Ja takich noży z drewnem nie myję w zmywarce i nie wrzucam na pół dnia do miski ;) Miałem tanie fiskarsy i są do zadu, po pół roku wyszczerbione są te większe.
Kolega dobrze mówi - tylko kamienie! Tu masz tani, niezawodny, nauka ostrzenia trwa tylko trzy lata:
http://www.sharpeningsupplies.com/Shapton-Professional-30000-P478.aspx (http://www.sharpeningsupplies.com/Shapton-Professional-30000-P478.aspx)
ble ble ble :P.
Bacio
The Rozsądku Obrońca... ;)
Nie no, ja rozumiem, że chce się fajnego sprzętu, ale to dopiero gitara do grania djentu na pierwszym progu! Co będzie przy wyborze efektów i wzmacniacza ?!? :headache: :D Od tego wszystkiego nie jest się super gitarzystą, a słuchającego nie interente na czym, czy bez czego to zrobiłeś... Rozumiem, że robicie codziennie kawałki dla całej kapeli LOL i te 3 minuty oszczędzone każdego dnia to skarb, który wykorzystacie na siłce i czytaniu dzieł objawionych Ojca Narodu ;). Tak się składa, że mój kumpel Grzesiek Skawiński aktualnie gra zawodowo i robi około 60 koncertów miesięcznie, kupił trzy Ibanezy i Kempera i NAPRAWDĘ styka...
:P
Bat - to się zgadzamy, też jestem zwolennikiem złotego środka, szczególnie w materii na której się nie znam za bardzo :)
Kwestią inną jest, to czym jest ten złoty środek. Wg mnie to ~300zł za nóż. Jak z gitarami, można taniej i można w ciul drożej (parę tys za szt) i w sumie wszystkie drogi są ok o ile efekt zacny.Po wypłacie pomacam i zobaczę czy wystarczy mi tani "epiphone", "schecter" czy może szarpnę się na "esp" made in japan :)
Bat - to się zgadzamy, też jestem zwolennikiem złotego środka, szczególnie w materii na której się nie znam za bardzo :)
Kwestią inną jest, to czym jest ten złoty środek. Wg mnie to ~300zł za nóż. Jak z gitarami, można taniej i można w ciul drożej (parę tys za szt) i w sumie wszystkie drogi są ok o ile efekt zacny.Po wypłacie pomacam i zobaczę czy wystarczy mi tani "epiphone", "schecter" czy może szarpnę się na "esp" made in japan :)
Ej serio 300 zł za nóż? 300 zł?
Może ja jestem dziwny, ale kupiłem sobie nóż marki Ernesto z Lidla za chyba 20 zł i kroję nim kurwa wszystko. Pomidorki, cebulki, kutasy - nikt się przed nim nie uchroni. Gotuję naprawdę w chuj, mięso leci non stop, warzywa regularnie, mam ostrzałkę Zeptera...i powiem wam, że do tej pory by mi do głowy nie przyszło, żeby pałować się czymś takim jak nóż za kilka stów. Ja rozumiem, pewnie jakbym wziął do łapy to bym powiedział "łooo kurwa, jaka kosa, katana z gównolitu (@wrobelsparrow to jest najtwardszy materiał we wszechświecie, mieszanka wyjebolitu ze wzbogacanym uranem i domieszką łajna - badaj temat)". Mnie to kroi. I nawet dobrze. Ostrzę co jakiś czas. Nie przyjebuję się, żeby nie było - po prostu jestem w szoku, że za jeden nusz można dać parę stów, który robi to samo co moje chujowe Lidlowe coś. ;)
Podeślij link pls. żonie kupie, ...byle przeciwko mnie to sie nie obróciło ;)
Japoniec z linku wyżej, to jakeś 420-450 zeta spokojnym batonem.
Szu - a tego slitbara kiedy kupiłeś? Coś mi się obiło o uszy, że całkiem ok, ale chyba już ich nie produkują?
O, dziękuję za piniendze :)To nie piniendze, to ruble :D
Z ciekawości kupiłem nóż santoku 18cm firmy Tefal. Po jakichś tam przecenach kosztował mnie 60zł(ze 120). Imho było warto. Chińczyk, ale teoretycznie z wysokowęglowej niemieckiej stali, znośnie wykonany i również bardzo ostry. Zobaczymy jak będzie trzymał ostrość. Jak ktoś szuka taniego santoku to za te 6 dyszek jest ok. Swoją drogą nożami santoku bardzo wygodnie się kroi praktycznie wszystko, szczególnie warzywa. Są też bardziej "poręczne".
Z ciekawości kupiłem nóż santoku 18cm firmy Tefal. Po jakichś tam przecenach kosztował mnie 60zł(ze 120). Imho było warto. Chińczyk, ale teoretycznie z wysokowęglowej niemieckiej stali, znośnie wykonany i również bardzo ostry. Zobaczymy jak będzie trzymał ostrość. Jak ktoś szuka taniego santoku to za te 6 dyszek jest ok. Swoją drogą nożami santoku bardzo wygodnie się kroi praktycznie wszystko, szczególnie warzywa. Są też bardziej "poręczne".
Jak dla mnie, santoku jest najbardziej uniwersalnym nożem, przy większości zastosowań sporo wygodniejszym, niż standardowy nóż szefa kuchni. Tylko do obierania przydałoby się coś innego ;)