenia lokalne, z totalnie anonimowymi ludźmi. Nawet często telefonów do nich nie miałem. I NIGDY nie było z tym problemów. A teraz taka kiszka.
Jak przesyłka jest zniszczona to spisuje protokół z kurierem albo i nie
Jak jest cała i mu się nie podoba to jest mu smutno :(
-
W wysyłce nie zaznaczyłem za pobraniem, ale faktycznie w tej jednej aukcji (była kopiowana z olxa) nie dopisałem wyraźnie że nie wysyłam za pobraniem. Zresztą link:
http://allegro.pl/show_item.php?item=4696076581 (http://allegro.pl/show_item.php?item=4696076581)
Mam nadzieję że odpali z telefonu piszę.
Na razie zanim się wypnę to zaproponowałem żeby wysłał te 6 dych na przesyłkę a potem resztę zapłacił kurierowi. Żebym w razie czego nie był w dupę na transporcie. Zobaczę co na to powie.
-
Nie ma żadnej niepisanej zasady, że taka zapłata jest ogólnie dostępna na aukcjach. W opisie nie ma takiej opcji. A podczas płacenia PayU też nie będzie miał takiej opcji do wyboru. Jak mu się coś wydawało, a nie było napisane to jego problem, mógł zapytać
-
Na razie mu złożyłem w/w propozycję, poczekam spokojnie co odpowie. Serio nie chce mi się o to dochodzić, i nawet poszedłbym na rękę, ale dobiło mnie podejście - najpierw nic się nie odzywał (nawet przed kliknięciem aukcji, co dla mnie jest totalnie niepoważne, tak to sobie mogę struny kupić a nie koła do auta), potem jeszcze napisał po dwóch dniach że "ma nadzieję że dostanie koła w takim stanie jak na zdjęciach" (jakbym je miał zniszczyć celowo?) a potem ten tekst z dupy o przelewie.
No i jak wspomniałem - znajomy czeka ze szmalcem w ręce, gdyby się zwolniło. A sprzedając osobno opony a osobno felgi wyjdę jeszcze ze stówę dodatkowo na swoje.
W ogóle co ciekawe, konto kupującego jest niby prywatne, ale robi zakupy na firmę (sprawdziłem na allegro i pogrzebałem w góglu), handluje systemami alarmowymi, robi instalacje elektryczne, takie rzeczy. Więc nie jest to byle dzieciak, powinien czytać to co mu napisali, a wcześniej zadać pytanie. No ale widać "to jest trudne".
-
Są ludzie i parapety
-
Miałem ostatnio akcję i ze sprzedającym (konto firma) i z allegro. Miał na aukcji zamieszczoną informacje o zwrocie w ciągu 10dni i nie chciał się z tego wywiązać. Pisałem mu oświadczenia odstąpienia od umowy i inne gówna, a jak odesłałem to nie przyjął towaru. Korespondencja z allegro na jego temat to może 20 maili w przeciągu miesiąca- chuja mu zrobili! Otrzymywałem od nich wiadomości typu "wysłałam sprzedającemu ostateczne ultimatum"(co to kurwa za język?), zmęczony cyrkiem żądałem przedstawienia procedury jaką będą sukcesywnie wdrażać przeciwko sprzedającemu. Zdążyłem się tylko dowiedzieć, że nawet nie są w stanie zablokować mu konta (ja od czasu do czasu kupuję i mam 2 negatywy wystawione "w rewanżu", on kilkadziesiąt aukcji i płaci prowizje- o to chodzi, jak nie wiadomo o co chodzi). Machnąłem na to ręką gdy poradzili skierować sprawę do rzecznika spraw konsumenta. null, nic, zero!
-
Warto napisać do rzecznika. Czasem mądrych rzeczy można się dowiedzieć, polecam
-
coś ostatnio jest na rzeczy, na początku października kupiłem wiosło, zapłaciłem i tyle było kontaktu ze sprzedającym. Potem się okazało, że na konto sprzedającego było włamanie i ktoś wystawił nieistniejący przedmiot i zniknął. Teraz trzeba iść na policję itp. No ale dane do przelewu nie są fikcyjne, ktos kasę dostał. Jak mi się potwierdzi, jeszcze gościowi sprawę cywilną założę.
-
To ja też se wrzucę, a co tam
http://forum.sevenstring.pl/off-topic/co-was-w-zyciu-najbardziej-wkurwia/?message=341837 (http://forum.sevenstring.pl/off-topic/co-was-w-zyciu-najbardziej-wkurwia/?message=341837)
Posty połączone: 31 Paź, 2014, 20:16:53
Przed chwilą mi napisał, że wyśle w poniedziałek/wtorek
-
Znowu kurwa, ZNOWU DEBILE Z ALLEGRO...
Sprawa jest taka: Wystawiłem gitarę, gość chciał kupić na raty przez PayU ale "coś źle kliknął" i wyświetliło się normalnie że kupił przez "kup teraz". Z tego co patrzę na PayU, to taki sposób zakupu uniemożliwia wzięcie rat.
Do sedna: gość teoretycznie gitarę kupił, ale nie ma kasy. Za to jest naliczona prowizja allegro. I teraz jaka jest procedura, żebym 1. nie płacił za prowizję, 2. wystawił ponownie gitarę. Do kogo pisać, jak, co w jakiej kolejności to robić?
Kurwa, ludzie to naprawdę przygłupy... :facepalm: :evil:
-
Znowu kurwa, ZNOWU DEBILE Z ALLEGRO...
Sprawa jest taka: Wystawiłem gitarę, gość chciał kupić na raty przez PayU ale "coś źle kliknął" i wyświetliło się normalnie że kupił przez "kup teraz". Z tego co patrzę na PayU, to taki sposób zakupu uniemożliwia wzięcie rat.
Do sedna: gość teoretycznie gitarę kupił, ale nie ma kasy. Za to jest naliczona prowizja allegro. I teraz jaka jest procedura, żebym 1. nie płacił za prowizję, 2. wystawił ponownie gitarę. Do kogo pisać, jak, co w jakiej kolejności to robić?
Kurwa, ludzie to naprawdę przygłupy... :facepalm: :evil:
Szczególnie Ci, którzy nie potrafią sobie poradzić z tak prostym problemem jak wystąpienie o zwrot prowizji od allegro. Podpowiem, system będzie wysyłał przypomnienia do kupującego, żeby zapłacił, aż po pewnym czasie dostaniesz możliwość wystąpienia o zwrot prowizji (który jest banalnie prosty i jasno wyjaśniony w regulaminie). Do tego czasu masz tę kwotę tylko wirtualnie jako saldo na allegro, więc nie ma się co martwić, bo jeszcze fizycznie nic nie zapłaciłeś.
-
Teoretycznie wiem co zrobić, może za duży skrót myślowy.
Procedura jest mi znana jako taka ALE czy da się ominąć to czekanie, przypomnienia, pierdoły. Sytuacja jest jasna, niedoszły kupujący wyjaśnił co i jak w 5 minut po tym jak "kliknął nie to co trzeba" i sprawa jest wyjaśniona. Nie wiem, jest w regulaminie jakaś opcja "unieważnienia kup teraz"? Bo licytacji jest, a tego nie widzę. Źle szukam, czy po prostu tak się nie da?
-
Była niedawno promocja na Allegro, wystawianie gratis. Wystawiłam, sprzedałam, naliczyło mi 1,60. W jaki sposób?
-
..... Wystawiłam, sprzedałam, naliczyło mi 1,60. W jaki sposób?
Bo baby mają inaczej :D ;)
-
Była niedawno promocja na Allegro, wystawianie gratis. Wystawiłam, sprzedałam, naliczyło mi 1,60. W jaki sposób?
Bo wystawienie a prowizja ze sprzedaży to dwie różne sprawy?