Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: lord_awesomeguy w 09 Kwi, 2013, 14:30:56
-
Hej Panowie, pomyślałem, że może ktoś z Was miał podobny problem i może coś wie na ten temat. Problem nie dotyczy mnie (bezpośrednio), ale opiszę go w mojej osobie.
W grudniu dokonałem migracji od Telekomunikacji Polskiej do operatora alternatywnego (telefon i internet). Wcześniej internet był dostarczany przez TP, korzystając z usługi Neostrada TP na czas nieokreślony. Operator alternatywny wraz z umową dostarczył do podpisania oświadczenie, w którym w sposób jednoznaczny Telekomunikacji Polskiej wymawiane są "wszystkie usługi telekomunikacyjne". Oczywiście - czując, że takie oświadczenie to pic na wodę - popytałem się w salonie Orange i na infolinii operatora alternatywnego, czy takie oświadczenie wystarczy, żeby pozbyć się żółwiego internetu z TP. Z obu stron padła odpowiedź; "tak, wystarczy". Jak można się domyśleć, a co jest sednem problemu - okazało się inaczej... TP podsyła rachunki za Neostradę, mimo otrzymania oświadczenia o wymówieniu "wszystkich usług telekomunikacyjnych". Neostrada widnieje na rachunku oczywiście jako "usługa telekomunikacyjna". Dziś dowiedziałem się, że nie mogę reklamować rachunków, ponieważ potrzebne było złożenie pisemnego oświadczenia osobno dla Neostrady.
Miał ktoś do czynienia z podobną sytuacją? Jak wybrnąć z takiego gówna jak Neostrada TP?
-
Jak wybrnąc - zapłacic i wypowiedzieć umowę w TP
Jeśli rozmowa z Orange była na infolinii to można skladac reklamacje bo wprowadzili w błąd a rozmowy sa nagrywane więc jest podstawka. Ale i tak trzeba zapłacic i oczekiwać reklamacji i ewentualnego zwrotu.
Można też zaatakować operatora alternatywnego bo podpisałeś rozwiazanie umowy.
Jednak umowa była podpisana z TP i to im, często na druku firmowym (choć to nie wymóg konieczny), trzeba składać wypowiedzenie.
-
Jeśli ów operator alternatywny nie pociągnął do ciebie własnych kabli, tylko dzierżawi je od TP, to czem prędzej wracaj do neo, serio. Teraz to pikuś, jak będziesz miał awarię i obie firmy będą zrzucać na siebie odpowiedzialnośc nawzajem, to dopoero będziesz miał.
-
Ale i tak trzeba zapłacic i oczekiwać reklamacji i ewentualnego zwrotu.
Można też zaatakować operatora alternatywnego bo podpisałeś rozwiazanie umowy.
Tak też właśnie zrobiłem. Nie rozumiem tylko, jaka jest różnica między podpisanym wypowiedzeniem a podpisanym wypowiedzeniem... Ale też wysłałem zapytanie w tej kwestii do UKE. Ciekaw jestem co odpowiedzą.
Posty połączone: 09 Kwi, 2013, 14:57:26
Jeśli ów operator alternatywny nie pociągnął do ciebie własnych kabli, tylko dzierżawi je od TP, to czem prędzej wracaj do neo, serio. Teraz to pikuś, jak będziesz miał awarię i obie firmy będą zrzucać na siebie odpowiedzialnośc nawzajem, to dopoero będziesz miał.
Tym operatorem jest INEA, która w Poznaniu ma chyba własną infrastrukturę. Zamieniłem po prostu 1MBit/s Neo TP na telefon + TV + 50MBit/s internet od tej spółki za praktycznie tą samą cenę.
-
Ma własną infrastrukturę tzn. ktoś przyszedł do ciebie i ci nowe kable założył w domu? Jak nie, to się upewnij jak to jest, bo osobiście miałem pół roku płacenia za internet w Multimo, którego nie było - kiedyś już tę historię opisywałem na forum, więc nie będę powtarzał textwalla (chyba, że będziesz chciał ;) ). Ale widzę już masz inne przedsmaki i jazdy z braku komunikacji pomiędzy firmami (nie to, żebym krakał, czy coś).
-
Ale i tak trzeba zapłacic i oczekiwać reklamacji i ewentualnego zwrotu.
Można też zaatakować operatora alternatywnego bo podpisałeś rozwiazanie umowy.
Tak też właśnie zrobiłem. Nie rozumiem tylko, jaka jest różnica między podpisanym wypowiedzeniem a podpisanym wypowiedzeniem... Ale też wysłałem zapytanie w tej kwestii do UKE. Ciekaw jestem co odpowiedzą.
Dla Ciebie nie ma różnicy, dla nich pewnie w rozumieniu biurokratycznym jest olbrzymia.
Firma z którą podpisana została umowa mogła jako chwyt marketingowy uzyć argumentu minimum formalności, ale to nie jest ich obowiązek żeby za Ciebie wypowiadac umowę w innej firmie i jak widać nie dopełnili tego co obecywali.
Jeśli rzeczywiście chcesz żeby coś ruszyło, to sie nie baw w pisanie i czekanie na korespondencję z TP i nowego operatora, tylko uderzaj od razu do Rzecznika Praw Konsumenta. Chyba jedyna naprawdę sprawnie i efektywnie działająca komórka Państwowa, która nie zakłada z góry ze wina lezy po Twojej stronie ;)