Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: Radek M w 20 Sty, 2016, 09:49:40

Tytuł: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 20 Sty, 2016, 09:49:40
Od pewnego czasu, razem ze starym kumplem z liceum spotykamy się pichcąc dla odstresowania różne fajne rzeczy. Jednakże moje noże ostatecznie wyłożyły lachę na całe to "gotowanie". Chcę kupić coś fajnego do kuchni, a budżet który mam to 150-300. Może być zestaw, mogą być też jeden-dwa sensowne noże. Czego używacie w kuchni - fiskarsa(jaka seria), ikei, viktorinoxa, gerlacha? I druga sprawa czym ostrzycie (firma, gdzie kupione).

Nie chcę noży z którymi nie wiadomo co robić jak zaczną się tępić(jakieś japończyki i chuj wii co jeszcze)

Korci mnie jakiś podstawowy wusthof, ale na początek raczej wolał bym sprawdzić noże z dolnego zakresu mojego budżetu, bo jest to tylko zabawa a nie profesjonalna kuchnia.

Joł
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: october w 20 Sty, 2016, 09:57:31
Mam sporo nozy Fiskarsa w domu. Chyba te tansze, daja rade. A nawet za ostre i latwiej paluchy pociac ;)
Porownania za duzego nie mam. Na pewno lepsze niz no name ktore mialem wczesniej. Jak dla amatora, do obiadow, styka. Do tego dali mi ostrzalke do nozy. Jeszcze nie uzywalem bo nadal ostre.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: commelina w 20 Sty, 2016, 10:07:52
Kupowałem żonie kilka róznych i w sumie wg mnie  fiskars jest sensownym wyborem pod wzgledem cena jakośc i mozliwośc wyboru, plus wystarczająco dobrze i skutecznie działająca ostrzałka.
Nie brałbym jednak ich najtanszej wersji tylko to "oczko" wyżej. Te najtańsze sa ... najtańsze ;) szkoda kasy.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: jaco w 20 Sty, 2016, 10:21:04
Jest jeszcze francuski Opinel.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 20 Sty, 2016, 10:34:19
Ja ma takie i polecam:

http://ostry-sklep.pl/p/908/10965/gerlach-961a-komplet-nozy-kuchennych-5-szt-w-bloku-zestawy-nozy-kuchennych-gerlach-zestawy-nozy-kuchennych-noze-kuchenne.html (http://ostry-sklep.pl/p/908/10965/gerlach-961a-komplet-nozy-kuchennych-5-szt-w-bloku-zestawy-nozy-kuchennych-gerlach-zestawy-nozy-kuchennych-noze-kuchenne.html)

Ostrzę tym:

http://ostry-sklep.pl/p/191/1790/diamentowa-ostrzalka-taidea-600-t0905d-ostrzalki-taidea-ostrzalki-do-nozy.html (http://ostry-sklep.pl/p/191/1790/diamentowa-ostrzalka-taidea-600-t0905d-ostrzalki-taidea-ostrzalki-do-nozy.html)

całkiem dobry zestaw do 3 stówek.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Musza w 20 Sty, 2016, 10:53:37
Trafiłeś z tematem, bo właśnie stałem przed podobnym wyborem i ostatecznie zdecydowałem się na japończyka. Generalnie to przez 90%+ czasu będziesz używać jednego noża, więc moim zdaniem lepiej kupić jeden, a pożądny. Najbardziej uniwersalny to Gyoto/nóż szefa o długości ok. 21-24cm (dłuższy jest mniej poręczny, ale jednym cięciem przekroisz długie kawałki mięsa bez niszczenia ich struktury). Do kompletu niezbędna ostrzałka lub kamienie (1000 i 4000/6000 to najbardziej uniwersalny wybór) i miękka deska do krojenia żeby nie tępić ostrza. Warto sobie przed zakupem odpowiedzieć na pytanie jak wolisz, żeby nóż był wyważony. Ja poszedłem do sklepu i zwyczajnie chwyciłem kilka, żeby przekonać się, że dla mnie musi być ciężar na ostrzu.

Do tej pory z porządniejszych noży używałem Opinela i był rewelacyjny dla mnie (amatora). Od zakupu nie ostrzyłem go, a dalej wszystko ciął bez problemu (ok pół roku). Niestety się zgubił [ * ] Niemniej jednak jeśli gdzieś znajdziesz (szczególnie mojego :D ) to śmiało polecam.

Czytałem, że warto zwrócić uwagę na Victorinoxy w takim budżecie jaki chcesz przeznaczyć, ale poza scyzorykiem nic od nich nie używałem.

Na koniec, jeśli zostawiasz noże często w zlewie lub używasz zmywarki to darowałbym sobie drewniane rękojeści i stal węglową, a poszedłbym w nierdzewkę (brzmią jaśniej i się tak nie ścierają jak standardowe progi)

Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: october w 20 Sty, 2016, 10:58:20
Ja mam tylko takie spostrzezenie apropo nozy, ze te duze uzywam b rzadko, a srednie kilka razy dziennie.
Wiec na przyszlosc bede kupowac zestawy z przewaga srednich nozy.

Ale to tylko moje spostrzezenie i Wy profi Kucharze pewnie macie do czego ich uzywac :)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 20 Sty, 2016, 12:05:07
Ja w sumie do wszystkiego prawie używam Fiskarsa Santoku z serii Fuzion. Dłuższy nóż przydaje mi się chyba tylko do krojenia pizzy :D

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Focdn.eu%2Fimages%2Fskapiec%2FMjg7MDA_%2F13f1105b3cd25d59d1c2b3a2540541c0.jpg&hash=fa08780fa937942a96bd45f5a6349be883729594)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 20 Sty, 2016, 12:48:28
O to to, lubię linki :)

A te Gerlachy jak? Gdzieś słyszałem, że to już czajna, ale ludzie raczej chwalą. Tyle że wg mnie rączka z tworzywa jest bardziej ok.

Tomek - mi w zupełności stykną dwa noże, szefa kuchni i nieco mniejszy. Jeden szefa kuchni w sumie też, ale tak jak mówię, najpierw chcę sprawdzić czy tańsze rozwiązanie nie załatwi mi sprawy + dobre urządzenie do ostrzenia. No i jednak preferere ze dwa, bo często z kumplem pichcę.

Opinelowi się muszę przyjrzeć, bo zapomniałem o tej marce. Miałem kiedyś scyzoryk od nich i dawał radę.

Fiskars - to taki szekter wśród gitar mam wrażenie. Mam jeden, ale z niższej serii i faktycznie jak był nowszy to kroił ładnie, tyle że po 2 latach już mu osełka nie pomaga niestety. Fiskarsy traktuję jako opcję awaryjną w przypadku braku podjary czymś innym.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 20 Sty, 2016, 14:20:12
Ja takich noży z drewnem nie myję w zmywarce i nie wrzucam na pół dnia do miski ;) Miałem tanie fiskarsy i są do zadu, po pół roku wyszczerbione są te większe.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 21 Sty, 2016, 01:53:03
Ja takich noży z drewnem nie myję w zmywarce i nie wrzucam na pół dnia do miski ;) Miałem tanie fiskarsy i są do zadu, po pół roku wyszczerbione są te większe.

Przy fiskarsie wszystko zależy od ceny. Jak kupuje się nóż szefa kuchni z najtańszej serii za 30-40 pln, to nie ma co wymagać, żeby trzymał parametry takiego za 200. Mój kosztował 160 i po 4 latach wymagał ostrzenia 2 razy. Z czego raz po tym kiedy używałem go przez 2 miesiące pracując w pizza hut na tzw cut (czyli cięcie i siekanie warzyw na bar sałatkowy) na początku studiów. Nosiłem swój nóż do pracy, bo tamtejsze były naprawdę słabe. Siekiery też robią dobre, ojciec kupił kilka lat temu, sprawuje się wzorcowo.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 21 Sty, 2016, 02:11:48
Kup sobie cokolwiek ze stali C440, czyli najlepiej "nóż szefa" Victorinoxa. Naostrzysz go na ceramicznej ostrzałce ze stałym kątem za 20 zeta (foto). Trzeba to niestety robić CZĘSTO (2-3 razy w tygodniu? Nie jest to czasochłonna operacja - jeśli nóż nie jest styrany - 5 przeciągnięć na coarse, 10 razy na fine) nie ma bata, jeśli chcesz mieć nóż krojący pomidora bez większego nacisku.

Sam używam noży Zeptera, które jak za swoją cenę wyglądają obrzydliwie, mają tandetną rączkę, są wykonane z chujowej stali, natomiast tną jak pojebane i ostrzą się o psie gówno. Takie Ibanezy wśród noży. Dostałem je w prezencie od zatroskanej Matki, więc ich Jurkowi Owsiakowi nie oddam.

Jeśli chcesz coś bardziej wymyślnego (trzymającego dłużej ostrość, do filetowania atomów wodoru), pogódź się z DRASTYCZNIE wyższą ceną noża jak i ostrzałki. Koszt ostrzałki do wysublimowanego noża z wyjebolitu, to jakieś 400 zeta. Mam nadzieję, że pomogłem kolego :P
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.bladehq.com%2Fimgs%2Fknife-accessories%2Fsharpeners%2Fsharp-n-easy-2-step-knife-sharpener-large.jpg&hash=d205171b66b616d955ab76fd3e219df3125494d2)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 21 Sty, 2016, 03:05:40
@wrobelsparrow (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=832) a jest sens dawać na ostrzenie laserowe?
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 21 Sty, 2016, 10:34:53
:facepalm:

Spoiler
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 21 Sty, 2016, 11:27:35
Iwronk - nie, nie ma sensu, gdyż taki proces po prostu nie istnieje, a nawet jeśli by istniał, to z założenia jest idiotyczny. Think :)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: fireboy w 21 Sty, 2016, 11:41:30
Popieram to co pisze Wróbel. Mam taką ostrzałkę:
http://ostry-sklep.pl/p/192/1908/ostrzalka-do-nozy-victorinox-7-8715-ostrzalki-victorinox-ostrzalki-do-nozy.html
Posiadam noże raczej z niższej półki i dają radę. Co prawda tak jak Wrobel posze trzeba czesto ostrzyć ale robisz tym w pociągnięcia i jest ostre. Nie ma moze cudownej ceramiki ale do krojenia mięsa w domu nic mi innego nie potrzebne.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: benkai w 21 Sty, 2016, 13:09:43
Co do ostrzenia i wszystkich tych magicznych wynalazków to można je w dupe wsadzic. 
http://www.seriouseats.com/2010/04/knife-skills-how-to-sharpen-a-knife.html
Na kamieniu wyostrzysz wszystko co jest ze stali. 
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 21 Sty, 2016, 13:16:45
Kolega dobrze mówi - tylko kamienie! Tu masz tani, niezawodny, nauka ostrzenia trwa tylko trzy lata:
http://www.sharpeningsupplies.com/Shapton-Professional-30000-P478.aspx (http://www.sharpeningsupplies.com/Shapton-Professional-30000-P478.aspx)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: benkai w 21 Sty, 2016, 13:22:39
Kolega dobrze mówi - tylko kamienie! Tu masz tani, niezawodny, nauka ostrzenia trwa tylko trzy lata:
http://www.sharpeningsupplies.com/Shapton-Professional-30000-P478.aspx (http://www.sharpeningsupplies.com/Shapton-Professional-30000-P478.aspx)

Meh. 

http://www.goods.pl/product/description/3224/Ceramiczny_kamien_wodny_do_ostrzenia_240-800_Taidea(T0851W).html

Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 21 Sty, 2016, 13:33:53
Benkai - na poważnie - masz absolutną rację, tylko ostrzenie na kamieniu wymaga wprawy, łatwo jest zniszczyć krawędź, którą potem trudno wyprowadzić. Do Victorinoxa, czy Fiskarsa w zupełności wystarcza ostrzałeczka za 20 zeta, którą wrzuciłem. Sam mam diamenty, oleje, kocie gówna i ceramiki do ostrzenia moich wyjebolitów do walki z niedźwiedziami, a kuchenniaki ostrzę tym i jestem bardzo happy.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: benkai w 21 Sty, 2016, 14:18:44
Nie lubie tych 'nozycowych'  ostrzalek,  bo niby latwo sie ostrzy ale najczęściej wykonuje sie paskudne wzery i postrzepienie powierzchni. 
Juz chyba lepiej poszukac diamentowej ostrzalki rolkowej (tylko bron boze nie tej z metalowymi kółkami). 
Co do sedna - w robocie mam fiskarsa z taniej 'hipermarketowej'  linii i tepi mi sie na jelitach tak samo szybko jak nóż z gownolitu za 20 zl.  Jednego i drugiego ostrze tak samo skutecznie za pomocą 'stalki'.  Miekkim nożom łatwiej przywrócić 'geometrie'  krawędzi.  W tych droższych potrzeba lepszego sprzętu i wiekszych umiejętności do ostrzenia. 
Przynajmniej taka jest moja opinia ;-)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 21 Sty, 2016, 16:00:10
Ostrzenie to jak widzę temat rzeka. Wczoraj ostrzyłem na kamieniu tego fiskarsa o którym wspomniałem. Z tępego do średnio ostrego - 40 min pitolenia się. Raz że trzeba umieć, dwa że zanim bym taką metodą zaczął ostrzyć nóż za kilka stów, potrzebowałbym przynajmniej kilku noży testowych a i tak robiłbym to z lekką obawą że coś spierdolę. W tym wypadku parę razy "spierdoliłem" i musiałem ostrzyć dłużej żeby wrócić do stanu poprzedniego. Wcześniej ostrzyłem na stalce i było spoko, do momentu aż  wszystkie moje noże przestały całkowicie reagować na taki zabieg. Albo stalka do wyjebania, albo noże zmęczone.

Enyłej - do nowych noży kupię coś pokroju tego co pokazał Wroo. Pytanko do tych co mają takie ustrojstwa na chacie - jeżeli kupię noże jakiegoś producenta, to i lepiej ostrzałkę tegoż kupić, czy może być inna? Pytam bo same ostrza też są różnie ukształtowane. No i drugie - czy taka za 20 zeta styknie, czy lepiej doinwestować w chuje-muje-trzystopnioweostrzałki-dzikiewęże?
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 21 Sty, 2016, 16:54:06
Radziu wpadnij do mnie, to się przekonasz. Za identyczną ostrzałkę ze zdjęcia dałem jakoś 22 zeta i BEZPROBLEMOWO ostrzę na tym np. Griptiliana ze stali 154cm do ostrości roboczej, czyli golącego włosy na ramieniu. Zgadzam się z Benkai, że tymi ostrzałkami rolkowymi można zajechać ostrze, natomiast z tym małym ceramikiem nie mam żadnych problemów i jestem zadowolony. Podostrzenie noża trwa na tym kilkadziesiąt sekund, true story.

Gorzej sprawa ma się jeśli nóż jest kompletnie zajebany - wtedy na czymś takim trzeba ostrzyć cztery dni i oczywiście wtedy kamień lub diament przychodzi z pomocą. Natomiast fabrycznie nowa krawędź nie używana do piłowania wolframu, spokojnie podda się podostrzeniu na wyżej wymienionej ostrzałeczce.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: zerotolerance w 21 Sty, 2016, 17:12:01
EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I NOŻE BĘDZIE MOŻNA KUPOWAĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD WŁOŻĄ NÓŻ DO ZMYWARKI
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: benkai w 21 Sty, 2016, 17:28:46
Swoja droga - stalka de facto nie szlifuje,  tylko przywraca  ksztalt ostrza.  Jak krawedz bedzie zezarta to nic innego jak szlifowanie nie pomaga - dlatego w pewnym momencie stalka przestała ostrzyc ;-)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: fireboy w 21 Sty, 2016, 17:59:14
Wróbel można gdzieś tą ostrzałkę w PL kupić?
W sumie ten vick co ja wrzuciłem nie ma tylko tej ceramicznej części do wykończenia le jak za 2 dychy to mogę sobie drugą sprawić :)

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 21 Sty, 2016, 18:03:35
Swoją kupiłem w Świecie Noży na Wałbrzyskiej w Warszawie. W necie pewnie są jeszcze tańsze.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: fireboy w 21 Sty, 2016, 19:55:44
Faktycznie są... Szukałem takich jak pokazałeś w linku po nazwie i były tylko za granicą, ale nawet taidea robi takie:
http://www.arobron.pl/ostrzalka-terenowa-taidea-t0501tc-kieszonkowa-do-nozy-stalowych-p-9496.html

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 23 Sty, 2016, 06:08:38
Nie no, ja rozumiem, że chce się fajnego sprzętu, ale to dopiero nóż do pokrojenia pierwszego pomidorka! Co będzie przy wyborze garnków i kuchenki ?!? :headache: :D Od tego wszystkiego nie jest się super kucharzem, a jedzącego nie interente w czym, czy bez czego to zrobiłeś... Rozumiem, że robicie codziennie obiad dla 4 osób LOL i te 3 minuty oszczędzone każdego dnia to skarb, który wykorzystacie na siłce i czytaniu dzieł objawionych Ojca Narodu ;). Tak się składa, że moja żona aktualnie gotuje zawodowo i robi około 60 obiadów tygodniowo, kupiliśmy trzy noże Fiskarsa i tenżę oszczałkie i NAPRAWDĘ styka...

Bacio
The Rozsądku Obrońca... ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 23 Sty, 2016, 07:52:36
Nie no, ja rozumiem, że chce się fajnego sprzętu, ale to dopiero gitara do grania djentu na pierwszym progu! Co będzie przy wyborze efektów i wzmacniacza ?!? :headache: :D Od tego wszystkiego nie jest się super gitarzystą, a słuchającego nie interente na czym, czy bez czego to zrobiłeś... Rozumiem, że robicie codziennie kawałki dla całej kapeli LOL i te 3 minuty oszczędzone każdego dnia to skarb, który wykorzystacie na siłce i czytaniu dzieł objawionych Ojca Narodu ;). Tak się składa, że mój kumpel Grzesiek Skawiński aktualnie gra zawodowo i robi około 60 koncertów miesięcznie, kupił trzy Ibanezy i Kempera i NAPRAWDĘ styka...

:P
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 23 Sty, 2016, 10:42:35
Też prawda :D
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: commelina w 23 Sty, 2016, 11:01:05
ble ble ble :P.

Bacio
The Rozsądku Obrońca... ;)

Chęć posiadania i zajebistego samopoczucia w związku z powyższem, nie ma żadnego odniesienia do rozsądku natomiast dla zdrowia psychicznego ogromne.
I chyba dzięki temu mamy co robić ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 23 Sty, 2016, 11:13:06
Generalnie tak, natomiast niektóre posty bardzo mnie zachęciły. Ciągle pamiętając, że granice rozsądku są bardzo płynne ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 23 Sty, 2016, 11:14:44
Nie no, ja rozumiem, że chce się fajnego sprzętu, ale to dopiero gitara do grania djentu na pierwszym progu! Co będzie przy wyborze efektów i wzmacniacza ?!? :headache: :D Od tego wszystkiego nie jest się super gitarzystą, a słuchającego nie interente na czym, czy bez czego to zrobiłeś... Rozumiem, że robicie codziennie kawałki dla całej kapeli LOL i te 3 minuty oszczędzone każdego dnia to skarb, który wykorzystacie na siłce i czytaniu dzieł objawionych Ojca Narodu ;). Tak się składa, że mój kumpel Grzesiek Skawiński aktualnie gra zawodowo i robi około 60 koncertów miesięcznie, kupił trzy Ibanezy i Kempera i NAPRAWDĘ styka...

:P


Haha, zajebiste.
Swoją drogą tera to już muszę wpaść. No i jak będę w okolicach służewia to sobie tamten sklep ogarnę. Oni tam mają trochę kuchenniaków?



Baciu, pewnie masz rację, ale i Wroo ma sporo racji. Ktoś ma parę zł do wydania to niech sobie kupuje nóż z tytanu kuty w próżni z okładzinami z pradawnego chińskiego białego dębu. Chodzi o fazę i radochę :) a i póki co nikt tutaj nie chce kupować ręcznie kutych japońskich noży z damastu, więc nożofilstwa nie zaobserwowano ;)

Najważniejsze zakupy dla mnie amatora to póki co:
Nóż/noże
Moździerz
Termometr kuchenny
i być może zgrzewarka próżniowa do sous-vide, bo to może dupę urywać.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 23 Sty, 2016, 11:51:57
Każdy tu ma rację ;). Byłbym dziwny nie rozumiejąc GASu, zabraniając bogatemu, ale i fetyszując nadmiernie sprzęt, bo on sam nic nie może. Najważniejsze umieć dobrze zrobić, niezależnie jakim sprzętem ;). Szczerze mówiąc jak ktoś porywa się na drogi sprzęt niech sobie najpierw wyrobi pogląd na średnim i sam będzie wiedział, czego mu trzeba. A najtańszym to generalnie dobrze się robi, ale sobie krzywdę. Jestem zwolennikiem środka. Inaczej fora i sprzedawcy dadzą takie rady, jakie dla nich są najlepsze ;). Niezależnie Radek pochwal się co kupiłeś :).
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: szu w 23 Sty, 2016, 12:15:51
Jak nam się noże za 49,- zestaw z praktikera rozleciały, to rozejrzałem się w rynku i ostatecznie kupiłem noże z ikei z serii Slitbar: do obierania owoców + średni + nóż szefa (vg10!) + nóż do chleba.

Nie kosztowały mało, ale też nie dużo. Robią solidne wrażenie, miło się nimi operuje i w ogóle. Ostrzę je raz na tydzień, a w obrocie są dzień w dzień. Gdybym znowu kupował, to wziąłbym zwykły nóż szefa a nie z tej uberstali japońskiej, bo pożytku z niej żadnego nie widzę, a weź to naostrz... :P

A najlepszy nóż jaki mamy wg mojej żonki to nóż z lidla, ten z promocji świątecznej z przed roku czy dwóch. Tnie jak pojebany i nie chce się stępić, tylko ma stopę zamkniętą co mi się akurat nie widzi.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Musza w 23 Sty, 2016, 13:21:32
Ja jestem zwolennikiem "buy nice or buy twice" i jak nie ma dużego ryzyka, że się nie trafi z zakupem to zawsze wolę kupić lepsze. Pożądny nóż daje dużo komfortu, bezpieczeństwa (mamy dużo większą kontrolę, nie ślizga się po polskich cebulach i jak będzie potrzeba to potniemy nim napastnika wysiłkiem cięcia powietrza z miną godną samuraja)... a mojo i zajawka też jest ważna i poniekąd inspirująca. Jak ktoś ma kasę, jest gadżeciarzem to niech sobie kupuje co chce i głosy "kup chujowe, też tnie a maluch tak samo pojedzie i przewiezie 5 chłopa" jest tak samo śmieszne jak "do kawy potrzebujesz kubka z uranu, żeby nie pękł jak ci spadnie z 4-tego piętra" I M O.

a tu moje maleństwo Gyuto 24 ze stali "Honko", ma przyjść w tym tyg i już nie mogę się doczekać aż przetnę nim pierwszego pomidorka!
(https://dl.dropboxusercontent.com/u/13715654/1sales/HONKO-2.jpg)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: commelina w 23 Sty, 2016, 13:25:55
Podeślij link pls. żonie kupie, ...byle przeciwko mnie to sie nie obróciło ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 23 Sty, 2016, 13:41:01
Bat - to się zgadzamy, też jestem zwolennikiem złotego środka, szczególnie w materii na której się nie znam za bardzo :)

Kwestią inną jest, to czym jest ten złoty środek. Wg mnie to ~300zł za nóż. Jak z gitarami, można taniej i można w ciul drożej (parę tys za szt) i w sumie wszystkie drogi są ok o ile efekt zacny.Po wypłacie pomacam i zobaczę czy wystarczy mi tani "epiphone", "schecter" czy może szarpnę się na "esp" made in japan :)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Matt-Carnage w 23 Sty, 2016, 15:44:13
Fiskars edge polecam :)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 23 Sty, 2016, 16:54:12
Bat - to się zgadzamy, też jestem zwolennikiem złotego środka, szczególnie w materii na której się nie znam za bardzo :)

Kwestią inną jest, to czym jest ten złoty środek. Wg mnie to ~300zł za nóż. Jak z gitarami, można taniej i można w ciul drożej (parę tys za szt) i w sumie wszystkie drogi są ok o ile efekt zacny.Po wypłacie pomacam i zobaczę czy wystarczy mi tani "epiphone", "schecter" czy może szarpnę się na "esp" made in japan :)

Ej serio 300 zł za nóż? 300 zł?

Może ja jestem dziwny, ale kupiłem sobie nóż marki Ernesto z Lidla za chyba 20 zł i kroję nim kurwa wszystko. Pomidorki, cebulki, kutasy - nikt się przed nim nie uchroni. Gotuję naprawdę w chuj, mięso leci non stop, warzywa regularnie, mam ostrzałkę Zeptera...i powiem wam, że do tej pory by mi do głowy nie przyszło, żeby pałować się czymś takim jak nóż za kilka stów. Ja rozumiem, pewnie jakbym wziął do łapy to bym powiedział "łooo kurwa, jaka kosa, katana z gównolitu (@wrobelsparrow to jest najtwardszy materiał we wszechświecie, mieszanka wyjebolitu ze wzbogacanym uranem i domieszką łajna - badaj temat)". Mnie to kroi. I nawet dobrze. Ostrzę co jakiś czas. Nie przyjebuję się, żeby nie było - po prostu jestem w szoku, że za jeden nusz można dać parę stów, który robi to samo co moje chujowe Lidlowe coś. ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 23 Sty, 2016, 17:29:04
Bat - to się zgadzamy, też jestem zwolennikiem złotego środka, szczególnie w materii na której się nie znam za bardzo :)

Kwestią inną jest, to czym jest ten złoty środek. Wg mnie to ~300zł za nóż. Jak z gitarami, można taniej i można w ciul drożej (parę tys za szt) i w sumie wszystkie drogi są ok o ile efekt zacny.Po wypłacie pomacam i zobaczę czy wystarczy mi tani "epiphone", "schecter" czy może szarpnę się na "esp" made in japan :)

Ej serio 300 zł za nóż? 300 zł?

Może ja jestem dziwny, ale kupiłem sobie nóż marki Ernesto z Lidla za chyba 20 zł i kroję nim kurwa wszystko. Pomidorki, cebulki, kutasy - nikt się przed nim nie uchroni. Gotuję naprawdę w chuj, mięso leci non stop, warzywa regularnie, mam ostrzałkę Zeptera...i powiem wam, że do tej pory by mi do głowy nie przyszło, żeby pałować się czymś takim jak nóż za kilka stów. Ja rozumiem, pewnie jakbym wziął do łapy to bym powiedział "łooo kurwa, jaka kosa, katana z gównolitu (@wrobelsparrow to jest najtwardszy materiał we wszechświecie, mieszanka wyjebolitu ze wzbogacanym uranem i domieszką łajna - badaj temat)". Mnie to kroi. I nawet dobrze. Ostrzę co jakiś czas. Nie przyjebuję się, żeby nie było - po prostu jestem w szoku, że za jeden nusz można dać parę stów, który robi to samo co moje chujowe Lidlowe coś. ;)

Że się znowu posłużę gitarowym przykładem - na Squaierze za parę stówek też się wszystko zagra, a jednak nie jest to Suhr. Oba grają, ale jeden gra lepii i jest milszy/lepiej wykonany/z gównolitu na przykład, a droższy 20x (czyt. wpizdu).

Dobry kuty europejski nóż np. Wüsthof to circe 800zł, zresztą za victorinoxa trzeba dać podobnie, jeżeli nie mówimy o najtańszych seriach. A są i droższe grubo powyżej tysiąca czy dwóch. Imho to już przesada patrząc na to od strony praktycznej, nawet jak się jest mega pro. Natomiast za te circa 300zł możemy upolować już japoński nóż z bardzo dobrej stali, czy coś właśnie pokroju vic'a ze średniej półki. A czy różnica duża czy nie? Może się przekonam, a może nie, bo sam nie wiem co wybiorę. Jak tanio to pewnie fiskars, a jak będę chciał dołożyć to...najpierw pomacam kandydata :)

a tutaj film od wusthofa:

https://www.youtube.com/watch?v=Q2u9Ac3Y-so (https://www.youtube.com/watch?v=Q2u9Ac3Y-so)


Szu - a tego slitbara kiedy kupiłeś? Coś mi się obiło o uszy, że całkiem ok, ale chyba już ich nie produkują?
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Musza w 23 Sty, 2016, 19:02:39
Podeślij link pls. żonie kupie, ...byle przeciwko mnie to sie nie obróciło ;)

oto on:
http://www.japanesechefsknife.com/KAGAYAKICarboNextSeries.html (http://www.japanesechefsknife.com/KAGAYAKICarboNextSeries.html)

a jeśli na prezent dla kobiety to osobiście rozważyłbym jeszcze tego:
(https://dl.dropboxusercontent.com/u/13715654/1sales/Hiro-4.jpg)
http://www.japanesechefsknife.com/SHIKITsuchimeDamascusSeries.html#SHIKITsuchime (http://www.japanesechefsknife.com/SHIKITsuchimeDamascusSeries.html#SHIKITsuchime)

też cieszy się dobrymi opiniami, a wygląd robi wrażenie i na pewno kobieta doceni dodatkowo taki walor. Ta młotkowana powierzchnia jest nie tylko ozdobą, ale dzięki temu nic nie przywiera do noża w trakcie siekania.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 23 Sty, 2016, 20:15:13
Radziu - ten japończyk bardzo spoko, będzie się go tylko trudniej ostrzyło od Victorinoxa, jest zrobiony chyba z czegoś podobnego do VG-10 i dość wysoko zahartowany.

A najważniejsze - wszystko kwestia ceny, ja myślałem o czymś takim:
http://scyzoryki.net/p/161/17614572/noz-do-siekania-6-8003-22-victorinox-noze-szefa-kuchni-noze-victorinox.html (http://scyzoryki.net/p/161/17614572/noz-do-siekania-6-8003-22-victorinox-noze-szefa-kuchni-noze-victorinox.html)

Japoniec z linku wyżej, to jakeś 420-450 zeta spokojnym batonem.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Musza w 23 Sty, 2016, 20:44:13
Japoniec z linku wyżej, to jakeś 420-450 zeta spokojnym batonem.

tak by było, ale rok temu, teraz $ się w przybliżeniu mnoży jak zawsze się mnożyło € ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: szu w 23 Sty, 2016, 21:55:34
Szu - a tego slitbara kiedy kupiłeś? Coś mi się obiło o uszy, że całkiem ok, ale chyba już ich nie produkują?

Jakieś 1,5 roku temu. Noże porządne, na pewno robią dużo lepsze wrażenie niż jakieś Gerlachy w podobnej cenie. Ale serią Slitbar cała sprawa rozbijała się o nóż szefa kuchni, który był w wersji kutej ze stali VG10. Cała gównoburza na pół internetu, że to ściema, że VG10 nie jest eksportowane, że oszustwo, że nie może kosztować tak mało (<200zł?) i w ogóle pełen bulwers na forach. Listy do Japonii pisali, ale ostatecznie wszystko legit.

Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 24 Sty, 2016, 02:23:06
Też mam te Ernesto z Lidela i dają radę, ale zaprawdę powiadam: Nic tak nie wkurwia jak tępy i niewygodny nóż w kuchni, kiedy trzeba pociachać świeże mięcho, lub rozparcelować kuraka z wioski...
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: mwczesniak w 24 Sty, 2016, 23:23:38
@indabrain (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=236)
@Mother Puncher (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=3652)
O jakim modelu Ernesto mówicie? Jakimś najtańszym czy tym za 119zł ze "stali damasceńskiej"? Jeśli chodzi o jakiś tani, to z chęcią bym sobie kupił na przetestowanie jeśli znów pojawią się w Lidlu, tylko muszę wiedzieć dokładnie jaki model, skoro sobie chwalicie. Ja osobiście używam kupiony w Auchanie za coś koło 20 PLN nóż Nirosta (jakaś podmarka Fackelmanna) i szczerze jak za taką kasę, to jest bardzo dobry. http://allegro.pl/noz-kuchenny-nirosta-34-20-fackelmann-saphir-i5941559084.html (http://allegro.pl/noz-kuchenny-nirosta-34-20-fackelmann-saphir-i5941559084.html)  Link poglądowy, nie reklamuję tego sprzedawcy.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: indabrain w 25 Sty, 2016, 10:51:29
Cholera wie jaki to model były 3 w opakowaniu, nóż szefa, santoku, i jakiś średni. Całe ze stali monolity, ostrzę raz na jakiś czas jak potrzeba ostrzałką ręczną diamentową i śmigają jak złoto. Gerlachy są przyjemniejsze ale Ernesto jak za, nie pamiętam 60zybli to czad.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Dmaligator w 25 Sty, 2016, 11:23:32
Na wish można kupić podróbki japońskich noży 127 E, ponoć bardzo dobre i do tego fajna ostrzałka 30 E.
I coś dla wujka.
Fotki daje gratis.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 25 Sty, 2016, 14:01:32
O, dziękuję za piniendze :)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Dmaligator w 25 Sty, 2016, 16:36:00
Nie za ma co, ale fajny nie, mnie też się od razu ten nietoperek spodobał. Se zamówi jak pragniesz to ci też zamówię podeślij adres to od razu do ciebie wyślą.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 26 Sty, 2016, 12:46:54
O, dziękuję za piniendze :)
To nie piniendze, to ruble :D
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 19 Lut, 2016, 23:41:36
Się pochwalić miałem, to się chwalę.

Chwilę to trwało, ale ostatecznie padło na Wengera. Bezpośredni rywal Victorinox'a przez lata, jakoś w 2005 przez niego kupiony(dzisiejsze ich kuchenniaki to swibo, nie jest to żadna podmarka vic'a tylko wenger klepany w ich fabryce pod kolejną marką). Swiss made, zaaaaajebiście ostry (a ja myślałem że mam dobrze naostrzone noże). Pierwsze wrażenie jest takie, że niby nie powinien być wypas bo budżetowa linia, ale jednak relacja cena jakość mega kierwa konkretna i dla mnie osobiście jest wypas :) Do tego wyrwałem nówkę na allegro po lekkim targu za 7 dych(nówki w sklepach kosztowały okolice 140-150zł).

Leży w dłoni pięknie, bardzo fajnie wykonany, dobrze wyważony. Za cenę lepszego fiskarsa uważam że w cholerę było warto(fiskars wieje przy tym chińszczyzną). A teraz będę gotował i sprawdzał :)

W każdym razie, widzę że dobry nóż (a o tym już tak mogę powiedzieć) robi ogromną różnicę. Pomimo iż moje tanie nożyki, kroiły i nawet były bardzo ostre, to tutaj wszystko się po prostu zgadza i jest miło. Przechodzi przez wszystko jak przez masło, nic nie przywiera bo jest polerowany.

Jak jeszcze macie jakieś pomysły odnośnie ostrzałek to dawajcie(linki/nazwy). Mam taką za kilkanaście złotych, ale nie będę nią ostrzył tego noża bo sobie go jeszcze zjebię :)


EDIT:  Jednak Wenger dalej klepie ich Grand Maitre (czyli to co ja mam), tylko znaleźć zakładkę z nożami na ich stronie to jest jakaś masakra. Mój jest taki jak ten, ino ma 21cm a nie 26cm.

https://www.wengerna.com/grand-ma-tre--chef-knife-14000 (https://www.wengerna.com/grand-ma-tre--chef-knife-14000)

Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: bleedinhammer w 20 Lut, 2016, 20:21:19
To ja się może podepnę - czy ktoś z Was spotkał się z Wusthofem z serii Silverpoint? Wusthof kojarzy mi się raczej z drogimi, profesjonalnymi nożami (Gordon używa/używał Wusthofów właśnie), a Silverpointy mieszczą się w granicach 200 plnów... Czy lepiej jednak zainwestować w Victorinoxa chociażby?
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 21 Lut, 2016, 16:13:31
Też się silverpointami interesowałem. Ale mało o nich informacji. Pewnie coś pokroju Vicków/Swibo/Wengerów z najniższej cenowej półki.

http://www.szlif.eu/wusthof-silverpoint-siekacz-model-japonski-17-cm-p-443.html (http://www.szlif.eu/wusthof-silverpoint-siekacz-model-japonski-17-cm-p-443.html)

Chociaż są i tacy, co globalnie nie lubią noży z solingen. No i może w porównaniu do jakichś zajebistych japończyków z vg10 za kilka tysi nie są fajne :D ale imho to kwestia gustu. Jeden lubi fendera drugi gibsia.

Enyłej mam na oku jeszcze jakieś wyprzedażowe sytuacje ze Zwillingiem w roli głównej (zamiast 120$ jest 29$) bo coś tam wizualnie się spitoliło. Ale się jeszcze zastanowię czy mi to potrzebne.

Tak czy siak, imho różnica między budżetowym nożem uznanej marki, a wszelakimi lidlami/marketowcami, czy nawet fiskarsami(functional form) moim zdaniem duża jeżeli chodzi o komfort pichcenia. Ten mój Wenger kroi jak pojebany. Zobaczymy jak długo będzie trzymał ostrość, ale to imho nie jest najważniejsze dla mnie, bo nie jestem profesjonalnym kucharzem i sobie go mogę naostrzyć (jeszcze sprawdzam czym najlepiej, żeby był takiej ostrości jak nowy)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 04 Wrz, 2016, 12:08:26
Z ciekawości kupiłem nóż santoku 18cm firmy Tefal. Po jakichś tam przecenach kosztował mnie 60zł(ze 120). Imho było warto. Chińczyk, ale teoretycznie z wysokowęglowej niemieckiej stali, znośnie wykonany i również bardzo ostry. Zobaczymy jak będzie trzymał ostrość. Jak ktoś szuka taniego santoku to za te 6 dyszek jest ok. Swoją drogą nożami santoku bardzo wygodnie się kroi praktycznie wszystko, szczególnie warzywa. Są też bardziej "poręczne".
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: lwronk w 04 Wrz, 2016, 12:11:47
Z ciekawości kupiłem nóż santoku 18cm firmy Tefal. Po jakichś tam przecenach kosztował mnie 60zł(ze 120). Imho było warto. Chińczyk, ale teoretycznie z wysokowęglowej niemieckiej stali, znośnie wykonany i również bardzo ostry. Zobaczymy jak będzie trzymał ostrość. Jak ktoś szuka taniego santoku to za te 6 dyszek jest ok. Swoją drogą nożami santoku bardzo wygodnie się kroi praktycznie wszystko, szczególnie warzywa. Są też bardziej "poręczne".

Jak dla mnie, santoku jest najbardziej uniwersalnym nożem, przy większości zastosowań sporo wygodniejszym, niż standardowy nóż szefa kuchni. Tylko do obierania przydałoby się coś innego  ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 04 Wrz, 2016, 12:57:48
Z ciekawości kupiłem nóż santoku 18cm firmy Tefal. Po jakichś tam przecenach kosztował mnie 60zł(ze 120). Imho było warto. Chińczyk, ale teoretycznie z wysokowęglowej niemieckiej stali, znośnie wykonany i również bardzo ostry. Zobaczymy jak będzie trzymał ostrość. Jak ktoś szuka taniego santoku to za te 6 dyszek jest ok. Swoją drogą nożami santoku bardzo wygodnie się kroi praktycznie wszystko, szczególnie warzywa. Są też bardziej "poręczne".

Jak dla mnie, santoku jest najbardziej uniwersalnym nożem, przy większości zastosowań sporo wygodniejszym, niż standardowy nóż szefa kuchni. Tylko do obierania przydałoby się coś innego  ;)

Tu się zgodzę, santoku jest krótszy, przez to bardziej poręczny. Ale mięso wolę kroić szefem. Tak czy siak jeżeli idzie o uniwersalne noże, to fajne są te z szeroką klingą, bo możemy nimi nakładać/przenosić pokrojone produkty.

Niedawno dostałem na urodziny tasak vic'a. Jakość ta sama co wenger, ale jednak plusik za bardziej antypoślizgową rączkę.


Póki co mam jeszcze kilka tańszych nożyków, których używam do rzeczy w których mi ich nie szkoda(bardzo gorące dania, porcjowanie na tależu/ w naczyniu żaroodpornym ect). Z czasem pewnie powymieniam wszystkie, bo imho jednak różnica między niskimi szwajcarami a "marektrowcami" jest kolosalna a różnica w cenie w sumie nieduża. Szczególnie to odczuwam kiedy już trochę załapałem jak w prawidłowy sposób powinno się kroić i szatkować.
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 19 Paź, 2016, 22:53:51
Mały update.

Tak kroi się dobrze utrzymanymi nożami względnie średniej jakości:

https://youtu.be/jz5KzV4tGRM (https://youtu.be/jz5KzV4tGRM)

Ostrzę zwykłą ostrzałką rolkową Ikea made by Fiskars.

Ostatnio mam sporą zajawkę na punkcie noży i tutaj coś dla tych którzy chcieli by skumać różnicę między "japończykami" a nożami "europejskimi":

https://www.youtube.com/watch?v=ytHnQsxIszc (https://www.youtube.com/watch?v=ytHnQsxIszc)

Zwykłych zjadaczy chleba może interesować gyuto(european style) i santoku. Reszta to już wyspecjalizowane narzędzia. Co więcej, wiem że dla mnie jednak lepszym rozwiązaniem jest szlif obustronny.

Sam kształt rączki też jest bardzo istotny. Ja np. nauczyłem się że z Wengerem mogę stosować "pinch grip"(podstawowa technika przy krojeniu czegokolwiek używając europejkich "szefów") a z santoku już jest trudniej. Inne techniki krojenia w santoku i chwyt noża są za to przyjemne.

Teraz planuję zakup czegoś z nieco wyższej półki, czyli do wspomnianych wcześniej ~ 300zł. Albo to będzie coś z solingen albo z Japoni z VG10. Przy tym ostatnim jak ktoś nie chce wydawać fortuny na KAI Shun:

http://allegro.pl/noz-japonski-tojiro-dp-gyuto-3-warstwy-2200312-i5980839275.html (http://allegro.pl/noz-japonski-tojiro-dp-gyuto-3-warstwy-2200312-i5980839275.html)

lub

http://allegro.pl/noz-tojiro-dp-gyuto-210-f-808-made-in-japan-i6565305002.html#thumb/2 (http://allegro.pl/noz-tojiro-dp-gyuto-210-f-808-made-in-japan-i6565305002.html#thumb/2)

Z pobieżnych informacji wynika iż oba są zaostrzone obustronnie. A to w sumie dobrze :)

Zmienił się też mój zestaw. Teraz głównie używam szefa lub santoku do krojenia (imho optymalna długość między 16 a 21 cm, kosa 26cm wcale nie jest wygodna) i małych pikutków(w tym ząbkowany) victorinoxa.Te ostatnie kosztują po kilkanaście zł, a bardzo się przydają wszędzie tam, gdzie duży nóż nie jest wygodny

I teraz z perspektywy tych kilku miesięcy śmiało mogę powiedzieć, że dobre narzędzie w kuchni sporo zmienia. Nie chodzi o nożofilię, ale faktyczny utylitarny aspekt narzędzi. Jak ktoś lubi gotować, polecam eksperymenty z nożami, bo daje to dużo więcej frajdy koniec końców. I unikajcie zamkniętej brody w nożu, bo to gówno dla noobów ;)
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 24 Gru, 2016, 22:06:43
Będzie krojone...
Tytuł: Odp: Nóż kuchenny - jaki?
Wiadomość wysłana przez: Dmaligator w 24 Gru, 2016, 23:24:03
Fajny.
Ja se kupiłem dwa noże  Aicok. Niedrogie a super daje rade. Takie jak na filmiku.
http://youtu.be/5i8zBYibP_8 (http://youtu.be/5i8zBYibP_8)