Ma spełniać 2 zadania:
1. Sprawdzać się w heavy, death-trashowych brzmieniach z bardziej rockowym pazurem niż oddechem śmierci.
2. Sprawdzać się w brzmieniach od blues-rocka do hard rocka, wiec "krystalicznie" czystych brzmień praktycznie nie potrzebuję.
Zazwyczaj też bardziej pasują mi wzmaki na 6l6 zamiast el34 ale nie odrzucam żadnej opcji.
A co myślicie o wzmakach Koch ?tyle co miałem do czynienia, a niewiele. Lotharowy Twintone gadał bardzo fajnie z paczką 112 Aurory na V30, miał śliczne kliny i bardzo plastyczne przestery ale. jeżeli szukasz czegoś głośnego i przebijającego się przez kapelę to nie jest to Koch. w sytuacji koncertowej kiedy jeden ziom grał na Kochu z dedykowaną paczką a drugi na 6505 ten z Kochem nie tyle że się słabo przebijał. on równie dobrze mógł odłożyć gitarę i czym innym się zająć. i nie, Peavey nie był rozkręcony jakoś szczególnie szatańsko.
wolałbym pójść utartym torem ale..
A co do savaga to nie, nie, nie czytamy ze zrozumieniem :D
Napisałem że czystego dla mnie nie było, a przestery ukręcałem na czystym wiec dla mnie drugi kanał był bezużyteczny. I za mocno skompresowany.
Jak Savage 60 Ci pasował, to spróbuj 120, jak clean Ci nie pasował, to tu możesz jeszcze całkiem ładne czyste brzmienia wykręcić na kanale Crunch 1, które różnią się od tych z Clean charakterystyką. Do tego masz kanał Crunch 2 i kilka ciekawych ficzerów nie dostępnych w 60, które w sumie spełnią Twoje wymagania.
................. Chyba ze mylę się :PMylisz się :D . Najlepiej jakbyś sam usłyszał. Bierz Piviego lub meskę Zomballa bo brzmi zajebiście.
Savage też można korzystnie kupić - to już tak nawiązując do cen.
Przy czym jeden padł nam na próbie.Jak to mówią, "Marshall to Marshall" xD
Raczej stawiam na sprzęt który później z łatwością pogonię dalej a przy tym nie stracę forsy ;)
Jvm był bardzo dobry ale rzeczywiście nieco plastikowy i zabawkowy, za łatwy do grania i praktycznie nic nie wymagający.
Zamieniłem go na gdzieś wyżej wspomnianą Mesę Stiletto Deuce.
I jestem bardziej niż bardzo zadowolony, muszę jeszcze na tym pograć ale jak na razie nic mi w nim nie przeszkadza. A wręcz naprawdę robi na mnie wrażenie.
Chyba żartujesz ...miałem Mark IV kilka lat, cleany są co najwyżej przeciętne, zresztą cleany to ogólnie nie jest mocny punkt większości modeli Mesa Boogie ;)proszę Cię nie trolluj, to jest poważne forum
Chyba żartujesz ...miałem Mark IV kilka lat, cleany są co najwyżej przeciętne, zresztą cleany to ogólnie nie jest mocny punkt większości modeli Mesa Boogie ;)Pełna zgoda, facet chyba nigdy nie grał na żadnym droższym Fenderze, i jest cała masa innych pieców, przy których clean z Mark IV brzmi jak zabawka:
Jeśli w tym marku cleany są "najwyżej przeciętne" to co twoim zdaniem ma clean nie przeciętny (tylko nie pisz o fenderze) ?
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.hondagrom.net%2Fforums%2Fattachments%2F6080d1385329455-fs-super-rare-2013-5-grom-heavily-modded-king-kong-soap-edition-i-see-what-you-did-there.jpg&hash=9a92fc788c07ba37e99b7319e9f243a8ee5f4975)Jeśli w tym marku cleany są "najwyżej przeciętne" to co twoim zdaniem ma clean nie przeciętny (tylko nie pisz o fenderze) ?
PV 5150 :D
Chyba żartujesz ...miałem Mark IV kilka lat, cleany są co najwyżej przeciętne, zresztą cleany to ogólnie nie jest mocny punkt większości modeli Mesa Boogie ;)Pełna zgoda, facet chyba nigdy nie grał na żadnym droższym Fenderze, i jest cała masa innych pieców, przy których clean z Mark IV brzmi jak zabawka:
Fuchs The Clean Machine, Bogner Barcelona, 3RD POWER American Dream, Suhr Badger, Vox AC30, Egnater MOD, różne Divided by 13 itd.
Carvin Legacy ? Wiadomo - nie ten typ przeteru ale clean bez porównania lepszy niż w Marku, miałem oba wzmaki więc mam porównanie.Jeśli w tym marku cleany są "najwyżej przeciętne" to co twoim zdaniem ma clean nie przeciętny (tylko nie pisz o fenderze) ?
PV 5150 :D
Co do cyfry to myślałem sporo ale axe / kemper + dobra końcówka i nie zmieszczę się chyba w 6-7 tysiącach do tego.. to takie mało lampowe ;D