Forum Sevenstring.pl

Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: ITHMW w 11 Sie, 2020, 13:06:44

Tytuł: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 11 Sie, 2020, 13:06:44
Jako ,że wierzę iż można dostać tani i genialnie brzmiący instrument dlatego też podążam tą drogą od wielu lat.
Owszem kwestie techniczne takich instrumentów mogą być różne i tutaj na tym polu można trafić na straszliwie zjebany egzemplarz.
W trakcie poszukiwania swoich instrumentów natrafiałem DOSŁOWNIE na dziesiątki niesymetrycznie osadzonych mostów lub gryfów. Konkretniej mówiąc struny spadały z krawędzi podstrunnic. O vibrato można w ogóle zapomnieć w tak wykonanym syfie. Kolejną porażką były podniesione progi łapiące strunę wiolinową lub wykończone tak, że raniły dłoń.
Wykonanie frezów w niektórych modelach wyglądało jak po napierdalaniu dłutem. W niektórych przypadkach dostawało się doskonale wykonany i genialnie brzmiący instrument natomiast osprzęt dawał wiele do życzenia jak właśnie w moim Jacksonie DKMG. Śruby i tuleje od Floyda momentalnie wyjebałem i osadziłem oryginały od Shaller/Floyd Rose. Reszta zmian to już mój fetysz i upodobania. Gibol dał mi satysfakcję ingerencji tylko w elektronikę i design podobnie jak moje zupełnie nowe dziecko...   ...mam na myśli Fendek Roadhouse 2007. Wszystkie moje gitary to upolowane w zasadzie NEW OLD STOCK. Jackson model 2002 kupiony przez pierwszego właściciela w 2004r.  Leżał na strychu w futerale około 10-12lat. Właściciel pograł na nim parę razy i ze względu na pracę stracił zainteresowanie grą. Wystawił wiosło po latach gdy potrzebował gotówki na wesele. Mam z nim kontakt do dzisiaj. Gita była wysuszona na pieprz, a podstrunnica z palisandru prawie biała :-). Gibol z roku 2007 należał do leworęcznego gościa, posiadacza 14 innych lecz leworęcznych wioseł. Pograł na Gibolu parę razy i w zasadzie trzymał go dla chęci posiadania. Zaniżył cenę sprzedaży ze względu na podmianę siodełka no to cyknąłem ją w sekundę. No i najtragiczniejsza historia dotyczy mojego nowego nabytku. Fender Roadhouse 2007 nacieszył właściciela tylko przez chwilę, ponieważ koleś fiknął w kalendarz niedługo po kupnie tego wiosła. Rodzina po wielu latach zdecydowała się na sprzedaż tej gitary. Wszystkie wiosła w zasadzie nie miały nawet śladów na progach, a mega niskie ceny pozwoliłyby na odsprzedaż za o wiele większe pieniądze jeżeli instrumenty okazały by się brzmieniowymi podestami lub mozajkami. W między czasie upolowałem wiele innych instrumentów, które opierdalałem z prędkością światła, ponieważ brzmieniowo można było porównać to do rąbania szafy siekierą.

Jako,że jeszcze nigdy nie zdarzyło się by zaspokoił mnie stockowy instrument to nawet na mojego Fendka przysszedł czas.
Stockowe Texas Special lecą pod młotek, ponieważ nie słyszałem lepszych pickupów niz Custom Shop 69 i właśnie takie załadowałem na pierwszy strzał w nadchodzących zmianach.
Nowy osprzęt został już kupiony i leci do mnie z różnych stron świata.
Cyknę update jak wszystko porobię i skończę to wiosło
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 11 Sie, 2020, 17:14:33
To masz wszystko co trzeba ;)
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: Pronounce w 11 Sie, 2020, 17:33:01
O Panie...to grasz na gitarach czy je tylko kupujesz i sprzedajesz ?


;)
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 11 Sie, 2020, 20:50:28
Nie potrafie grac. Mam fetysz kupowania, trzepania i odsprzedawania.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: Skibodeptak w 12 Sie, 2020, 21:36:04
Ten Jacek wygląda kapitalnie!
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: nikt w 12 Sie, 2020, 21:51:27
To masz wszystko co trzeba ;)
Brakuje tele i LP.
Ale Straciak w jedynym słusznym kolorze i SG które love, więc nie mogę się gniewać.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 12 Sie, 2020, 22:19:18
Tele lubię ale z główką w rewersie :-) OMSON ma HaBetę w tym stylu. Wygląda genialnie.
Kurwa LP nie ogarnę...   ...ten kształt mi nie wchodził całe życie. Milion ludzi może mnie przekonywać i tak tego nie łyknę. Dziesięciolecia przeleciały a ja nadal nie zmieniłem zdania.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: spacelord7 w 12 Sie, 2020, 22:19:23
DKMG to była moja pierwsza pro gitara (a w ogóle trzecia).
Bardzo sobie chwaliłem fabrycznego floyda, nie był idealny, ale też nie było dramatu. Że był to "niski floyd" to do tego był bardzo wygodny.
Jedyna modyfikacja jaką zrobiłem to było wstawienie EMG81 pod gryf zamiast 85 - i była to bardzo mądra decyzja.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 13 Sie, 2020, 00:05:59
Blokowane Klusony doszły. Reszta gratów cały czas w podróży.
Szukałem przystępnych cenowo i identycznych kluczy pod które nie będę musiał wiercić otworów itp.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: nikt w 13 Sie, 2020, 09:38:05
Jakbyś je zważył przed montażem to byłbym wdzięczny. Chciałem kiedyś zrobić tabelę z masą kluczy.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 13 Sie, 2020, 10:27:52
Spox mam zajebista wage w domu. Wieczorem po pracy. Waga wraz z nakretkami i podkladkami ??

Bardzo sobie chwaliłem fabrycznego floyda, nie był idealny, ale też nie było dramatu.

Niskoprofilowy most Jacksona staje sie idealny w swej pracy jak wymienisz sruby i tuleje na oryginal floyda.  Jackson wjebal z tym i to powaznie bo sam most jest swietny ale calowe gwinty srub i montaz mostka na chujowy kat sciecia stozkowych lbow srub to tragedia. Wyjezdzajac z fabryki most byl nie do uzytku. Moze tez dlatego gosc poddal sie z graniem i finalnie sprzedal mi ja za bezcen.

Pare starych fot z tego forum podczas wymiany czesci.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: nikt w 13 Sie, 2020, 11:00:35
Tak. Cały komplet 6 kluczy z akcesoriami.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 13 Sie, 2020, 12:08:34
Jakbyś je zważył przed montażem to byłbym wdzięczny. Chciałem kiedyś zrobić tabelę z masą kluczy.

Szalery M6 w układzie 3+3 też chcesz?
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: nikt w 13 Sie, 2020, 12:28:46
Najlepiej z foto i pełnym modem produktu.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 13 Sie, 2020, 13:08:37
No to po rozbiorce zrobie fote fenderowskich kluczy i zwaze je przed sprzedaza.

Posty połączone: 13 Sie, 2020, 20:44:21
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 27 Sie, 2020, 02:43:11
Fendek jeszcze nie dokonczony, no ale juz niebawem.

https://youtu.be/lagIIJbyY2o

Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 13 Paź, 2020, 00:52:41
Powazne zmiany po przeanalizowaniu pierwszego etapu.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: spacelord7 w 13 Paź, 2020, 20:07:52
Tremolo MIL-COM <3 Widzę, że z siodełkiem najniższej struny standardowy problem w tej konstrukcji :D
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 13 Paź, 2020, 22:10:27
Most jest wyjebany w kosmos...  ...jakiś ALMSEN. Dzięki odlewanym śrubom ze stożkowym wcięciem u mnie działa na zasadzie super LOW PROFILE FLOYD.
Co do siodełka to zrobiłem sobie na zapas gdybym zapragnął niskich strojów z liną cumowniczą E6 :-). Mój obecny strój to drop D i struny 10-52 z poprawioną intonacją więc siodełko w odpowiednim miejscu :-)
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: spacelord7 w 13 Paź, 2020, 22:30:42
Czyli kopia PRS Mil-Com. No ale, liczy się konstrukcja i wykonanie.
Jesteś pewien, że te śruby są odlewane?
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 13 Paź, 2020, 23:46:13
tak na 100%...    ...jeszcze w życiu nie widziałem takich śrub. Nie sądzę by toczyli takie małe gówienka dodatkowo gwint ślimakowy jest zupełnie z innej bajki.
Jeżeli się pomyliłem i to nie jest odlew no to maszynowe wykonanie takich śrub musiałoby być kurewsko drogie bo gwint jest jakby półokrągły.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: spacelord7 w 14 Paź, 2020, 18:22:35
aż obejrzałem śruby(wkręty) w swoim (czyli identyczne) i tak:
- materiałem wyjściowym jest pręt walcowany
- gwint jest walcowany
- łeb spęczany
- mityczne nacięcie robione w jednej operacji nożem kształtowym (kilka sekund na dobrze ustawionej tokarce).
Reasumując: nic drogiego ani kosmicznego.
Wykonanie tak precyzyjnego odlewu byłoby kuresko drogie ze względu na jednorazowość formy i problemu z odwzorowaniem kształtu oraz powierzchni.
Jednakże zasadniczym argumentem przeciw odlewaniu jest twardość, którą w walcowaniu mamy dzięki umocnieniu zgniotem.
Spoiler

No ale wracając do tematu: fender takich rowków nie robił, a w mojej ocenie są one bardzo potrzebne w tej konstrukcji. Co ciekawe, nacięcie jest niesymetryczne względem płaszczyzny normalnej do osi wkrętu, tzn kąt rozwarcia stożka jest mniejszy od strony łba i jego podstawa jest zaokrąglona.
Tytuł: Odp: Lody o zupełnie różnych smakach.
Wiadomość wysłana przez: ITHMW w 02 Cze, 2021, 00:14:58
Zapomnialem dorzucic wyglad finalowy strata.