Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Wzmacniacze i kolumny => Wątek zaczęty przez: Art w 13 Kwi, 2012, 02:11:48
-
Witajcie towarzysze
Szykuje mi się roszada sprzętowa i w związku z tym przeglądam od dłuższego czasu alledrogo i oferty różnych manufaktur. Koniec końców stanąłem przed dylematem pt. "jcm 900 czy Fendmess - który lepszy?"
Fendmess (albo firebird - w sumie powera ma dla mnie wystarczająco) - wiadomo, nie zabraknie energii i demona i bardziej chyba do mnie przemawia, jednak na jcm nagrano kilka płyt które są dla mnie wyznacznikiem zajebistego brzmienia (Rootwater? :bowdown:)
No i jcm mógłbym kupić sobie jako combo - kochana mobilność na próby :headbang: (ale mam już jakąś kolumnę póki co, więc jakieś 2x12 mógłbym kupić dopiero za jakieś 2 - 3 miesiące)
Macie może jakieś sugestie/opinie co do moich trudnych, jakże życiowych, problemów? :D
-
Witaj, nie chcę Cię martwić, ale twój post wygląda pi razy oko tak: "mam dylemat, kupić pralkę czy kawałek lasu na śląsku?". Sprecyzuj nieco, do czego Ci to jest potrzebne, co chcesz uzyskać i co będziesz na tym grał, chociaż to jest akurat mniej istotny element. Zdecyduj się czy chcesz combo czy heada, a jak heada to w jaką kolumnę byś celował. Po tym co napisałeś to w sumie niewiele można Ci doradzić, sam musisz sobie najpierw odpowiedzieć na parę pytań.
-
Rzeczywiście mogłem to trochę słabo opisać, sobie porę na pisanie wymyśliłem :facepalm:
Ogólnie chodzi mi o coś takiego: nie mam żadnych preferencji na temat head/combo. Naprawdę - jeśli będzie dobrze brzmiące combo, to się ucieszę, jeśli head + paka będzie znacząco lepiej brzmiało - to jest to wtedy mój faworyt. Kolumnę mam - tymczasową, więc pakę dobierałbym już później już pod head po pewnym czasie ogrywania (będę wiedział już czego oczekuję od paki do danego heada)
Brzmienia? W zasadzie skupiam się na ciężkich, rytmicznych riffach, raczej preferuję grube ziarno przesteru. Nie lubię rozlewającego się dołu - raczej wolę jak jest dość twardy i fajnie współgrający z basem. Ale czasem jakiś tapping się trafi, lub inne szrederskie-szpanerskie zagrywki ;)
Przeznaczenie - głównie na próby, aczkolwiek w domu czasem też będę go trzymał. Jednak w domu tylko do ćwiczeń kiedy nie będzie mi się chciało podłączać wszystkiego do komputera, byle by wydawało z siebie dźwięki - jakość mniej istotna.
Dzięki za odzew :)
-
Ja bym celował w fendmessa poza tym także jest dostępny w wersji combo
-
Tak samo Firebird może być combem. Jeżeli faktycznie gra to czerwonym kanałem z MG Vulture, to to jest naprawdę świetny piec. Jeżeli czyste to dla Ciebie mniejszy priorytet, zagadaj z markiem, czy nie zrobi Ci pieca kanał czerwony/kanał niebieski. Niebieski to taki dziwaczny wynalazek, który średnio działa z mostkowym pickupem, ale na gryfowym (a ogrywałem na wielu wiosłach) spuszcza niemiłosierny wpierdol wszystkiemu w zasięgu wzroku. Kliny robiłbyś sobie gainem/volume, MG się ładnie czyszczą i są bardzo dynamiczne, i miałbyś dwa zajebiste przestery (a z tego co czytam mamy w tym temacie podobny gust :)).
-
Możesz kupić JCMkę, pobawisz się, posłuchasz i jak ci się nie spodoba, to nie stracisz na jej sprzedaży i łatwo ją pogonić. Jak zamówisz nowe MG, to od razu licz się ze stratą co najmniej 20%. Moim zdaniem to bezpieczniejsze wyjście, jeżeli nie ogrywałeś/nie słyszałeś tych wzmaków na żywo.
-
raczej preferuję grube ziarno przesteru. Nie lubię rozlewającego się dołu - raczej wolę jak jest dość twardy i fajnie współgrający z basem. Ale czasem jakiś tapping się trafi, lub inne szrederskie-szpanerskie zagrywki
W takim wypadku obadaj JCM'a, bo on w przesterze ma dokładnie to o czym mówisz. Tych wszystkich MG to nawet na oczy nie widziałem wiec się nie wypowiadam
-
tez bym stawial na jotfałem
-
Tak samo Firebird może być combem. Jeżeli faktycznie gra to czerwonym kanałem z MG Vulture, to to jest naprawdę świetny piec. Jeżeli czyste to dla Ciebie mniejszy priorytet, zagadaj z markiem, czy nie zrobi Ci pieca kanał czerwony/kanał niebieski. Niebieski to taki dziwaczny wynalazek, który średnio działa z mostkowym pickupem, ale na gryfowym (a ogrywałem na wielu wiosłach) spuszcza niemiłosierny wpierdol wszystkiemu w zasięgu wzroku. Kliny robiłbyś sobie gainem/volume, MG się ładnie czyszczą i są bardzo dynamiczne, i miałbyś dwa zajebiste przestery (a z tego co czytam mamy w tym temacie podobny gust :)).
Niebieski to dziwny wynalazek, Rachet ma tutaj rację. Zastanów się też nad Ravenem - ma kanał czerwony z Fendmessa i żółty z Vintage - wtedy byś nie musiał wybrzydzać z podmienianiem kanałów.
-
Ja mam FendMessa ... długo szukałem, długo napalałem się na Mese DR, ale jak zawsze KASA :) ... potem namierzyłem MG, prawdę mówiąc bez ogrania ani jednej sztuki zaryzykowałem i wyrwałem na Allegro IDEALNY stan w takiej jak chciałem opcji - czyli FULL WYPAS bez MIDI (no podświetlanie chciałem niebieskie, a mam czerwone - to jedyny minus) ... zanim kupiłem pakę ograłem na Marshallu 1960A, Vintage na Green Back i na combo Peavey Classic 50/212 (same głośniki) ... najlepiej zagadał na Green Back (nie nawiedzę piachu) ... więc padła decyzja, że szukam 4x12 na v30 (tu poszedłem za MASAMI grajków i producentów, którzy wsadzają w najlepsze/najdroższe paczki właśnie v30) i kupiłem NoisyBOX Custom na v30 no i co i ch....jów 100 :( - V30 to kuuuuuuuuupa, piach, chińszczyzna i siara ... no to mówię LIPA, KASA W BŁOTO, ale szybka decyzja i V30 poszły w świat, a że były ledwo co rozegrane albo i nawet nie :) poszły ładnie, a za kasę kupiłem 4x Eminence Governor no i co i TO JEST TO :), qwa jednak Amerykanie robią dobry sprzęt :), z FendMess gada to IDEALNIE, co by nie patrzeć Marek właśnie robi pod Eminence wszystkie wzmaki i od bidy ma V30 w ofercie ... coś o brzmieniu: ja lubię USA, twardy środek, bez piachu, z przywaleniem na dole ale zwarte, pełne, śpiewne - FM mi to daje na tej paczce, Gain na 50% czasem 60% max, regulacja działa jak ta lala, faktycznie jak dasz Gain na 1-2 to masz prawie CLEAN :), na próby i koncerty styka 50% mocy, a na 100% (100W) urywa wszystko co napotka :), naprawdę polecam ten wzmak, grałem też na JCM 900, ma fajny (pełny) przester, ale dla mnie to raczej DRIVE niż przester i jednak chyba głowa niż combo ... cięższe, ale bardziej plastyczne bo comba się trzęsą w większości przypadków :)
-
Więc tak...
Rozmawiałem z panem Markiem (bardzo sympatyczny trzeba przyznać ;)) i oto co on mi powiedział:
czerwony i niebieski spoko, tym bardziej, że już są obecne w Ravenie II (jak dobrze pamiętam). Co do combo - jest oczywiście możliwość, ALE! Pan Marek zasugerował, że jest to trochę bardziej awaryjne rozwiązanie i dość znacząco różniące się brzmieniem od head + kolumna i sugerował w miarę możliwości zrezygnować z comba.
Wypytałem się go przy okazji trochę o firebirda iii... Fendmess bez opcji crunch na czystym (tzn. ja tak to odebrałem) i z mniejszą mocą.
Z tego uznałem, że najprawdopodobniej zamówię właśnie Firebirda (myślę, że w razie czego sprzedam go bez problemu, jeżeli szczególnie mi nie podejdzie - ale raczej nie podejrzewam tego) - więc nastawcie się na NAD z Firebirdem i jego fotkami w roli głównej ;)
Dzięki wszystkim za pomoc, naprawdę rozjaśniliście mi sytuację :bowdown:
-
Co do comba 100% potwierdzam - to samo powiedział mi Marek jak chciałem zamawiać nojkę sztukę u niego, co do mocy 100W to też powiedział, że 2x12 tylko Man O War przynajmniej pod FendMess bo inne zginą - i to fakt - zrobiłem kopie Mesa Horizontal tylko ze sklejki 22 :) - co by miała więcej bassu (ala 4x12) w tym Man o War - potęga, ale jednak za ciemna z MoW (może jednak 18 byłaby lepsza :)). Powiem Ci tak, że Crunch w FendMess to nie crunch, a mocny Drive :), więc tak naprawdę FM ma 3 kanały :), a każdy jeszcze opcję Vintage/Modern :)
-
JCM 900, ma fajny (pełny) przester, ale dla mnie to raczej DRIVE niż przester
hehehe to musi być z Ciebie niezły GEJnmen jak przester z jcm'a nazywasz drive'm :P
-
A ja ogrywałem Fendmessa na V30 i brzmienie mi siępodobało (paka Labogi zamknięta) tym bardziej, że Pan Marek, w ostatniej rozmowie telefonicznej, polecił mi do niego własnie te głosniki.
-
może kwestia wiosła i przystawek, na LP IV od Mayo z DiMarzio PAR PRO + Super Distortion nie gadało to tak jak chciałem, generalnie przester miał: MID 8, BASS 6, TRIBLE 4, a PRESENCE 3 i potrafił zasiać siarą, teraz mam więcej wysokich i presence wyżej i na Governorach nie sieje :), ale tak jak mówię pewnie kwestia wiesła i picków :) ... ja był 2 raz nie wpakował V30 w paczkę, a też zamknięta od NoisyBOX z 18 mm sklejki rozmiar standardowej 4x14 slank :) ... tak tylko ostrzegam bo miałem do niej 4 paczki (no 3, ale w jednej 2 różne głośniki), 2x12 (22 mm) na Man o War Emi, 4x12 Marszałka 1960A (standard), 4x12 NB na V30 i teraz na Gubernatorach - to i MoW gada(ło) najlepiej, Marszałek siał, v30 tak samo, ale lepiej niż 1960A :)
Posty połączone: 14 Kwi, 2012, 21:13:38
@Draiman69 - nie właśnie nie lubie za duże Gainu bo to już nie przester a piła mechaniczna :), ale JCM 900 to dla mnie Drive może dlatego, że brakuje mu jak dla mnie jakieś 2 więcej na skali :), na FendMess na opcji Modern mam 6/10 na Gain, a czasem i 5 do nu-metalu, hard-rocka i C-dropped i jest gitara, JCM 900 jak dla mnie ma tyle Gainu co Peavey Classic 50/212 w skali 12/12 na obu przesterowaniach :)
-
Toż to dwa zupelnie inne piece..ja bym wybrał JCMa..
-
Toż to dwa zupelnie inne piece..ja bym wybrał JCMa..
bo jesteś głupi, niemodny i do sera podobny...
-
kwestia gustu, jakby to był head to też brałbym jcm'a,
chociaż mam dr'ke a fendmes jest chyba podobny to zależy co kto gra i co woli bardziej
-
Toż to dwa zupelnie inne piece..ja bym wybrał JCMa..
bo jesteś głupi, niemodny i do sera podobny...
A do którego JCM900 się odnosicie? Master Volume SL-X 2100, albo SL-X 2500? Czy Dual Reverb 4100, 4500, 4101, 4102, 4501, a może 4502? Graliście na wszystkich z różnymi konfiguracjami głośników?
-
ja sie odnosze do dual reverb 4502 i 4100
-
Jeżeli dobrze się orientuję, to Dual Reverb jest ogólnie uznawana za tę gorszą. Pozostałe wersje cieszą się raczej lepszymi opiniami ;)
-
Dual Reverb wcale nie jest gorszy tylko konstrukcyjnie inny. Preamp jest tam ostro dopalony opampami i diodami. Wygar to ma spory ale jednak wg mnie technologia ta, mocno przypomina valvestate'a. Oczywiście ukryta, ściśle tajna, nie dla wszystkich i tylko widzów dorosłych broń marshalla to oczywiście kanał A - czyli czysty. Odkręcasz tam drive na max (robi się crunch), dopalasz to TeeSem, Oł(C)iDi czy eSDi-1 i szybko zmieniasz portki.
-
@Zomballo nie przeczę :), ale ... co to za przyjemność kupować wzmaka, żeby go dopalać kostką, bo brzmienie nie jest takie jak trzeba :) ... kiedyś też posiłkowałem się kostkami, multi-podłogami, symulatorami, ect. do czasu kupienia MG FendMess - teraz wiosło, kaczka, głowa, paczka, delikatne efekty dla smaczku i wio :) ... no ale kto co lubi :)