Forum Sevenstring.pl
Muzyka => Muzyka => Wątek zaczęty przez: wuj Bat w 23 Mar, 2010, 10:10:51
-
Na początek kilka faktów. Moja żona kiedy była dzieckiem chciała być... Marylą Rodowicz. Yeah! \m/ A Wasz Wuj - Jimim Hendrixem! - zwanym pieszczotliwie 'Heńkiem"... Wystarczyło, że tato nagrał mi na wideo występ Jimiego z Woodstock (tego Woodstock!). Kto nie widział, temu nie podaję ręki! Zaczęła się fascynacja, której objawem było m.in. to, że jego plakaty miałem na słomiance :facepalm:. Dokumentują to stosowne fotassy z epoki ;). Moje identyfikowanie się z Miszczem opierało się na prostych analogiach: też jestem leworęczny (i na początku "kariery" grałem na odwróconych gitarach praworęcznych), też mam długiego...
Ale przejdźmy do meritum: leżę i kwiczę! Z początku nic tego nie zapowiadało. Przypadkowa informacja, że w 2010 będzie nowa kompilacja niepublikowanych nagrań Heńka. Myśl: kolejny szit do zbijania kasy na umrzykach! Jak zauważył Bono: śmierć bywa najlepszym ruchem w karierze!... I dziwnym trafem nowy album, AKURAT 40 lat po śmierci Wielkiego Improwizatora, hm..., czyż to nie dziwne? ;)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fbi.gazeta.pl%2Fim%2F8%2F7458%2Fz7458588X.jpg&hash=8826a0eed3c1f5f0630d88d97c0de61f79714b33)
Album "Valleys of Neptune" brzmi jak nagrany wczoraj! Ukłony do samiuteńkiej gleby dla ludzi, którzy restaurowali te nagrania! Nie mam słów: zachowanie klimatu przy nowoczesnym (tak!) brzmieniu! A sam Heniu wchodzi tu na wyżyny - co ja pieprzę! - on jest na swoich wyżynach! W końcu nagrywano to około lutego-maja 1969 roku, a we wrześniu 1970 już zmarł. 28 lat - i wystarczyło na status największej legendy gitary. Co ja tu robię? ;)...
Otwierający płytę "Stone Free" pokazuje ile SRV zerżnął z Miszcza... Zamieszczona wersja "Red House" - wzorzec z Sevres klimatu. "Ships Passing Through The Night" - zaskakuje dojrzałością kompozycji, brzmień, warstw. W wielu utworach mam sympatyczne wrażenie, że Jimi się "stara" jako wokalista :)
Wydaje mi się, że Hendrix jest w tej chwili nieco zapomniany. Druga rzecz, że wielu młodych go zupełnie nie zna. Jak więc ma doceniać? Szczególnie "pokolenie youtube", dla którego facet jest bardziej niż dosłownie martwy. A po trzecie: ten album jest zajebistą okazją wgryźć się po raz pierwszy w ten świat. Nie wiem, czy dziś objawiony Heniek byłby wieszczem, bardem, ale na tym albumie staje przed nami, rzekłbym, przeraźliwie żywy!
I coś dla wspomnianego pokolenia: usiądźcie wygodnie, rozepnijcie rozporki: viola! Teledysk, w którym nie ma słabego ujęcia Mistrza, poczujcie ten klimat, muzyczne i wizualne HD!!!
http://www.youtube.com/watch?v=eWy4CY4gRFw
-
Wydaje mi się, że Hendrix jest w tej chwili nieco zapomniany. Druga rzecz, że wielu młodych go zupełnie nie zna.
Wuju, w chwili obecnej mam siedmiu uczniów. Jeden z nich nie słyszał o Hendrixie, pozostali wiedzieli o nim i słuchali go, zanim jeszcze zaczęliśmy lekcje. Chłopaki mają po 15 lat. I niesamowicie mnie cieszy, że przychodzi do mnie osobnik z 3 gimnazjum, pożycza ode mnie autobiografię Claptona, drugi sam przynosi mi DVD SRV, z trzecim wymieniam się materiałami o Led Zeppelin (których fenomenu nie rozumiem...). Przykłady można mnożyć. Powoli odradza się, z tego co widzę, moda na tamte lata. Tak jak z resztą w stanach. Kapele z końca lat 70. i początku 80. odchodzą w zapomnienie, bo są dziadami dla dzisiejszej młodzieży, natomiast jeszcze starsze wykopaliska typu Hendrix, The Shadows, Sabbath, młody Santana, czy Cream zaczynają być rozpoznawane i słuchane. Cieszy mnie to. Oczywiście spadek popularności Van Halen będzie mnie martwił, ale cóż - historia kołem się toczy...
O płytce i Hendrixie napiszę, jak wróce z Bydgoszczy.
-
U nas na próbowni kręcą się także tacy młodzieńcy, z ciekawości ich popytam, co znają ze "staroci"... ;)
-
Powoli odradza się, z tego co widzę, moda na tamte lata. Tak jak z resztą w stanach. Kapele z końca lat 70. i początku 80. odchodzą w zapomnienie, bo są dziadami dla dzisiejszej młodzieży, natomiast jeszcze starsze wykopaliska typu Hendrix, The Shadows, Sabbath, młody Santana, czy Cream zaczynają być rozpoznawane i słuchane. Cieszy mnie to.
Według mnie to dlatego, że w dzisiejszych czasach mało ciekawej muzyki się tworzy. Owszem, są wykonawcy wybitni, ale to jednostki - parę płyt na rok, a reszta to nędza. Sam słucham głównie starszych rzeczy, zdarza się, że nawet z baroku ;)
A te nagrania Hendrixa - całkiem do rzeczy. Dzięki Wuju za info, sam bym chyba na to nie wpadł.
-
O kurwa! Ale musi być przepotworny ten teledysk po kwasie!
-
Jak juz zebralo sie na wspominki to dlaczego nikt nie wspomnial o Creedence Clearwater Revival?
-
Wuju świetny ten teledysk jest! Momentami trochę jak wizualizacje łindołs media plejera, ale klimat podoba mi się bardzo no i przede wszystkim bardzo fajna muzyka! Smaka na Hendrixa mi zrobiłeś ;)
-
Wuju świetny ten teledysk jest! Momentami trochę jak wizualizacje łindołs media plejera, ale klimat podoba mi się bardzo no i przede wszystkim bardzo fajna muzyka! Smaka na Hendrixa mi zrobiłeś ;)
Zawsze powtarzam, że "jeśli choć jeden długowłosy młodzian zainteresuje się Hendrixem, zamiast pić kwasy w bramie i okradać starsze panie, to moja misja ma sens!..." :D
Ergo, kurwa - uratowałem Tobie życie! (ergo -> stawiasz browara!) :D
Klimat, klimat!!!
Edzia (żona pedzia): Zajebiaszcze ;), trzeba wrzucić:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fi385.photobucket.com%2Falbums%2Foo295%2Fwuj_Batman%2Fshity%2Fc379ef01b1.jpg&hash=0b72d7a132c2df679e068cca928ab949abe0e038)