No i tak powiedzmy w wieku 30 lat, jak praca w korporacji na stanowisku menagerskim dopiekła mi do nieprzytomności zamieniłem hobby na zawód.Oj, znam to uczucie ;)... Zrobiłem jedną "gitarę", kolegom przerobiłem kilkanaście, ale pomyślałem z żalem, że niestety nie mam takiego hobby, które mógłbym zamienić na pieniądze.
Mógłbyś wstawić przydatne linki, ponieważ niestety ciężko jest mi cokolwiek w internecie znaleźć na temat podstaw strugania gitar i sztukami z tym związanymi? ;)
Ostatnio znalazłem forum na temat lutnictwa :)Czy ty przeczytałeś poprzedniego posta? ;)
Wrzucam tutaj w nadziei, iż może nie jestem jedynym który interesuje się tym tematem :D
http://lutnictwo.peterwebs.pl/ (http://lutnictwo.peterwebs.pl/)
to tam Cię hejtowali za CNC?A sami frezarkami, wiertarkami, szlifierkami i piłami taśmowymi jebią :P Pozery jebane. Jak som tacy tró to niech dłutem i tarnikiem wiesła strugajom.
a poza tym, oni te frezarki i szlifierki ręcznie obsługująTaaa, frezarkami ręcznie... po szablonach napierdalajom :P A frezowanie pod lamówkie też robią ręcznie... frezem na łożysku :D No a szlifierki to niezależnie od cnc trza używać a rzeźbione topy i tak jebie się dłutem i płótnem ściernym, cnc robi tylko zgrubną obróbkę. Wycinanie i dopracowywanie łba to też ręczna robota.
Jedynie prawdziwe eko i tr00 rozwiązanie to zastosowanie specjalnie tresowanych korników.Bat, wygrałeś internet ;)
Jedynie prawdziwe eko i tr00 rozwiązanie to zastosowanie specjalnie tresowanych korników.Genial! A produktem ubocznym będzie ekożywność. Dwie pieczenie na jednym ogniu...
Z ciekawości lekko offtop, ale powiązany.Tak.
Czemu w akustycznych instrumentach robi się takie cienkie ścianki? Pudło lepiej rezonuje, głośniej jest, przy grubszych byłoby głuche brzmienie, prawda?
Bo w sumie niektóre elektryki na sucho bez podłączania potrafią gadać zajebiście... nie mówiąc o różnych lirach itp.Tylko, że głośne granie z dechy nie jest wyznacznikiem zajebistości brzmienia po podłączeniu. Barwy i pasma na sucho nie ma najmniejszego sensu oceniać po tym jak hałasuje decha. Ale warto przysłuchać się wibracjom samych strun a konkretnie ich alikwotom i obwiedni. Jeżeli wybrzmienie danego dźwięku pozostaje długo nasycone składowymi, atak jest mocny, dźwięczny i wyraźny, to tak będzie też po podłączeniu. I odwrotnie. Jak świeża struna w takim wiośle wali samą wełną, wybrzmienie jest tępe i bez wyrazu to będzie tak również po podłączeniu. Próba rozjaśnienia takiej gity jaśniejszymi pickupami skończy się tylko tym, że atak zrobi się szczekliwy a wybrzmienie dalej będzie brzmiało jak sinusoidka ze śladowymi popłuczynami.