Kiedyś wielcy grali na Fenderach, Gibsonach i było wiadomo, że one są the best.tylko ze te firmy jakos sie nie wykazaly w produkcji 7 strunowek
Dzisiaj mamy Ibaneza, Music Mana, nieśmiertelnego Fendera, i paru dinozaurów grających na Gibsonach.
Jak myślicie, jaka firma wyznacza trendy obecnie i po latach będziemy uważać ją za legendę?
Moim skromnym zdaniem muzyka pójdzie w 7mio i 8mio strunówki, takie jak właśnie Dean, Razorback (Trivium) i mocno technicznej gry, ale nie wiem czy to właściwy kierunek...
To w takim razie dlaczego Twoim zdaniem Ibanez i Schecter przewodzą?
Czy to sprawa techniki wykonania gitar, przetworników, czy nazwisk związanych kontraktem gitarzystów?
Co Twoim zdaniem, takiego wspaniałego i innowacyjnego w Jacksonie wymyśliła firma i co nowego wprowadziła, że będzie można uznać go za legendę?
i paru dinozaurów grających na Gibsonach.
AAAA!
druga laska na forum!
witamy, witamy :D
olejmy temat i może to oblejmy ::)
Może era dobrych (legendarnych) gitar skończyła się, gdy odcięto dostawy drewna z Ameryki Południowej i do tej pory nie znaleziono żadnej alternatywy? W końcu elektronika elektroniką, ale gitara musi brzmieć z dechy, może tu leży problem, bo jestem przerażona połączeniem gitary, USB i komputera...
Ciekawe czy Twój pogląd podzielają muzycy jazzowi...Oni jadą na kompletnie innych gitarach, niż 'my'. Chociaż Ibanez na przykład ma w swojej ofercie całkiem ładnie brzmiące hollow-bodziaki, grałem i szczerze polecam. Co do innych wymienionych tu marek to nie mam pojęcia, bo się zwyczajnie nie interesowałem.
Ciekawe czy Twój pogląd podzielają muzycy jazzowi...
A jak by na Les Paulu brzmiałby trash?
Przecież jednym z kryteriów oceny
byłoby 'co byś polecił najlepszego do kupienia bez względu na cenę'
Cieszę się, że zaczynamy rozmawiać o konkretach. Chciałam, aby każdy poparł swoją wypowiedź argumentamiPracę jakąś piszesz, czy co?
tj takimi jak 'nikt' o Ibanezie i gostek o Jacksonie, liznęliśmy kryterium bogatej oferty dostępności i ceny (Schecter),
o zastosowanej elektronice w tych firmach ani mru mru... Unikajmy wypowiedzi typu 'Najlepszy jest Trabant, bo jeżdżę Trabantem' - to do niczego nie prowadzi. Więc argumenty panowie, argumenty!
Co raz głupsze pojawiają się tematy na tym forum. Ehh... Masło maślane i pierdolenie o dupie Maryni. Podłamałem się.Śmiało, z chęcią powypowiadam się w jakimś mądrzejszym temacie.
Przecież za parę lat mogę wyrosnąć z metalu i w tym momencie muszę zmieniać sprzęt, bo kupiłam gitarę metalową, a chciałabym grać do końca życia jeden dzień dłużej :D
A jak chce się już dzisiaj wiosło życia, to co mam kupić?
Śmiało, z chęcią powypowiadam się w jakimś mądrzejszym temacie.That's spirit!!! Yeah!
Ja tam nie chce nikogo obrażać czy coś w tym stylu, jestem daleki od tego. Nie odbieraj mojej odpowiedzi w ten sposób. Po prostu jestem szowinistą i uważam, że kobieta na forum gitarowe powinna mieć absolutny zakaz wstępu. No może jedynie możliwość wchodzenia do galerii. ;)
men daruj sobie nastepnym razem takie wstawki, nie sa one mile widzianeOj daj spokój, przecież żartuje, sama Corny prosi o więcej luzu.
Chłopaki, coście tacy poważni?
Nie chcę kupić gitary. Chcę zrozumieć kryteria doboru.
Pstry, jak na razie to jedyna (do niedawna) kobieta na tym forum zrobiła dla jego rozwoju więcej niż Ty, więc z całym szacunkiem zamknij japę.
W sumie im więcej na tych forach teorii tym bliżej do pigmeja EOT
Nie chcę kupić gitary. Chcę zrozumieć kryteria doboru.
Nie chcę kupić gitary. Chcę zrozumieć kryteria doboru. Myślę, że zbyt często ludzie nie wierzą we własne uszy, kierując się opiniami takich fachowców i praktyków jak na tym forum, które jest żywym źródłem informacji, ale
wydaje mi się, że aktywnymi uczestnikami tych stron są ludzie, którzy zawęzili swoje poszukiwania do kilku firm.
Mało jest opinii na temat innych firm produkujących 7mki które są mniej znane, a zapewne cenne jak np. Carvin DC727, czy Dean. Pewnie grało na tym niewielu, bo to nie Schecter lub Ibanez, ale znowu odbiegniemy od tematu...
nikt - generalnie to teraz skserowałeś sens wypowiedzi starego wiarusa wuja!
gostek o Jacksonie
nikt - generalnie to teraz skserowałeś sens wypowiedzi starego wiarusa wuja!
wybacz ze mialem telefon i dalem publikuj z opoznieniem zanim przeczytalem Twoj post. ;)
Przecież za parę lat mogę wyrosnąć z metalu i w tym momencie muszę zmieniać sprzęt, bo kupiłam gitarę metalową, a chciałabym grać do końca życia jeden dzień dłużej :D
Kiedyś wielcy grali na Fenderach, Gibsonach i było wiadomo, że one są the best.Żadna. Legendy powstawały, kiedy czasy zmieniały się wolniej. Teraz legendarne są ponoć Ibanezy z lat 90', za parę lat może się wszystko kompletnie zmienić. A będzie się to działo coraz szybciej.
Dzisiaj mamy Ibaneza, Music Mana, nieśmiertelnego Fendera, i paru dinozaurów grających na Gibsonach.
Jak myślicie, jaka firma wyznacza trendy obecnie i po latach będziemy uważać ją za legendę?
Moim skromnym zdaniem muzyka pójdzie w 7mio i 8mio strunówki, takie jak właśnie Dean, Razorback (Trivium) i mocno technicznej gry, ale nie wiem czy to właściwy kierunek...Nie zgodzę się. Gitara siedmiostrunowa nie jest zaprojektowana do tego, żeby móc zagrać na niej jakiś konkretny akord(Istnieją takie oczywiście, ale jest ich mniej, niż można by oczekiwać.), co czyni ją mało użyteczną dla większości gitarzystów.
BTW Odszukałem koleżankę na gg i jeżeli dane tam zamieszczone są zgodne z prawdą to cóż... Czad. :D
Serio w życiu bym się spodziewał...
AAAA!
druga laska na forum!
witamy, witamy :D
olejmy temat i może to oblejmy ::)
:fotki:
;D ;D
Pomimo tego, ze dla mnie ten watek to padaka, to uprzejmie prosze trzymac sie tematu, kurwa :)
Nie, opowiesz mi? :)AAAA!
druga laska na forum!
witamy, witamy :D
olejmy temat i może to oblejmy ::)
:fotki:
;D ;D
A wiesz jak traktują pedofili w pudle? :D
Ok, jeszcze jeden post nie na temat i zacznie sie faszyzm