Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: CmnD w 20 Wrz, 2012, 00:05:00

Tytuł: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: CmnD w 20 Wrz, 2012, 00:05:00
Krótkie pytanie. Czy jest to do poklejenia i uratownia. Nie interesuje mnie estetyka, czy strojenie co do jednej setnej dźwięku. Po prostu chciałbym wiedziec, czy kupując tego dziada za 550zł dam rade go doprowadzić do stanu względnej używalności, nawet jakby miał znowu sie poskładać po roku. Mam GAS na jakiegokolwiek LP i nadmierną wiare we własne możliwości manualne.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fguitarcenter.pl%2Fcatalog%2Fproduct_thumb.php%3Fimg%3Dimages%2F_MG_1179-2.JPG%26amp%3Bw%3D173%26amp%3Bh%3D201&hash=e5d86f14dd073c7c2034c6fa97798d3266421956)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fguitarcenter.pl%2Fcatalog%2Fproduct_thumb.php%3Fimg%3Dimages%2F_MG_1180-2.JPG%26amp%3Bw%3D185%26amp%3Bh%3D201&hash=201ce2baa0c960f08acc073ba7ad84914a8c5bed)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fguitarcenter.pl%2Fcatalog%2Fproduct_thumb.php%3Fimg%3Dimages%2F_MG_1181-2.JPG%26amp%3Bw%3D178%26amp%3Bh%3D201&hash=a51ba34a8fcea24afbf8941360988b46e335cc8c)
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Yony w 20 Wrz, 2012, 07:43:42
LesPaule dzielą się na te co miały złamaną główkę i będą miały złamaną główkę. Musi to zrobić lutnik oczywiście ale sytuacje jest jak najbardziej do odratowania.
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Drozd w 20 Wrz, 2012, 08:49:51
OK, ale to jest Epi LP Std, więc może lepiej kupić niezłamanego używańca - wyjdzie taniej niż 550zł + lutnik. I nie będzie połamany. Do odratowania, ale nie warto z czysto finansowego punktu widzenia.

Tak, też się podjarałem, że to Gibon, przynajmniej studio z dzwonkiem od standarda :D
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/gitary/gitary-demo/demo-epiphone-lp-standard-plustop-hb (http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/gitary/gitary-demo/demo-epiphone-lp-standard-plustop-hb)
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 20 Wrz, 2012, 09:09:07
Da się. Nie jest to łatwy do naprawienia typ złamania ale generalnie da się. Oczywiście bez sprzętu lakierniczego, w domowych warunkach możesz zapomnieć, że będzie to wyglądało ale strojenie nie powinno się po tym pogorszyć, jeżeli zrobisz to dobrze. Bardziej właśnie chodzi tu o zdolności manualne i umiejętność sklecenia sobie odpowiednich przyrządów do klejenia, niż o sprzęt jako taki, bo ten jest dość prosty. No i dostęp do dobrych klejów, dających odpowiednią(większą niż klejonego materiału) wytrzymałość spoiny, oczywiście przy odpowiednim użyciu. Przy takich złamaniach ważne jest aby nie obtłuc idealnie do siebie pasujących krawędzi. Inaczej naprawa komplikuje się i trzeba wypełniać ubytki.
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 20 Wrz, 2012, 09:20:21
Dobre te gibsony ;]
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Dun w 20 Wrz, 2012, 09:44:01
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.frets.com%2FFretsPages%2FFun%2FSideshow%2FSideshowViews%2Fibanez1.JPG&hash=f28499f9ac3b23487bcfbcffec010f0eb2b310bb)

Ibanezy też niczego sobie.  ;)

Co o tematu - odratowanie możliwe, ale koszt profesjonalnego klejenia pewnie przekroczy wartość rynkową używki. Sam kalkuluj, czy opłacalne.  :)
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 20 Wrz, 2012, 10:37:43
Ibanezy też niczego sobie.  ;)
Ktoś tym musiał nieźle napierdalać. Ja wiem, że ibek to listewka, ale jednak ułamać taki klon to nie jest łatwo. Jak sobie pomyślę ile razy zajebałem listewkowym gryfem swojego taniego dżeka w ścianę lub o framugę i wytrzymał, mimo, że w samym tynku(dość solidnym) pozostały dziury... Nie no, takie coś nie dzieje się samo, ktoś musiał temu pomóc, może nieświadomie. Albo ktoś nim napierdalał o glebę albo oberwało mu się w transporcie :facepalm: Pewnie podobnie jak temu LP :facepalm: I stąd bierze się potem przeświadczenie, że do Polski puszczają gorszy sprzęt :P Tak jakby nie można było tego bezpiecznie normalnie przewieźć :facepalm:
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: CmnD w 20 Wrz, 2012, 12:13:17
Próbując to naprawić samemu zapłace tylko za klej, bo to, jak wyglądać po tym będzie lakier, to sprawa drugorzędna.
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Zelman w 20 Wrz, 2012, 12:15:40
Może to pomoże?
http://www.ibanezrules.com/tech/setup/crack_neck.htm (http://www.ibanezrules.com/tech/setup/crack_neck.htm)
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Wrz, 2012, 12:24:00
A już się bałem po temacie, że kolega natrafił na tak ciasnego kolegę.
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: commelina w 20 Wrz, 2012, 12:38:48
(http://www.frets.com/FretsPages/Fun/Sideshow/SideshowViews/ibanez1.JPG)

Ibanezy też niczego sobie.  ;)

Co o tematu - odratowanie możliwe, ale koszt profesjonalnego klejenia pewnie przekroczy wartość rynkową używki. Sam kalkuluj, czy opłacalne.  :)

Proszę, bez przesadyzmu.

Ta i pret tez sie wygiął od naciągu strun razem z odpadającą główką ... ja pierdole, ludzie, nie róbcie z SSa pigmeja .
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: CmnD w 20 Wrz, 2012, 14:43:44
Chyba zaryzykuje i przy najbliższej okazji go łykne i spróbuje pokleić. Podoba mi sie on, a używki na >1000zł stoją. Toteż byłbym do przodu o pare stówek i o nowe doświadczenia. Jak dokonam zakupu, to postaram sie wkleić zdjęcia z całego zabiegu i jego efekty.

// jaki klej do tego zabiegu polecalibyście? Pytanie skierowane głównie do ludzi, spod rąk których pare gitar za ich żywota już wyszło i znają sie na fachu - Vicol, commelina?
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 20 Wrz, 2012, 18:22:49
Kleje, które się nadają:
Spoiler

Spoiler

Spoiler
Spoiler
Spoiler
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Dmaligator w 20 Wrz, 2012, 19:29:20
Vikuś a to mi naprafisz
http://fr.euroguitar.com/guitare/lag/arkane/l500/150886.html (http://fr.euroguitar.com/guitare/lag/arkane/l500/150886.html)
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 20 Wrz, 2012, 20:16:33
Ale to mi wygląda tylko na jebnięty lakier.
Spoiler
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Dun w 20 Wrz, 2012, 20:40:35
(http://www.frets.com/FretsPages/Fun/Sideshow/SideshowViews/ibanez1.JPG)

Ibanezy też niczego sobie.  ;)

Co o tematu - odratowanie możliwe, ale koszt profesjonalnego klejenia pewnie przekroczy wartość rynkową używki. Sam kalkuluj, czy opłacalne.  :)

Proszę, bez przesadyzmu.

Ta i pret tez sie wygiął od naciągu strun razem z odpadającą główką ... ja pierdole, ludzie, nie róbcie z SSa pigmeja .

Wybacz, może wyraziłem się mało precyzyjnie - koszt tego LP + koszt naprawy u lutnika pewnie (zatem nie na 100%) przekroczy wartość rynkową używki, którą za 1,2k można wyhaczyć w stanie idealnym (a nie z naprawianym gryfem). Jeśli jest inaczej - my fault, kłaniam się w pas, errare humanum est.

A przy tym Ibanezie chyba nie dostrzegłeś " ;) " commelino... Czysta ironia z mojej strony.

Ktoś tym musiał nieźle napierdalać. Ja wiem, że ibek to listewka, ale jednak ułamać taki klon to nie jest łatwo. Jak sobie pomyślę ile razy zajebałem listewkowym gryfem swojego taniego dżeka w ścianę lub o framugę i wytrzymał, mimo, że w samym tynku(dość solidnym) pozostały dziury... Nie no, takie coś nie dzieje się samo, ktoś musiał temu pomóc, może nieświadomie. Albo ktoś nim napierdalał o glebę albo oberwało mu się w transporcie :facepalm: Pewnie podobnie jak temu LP :facepalm: I stąd bierze się potem przeświadczenie, że do Polski puszczają gorszy sprzęt :P Tak jakby nie można było tego bezpiecznie normalnie przewieźć :facepalm:

Też mam wrażenie, że ktoś tym przyładował i to konkretnie. Obstawiam transport (kurier?). Sam miałem niegdyś LP, ściana kilkakrotnie obrywała z główki wiosła - rezultat taki, że ściana obita, gitara obita. Ale w jednym kawałku.

CmnD - pozostaje życzyć udanego klejenia!
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: CmnD w 20 Wrz, 2012, 20:53:49
Cytuj
CmnD - pozostaje życzyć udanego klejenia!
Thanks, bro. Max w przyszłym miesiącu sobie ją wezme. Jak sie nie uda poskładać, to posłuży do różnych, nieludzkich ekspretymentów. Np. pierwszy na świecie Neckless. Bede napierdalać Defkor, więc progi nie będa mi aż tak potrzebne. Pusta E jest wystarczająco śmiercionośnokorowa .
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 20 Wrz, 2012, 22:45:43
Defkory? Po co przepłacać w takim razie!

Emmure - Children of Cybertron on a hockeystick (http://www.youtube.com/watch?v=VF8psEdwVVo#ws)
Tytuł: Odp: Złamana główka. Da się odratować?
Wiadomość wysłana przez: Drozd w 21 Wrz, 2012, 09:24:00
Defkory? Po co przepłacać w takim razie!

Emmure - Children of Cybertron on a hockeystick (http://www.youtube.com/watch?v=VF8psEdwVVo#ws)

Wow. But does it djent?