Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: milsa666 w 27 Wrz, 2023, 08:02:45
-
Pytanie do aktywnych użytkowników aktywnych pickupow EMG
Dziwna sytuacja. Kupiłem nowy zestaw 81 i 60 w wersji solderless. W gitarze, na której gram też taki zestaw jest, ale sprzed 4 lat. Pomyślałem, że zobaczę jak taki nowy zestaw brzmi w tej gitarze. Zamontowałem zgodnie ze schematem od EMG, podłączam gitarę i… szok. Moje presety w Helix’ie (a właściwe wtyczka Native) stały się niemiłosiernie głośne. Po prostu pierdząco głośne. Jako interfejsu używam Focusrite 2i2, skręciłem Volume na wejściu gitarowym na minimum (!!!) i nawet z takim ustawieniem jak mocniej uderzę w struny to indykacja przesterowania wejścia potrafi mignąć na pomarańczowo.
No co jest kurde? Sygnał wyjściowy jest tak mocny, że aż przesterowany na dzień dobry!
Potwierdzają to też inne presety, które na starym układzie były jako piękne Clean, a teraz są zdecydowanie nieClean.
Mój wniosek jest taki - wyjście jest dużo mocniejsze i to nie tylko z 81, ale nawet z samej 60, która jest obniżona do minimum.
Co jeszcze zauważyłem, że w starym układzie (2 x Volume + 1 x Tone) potencjometry od Volume niby były oddzielne dla każdej przystawki, ale… nie do końca. Trochę od siebie zależały, nie pamiętam, jak były połączone, ale wiem, że kręcenie Volume niewybranym pickupem mogło wyciszyć całkowicie sygnał z pickupu wybranego. W nowym układzie jest zupełnie inaczej, bo oba Volume są naprawdę niezależne.
Czy to może być przyczyną, że jest mocniejszy sygnał? W sensie stary układ był tak połączony, że sygnał wyjściowy przechodził jakoś przez 2 potki i w rezultacie był słabszy, a teraz totalnie niezależnie to jest mocniejszy?
No i naprawdę nie jest to subiektywne wrażenie. Przy nowym układzie myślałem, że mi uszy odpadną, jak odpaliłem swoje presety na słuchawkach. Nie dość, że są w pip głośne, to na dodatek pierdzące.
Ktoś coś?
-
Z ledwo chuchających dziadkowych PAFów wskoczyłeś na uberwygariogieńsupe rhot aktywy i się dziwisz. Impedancja wejściowa w Helenicie na Auto?
-
Zomballo.
Pisałem, że wrzuciłem nowe EMG w miejsce starych EMG. Te nowe finalnie mają pójść gdzieś indziej. Czyli jest wymiana 1:1!!! 81 na 81 i 60 na 60. Nie z pasywnych na aktywne.
Nie mam Helixa floor. Mam interface 2i2 i do kompa + wtyczka Native. Nic nie grzebałem, a wszystko jest w chuj głośno/pierdząco/przesterowane.
Nie rozumiem tego stąd pytanie.
-
Uuuuu my faux pas! Ewidentnie musiałeś mieć coś w starych źle polutowane. EMG aktywne jakiekolwiek miałem to miały duży output i robiły przester na dzień dobry.
-
Poprzednie połączenie było fabryczne. Ltd ec-1000. Nie sądzę, że zrobiliby błąd. I to jeszcze taki, że działa ale inaczej :).
Kuźwa dziwna sytuacja. Zomballo, czyli mowisz, ze emg81 puszczony przez interface focusrite na min Volume dla tego wejścia interfaceu może już być "zclipowany"? Albo inaczej czy sygnał z emg na dzień dobry jest przesterowany/zniekształcony, a nie tylko po prostu mocniejszy? Może ktoś potwierdzić, że jak podłącza swoje emg do focusrite to ma ten sam efekt "prawie pomarańczowego wejścia" i brak cleana w jakiejś symulacji/wtyczce?
Z góry dziekuję
-
No dziwna sprawa. Z tym mocnym sygnałem EMG81 to bym nie przesadzał, bo to nie jest potwór jak choćby BO.
No przychodzi mi do głowy tylko jedna opcja, uszkodzenie pickupa. Jak możesz to podepnij tylko baterie i zobacz jaki jest opór na jednym i na drugim pickupie.
-
No i wyglada to tak,
Printscreen z DAW
zagrane mocno kostką, DI prosto z interface
Górny track to nowa 81, dolny stara 81.
Dodatkowo jeszcze ponownie printscreen "pików" i wychodzi 3dB różnicy - więc nic dziwnego, ze i tak głośne presety stały się mega głośne.
Nie wiem czy próbować z 60, ale też mi sie wydaje, że jest głośniejsza od starej.
-
Ta sama bateria i układ? Ta sama wysokość pickupów?
-
No kurde, niestety tak.
Jeszcze specjalnie mierzyłem żeby wyeliminować czynnik odległości od strun.
Co jest ciekawe, że jak nałożę tą samą wtyczkę na tracki to już w DB tak tego nie widać.
Dorzucam jeszcze DI z graniem akordowym - przypominam, ze Focusrite level = min.
UPDATE
Dobra. Widać, że są pickupy, które z fabryki mogą wyjść bardziej "HOT" niż inne.
Obniżyłem przystawkę, jest lepiej.
Dziwne, ale widać taki feature.
-
No ogolnie bardzo często bywa tak z pasywami, ale z aktywami to dziwne. 81 powinien mieć 10k na wyjściu. Zawsze możesz zmierzyć który jest bliżej prawdy.
-
ok.
Pomierzę.
Dam znać
-
No ogolnie bardzo często bywa tak z pasywami, ale z aktywami to dziwne. 81 powinien mieć 10k na wyjściu. Zawsze możesz zmierzyć który jest bliżej prawdy.
Katalogowo ma 10k, ale czy da się to zmierzyć? EMG mają wbudowany wzmacniacz różnicowy i nie ma dostępu do cewek bezpośrednio. Po odpieciu potencjomentrów vol i tone, jedyne co nam wyjdzie z pomiarów to 57kohm z rezystorów:
(https://www.electrosmash.com/images/tech/emg81/emg81-schematic-small.jpg)
source: https://www.electrosmash.com/emg81 (https://www.electrosmash.com/emg81)
Pozostaje sprawdzić połączenia w gitarze, baterię, kable, interface, pogodę i układ planet.
-
Moja widza się tutaj kończy, wiec nawet nie mam co pisać.
Kolega porównywał dwa pickupy na jednym secie elektroniki więc nie ma co sprawdzać więcej.
-
Co jeszcze zauważyłem, że w starym układzie (2 x Volume + 1 x Tone) potencjometry od Volume niby były oddzielne dla każdej przystawki, ale… nie do końca. Trochę od siebie zależały, nie pamiętam, jak były połączone, ale wiem, że kręcenie Volume niewybranym pickupem mogło wyciszyć całkowicie sygnał z pickupu wybranego. W nowym układzie jest zupełnie inaczej, bo oba Volume są naprawdę niezależne.
Tego nie doczytałem. Zdecydowanie volume powinny być niezależne. Jeżeli dwa volume jakkolwiek wpływały na jeden pickup jednocześnie, to sygnał byłby cichszy i tutaj upatrywałbym przyczyny problemu.
-
Z tego co czytałem to są układy, że 2 potki od Volume jakoś na siebie wpływają (Gibsony), ale można to zmienić i są niezależne.
https://www.premierguitar.com/diy/mod-garage/les-paul-independent-volume-wiring (https://www.premierguitar.com/diy/mod-garage/les-paul-independent-volume-wiring)
Wiec u mnie był chyba oryginalnie taki zależny układ.
Teraz są niezależne, ale i przy tym jak pisałem kilka postów wyżej jest różnica głośności stary vs nowy.
Co do rezystancji - chyba nie da się tego tak po prostu zmierzyć, na sucho. Z racji elektroniki i OP Amp'u
Anyway poskromiłem tego nowego:
- nieco większa odległość od strun
- okazało się też, że Focusrite 2i2 może taki efekt dawać (min Volume na wejściu interface a i tak za glośno) - cecha 2i2, podobno 4i4 mają układ PAD który kilka dB ucina
- kupiłem pasywny DI (przyda mi się bo teraz mam rozgałęzienie: na lampę i na interface) i teraz na Volume jest regulacja
- spróbowałem z wejściem z poziomem na Line i też jest do opanowania
- wymieniłem bateryjkę na 24V i jakoś lepsze mam odczucia - widać też, że w DAW przy tym moddzie przebieg wygląda inaczej (wiem profanacja clipping'u/komppresji EMG przy 9V, ale jakoś żywiej do brzmi)
Więcej doktoratu nie bede robić.
Dzieki za dyskusje.
-
Z tego co czytałem to są układy, że 2 potki od Volume jakoś na siebie wpływają (Gibsony), ale można to zmienić i są niezależne.
https://www.premierguitar.com/diy/mod-garage/les-paul-independent-volume-wiring (https://www.premierguitar.com/diy/mod-garage/les-paul-independent-volume-wiring)
Opisywany "problem" dotyczy tylko środkowego położenia przełącznika.
Wogle, sam widzisz, cyfra to tylko problemy. Jak byś miał lampę, to byś się jeszcze cieszył, że sygnał mocniejszy ;D