Forum Sevenstring.pl
Sticki, wynalazki, eksperymenty => Sticki, wynalazki, eksperymenty => Wątek zaczęty przez: y w 15 Sie, 2013, 13:09:25
-
witam
szukam kontaktu do dobrego lutnika w Warszawie - korzystałem z Witwickiego, ale chyba już nie mam tyle cierpliwości i jeździć pod Tarczyn średnio mi się chce.
macie kogoś sprawdzonego?
-
Nexus, Mulat.
-
Nexus to chyba nie Warszawa?
-
Piastów, więc praktycznie stolyca
-
z tomoguitars ktoś miał doświadczenia?
przypomniał mi się guitarhelp.pl jeszcze.
-
z tomoguitars ktoś miał doświadczenia?
przypomniał mi się guitarhelp.pl jeszcze.
Z obydwoma Panami miałem przyjemność. Z panem Przybylskim z guitarhelp i Tomkiem z TomoGuitars. Co mogę powiedzieć..
Przybylski to full profeska. Bierzę trochę kasy ale wykonuje bardzo dobrze swój fach. Nie wiem czy pracował z ósemkami albo siódemkami, musiałbyś się wypytać go. Nie mniej na szóstkach zna się znakomicie i nigdy nie żałowałem kasy wydanej u niego.
Tomek też robi świetną robotę. Rozsądne ceny usług, można nawet ograć gitary które sprzedaje. Zgrabnie zrobił szlif w moim ibku.
-
Guitarhelp. Pan Wojtek robi cuda ale nie jest tani. Pracował z 7kami i 8kami.
-
zależy co chcesz robić. Dalej od wawy masz Dębosza w Kraśniku.
-
zależy co chcesz robić. Dalej od wawy masz Dębosza w Kraśniku.
Chyba Długosza? Wiesława?
-
Sorry. Dokładnie jak Mondo prawi.
-
Witkowski w Raszynie - wożę wiosła od 1996r jest drogo ale super
-
Witkowski w Raszynie - wożę wiosła od 1996r jest drogo ale super
droższy niż Witwicki? :)
Witkowskiego to kojarzę z rejonu Jabłonna etc. ale może mi się mylić bo to połowa lat 90tych :)
-
Pan Marek Witkowski od kiedy pamiętam, zawsze był w Raszynie ul.Zielona 20
Odebrałem ostatnio od niego gitarę . Przewiozłem gołą dechę i reklamówkę gratów , wszystko oddzielnie)
Zakres prac :
frezowanie komory od floyda (bo baran poprzedni właściciel scyzorykiem poszerzał otwór)
szlif progów i korekta podstrunnicy w necksru
montaż hardłeru, lutowanie i cały serwis na nowych strunach
koszt powyższych zabiegów 550 zł
może nie jest najtaniej , ale ja jestem zawsze zadowolony
-
No też nie aż tak strasznie dużo za taką robotę... Lepiej jak policzy ale zrobi porządnie, niż żeby spieprzył robotę i żebyś później musiał dopłacać żeby naprawić naprawę :D
-
zastanawiam się czy opisać przygody związane z oddaniem gitary do jednego lutnika...
-
No rejczel, miło by było wiedzieć w razie czego gdzie uważać :P
-
Poprosimy :)
-
I sie zara rzuco sempy by rozszarpać bidnego lutnika :P
-
W poniedziałek odbieram badyla od drugiego lutnika, będę miał pełen obraz tego co zastał po poprzedniku. Historyjka dotyczy jednego z lutników wymienionych w tym wątku.
Pomyślałem też, że zanim opiszę tutaj publicznie moje doświadczenia, skontaktuję się z tym pierwszym lutnikiem - aby miał świadomość tego jakie są efekty jego usługi, jak jako jego klient odbieram całą sytuację - i ew. aby miał możliwość wykonania ruchu wobec mnie - zaproponowania rekompensaty etc. będzie to też dobry test na szeroko pojmowaną obsługę klienta przez konkretną firmę.
Myślę, że to będzie fair i wykluczy wariant pt. pieniacz się odgrywa. Może to bez sensu, ale prawie 40 lat na moim karku zobowiązuje czasem do cywilizowanych ruchów.
-
Ale co się stało z gitarą możesz powiedzieć chyba, co nie?
-
z gitarą nie stało się nic. było do poprawienia/wklejenia mocowanie mostka fixed w RGA8, setup gitary. powiedziałbym dwie dość trywialne kwestie w skali skomplikowania tego co można zanieść do lutnika.
-
Chyba się domyślam o którego lutnika chodzi, ale czekam na finisz tej historii ;)
-
Tylko jeden z wyżej wymienionych potrafi od czasu do czasu coś zepsuć ;]
-
Finisz będzie zależał od tego co usłyszę od drugiego lutnika w poniedziałek plus co w temacie i jak ma do powiedzenia pan nr 1. Niezależnie od tego co usłyszę od drugiego lutnika, pan z bramki nr 1 będzie miał swoją szansę. Każdy może mieć trudny okres w życiu, popełnić błąd etc. Czyli - też czekam na finisz tej historii.
-
Guitar help na mokotowie... Mistrzowska robota
-
Tomek "Mulat" Mularczyk, Raszyn - polecam.
-
Jakieś aktualne namiary, cennik?
-
Ja polecam TomoGuitars ;)
-
A ja finalnie nie, bo gość zostawił mi rysy na progach :/
-
ja również jak Gveir nie polecam Tomoguitars:
rysy na progach (rzekomo tylko spolerował), ślady żywicy i rysy na gitarze (żywicę/klej doczyściłem, część doczyścił Tomo, bo wróciłem do niego z reklamacją, z rysami już niestety zostałem), miał być zrobiony pełen setup - most, menzura, akcja strun, wysokość haltera, miał zamontować killswitch, oczywiście nie zrobił nic z tego co wymieniłem. 4 tygodnie czekania, jedyne co zrobił to wklejenie mocowania trzeciejj śruby mostka fixed w RGA8 - to zrobił dobrze, ale jak sam przyznał na ostatnią chwilę, tylko - jak sam mówił - rzeczy z klejeniem oddaje "swojemu człowiekowi" więc ciężko mi go w tym zakresie polecić.
Generalnie - niestety - bardzo niefajne wrażenie na koniec, sposób traktowania Klienta, niesłowność, niefachowość.
Mulat - dla kontrastu - normalny koleś, kojarzę go jeszcze z czasów gdy pracował u Witkowskiego. Bez gadania pierdół, bez czarowania, bardzo konkretna rozmowa. Bez paranoi, że nasłał mnie inny lutnik z problematycznym wiosłem. Na czas. Zrobił wszystko jak chciałem i jestem mega zadowolony - zawiozłem mu dwa wiosła jesienią (RGA8 na ratunek po Tomo i potem Ironlabela7).
Tomo kusi tym, że jest blisko, sam na to poleciałem. Nie ma możliwości wyegzekwowania od niego ani terminu ani jakości. Zresztą - zanim pojechałem do Tomo, to czytałem opinie o nim i myślałem - e - trafił na jakiegoś oszołoma czy kilku oszołomów. Zweryfikowałem - w ciągu ustatnich 15 lat nie trafiłem na taką akcję jak z Tomo (to powyżej efekty akcji a nie jej przebieg) w żadnej branży.
Gdyby Gveir nie napisał swojej - olałbym relację tego doświadczenia z Tomo, ale widzę że progi z rysami to specjalność Tomoguitars.
PS. Tomo, to wszystko spisek, wszyscy są agentami Przybylskiego! Ja najbardziej, bo jeszcze u niego nie byłem.
Gveir - nie zauważyłem, że pytałeś o namiary do Tomka Mularczyka - aktualny telefon to 600-244-927. cena - to już podpytaj sam.
-
Danke seht, Y.
No niestety. Nie zauważyłem tego za pierwszym razem ale gdy przyjrzałem się. Są rysy. Progi są i tak stare, znajomek powiedział mi, że to był ich ostatni szlif. Dalej to wymiana. Mimo tego, te rysy nie wpływają na babole.
Fakt, Tomo kusi cenami. Widzę, że coś odpowiedział :D
Spoko, trzeba demaskować fuszerkę. Do Mulata następnym razem wstąpię. Miałem do niego jechać ale.. skusiła mnie cena. Tak, przyznaje to. Ale już więcej na to nie polecę. Myślałem, że gość po prostu robi dobre za niewiele.
-
Powiem Wam chłopaki, że wszystkie gitary, które miałem dotychczas oddawałem do Tomka i nie miałem z nim problemów żadnych. Zawsze z regulacji byłem zadowolony, wszystko mi się zgadzało, jak mi poprawiał nagwintowanie śruby w korpus moście fixed, to też byłem (i dalej jestem!) mega zadowolony. A ceny są atrakcyjne :)
Broń Boże nie chcę tu bronić nikogo, szkoda chłopaki, że wam się tak przytrafiło, ale zarówno ja, jak i moi znajomi z Panem Tomkiem nie mieliśmy lipy ;) Także niech sobie anonimowy przeglądacz forum nie myśli, że tam tylko fuszerka odchodzi :)
-
Gveir, Mulat paradoksalnie nie jest droższy od Tomo - to tak w kwestii cen. Jest w Raszynie - ale po prawdzie wyskakując na s8 jestem u niego w maks 15 minut, drugie 15 minut stoję w korku w Raszynie :P
Mateusz, być może mieliśmy z Gveir'em pecha, może Tomo miał gorszy okres w życiu - każdy może mieć. Tylko co to zmienia?
Tak jak napisałem - olałbym temat, gdybym nie przeczytał, że Gveir miał ten sam przypadek z progami. To przestaje być wg mnie przypadek.
Tak wiem, jestem ciężkim Klientem, nie targuję się z ceną, ale wymagam.
-
Tak wiem, jestem ciężkim Klientem, nie targuję się z ceną, ale wymagam.
Po prostu jesteś klientem. Klient - płaci i wymaga ;)
-
I Rumak zamiótł w temacie.
Na początku działalności Przybylskiego miał ceny w normie, szczególnie w stosunku do tego co robił. Aż gorąco się mi robi, gdy przypomnę sobie jak ciężką robotę odwalił nad moim dawnym RGR320 i to za ułamek tego co wziąłby teraz.
Obecnie, podniósł cenę bo.. cholera! gość był niedowartościowany :D Bez kitu, bierze trochę ale to co robi jest istnym majstersztykiem. Nigdy nie spotkałem się tam z chamstwem, co najwyżej z zalataniem i obładowanym składzikiem pełnym gitar do roboty. Pomimo pracy, zdiagnozowali mojego starego SZR jak osobny przypadek i pan Przybylski chwile ze mną porozmawiał jak z człowiekiem na równi o kosztach i pracy przy gitarze. To jest dopiero gość.
@y
Wiem, wiem, że w Raszynie. Paradoksalnie to blisko mnie, bo mieszkam na Okęciu :D 10 minut tramwajem czy 15 autobusem i jestem na pętli. W sumie to dobry pretekst aby wpaść bez zapowiedzi do mojej kobiety :D
"Cześć kocie! Zostawiłem badyla u Mulata i pomyślałem, że wpadnę do Ciebie"
-
hm, przyjrzę się w takim razie progom mojej gitary rano, przedtem się im jakoś bardzo nie przyglądałem..
-
Jak to ma jakiekolwiek znaczenie, to wszystkie wiosła Obscure Sphinx serwisuje Mulat :)
I nie dlatego, że jest moim kolegą, tylko dlatego, że nigdy nie miałem najmniejszych zarzutów, a już to, jak naprawił mi ostatnio ułamany klucz w C1... dość, że zostawił mnie ze szczęką na podłodze. Z trzech zmontował jeden brakujący. Bajeczka.
-
Muszą sobie zrekompensować opinią mieściny pełnej szlauchów/dresów :D Serio mówię.
Jeszcze jestem ciekaw, czy Poniatowski robi.