Forum Sevenstring.pl

Gitary 7- strunowe => Gitary 7-strunowe => Wątek zaczęty przez: zz_top w 26 Wrz, 2008, 19:49:03

Tytuł: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: zz_top w 26 Wrz, 2008, 19:49:03
Przyszła kryska na matyska :-) Mam problem z gitarą , a właściwie z wyregulowaniem FR'a oryginała w siódemce. Oto opis problemu w punktach:
- Struny Ernie Ball założone prawidłowo
- Mostek wypoziomowany
- Blokada dociśnięta na maxa
- Gitara nastrojona

I mimo to:
- Po wajhowaniu w dół struna G zostaje lekko w dole (obniżony dźwięk)
- Po wajhowaniu do góry struna G zostaje lekko w górze (podwyższony dźwięk)

Nie mogę za cholerę wyeliminować tego zonka! Co ciekawe klient na drugiej swojej gitarce (Schecter Loomis) z dokładnie tym samym mostkiem, strunami i strojeniem ma dokładnie ten sam problem! Zaś jego kumpel z takim samym Loomisem, mostkiem i strunami tego problemu nie ma!
Wydaje mi się, że wyczerpałem wszelkie możliwe przyczyny, które mogłyby wywoływać tego typu zjawisko (niedokręcona blokada, niedokręcona kostka w mostku, słabe sprężyny, itp...) Przyjmę jednak każdą, najbardziej zakręconą radę jak wyeliminować ten problem. Dodam, że mostek jest nówka, stan noży, trzpieni, blokad, i wszelkich innych podzespołów jest idealny.

Żeby już całkiem się załamać zamontowałem w niej Trem-settera Hipshota i nie pomogło to NIC A NIC! Jedyny ślad, jaki mam w tej chwili to taki, że na strunach Ernie Balla to zjawisko występuje mocno (+2 ceny -2 ceny na stroiku) a na strunach D'Addario i DR'ach trochę mniej (tak +1 -1).
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Pan Sinner w 26 Wrz, 2008, 20:54:30
z przyczyn ktore moga wystepowac to ilosc zwojow na kolkach maszynek jest za duza. Ale raczej odpada w tym wypadku, lub przyklad z autopsji - luźne laczenie podstawy mostka z blokiem, zazwyczaj realizowane na trzech srubach , powoduje brak stabilnosci i w rezultacie, problemy ze strojeniem

edit; poza tym porozciagaj te struny i daj sie im ulezec
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: skarhead w 26 Wrz, 2008, 22:17:07
Przesmarowane wsio (trzpienie etc?) ?  Może to to (ja tak miałem ale nie z OFR7, mój działa :o)
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: zz_top w 26 Wrz, 2008, 23:03:35
- Ilość zwojów na kołkach jest w takim moście z blokadą całkowicie bez znaczenia.
- Łączenie mostka z podstawą - sprawdzimy, to cenna uwaga
- smarowanie trzpieni itp. w nowiutkim mostku to trochę mit :-) Zarówno ostrza jak i trzpienie są w idealnym stanie

No to uzupełniam po kilku zmarnowanych dniach:
- Łączenie mostka z podstawą - sprawdzone, jest OK
- Trzpienie zmieniłem na blokowane (takie jak w Ibanezie) i nadal jest to samo

Najśmieszniejsze jest to, że będąc w białostockim "Riffie" stestowałem WSZYSTKIE gitary z FR. Było tam kilka Ibków (w tym ze 2 takie po blisko 3000zł), kilka Jacków (takich po 2300-2500), jakaś Yamaszka i parę Washburnów. Jakież było moje zdumienie, kiedy okazało się, że WSZYSTKIE te gitary mają taką samą wadę! Po zawajhowaniu w dół strój zostaje odrobinę w dole a po wajhowaniu w górę zostaje w górze. Największa odchyła jest na strunie G a na pozostałych minimalna. Załamka! Nowe gitary za niemałe w sumie pieniądze a są nie do grania!
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 12 Sty, 2009, 16:54:41
Hm. A ja mam lutnicza gitarkę za 1800zł materiał + robocizna, 400zł lakier do tego sprzęt (EMG-707TWx2 i oryginalny złoty Floyd) i nie ma najmniejszego problemu! Jako że mało ludzi teraz na oryginalnych Floydach siedzi, lutnik zrobiwszy tą gitarę sam był pod wrażeniem jakości mostka.

Innymi słowy: sprawdź oryginalne Floydy czy też będziesz widział taki problem. U mnie strój trzyma doskonale.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: felix0 w 12 Sty, 2009, 17:01:03
 :ups: , no to teraz dałeś czadu :)
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Martens_emenems w 12 Sty, 2009, 18:12:29
 :idea: :idea: No cóż...

Mam podobny problem w moim PASie, tyle, że tu jest Wilkinson i po wajchowaniu najbardziej rozstrajają się strunki G i H. Żeby je ustabilizować po prostu lekko szarpię wajchą w górę i strój jest poprawny - wiadomo, że nie idealny, ale poprawny. U mnie, za czasów, gdy miałem Floyda nie było tego problemu...
Z resztą, nie przejmuj się - Hendrix "nie stroił" i jak to brzmiało :D.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 12 Sty, 2009, 20:58:31
:ups: , no to teraz dałeś czadu :)

chodzilo Ci o cos konkretnego? ;p moze nie mam zbyt duzo doswiadczenia w mostkach najrozniejszego typu, to moj pierwszy ruchomy itd. ale opisalem to co widzialem/slyszalem. to chyba nie jest problem :P poza tym slyszalem, ze klucze blokowane sa sensowniejsze, jesli sie ma ruchomy.

takze jesli masz cos sensownego do powiedzenia to wal smialo, jak powiedzialem cos glupiego to mi to wytknij, a nie bezsensownie nabijasz posty :P

a jak mowie, ze trzyma idealnie to mam na mysli, ze moge nim telepac przez 15 minut na wszystkie strony i wywijac jak sie da, nawet a'la vai w tender surrender i nie ma wiekszej potrzeby stroic gitarki.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 12 Sty, 2009, 21:13:28
:ups: , no to teraz dałeś czadu :)
bezsensownie nabijasz posty :P

Nie ma tu narazie nabijaczy ;)

a jak mowie, ze trzyma idealnie to mam na mysli, ze moge nim telepac przez 15 minut na wszystkie strony i wywijac jak sie da, nawet a'la vai w tender surrender i nie ma wiekszej potrzeby stroic gitarki.

Może dla Ciebie nie ma, ale dla kogoś jest. Tu jest właśnie problem, ze należałoby zmierzyc odchył i podać. Wtedy kazdy by ocenił wg siebie czy należy, czy nie należy dostroić.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 12 Sty, 2009, 21:41:09
słuch mam niezły, a jakbym mierzył, to bym podał ;) może kolo 5% odchyłu jeśli mogę się tak wyrazić :) na tunerze takie coś jest -50 po lewej, + 50 po prawej, no to tak, jeśli jest 100 do następnego dźwięku to tak kolo 5 różnicy jest po ostrej jeździe przez 15 minut. wystarczająco dokładnie? :) sorry za niezbyt profesjonalne określenia, ale chyba łapiecie o co chodzi. i to podczas centralnej rzeźni, także podczas normalnej gry nie powinno być problema.

mógł się jeszcze kolega czepić tego, że mowie, żeby spróbować floyda oryginalnego. mowie tak bo w większości to szą przecież podróbki lub robione na licencji przez schallera, ibaneza czy kogo tam jeszcze. i gadałem z lutnikiem, mówił, że robił właśnie z tych robionych na licencji m.in. i są nieporównywalnie gorsze, tez są te same problemy z rozstrajaniem. no a jeśli ogrywał ibanezy to mogły być to różnorakie licencje i inne tego typu rzeczy, o yamashe nie slyszałem za dobrych rzeczy, o washach słyszałem że są niezłe w niskiej i średniej półce, także też oryginalnego floyda się nie spodziewam. a podaję ceny swoich części, żeby było wiadomo w jakim przedziale cenowym szukać. w Polsce 2 przystawki kosztowałyby mnie kolo 1000-1200zł, ja kupiłem w stanach za jakieś 500-600 zł, za mostek drugie tyle, także na polskie sam mostek też może koło tysia kosztować (nie wiem ile, nie udało mi się znaleźć żadnego oryginalnego w necie do kupienia, a za bardzo szukać też mi się nie chce).
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Musza w 12 Sty, 2009, 22:13:15
Przyszła kryska na matyska :-) Mam problem z gitarą , a właściwie z wyregulowaniem FR'a oryginała w siódemce.

czaisz baze zią?

i btw.a nie chce mi się
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 12 Sty, 2009, 22:16:05
Uważam, ze 5 centów po 15 min jest dobrym wynikiem :)

w Polsce 2 przystawki kosztowałyby mnie kolo 1000-1200zł

yy, zobacz za ile sprzedaje EMG i sprzedać nie mogę :) koniec OT
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 12 Sty, 2009, 23:21:03
Przyszła kryska na matyska :-) Mam problem z gitarą , a właściwie z wyregulowaniem FR'a oryginała w siódemce.

czaisz baze zią?

i btw.a nie chce mi się

ano czaje, czaje. mowie tylko, żeby porównał do innych oryginalnych, bo do reszty nie ma co :)

to jak Ci się zachce, to napisz. mowie, ze nie jestem obeznany, to mnie może czegoś tu nauczycie :P ja tylko mowie, że u mnie wsio wporzo i że to nie jest jakiś ewenement wśród "nieoryginalnych". a nóż jak porówna to się okaże, że to tylko jego okaz i będzie musiał zareklamować (jeśli ma jeszcze gwarancję) tudzież oddać do lutnika.

@ zz_top
btw, jak będziesz ogrywał te inne mostki jeszcze to możesz po prostu ludzi w sklepie popytać, np. mój znajomy ma sklep i całkiem sporo o gitarkach wie, jeździ do Japonii na jakieś wystawy etc. także wiesz. koniec języka ;)

@ BartekL
oj wiem, wiem ;) chyba każdy kto ma 7-ke, 8-ke, 44-ke, 45-ke i inne badziewia niestandardowe wie, jak cholernie ciężko coś takiego sprzedać ;) sam sprzedaję Flame'a EXG-7 (beznadziejne przystawki, ale decha całkiem niezła, poprawione przez lutnika wsio co się dało. szkoda, że nie da się do tego wstawić EMG i Floyda). co najlepsze, sprzedać 7-ke to prawdziwa sztuka, czy to na allegro, czy w sklepie, a mój lutnik robi takich gitar mnóstwo... ot, ciekawostka.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: felix0 w 12 Sty, 2009, 23:29:43
:ups: , no to teraz dałeś czadu :)

chodzilo Ci o cos konkretnego? ;p moze nie mam zbyt duzo doswiadczenia w mostkach najrozniejszego typu, to moj pierwszy ruchomy itd. ale opisalem to co widzialem/slyszalem. to chyba nie jest problem :P poza tym slyszalem, ze klucze blokowane sa sensowniejsze, jesli sie ma ruchomy.

takze jesli masz cos sensownego do powiedzenia to wal smialo, jak powiedzialem cos glupiego to mi to wytknij, a nie bezsensownie nabijasz posty :P

a jak mowie, ze trzyma idealnie to mam na mysli, ze moge nim telepac przez 15 minut na wszystkie strony i wywijac jak sie da, nawet a'la vai w tender surrender i nie ma wiekszej potrzeby stroic gitarki.


Nic strasznego nie miałem na myśli,  to co Musza już napisał - że ma oryginała. :P

No i chyba nie wiesz kim jest ZZ_top  ;D
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 12 Sty, 2009, 23:38:36
a owszem, nie wiem :P

ale wyznaje zasadę, że jak wie, to mu nie zaszkodzi. a jak nie wie, do się dowie. nie pogniewałbym się jakby i mnie tak traktowano ;p
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 13 Sty, 2009, 01:48:26
Jest (lutnikiem (http://www.pasguitars.com)). Najbardziej chyba szanowanym i chwalonym na tym forum, m.in. za spory zakres wiedzy teoretycznej i praktycznej.

Btw. czy ibanez robi jakieś mosty..? O.O
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Martens_emenems w 13 Sty, 2009, 01:58:14
Btw. czy ibanez robi jakieś mosty..? O.O

Ostatnio zrobili na Wiśle...
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 13 Sty, 2009, 02:10:17
chyba przeważającą większość robią, ale wsadzają również innych firm do swoich wioseł np Tone Pros
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 13 Sty, 2009, 08:08:34
No a mi się np. zdawało, że im mosty robi gotoh.

Poprawcie, jeśli się mylę.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 13 Sty, 2009, 08:31:29
sam sprzedaję Flame'a EXG-7 (...) szkoda, że nie da się do tego wstawić EMG

Godzina roboty dosłownie na kolanie i da się
Tu masz może nie 1:1 EMG, ale jednak:

 Galeria przeniesiona -  przeszukaj album użytkownika wuj_Batman (http://forum.sevenstring.pl/media)
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: BartekL w 13 Sty, 2009, 09:35:43
No a mi się np. zdawało, że im mosty robi gotoh.

Poprawcie, jeśli się mylę.

Tak dokładnie nie wiem, czy robi je jakiś podwykonawca, czy tez ibanez ma swoje własne hale produkcyjne do wykonywania poszczególnych cześci mostków ... Imo nieistotne. Istotne jest to, że mają je zrobione wg swoich założeń.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 13 Sty, 2009, 18:25:39
sam sprzedaję Flame'a EXG-7 (...) szkoda, że nie da się do tego wstawić EMG

Godzina roboty dosłownie na kolanie i da się
Tu masz może nie 1:1 EMG, ale jednak:

 Galeria przeniesiona -  przeszukaj album użytkownika wuj_Batman (http://forum.sevenstring.pl/media)

ale floyda tu nie widzę ;) a żeby on wszedł i to wsio miało ręce i nogi to trzeba by poprzesuwać całość i z tego co gadałem z lutnikiem, znacząco powiększyć otwory, a razem z przesunięciem dałoby to elegancko podziurawioną deskę, ze sporymi, niewypełnionymi, bezsensownymi dziurami. no i jeszcze kwestia tych string-thru-body bajerów. po prostu wnęka na przystawki byłaby szersza niż powinna w związku z przesunięciem. najłatwiej byłoby pokazać palcem, ale chyba wiecie o co chodzi.

no i wiadomo, że frezowanie w miękkim lakierze nie jest jakimś najlepszym pomysłem, nieprawdaż?

także dziury + duże prawdopodobieństwo odprysków. po prostu mi się nie opłacało, tym bardziej, że przy okazji zmieniłem sobie drewno na mahoń, klucze lepsze wstawiłem itd. a co ze starymi przystawkami bym zrobił.


No a mi się np. zdawało, że im mosty robi gotoh.

Poprawcie, jeśli się mylę.

Tak dokładnie nie wiem, czy robi je jakiś podwykonawca, czy tez ibanez ma swoje własne hale produkcyjne do wykonywania poszczególnych cześci mostków ... Imo nieistotne. Istotne jest to, że mają je zrobione wg swoich założeń.

No dokładnie :D to tak jak się czepić, że Floyd Rose'ów nie robi Floyd Rose, tylko jego pracownicy, mimo, że to on wymyślił.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Musza w 13 Sty, 2009, 18:35:02
. a co ze starymi przystawkami bym zrobił.

:idea: sprzedał
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 13 Sty, 2009, 18:49:28
Btw. czy ibanez robi jakieś mosty..? O.O

Ostatnio zrobili na Wiśle...

@ BartekL
a mówiłeś, że nie ma nabijaczy :P

. a co ze starymi przystawkami bym zrobił.

:idea: sprzedał

sam sprzedaję Flame'a EXG-7 (beznadziejne przystawki, ale decha całkiem niezła, poprawione przez lutnika wsio co się dało. szkoda, że nie da się do tego wstawić EMG i Floyda).

także, nie sprzedałbym, za ile, za 5 zł jakieś chińskie przystawki? jakbym chciał wymieniać gitarę na taką, z przystawkami EMG, to musiałbym:
a) wykręcić z Flame'a i zostawić z takimi rozflaczonymi dziurami na przystawki
b) wykręcić i wsadzić te beznadziejne przystawki, nadal zostawiając ogromne, brzydkie dziury wywiercone w lakierze
c) kupić EMG po raz kolejny, tym razem już raczej po polskich cenach, co też nie było zabawne.

wniosek: najłatwiej było sprzedać całość, dorzucić parę stówek i mieć lutniczą, z mahoniu, ze specjalnie wyprofilowanym gryfem (który sam w sobie kosztuje koło 1500, 9 części + podstrunnica, do tego włókno węglowe w środku itp. itd), wszystkim ładnie wsadzonym, bez zbędnych dziur, z nowymi kluczami, z wybranym przeze mnie lakierem i podpisem, z dożywotnią gwarancją, ple ple ple za jakieś 2000 zł + sprzęt kupiony po taniości w stanach. myślę, że zapłacić za taką lutniczą gitarkę 800-1000 zł to nie jest jakiś straszny wydatek (bo resztę kosztów robocizny/materiałów pokrywa sprzedawana gitara.)
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: Musza w 13 Sty, 2009, 18:55:27
stary uśmiechnij się kolorowo  ;)-to do całości twórczości :-*

Lepiej sprzedać za 5zł, kupić i wstawić fajne czy grać na chińskich i nie sprzedawać, bo nie będziesz miał co z nimi zrobić?
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 13 Sty, 2009, 19:03:52
no ale na co mi gitara, która ma przystawki wsadzone w dziury 2x większe, niż powinny być, tylko dlatego, że zamarzyło mi się wstawić floyda. a jak mi się odwidzi, to już nikomu tak rozbebłanej gitarki nie sprzedam, o to chodziło.

to tak jakbyś jeździł samochodem i wywalił siedzenia, bo ci się przytyło.
a jak schudniesz?
a jak będziesz chciał go sprzedać?

nie lepiej po prostu cały samochód zamienić na większy?? :P

ja się tam uśmiecham, bo rozważyłem wszystkie za i przeciw i wiem co mi się najlepiej opłaca, także to zabawne, jak mi ktoś, kto nigdy nie próbował czegoś zrobić, mówi, że wie lepiej :)

no, a tak jakbyś nie czytał moich postów przed udzielaniem odpowiedzi:
NIE gram na chińskich, MAM emg w innej gitarze. i sprzedaję ją, bo może sobie ktoś chce dimarzio wstawić i tyle. JA nie chcę, NIE będę kupować dimarzio tylko po to, żeby całką gitarkę sprzedać. NIE będę też niepotrzebnie dziurawił gitary, skoro to proces nieodwracalny, a efekt będzie nieestetyczny.

z resztą, ja nie jestem lutnikiem. zapytaj zz_topa czy to by w ogóle miało jakikolwiek sens (emg i floyd) przy standardowej konstrukcji flame'a. ja tam wiem co mi lutnik powiedział, pokazał co, jak i dlaczego (różnica między tunem a floydem, kwestia menzur, różnica między zwykłymi przystawkami a emg itd.)

btw. zapomniałem dodać, że koszt nowej gitarki wyniósł mnie tyle sami ile kosztowała by mnie robicizna na flamie! to też ważny powód dla którego nie opłacało się tamtego dziurawić itd. skoro mogłem mieć wszystko za tą samą cenę zrobione pod rękę.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 14 Sty, 2009, 09:20:29
sam sprzedaję Flame'a EXG-7 (...) szkoda, że nie da się do tego wstawić EMG

Godzina roboty dosłownie na kolanie i da się
Tu masz może nie 1:1 EMG, ale jednak:

 Galeria przeniesiona -  przeszukaj album użytkownika wuj_Batman (http://forum.sevenstring.pl/media)

ale floyda tu nie widzę ;)

Ziom - po mojemu to edytowałeś chyba posta, bo wcześniej widziałem to, co zacytowałem, a nie EMG i Floyda. Nevermind.
Tytuł: Odp: Problem z Floydem 7-strun
Wiadomość wysłana przez: DuncanS w 14 Sty, 2009, 17:47:00
Hehe, niezła teoria spiskowa, ale tylko "po Twojemu" :)

Ja się nie posuwam do brudnych sztuczek i potrafię przyznać do błędu. Stało jak wół, możesz wierzyć. Jeśli już ktoś odpowiada na mojego posta to nie edytuje. A jak już edytuje to wyraźnie podkreślam co zmieniłem. No, ale cóż, na szczęście nie potrzebuję Twojej wiary do szczęścia :P