Forum Sevenstring.pl

Gitary barytonowe i inne => Gitary barytonowe i inne => Wątek zaczęty przez: Gohes w 06 Paź, 2012, 21:59:57

Tytuł: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 06 Paź, 2012, 21:59:57
W sumie ten temat miał nigdy nie powstać, bo w sumie nie ma się czym chwalić, niemniej jednak zdanie zmieniłem, o czym jednak za chwilę. Do rzeczy:

Od dłuższego czasu chciałem zakupić sobie akustyka/elektroakustyka, aby móc sobie pogrywać na ogniskach, grilach czy wyjazdach w Bieszczady oraz do codziennych, nudnych ćwiczeń :P Oczywiście zawsze były pilniejsze wydatki i akustyk schodził na dalszy plan... aż do wczoraj, kiedy to udałem się do katowickiego RNR'a z myślą o zakupie jakiegoś taniego paździerza, co by mi nie pojechał zbytnio po kieszeni, ale żeby jako tako grał (bo i nie użyję go w studiu, ani na scenie, więc wiadomo). W ręce dostałem jakiegoś Cort'a za ok 450 zł. Pograłem chwile, spojrzałem na całość i jakoś tak gryf wygięty, struna E1 leżała niżej niż pozostałe, więc dałem ją chłopakom, aby mi ją podregulowali, bo jednak chce mieć pewność, aby wiosło miało przynajmniej jakąś sensowną akcję strun. Kiedy chłopaki użerali się z moim życzeniem jeszcze raz rzuciłem okiem na to, co było dostępne i na dłuższą chwilę mój wzrok zawiesił się na tytułowym LAGu T66D - nie dość, że kasowo ok, bo 599 PLNów, to jeszcze dorzucali miękki futerał, więc pomyślałem: czemu nie! Dostroiłem, uderzyłem w struny i szok. Zupełnie inna bajka - wiosło głośniejsze, wygodniejsze, z pełniejszym brzmieniem. Krzyknąłem szybko, aby olali Corta, bo biorę LAG'a.

No i od wczoraj jest Ci ona ze mną:

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.jdoverdrive.pl%2Fftp%2Fstempel%2Flag1.JPG&hash=099ad24ca563fd7e56bd814a9bd8f3f250e04f77)

LAG T66D to najniższy model w ich stajni, więc nie ma się za bardzo czym chwalić, niemniej jednak stwierdziłem, iż kilka słów napiszę. Nie jestem znawcą akustyków/klasyków, jednakowoż przez moje ręce przewinęły się gitary tego typu za 100, 2000 i 15 000 zł. I tutaj LAG mnie zaszokował. Po pierwsze wykończeniem - wszystko się zgadza, nie ma niedoróbek, baboli i syfów; gitara jest po prostu śliczna, ma fantastyczny binding, rewelacyjny miodowy mahoń na boczkach, gryfie oraz spodzie, więc mocno przykuwa mój wzrok (zdjęcie tego nie pokazuje niestety). Po drugie brzmienie - nie wiem co jest z tym wiosłem, ale ono całkiem sensownie gada (jak na badyl za 600 PLN), jest głośne i pełne, a sustain ma taki, że mogę uderzyć pustą E6, pójść zrobić herbatę, wrócić, wypić, a ona dalej będzie grała.

Mam ogromny fun z tej gitary i każdemu z czystym sercem ją polecam! A co!
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: ciechoslovacja w 06 Paź, 2012, 22:54:21
Gratulacje! Mądra decyzja;) Gitarka niczego sobie, a za taką kasę to perełka na rynku. Nabyłem jakiś czas temu LAG-a T66DC i rzeczywiście świetna jakość wykonania, bardzo dobre materiały i spasowanie wszystkiego "cuzamendokupy". Jeno brać i grać.
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mateusz. w 06 Paź, 2012, 23:02:10
Gratsy wielkie, świetne wiosło, sam się czaję na zakup takiego :D
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Jesus w 07 Paź, 2012, 00:22:32
Polecam. Sam miałem T66DC i był genialny
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mastEr_eXplorer w 07 Paź, 2012, 04:31:19
Miałem przyjemność grać na T66 i ta gitara mnie strasznie pozytywnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się niczego specjalnego -wiadomo - ale jak uderzyłem w struny to ogarnął mnie mega szok że gitara za taką kasę brzmi tak dobrze. Gratuluje.
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: october w 07 Paź, 2012, 10:15:05
Też grałem i potwierdzam to co wyżej.

Warto dodać, że gitara jest zrobiona z całkiem ładnego drewna . Nie bije starym chińczykiem.

Gratuluję :)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: BetoNova w 07 Paź, 2012, 18:09:13
J.w. :] Gratki
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 08 Paź, 2012, 10:19:03
Podziękował :) Minął mi efekt WOW i dalej jest mega wkręcony w to wiosło. Dawno nie miałem takiej frajdy z gry na gitarze. Heh do tego bolą mnie palce, ale jak po akustyku biorę w łapy elektryka, to jakoś tak przyjemnie i łatwo się śmiga :) To był jeden z najmądrzejszych zakupów ostatnich lat, a co!
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: ciechoslovacja w 08 Paź, 2012, 10:54:13
Trzeba przyznać, że gitara oprócz tego, że niezwykle urodna, ma niezłego dzwona. W dwa razy droższych dzwon jest jeno połowiczny;)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 08 Paź, 2012, 11:27:59
Fakt, skubana jest okrutnie głośna, co akurat wpisuję na jej listę plusów :) Do tego ponoć zakładają do niej Elixiry firmowo, więc już totalnie jestem w szoku (jeszcze chce to potwierdzić u producenta, bo na razie dostałem info od dystrybutora).
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Jakub_Z. w 08 Paź, 2012, 12:49:51
Gratuluję zakupu. Potwierdzam to co wyżej wszyscy pisali, że to całkiem spoko gitarka. No i ładna bardzo. Sam posiadam T66ACE, czyli mniejsze pudło z wycięciem plus elektronika. Zakupiłem za 450zł używańca w opłakanym stanie, ale po czyszczeniu i wymianie strun jest osom. Poza  tym elektronika jest strasznie dobra. Polecam, JZ :)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: commelina w 08 Paź, 2012, 13:22:20
Dobry akustyk "na stanie" to jest to  :tak:
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 12 Paź, 2012, 22:38:08
Gratuluje zakupu :) Sam jakieś półtora roku temu sprawiłem sobie T66DCE i chwaliłem na forum bardzo, opinię podtrzymuję z tym, że dwie uwagi:

1. Naprawdę warto zainwestować w Elixiry po tym jak fabryczne się zjadą. Swój set mam od kwietnia tego roku i gada jak 2 dniowe zwykłe :) Czy coś koło tego. Poza tym zajebiście się ślizgają pod łapą i w ogóle są milutkie :) Summa summarum są to najtańsze struny na rynku, w tym czasie czasie musiałbym kupić z 4 albo i więcej zwykłych setów, żeby ciągle mieć taki sałnd, a za chuj nie mam na to kasy :D
2. Trzeba na nią przez pierwszy rok zajebiście uważać pod kątem warunków środowiskowych. Bardzo lubi rzucić drewnem, chińczyki nie wysuszyły dobrze ;) Mi rzuciło podstrunnicą w okolicy łączenia z pudłem, na szczęście przyjęli na gwarancję i mimo, że nie wyrównali podstrunnicy tylko zeszlifowali progi to teraz już z nią raczej problemów nie przewiduje. Chyba co się miało stać to się stało :)

No i pieprznij ją do jakiego lutownika na obniżenie akcji to już będzie bajka, a nie wiosło :D
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 12 Paź, 2012, 22:43:32
1. Naprawdę warto zainwestować w Elixiry po tym jak fabryczne się zjadą. Swój set mam od kwietnia tego roku i gada jak 2 dniowe zwykłe :) Czy coś koło tego. Poza tym zajebiście się ślizgają pod łapą i w ogóle są milutkie :) Summa summarum są to najtańsze struny na rynku, w tym czasie czasie musiałbym kupić z 4 albo i więcej zwykłych setów, żeby ciągle mieć taki sałnd, a za chuj nie mam na to kasy :D
Elixiry to najgorzej brzmiące struny do akustyka jakie miałem. Za te same pieniądze lepiej kupić 3 komplety zwykłych strun.
Z powlekanych o niebo lepiej brzmią i kosztują D'addario EXP.
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 13 Paź, 2012, 00:52:47
Być może. Ja je lubię :)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 13 Paź, 2012, 00:56:34
good for you ;)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 13 Paź, 2012, 01:20:13
No bardzo dobrze, nie powiem, aczkolwiek obadam te D'addario skoro tak zachwalasz. A nuż zmienię preferencje ;)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 13 Paź, 2012, 01:29:06
obadam (...) A nuż zmienię preferencje ;)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2F9.asset.soup.io%2Fasset%2F3809%2F8137_9157_480.gif&hash=b0ba92f4a17fa0750866dd4ef82692fe8e7dbe54)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gonash w 14 Paź, 2012, 15:55:03
Purple, może żeś kupił wersję poly? Bo ja używam elixirów od dwóch lat, i nie grałem jeszcze na ładniej brzmiących strunach ( które zresztą nadal tak brzmią 2 tyg. później ), tyle, że zawsze biorę nano. Mają mniej tej owijki i dużo lepiej brzmią na starcie, a poly rzeczywiście ohydne.  :)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 14 Paź, 2012, 17:56:20
Być może. Ja używam nano web i se bardzo chwale. I nie tylko ja :)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 14 Paź, 2012, 18:01:33
Nie wykluczam takiej możliwości ;)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 15 Paź, 2012, 08:43:25
Jak się zużyją, to zrobię podmiankę na D'addario i zobaczymy, jak wypadną. Firmowo zakładają Elixiry Nano - jak dla mnie brzmią bardzo dobrze. We'll see...
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Jakub_Z. w 15 Paź, 2012, 08:56:02
Lepiej sobie kupić tanio Martiny najnormalniejsze - moim zdaniem brzmią najlepiej. Chociaż z takich strun "bardziej na wypasie" EXP faktycznie wypadają dosyć fajnie.
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 15 Paź, 2012, 17:45:12
Tylko Martiny dobrze pobrzmią parę dni, a elixiry miesiącami :) I w tym je najbardziej miłuje. Żeby nie było, miałem Martiny ;)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 15 Paź, 2012, 17:52:41
Tu akurat nie masz racji. Martiny zachowują dobre brzmienie w miarę długo w porównaniu do innych niepowlekanych strun.
Poza tym są IMO najlepiej brzmiące(ale dochodzi tu kluczowa kwestia - czy Twoja gitara je lubi).
Swoje martiny założyłem w sierpniu(narazie nie mam kasy, żeby wymienić :D)  i do tej pory brzmią całkiem ok(nie napiszę nieźle, bo aż tak dobrze nie jest :D).
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gonash w 15 Paź, 2012, 17:57:31
Miałem raz Martiny. Po czterech dniach straciły cały bajer w brzmieniu (a żeby nie było, o czystość w stylu przecieranie dbam).
Elixiry za to nie dość, że mają pewną szlachetność w brzmieniu, to przynajmniej przez półtora miesiąca brzmią świetnie. Ale fakt faktem, strunki gitarę muszą polubić...
A więc z doświadczenia, Taylor lubi się z elixirami bardzo  ;)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 15 Paź, 2012, 18:04:38
Które martiny miałeś?
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 15 Paź, 2012, 18:10:17
W sumie, myślę, że i tak chuja dadzą te nasze wywody, bo i tak każdy woli co innego :D Trzeba się po prostu wybrać do sklepu i popróbować samemu, EOT, przenieśmy się do jakiegoś wątku o strunach :)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gonash w 15 Paź, 2012, 18:12:17
Clapton’s Choice Phosphor Bronze dwunastki (albo trzynastki?). z Jego facyjatą na okładce.
I zgadzam się. Nie ma co tutaj spamować  ;).
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 15 Paź, 2012, 18:19:18
A tych akurat nie miałem. Mówię o Martinach SP
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 15 Paź, 2012, 20:08:53
No właśnie te miałem i IMO, do Elixirów pod względem żywotności i długości utrzymywania świeżego soundu nie mają startu. Co do samego soundu zaraz po założeniu to oszczędzę sobie wypowiedź, bo ich dobrze nie pamiętam, ale na pewno brzmiały inaczej niż elixiry :) Czy lepiej, nie wiem. Co kto lubi i co kto chce :)
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 15 Paź, 2012, 20:30:33
No nie mają mieć prawa startu, bo to zwykłe struny, niepowlekane.
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 15 Paź, 2012, 21:11:56
A to sory, wydawało mi się, że były powlekane, z początku wioliny też miały taki złotawy odblask, który po pewnym czasie się ścierał. W takim razie nie mam im nic do zarzucenia :P
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 18 Paź, 2012, 10:12:25
No i odpisał producent, iż zakładają D'addario 10-46... dafaq?! Czyżby Lauda świadomie wprowadzała w błąd, aby użytkownicy kupowali droższe Elixiry? Jeśli tak, to jest to mocno niefajna zagrywka. Niemniej jednak jeszcze podrąże
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 18 Paź, 2012, 12:34:43
No ale ball-endy kolorowe są?
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: mhrok lama w 18 Paź, 2012, 22:39:15
Nie możliwe. Na pewno są elixiry, jestem tego pewien w chuj :P W mojej i nie tylko mojej były elixiry. Nawet na broszurce od Laga jest napisane, że to elixiry, także lauda tu chyba choja ma do gadania. Chyba, że struny zakładane są dopiero u dystrybutora ale powątpiewam. Albo nie wiem, może się coś zmieniło. Wpadne do jakiegoś muzycznego i organoleptycznie obadam i dam znać jak jest teraz.
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: Gohes w 19 Paź, 2012, 09:08:24
Ok, mam odp - wcześniej montowali elixiry, teraz zakładają D'addario. Wytłumaczyli się tym, że na pierwszego mail'a odpisywał mi gość, który nie odpowiada za LAGi w Laudzie i nie miał aktualnych informacji.
Tytuł: Odp: [NGD] LAG T66D, czyli jak chciałem zostać królem cygańskiej szampaniji
Wiadomość wysłana przez: purpleman w 24 Paź, 2012, 18:25:46
Należało by się drobne sprostowanie.
Z okazji tego, że Martiny sa teraz po 30zł wkurwiłem się i szarpnąłem się na Elixiry Nanoweb 12-53. No i muszę sprostować swoją opinię. Elixiry grają bardzo fajnie!
Ale żeby nie było też zbyt kolorowo, mają zupełnie inny feeling, brakuje im tego typowego dla akustyka ślizgu(która ja lubię).

Anyway, to co miałem wcześniej to musiały być polyweb.