Forum Sevenstring.pl

Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: harry_manback w 19 Gru, 2011, 12:46:07

Tytuł: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 19 Gru, 2011, 12:46:07
Postanowiłem pobawić się trochę przy mojej piwnicznej CUSTOM gitarze :) Przerabiam ją całkowicie sam czasem opierając się na doświadczeniu innych. Używam piłek, pilników, papieru ściernego i mleczka polerskiego także całkowicie ręczna robota. Można rzucić okiem   http://forum.sevenstring.pl/gitary-7-strunowe/gitara-ktora-zaspokaja-oczekiwania-przynajmniej-w-80/30/ (http://forum.sevenstring.pl/gitary-7-strunowe/gitara-ktora-zaspokaja-oczekiwania-przynajmniej-w-80/30/)
Przyszedł czas na wymianę siodełka. Koniecznie mosiądz więc chłonę od Was wszystkie godne uwagi informacje. Wiem jak wykonać siodełko, a co do wymiarów i kształtu będę bazował na oryginale za pomocą suwmiarki.

Może dorzucilibyście parę słów na temat :
-jak najlepiej ściągnąć stare siodełko
-jakiego kleju użyć
itp

Czy ktoś z Was już przeprowadzał taki zabieg na własną rękę
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 19 Gru, 2011, 13:22:13
Cytuj
jak najlepiej ściągnąć stare siodełko
Delikatnie podważając. W ostateczności z czuciem stuknąć młotkiem w dłutko, albo śrubokręt.

Cytuj
jakiego kleju użyć
Na przykład któregoś dwuskładnikowego. Ale w tym wypadku wystarczy choćby superglue.


Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: zz_top w 19 Gru, 2011, 13:28:20
Usuwanie starego siodełka to prosta sprawa jak się wie co i jak. Potrzebne będą:
1. ostry nożyk (może być introligatorski albo skalpel)
2. klocek drewna szeroki mniej więcej tak jak siodełko (w ostateczności drewniana linijka)
3. młotek
Za pomocą nożyka/skalpela delikatnie nacinamy lakier przy siodełku od strony główki i na bokach siodełka (przy podstrunnicy). Czasami po prostu siodełka oprócz przyklejenia są zalakierowane i ta operacja ma na celu uchronienie naszego lakieru przed uwaleniem sporego kawałka od drewna.
Po nacięciu lakieru na progach kładziemy klocek drewna opierając go o siodełko i z wyczuciem acz zdecydowanie pukamy w klocek młotkiem (w kierunku główki) w celu "odbicia" siodełka od podstrunnicy. Jeśli ładnie nacięliśmy lakier i dobrze puknęliśmy siodełko odpadnie jednym zawodowym ruchem bez żadnych odprysków.
Powodzenia!
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 19 Gru, 2011, 15:03:00
Obydwu Panom bardzo dziękuję - oczywiście jak skończę się z tym bawić to podzielę się rezultatem
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Zomballo w 19 Gru, 2011, 15:03:17
Co do kleju to trochę sie z Wroo niezgodzę. Jeśli chodzi o super glut to i owszem ale tylko kilka kropel i uważać na opary (robi się taki biały nalot na lakierze, trudny do usunięcia). Kleju epoksydowego bym nie radził tylko dlatego, że tworzy bardzo mocną spoinę i gdy najdzie potrzeba usunięcia/wymiany siodła będzie problem. Osobiście przy wymianie używałem Patex Universal Classic (ala butapren). Jak się przyklei, zanim zaschcnie można zrobić delikatne korekty a po wyschnięciu nie ma problemu z usunięciem (patrz benzyna ekstrakcyjna).
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 19 Gru, 2011, 15:40:36
A nacięcia na rowki czym robisz? Mam graphtecha, ale za niski jest wiec blaszką z podgrzewacza go podwyższyłem... Chętnie bym sobie zrobił mosiężne, ale: materiał, czym naciąć.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 19 Gru, 2011, 15:46:22
Co Wy z tymi mosiężnymi? Miałem, więcej nie będę raczej robił.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Aston w 19 Gru, 2011, 15:50:12
Będzie dobrze wyglądał razem z krzyżem ;)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 19 Gru, 2011, 18:40:48
a to nie zmieni brzmienia w telecasterowe?
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 19 Gru, 2011, 18:50:04
No na pustych strunach słychać ten mosiądz strasznie. Na czystych to było fajne, na przesterach już mniej.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 19 Gru, 2011, 18:56:18
No na pustych strunach słychać ten mosiądz strasznie. Na czystych to było fajne, na przesterach już mniej.
nom fajnie rozjaśnia ciemniejsze gitarki, ale mi np też bardziej sprzęga na mosiądzu
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 19 Gru, 2011, 19:08:13
Z tego co wiem, to Nergal w swoim ESP (custom, 6 strun) ma mosiądz. Dawson w swoim Kameckim też ma mosiądz z tego co pamiętam.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 19 Gru, 2011, 21:48:18
Za to sustain jaki zajebisty na mosiężnym siodełku.
Ale fakt, że na barwię brzmienia to wpływa w chuj.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 19 Gru, 2011, 21:56:41
Jak każde siodełko. Ja jak zamieniłem plastik na grafit, do gitara zaczęła grać środkiem. Jak zmieniłem siodełka mostka na grafit, to też dostała trochę góry.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 19 Gru, 2011, 22:06:23
Eeee tam, stalowe najlepsiejsze  :fire:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimages.guitarcenter.com%2Fproducts%2FoptionSmall%2FFloydRose%2FDV016_Jpg_Large_H77664.001_black.jpg&hash=3b4ffa09bd43e774a68f71504de2a5b606e60906)
 ;)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: dawson w 19 Gru, 2011, 22:25:36
ja się wtrącę  :D , tak w kameckim mam mosiężne siodełko i jestem bardzo zadowolony, nie powiem żeby mega robiło różnice ale robi, jest większy dzwon, sustain i jakby atak. :headbang: ale jest tyle składowych w gitarze że tak naprawdę porównanie miałbym gdybym miał dwie takie same gitary z dwoma innymi siodłami. Tak czy siak polecam bo zaszkodzić nie zaszkodzi:)

mój badyl zdecydowanie nie brzmi jak tele ;D
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 19 Gru, 2011, 22:42:31
Stalowe siodełko jest zdecydowanie najgorszym wyborem jeśli chodzi o brzmienie. mam bo muszę :(
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 19 Gru, 2011, 22:59:18
Kwestia gustu. Od kiedy przesiadłem się na blokady, stwierdziłem, że do normalnych siodełek w życiu już nie wrócę. Chyba, że będzie to bass, klasyk lub akustyk. Ewentualnie banjo. :D O ile wcześniej nie wykombinuję jakiegoś chorego patentu, jakby tu zbezcześcić te instrumenty stalowymi halterami i mikrostrojeniem :headbang:
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 19 Gru, 2011, 23:06:18
Ej, to jakie siodełko byście polecali na pozbycie się nadmiaru/zmiękczenie góry, a może nawet i pogłębienie brzmienia - przesiadając się Z mosiądzu? Grafit?
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 19 Gru, 2011, 23:09:58
Kościane.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 19 Gru, 2011, 23:10:12
Przesiadając się z mosiądzu to jakiekolwiek ;P
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 19 Gru, 2011, 23:15:23
Kwestia gustu. Od kiedy przesiadłem się na blokady, stwierdziłem, że do normalnych siodełek w życiu już nie wrócę. Chyba, że będzie to bass, klasyk lub akustyk. Ewentualnie banjo. :D O ile wcześniej nie wykombinuję jakiegoś chorego patentu, jakby tu zbezcześcić te instrumenty stalowymi halterami i mikrostrojeniem :headbang:
Mam 2 gitary które się różnią tylko mostkiem oraz siodelkiem. Gitara z stalowym i blokada rzeczywiście trzyma lepiej strój i mikrostroiki sa mega wygodne. Ale, siodełko grafitowe, razem z siodelkami przy mostku z grafitu, niszczą tamta brzmieniem na kilometr.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Drevniak w 19 Gru, 2011, 23:18:36
mamy kolejny element zamieniajacy "machoń" w jesion :D

to bardziej robi przy akordach różnicę ale jakąś tam robi i wygląda w specyfikacji tak zajebiście że warto
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sify11 w 19 Gru, 2011, 23:19:27
Ja sie wlasnie  przesiadalem z kosci na mosiadz w LP i roznica jest ogromna!
Sam rozwazam powrot do kosci. Jakos tak brzmial bardziej jak LP
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 19 Gru, 2011, 23:48:21
Mam 2 gitary które się różnią tylko mostkiem oraz siodelkiem. Gitara z stalowym i blokada rzeczywiście trzyma lepiej strój i mikrostroiki sa mega wygodne. Ale, siodełko grafitowe, razem z siodelkami przy mostku z grafitu, niszczą tamta brzmieniem na kilometr.
A jesteś w 100% pewien, że jest to różnica wynikająca z rodzajów siodełek a nie z różnic pomiędzy tymi egzemplarzami gitar? I gdybyś założył w obu wiosłach takie same siodełka, to brzmiałyby identycznie? Bo słysząc jak bardzo potrafią różnić się dwa seryjne egzemplarze tego samego modelu, oraz jak podobnie potrafią zagadać dwa zupełnie inne wiosła diametralnie różniące się specyfikacją, byłbym ostrożny w stawianiu tego typu tez. Co innego, gdybyś zmieniał siodełka w tym samym wiośle, najlepiej na tych samych strunach, oraz nagrał jakieś próbki na tym samym sprzęcie i setupie. Swoją drogą przydałby się kiedyś taki test. Trzeba by było naruchać kawałek nierdzewki, kawałek mosiądzu, kawałek kości, kawałek hebanu(bo i takie patenty widziałem :D ), jakiś grafitowy wynalazek i najzwyklejszy najtańszy plastik, sfabrykować 6 identycznych siodełek, wziąć jakąś gitarę, graty i nagrać 6 porządnych próbek.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 20 Gru, 2011, 00:03:08
Nie jestem, ale mój super sport kiedyś miał plastikowe siodełko i  metalowe siodełka. Różnica w brzmieniu i  sustainie jest bardzo duża na plus.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 20 Gru, 2011, 01:36:31
Ja pierdolę Panowie ...  :D  aleście się rozpisaliście się  :D
W każdym razie ja dzisiaj zakupiłem odpowiedni płaskownik mosiężny odpowiadający jednym wymiarem z oryginalnym siodełkiem tak, żeby nie ciąć z każdej strony (głębokość się pokrywa, a dokładnie 1/4" =6.25mm ) Będą tylko dwa cięcia płaskownika (na odpowiednią wysokość - zmienna 8-6mm i szerokość 48mm )
Jak zrobię to wtedy zainteresowanym opiszę jak i czym wykonałem nacięcia itp. itd.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Gru, 2011, 08:50:10
Kościane.
Słusznie. Najzajebistsze byłoby z pewnej rosyjskiej manufaktury lutniczej, gdzie w opcjach custom jest siodełko z 10.000-letniej kości mamuta.
Spoiler

Harry - nagraj przed i po!
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: dawson w 20 Gru, 2011, 09:03:25
Moim zdaniem Panowie troszke przesadzają, owszem jest różnica no ale bez przesady że to diametralnie wszystko zmienia, bo zaraz się okażę że wystarczy mieć gitarę z półki Ikea, gryf mocnowany na wykałaczki, pickpy firmy made in stodoła i gdy wstawimy mosiądz na siodełko to dostajemy mega punch, sustain i tysiąc innych wspaniałych rzeczy. Jasne brzmienie się poprawia ale to jest taka sama zasada jak z dobrym przetwornikiem, dobrymi strunami itd itp, to jest jedna moim zdaniem kilka procent w "polepszeniu".
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 20 Gru, 2011, 09:11:27
Nie wiem czy poprawia, napewno zmienia, ale co do reszty, to zgadzam się z Dawsonem.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 20 Gru, 2011, 11:40:57
Wuju Batmanie :)

Problem w tym, że obecnie mam stare struny, a po zmianie siodełka będą nówki sztuki. Tu różnica będzie olbrzymia więc taki test nic nam nie da. Niestety na 100% siodełko plastykowe muszę ściągnąć przed założeniem nowych strun. Nie odwrotnie :) Stare struny będą mi służyły do polerki rowków nowego siodełka, aż się zerwą :)
Uffff    to będzie kolejna precyzyjna robota. Krzyże to nic w porównaniu z tym
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 20 Gru, 2011, 12:11:35
miałem mosiądz w swoim Ranie i szczerze mówiąc jednak wolę grafitowe
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 20 Gru, 2011, 12:29:58
O jezu, wiadomo, że samo siodełko całego brzmienia nie czyni i jest mnóstwo innych czynników również składających się na to wszystko. Nie mniej ma słyszalny wpływ na nie.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: dawson w 20 Gru, 2011, 13:55:09
to też napisałem, ale z komentarzy wynika że po zainstalowaniu mosiądzu nasza gitara dostanie nowe życie, co moim zdaniem nie jest prawdą, bo przecież wspomniany sustain itp nie wydłuży się nie wiadomo jak, będzie różnica ale bez przesady:)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 20 Gru, 2011, 16:40:24
Wuju Batmanie :)

Problem w tym, że obecnie mam stare struny, a po zmianie siodełka będą nówki sztuki. Tu różnica będzie olbrzymia więc taki test nic nam nie da. Niestety na 100% siodełko plastykowe muszę ściągnąć przed założeniem nowych strun. Nie odwrotnie :) Stare struny będą mi służyły do polerki rowków nowego siodełka, aż się zerwą :)
Uffff    to będzie kolejna precyzyjna robota. Krzyże to nic w porównaniu z tym


Co chłopaki powiedzie na zrzutkę? Kupiłoby się struny.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 20 Gru, 2011, 17:02:36
Nie wiem jaki jest sens wydłużania sustainu na pustych strunach, które przecież i tak w cholerę długo wybrzmiewają a w dodatku najłatwiej na nich sprzęgnąć wzmaka i cisnąć dźwięk przez minutę albo i dłużej. A przecież wpływ siodełka na dalsze pozycje jest bardzo mały. No chyba, że siodełko jest cholernie ciężkie, wtedy może działać jak fatfinger czy inne tego typu gówno. No ale taki mały kilkugramowy pierdolniczek... To tak jakby doszukiwać się różnic w brzmieniu pustych strun przy zastosowaniu belek dociskowych lub drzewek z różnych stopów... Mi tam bardziej przydaje się jasny ostry i wyraźny atak z pustych strun niż te kolejne kilka sekund sustainu i pokłady dołu. To jest właśnie to, co napędza drajwa i wytwarza piękne dżdżdż a czego niestety brakuje wielu gitarom. Dołu w sygnale z gitary i tak zawsze jest za dużo. Dlatego niemal wszystkie wzmaki gitarowe już na wejściu odfiltrowują w mniejszym lub większym stopniu nadmiar mułu.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 20 Gru, 2011, 17:24:44
Już więcej sensu jest imo w mosiężnych siodełkach mostka, one przynajmniej pracują zawsze ;) Obecnie mam takie, i choć to raczej absurdalne porównanie, bo mówimy o dwóch singlach w E lub D... Dż dż mam nieziemskie.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 20 Gru, 2011, 17:28:34
Dobra, niech ktoś mi zasponsoruje mosiężne siodełko i napiszę obszerną relację z różnicy miedzy tym, grafitowym, a plastikową Earvaną ;)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 20 Gru, 2011, 17:34:07
Zależy jakiego kto brzmienia poszukuje, mnie ta dzwoniąca, NIE przesterowująca się (!) góra wkurwia, wolę właśnie soczyste drajwy. I brak mi tego dołu, lubię trochę mułu, a mam zbyt selektywne brzmienie :( Ja wiem, że każdy instrument na swoim miejscu w miksie i w ogóle, ale bez dołu nie ma tego kopa i gdyby w gitarach "zawsze było za dużo dołu", to np takich mahoniowych Les Pauli nikt by nie kupował.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 21 Gru, 2011, 01:44:03
Toth stary...  ...nie stać Cię :D   , a tak poważnie to w przeliczeniu na polskie moje dobierańce kosztują mnie około 65zł
Chyba będziecie musieli mi uwierzyć na słowo jeżeli cokolwiek zmieni się w barwie po montażu siodła.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 21 Gru, 2011, 22:57:04
Kwestia gustu. Od kiedy przesiadłem się na blokady, stwierdziłem, że do normalnych siodełek w życiu już nie wrócę. Chyba, że będzie to bass, klasyk lub akustyk. Ewentualnie banjo. :D O ile wcześniej nie wykombinuję jakiegoś chorego patentu, jakby tu zbezcześcić te instrumenty stalowymi halterami i mikrostrojeniem :headbang:
Mam 2 gitary które się różnią tylko mostkiem oraz siodelkiem. Gitara z stalowym i blokada rzeczywiście trzyma lepiej strój i mikrostroiki sa mega wygodne. Ale, siodełko grafitowe, razem z siodelkami przy mostku z grafitu, niszczą tamta brzmieniem na kilometr.
Zmieniam zdanie, to nie była wina siodełka tylko modelu :)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 27 Gru, 2011, 22:54:57
no to jakiś mały postęp strzelę...  ...jeszcze nie nacinałem otworów i nie polerowałem mleczkiem ale podstawa jest odpowiednio przygotowana.

Posty połączone: 29 Gru, 2011, 18:05:56
uff... nieźle się namęczyłem, żeby równiutko naciąć otwory. Centralny punkt otworu musiał być oddalony od poprzedniego o 6,5mm. Co do głębokości każdego wcięcia...   ...będę pogłębiał jak usunę stare siodło i zmierzę suwmiarką. Wiem które wcięcia są lekko za głębokie w starym siodle więc poprawię to w nowym.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 29 Gru, 2011, 18:39:51
Powiedz czym nacinałeś.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 29 Gru, 2011, 18:46:57
...mam taki zajebisty zestaw cienkich pilniczków ale na wioliny są troszkę za grube więc sam koniec nacięcia tzn najgłębsza część była przeze mnie skrobana specjalną ostrą końcówką pewnego magicznego wiertła do otworów o średnicy 12mm :)  Trzeba sobie jakoś radzić no nie :)   resztę załatwią stare struny. Wkręcę siodło jeszcze raz w imadło i będę przecierał otwory przeciągając stare struny w jedną i drugą stronę aż uzyskam otwory w kształcie U bo obecnie mam V. Ale z tym poczekam do momentu pobrania wymiarów głębokości nacięć ze starego siodła :)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 29 Gru, 2011, 19:19:14
Aha, czyli widzę podobne metody do moich :D
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 29 Gru, 2011, 20:38:36
jak Tobie to chodziło / chodzi ??  nic nie brzęzczy ??
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: CFS81 w 29 Gru, 2011, 20:49:23
dużo głosów jest, że to niewiele zmienia itd.

dodam swoje 5 groszy - zmienia wszystko w przypadku Vipera (nie tylko puste struny)

przetestowano na sobie
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 29 Gru, 2011, 21:10:49
Z tym piłowaniem to piłowałem, ale siodełka mostka. Co do siodełka. Na razie mam graphtecha. Powiem tak, zastosuj rezerwę wysokości. Rowki zrób jak najpłytsze a potem weź komplet strun na których będziesz grał. Przymierz, skoryguj, przymierz ... skoryguj i będzie pasować. Podobno po naciśnięciu na 2/3cim progu struna ma wisieć na 1szym progiem 0,1mm. Graphtech na samym początku brzęczał. Podniosłem od spodu go trochę tymi blaszkami z podgrzewacza(tej świeczki małej) wyciętymi i jest ok.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 29 Gru, 2011, 23:08:52
CFS81 - ktoś mi miał przysłać foty :)
Thoth - spoko, spoko ja wiem jak mam to zrobić tylko muszę pomierzyć oryginalny po ściągnięciu :)


 
 
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: CFS81 w 30 Gru, 2011, 22:04:25
wybacz było trochę wyjazdów teraz... na początku przyszłego tygodnia masz jak w banku :)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 31 Gru, 2011, 22:29:20
...ok zobaczymy co tam Kamecki zaprojektowal
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 03 Sty, 2012, 21:35:27
...no więc według rad usunąłem stare plastykowe badziewie wybijając je kawałkiem deseczki i młotkiem. Prosto i przyjemnie. Lekki szlif drewna od pozostałości kleju. Stare siodełko to jakiś żart. Nie dość, że puste w środku to jeszcze podklejone trzema kropkami kleju. Dodatkowo było tak krzywe, że nawet nie wiem jakim cudem stykało się z drewnem.

Mosiężne odtłuściłem nitro i użyłem bezbarwnego kleju dwuskładnikowego Distal prosto na drewno. Pokryłem całą powierzchnię styku. Docisnąłem siodło no i czekam 24h aż założę struny
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Orange w 03 Sty, 2012, 23:09:35
Jak wymieniałem siodełko w basie po prostu nałożyłem klej i  założyłem struny - one docisnęły siodełko do drewna. Ale na bas chyba większe siły działają... ;)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 04 Sty, 2012, 15:20:41
Wiesz, ogólnie to wystarczy w paru miejscach punktowo dać kropelkę.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 04 Sty, 2012, 19:02:09
tylko foty, później komentarze -
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 07 Sty, 2012, 02:10:20
1. struny chodzą jak po maśle - zero zacięć
2. bardziej metaliczny dźwięk
3. dłuższy sustain pustych strun !!!!!
4. o wiele lepiej wyprofilowany przeze mnie rzut strun na podstrunnicę - spuszczałem się strasznie i co paręnaście skrobnięć przeciąganymi strunami czy pilnikiem sprawdzałem suwmiarką głębokość nacięć.

Ogólnie bardzo dobry rezultat. Jeżeli ktoś zastanawia się nad takim rozwiązaniem to moja rada brzmi...   ...nie zastanawiać się tylko próbować bo może spodobać się efekt końcowy :)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 07 Sty, 2012, 09:04:57
Też tak miałem na poczatku, szybko zaczęło mnie... no może nie irytować, ale zachwycać przestało.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: BetoNova w 07 Sty, 2012, 11:57:36
Ładnie się błyszczy ;] Dużo czasu zajęła ci obróbka takiej sztabki wyjściowej? I czy nie bałeś się błędów podczas szlifu? Że np. za dużo spiłowałeś czy coś?
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 07 Sty, 2012, 13:48:40
Mnie trochę denerwuje ten metaliczny dźwięk i nakłady góry w związku z nim, ale i tak na pewno lepsze to, niż plastik :P
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 07 Sty, 2012, 22:31:53
Mnie trochę denerwuje ten metaliczny dźwięk
:facepalm:
To odkręć gryf, włóż kawałek gumy w neckjointa a siodełko zrób z silikonu sanitarnego lub kauczuku. :P


Ja mam dokładnie odwrotnie. Głuche brzmienie większości epifonowskich lp i sg z machóniu odrzuca mnie totalnie.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 07 Sty, 2012, 23:12:10
... dziś jestem po pierwszej próbie :)
... nowe struny i nowe siodło daje zajebisty metaliczny dźwięk i mogę stwierdzić, że naprawdę to lubię. ENGL Powerball na przesterku z tą gitarą chodzi naprawdę BOSKO :) o clean'ach nie wspomnę.

To był bardzo dobry ruch z mojej strony.

BetoNova - a czego mogłem się bać :) ? materiału mam na 10 takich siodełek.  Zrobiłem dwa siodełka z czego wybrałem lepiej dopasowane. Jedno zajęło mi około 4 godzin pracy.

Ten temat w zasadzie może już sobie odejść  R.I.P

Dziękuję za dobre rady

...a na koniec ostatnia fota :)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 09 Sty, 2012, 10:30:47
Mnie trochę denerwuje ten metaliczny dźwięk
:facepalm:
To odkręć gryf, włóż kawałek gumy w neckjointa a siodełko zrób z silikonu sanitarnego lub kauczuku. :P


Ja mam dokładnie odwrotnie. Głuche brzmienie większości epifonowskich lp i sg z machóniu odrzuca mnie totalnie.
:facepalm:
Sory, ale kurwa no.
Chuj, de gustibus est non disputandum.

A końcowy efekt kastoma wygląda rozpierdala :)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 09 Sty, 2012, 10:56:02
Spoiler
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 09 Sty, 2012, 11:17:37
Nie znam się tak na gramatyce łacińskiej, jednak z sentencją do wkuwania na pamięć tylko w tej formie się spotykałem ;)

Spoiler
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 09 Sty, 2012, 19:07:33
Spoiler

Ten tego, harry, nagraj própki!
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: sylkis w 09 Sty, 2012, 19:59:51
Mea culpa ;D
Spoiler
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 09 Sty, 2012, 20:03:25
Nom, quidquid Latine dictum sit, altum videtur, i tym optymistycznym bełkotem skończmy offtop :)
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: BetoNova w 06 Lut, 2012, 14:05:54
Jako że Harry zainspirował mnie mocno do działania na tymże polu, pochwalę się też moimi siodełkami.

Tutaj wrzucam taki mały tutorial, gdyby ktoś chciał sobie poczytać

Uznałem, że czas po sesji należałoby wykorzystać produktywnie, a że po sesji na uczelnii trafiła się sesja w studiu nagrań, to postanowiłem celem dodania +4 do brzmienia i +12 do lansu wyciosać mosiężne siodełka.

Sztabki mosiężne docięte na wymiar udało mi się załatwić za free, pozostało tylko ich przerobienie na odpowiednie elementy w gitarze elektrycznej.

W epifonie jedną ze sztabek zrobiłem niesymetryczną, tak jak było oryginalne grafitowe siodełko (wyższe po stronie basowych). Drugie postanowiłem "zradiusować" odrysowując linię podstrunnicy z podłożonymi wizytówkami.

W roterze zastosowałem patent z odrysowaniem, bo oryginalne siodełko maiło normalny odcinek okregu.

Zamalowałem pisakiem ścianę, potem zarysowałem lekko odpowiednią linię.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg856.imageshack.us%2Fimg856%2F3959%2Fsdc10223p.th.jpg&hash=c1513cfa78f18f93d27f52c1533d38600c305712) (http://img856.imageshack.us/i/sdc10223p.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg402.imageshack.us%2Fimg402%2F6442%2Fsdc10220uy.th.jpg&hash=3ac0046972fcdf385fac0b3e83d98d80e4827306) (http://img402.imageshack.us/i/sdc10220uy.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg196.imageshack.us%2Fimg196%2F8731%2Fsdc10219rn.th.jpg&hash=5ff639fbdd45c9c812a609fcfeed44b6674ec3c4) (http://img196.imageshack.us/i/sdc10219rn.jpg/)

Potem siodełko w kawałek skóry, wsadziłem w imadło i ścierałem pilnikiem do metalu aż do uzyskania tej linii. Warto zaznaczyć, że przy zaznaczaniu linii wziąłem jedna wizytówkę na zapas (0.3mm), a potem przy piłowaniu zastopowałem i tak nad tą linią. Bałem się, żeby nie zebrać za dużo (choć miałem w zapasie zawsze drugą sztabkę).

Jak już z grubsza spiłowałem zaokrąglenie, to taką samą metodą spiłowałem ten okrągły bok "w dół" (tak jak struny schodzą w stronę kluczy) i to samo zrobiłem sąsiednią ścianą.

Potem dokończyłem obróbkę na papierach ściernych. Pierwotnie działałem na 60, 80 i 1200, tylko takie miałem w domu :]. Potem odnalazłem 180, 320, 800 i 1000, co znacznie ułatwiło robotę. Czyli każda ściankę przeleciałem papierami, do tego mocniej działałem na tej radiusowej powierzchni, żeby wygładzić robotę po pilniku, no i te skosy. Jednocześnie trochę starałem się zaokrąglić rogi i te górne, widoczne ścianki siodełka,żeby łączyły się bardziej łagodnie.

Rowki na struny... Najgorsza część. Oczywiście, zacznijmy od tego, że specjalne pilniki do siodełek są idealnie do tego przeznaczone, robią półokrągłe szczeliny, są w wielu odpowiednich rozmiarach itd. tylko że troszkę kosztują. Nie miałem niestety pod ręka 600zł, ani czasu na czekanie na dotarcie do mnie takichż przedmiotów, postanowiłem sobie poradzić z takimi, jakie miałem w domu.

Jak dla mnie robota okazała się nie tak straszna. Ze starych siodełek zaznaczyłem sobie rysami pozycje na mosiądzu. Potem wziąłem najmniejszy, "kanciasty" pilnik i zrobiłem wgłębienia dla wiolinów. Pilnikami okrągłymi albo hmmm, eliptycznymi(?) w przekroju zrobiłem wycięcia dla basów. pamiętałem, żeby piłować je "w dół' tak jak kładą się struny w stronę kluczy, no i nie przesadzałem z głębokością szczelin.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg7.imageshack.us%2Fimg7%2F5861%2Fsdc10227p.th.jpg&hash=8b1467529af524efe7ed324d9d70d49d5474cfa5) (http://img7.imageshack.us/i/sdc10227p.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg39.imageshack.us%2Fimg39%2F2250%2Fsdc10226i.th.jpg&hash=0e381d7c22c6153403b046589780678a0fa9b632) (http://img39.imageshack.us/i/sdc10226i.jpg/)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg708.imageshack.us%2Fimg708%2F5904%2Fsdc10232j.th.jpg&hash=65fc5609fd0cedfdf6b2524f745d221700b46ea3) (http://img708.imageshack.us/i/sdc10232j.jpg/)

Oczywiście, powstałe szczeliny często miały kształt V, a nie U, (albo raczej połowy O :]). Za pomocą nowatorskiego narzędzia złożonego ze starych strun i kawałka papieru poradziłem sobie z tym problemem na tyle, że wyszły całkiem ładne prawie półokrągłe szczeliny, w dodatku bardzo gładko wyszlifowane.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg832.imageshack.us%2Fimg832%2F9053%2Fsdc10236b.th.jpg&hash=7b08aef2d90e0da078dabc76fb15610b9df82cfe) (http://img832.imageshack.us/i/sdc10236b.jpg/)

Trochę problemów nastręczyło mi wyszlifowanie główki i podstrunnicy w miejscu dla siodełka. Starałem się zachować kąt prosty, ale i tak ile bym nie równał, zawsze siodełka były niespasowane do końca. I tak po kilku próbach uznałem, że prędzej zeszlifuję główkę do zera i zjadę siodełka do grubości monety, zanim to mi się uda, więc zostawiłem to miejsce tak, żeby siodełko przylegało prawie na całej długości spodu, a do podstrunnicy niekoniecznie ;]

Koniec końców, po finalnych doszlifowaniach wysokości (w roterze zdecydowanie zostawiłem za duży naddatek i piłowałem mocno spód siodełka - o takie wysokie było:

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg6.imageshack.us%2Fimg6%2F3939%2Fsdc10233x.th.jpg&hash=98ddd0fe3927d1b0885c2dd6140e7ab0e90488c1) (http://img6.imageshack.us/i/sdc10233x.jpg/)

poprawianiu rowków i ich lekkiemu pogłębianiu, wypolerowałem jeszcze je papierem 1200 (niestety,przy piłowaniu rowków pilniki czasem mi się "omskły", czasami też struny przesuwając się i wyskakując z rowków trochę je rysowały), postawiłem je w swoich miejscach, i, nie przyklejając, naciągnąłem struny. Siodełka nie ruszają się same z siebie (chyba że je mocno próbować przesunąć w bok), na razie nawet nie chce mi się ich kleić. Struny ładnie siedzą w swoich rowkach, myślę, że mógłbym je trochę pogłębić, ale skoro nie zdarzyło mi się, żeby nawet przy mocnym graniu i podciągach wyskoczyły, to nie będę ruszał. zwłaszcza, że wysokość strun jest albo bardzo dobra w Epi, albo zadowalająca w roterze.

Struny się nie klinują, siodełko nie 'łapie" np. strun G, która byla kompletną udręką w roterze, a i w epifonie zdarzało się siodełku psuć strój tej struny.

Co do brzmienia, jest więcej 'metalu' na pustych strunach. Czy wybrzmiewają dłużej, nie wiem, puste struny i tak zawsze się ciągną i ciągną ;]

Manewr ten w epifonie może był zbędny - tamto grafitowe siodełko było dobre (czasami owijkowa G się 'psuła'), miało odpowiednią wysokość. Ale mosiężne wygląda ładniej (w porównaniu do gitary w studio, gdzie było lutniczo zmienione siodełko na mosiężno-hebanowe, moje miało ładniejsze rowki :D) funkcjonuje tak samo albo i lepiej, no i sam je zrobiłem.

W barytonie zdecydowanie jest poprawa, bo tamto siodełko było paskudnie źle ponacinane.

Zatem, jak ktoś ma 4-5 godzin wolnego czasu, umie obsługiwać imadło, pilniki i flamaster, serdecznie polecam takie przedsięwzięcie.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg39.imageshack.us%2Fimg39%2F6973%2Fsdc10259g.th.jpg&hash=b3a94a4379372ec5404a764b4fa1a157d260cdb4) (http://img39.imageshack.us/i/sdc10259g.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg207.imageshack.us%2Fimg207%2F6134%2Fsdc10258k.th.jpg&hash=f8e8334e84e03031c2e1c7105a891a1fd7b5680e) (http://img207.imageshack.us/i/sdc10258k.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg829.imageshack.us%2Fimg829%2F4451%2Fsdc10257g.th.jpg&hash=b6440f146e63987ffa13df2c6cfcd624cf6059b7) (http://img829.imageshack.us/i/sdc10257g.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg513.imageshack.us%2Fimg513%2F18%2Fsdc10240r.th.jpg&hash=453f266e42b759508c6d48b03652664de83cb4bb) (http://img513.imageshack.us/i/sdc10240r.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg687.imageshack.us%2Fimg687%2F2080%2Fsdc10238fq.th.jpg&hash=b996af726d704208145fbf845cbe1b397fb91823) (http://img687.imageshack.us/i/sdc10238fq.jpg/)

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg687.imageshack.us%2Fimg687%2F2080%2Fsdc10238fq.th.jpg&hash=b996af726d704208145fbf845cbe1b397fb91823) (http://img687.imageshack.us/i/sdc10238fq.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg337.imageshack.us%2Fimg337%2F6139%2Fsdc10229m.th.jpg&hash=564f5354907a588d1d3fae82b53742b0a1d24e3d) (http://img337.imageshack.us/i/sdc10229m.jpg/)
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg827.imageshack.us%2Fimg827%2F9750%2Fsdc10228e.th.jpg&hash=d4bb35dafab62c067edf0f6f9a017dbe5f936be2) (http://img827.imageshack.us/i/sdc10228e.jpg/)









a jeśli TLDR, to ogółem mówiąc, siodełka wyszły spoko, bałem się, że skopię pierwsze podejścia, a zapasowe sztabki czekaja ładnie :] Siedzą dobrze na spodniej części, nawet ich nie przyklejałem. Metaliczne brzmienie owszem jest, nie wiem ,czy sustain jakoś się zmienił, no i strunki ładnie leżą w rowkach i nie klinują się
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 06 Lut, 2012, 14:24:25
Fajne też chce Mosiądz na mojej gitarze :P
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Thoth w 06 Lut, 2012, 18:22:38
A ja stwierdziłem, że se haltera jebnę.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 06 Lut, 2012, 20:46:47
Między siodełkiem i podstrunnicą masz teraz szparkę. Czy przez ten dystans nie spieprzyło się teraz strojenie na niskich pozycjach?
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: BetoNova w 06 Lut, 2012, 21:09:47
Nie zauważyłem, ale ze stroikiem nie sprawdzałem. Jak było w roterze stare siodełko, to też troszeczkę odstawało od krawędzi podstrunnicy.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Vicol w 07 Lut, 2012, 09:48:45
Kąt ci z leksza spierdolił przy szlifowaniu pewnie. Podstrunnica też nie jest idealnie równo ucięta z tego co widzę.
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fdesmond.imageshack.us%2FHimg207%2Fscaled.php%3Fserver%3D207%26amp%3Bfilename%3Dsdc10258k.jpg%26amp%3Bres%3Dmedium&hash=370962aec036b168d2dcee6660a65f0e2b96e3ee)
Na Twoim miejscu trochę jeszcze bym to dopracował. Przede wszystkim sprawdź jak się ma odległość siodełka od środka pierwszego progu w stosunku do wartości która wynika z faktycznej(podanej przez producenta a najlepiej zmierzonej na tym egzemplarzu) menzury. Na pierwszych progach tolerancja niedokładności jest zawsze większa niż na dalszych. Generalnie nie powinno być odchyłów większych niż około ~0,37mm jeżeli ma to stroić co do centa(po regulacji menzury względem 12stego progu oczywiście). Z dwojga złego lepiej jednak, żeby stroiło za nisko niż za wysoko, bo i tak dociśnięcie struny do początkowych progów zawsze bardziej podwyższa dźwięk niż na dalszych.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: ChopZeWsi w 07 Lut, 2012, 10:57:35
Gdzieś wyczytałem że masterzy robiący drogie akustyki, tak rozmieszczają siodełko i pierwsze progi żeby po dociśnięciu struny stroiły co do centa. Biorą też pod uwagę styl gry gitarzysty, który gitarę zamawiał. Czyli biorą poprawkę na to z jaką siłą uderza w struny i takie  tam.
Ja jak kombinowałem z różnymi siodełkami, to taki odchył jak na załączonym obrazku wpływał już znacznie na strojenie.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: BetoNova w 07 Lut, 2012, 21:45:50
Sprawdzę na stroiku. Na słuch jest ok, ale z tym to różne bywa :] Ogólnie, wynik i tak może być skopany, bo w tym wiośle mostek jest chyba troszkę za blisko, ciężko ustawić menzurę, bo lipne wózki odsunąć dalej się nie chcą.
Poza tym, jak wspominałem, próbowałem nadać powierzchniom styku płaskie powierzchnie schodzące się pod kątem prostym (nałożyłem papier 320 na siodełko, zagiąłem go ładnie na krawędzi i szlifowałem), ale nadal to nie jest super :] No  a potem musiałem spiłować spód siodełka bardzo mocno - pilnikiem, więc jego dolna powierzchnia tez nie jest idealna (choć do blatu biurka albo suwmiarki przylega prawie na całej długości).
No chyba że jest jakiś lepszy sposób na uzyskanie równiutkich płaszczyzn główki i podstrunnicy pod siodełko.

Cytuj
Z dwojga złego lepiej jednak, żeby stroiło za nisko niż za wysoko, bo i tak dociśnięcie struny do początkowych progów zawsze bardziej podwyższa dźwięk niż na dalszych.
Poza tym, no właśnie, teraz nie narzekam ;]
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: harry_manback w 04 Mar, 2012, 02:35:10
...nie wiedziałem, że ten temat nadal był poruszany :)

W każdym razie ja, żeby uniknąć dodatkowej pracy i straconego czasu kupiłem płaskownik mosiężny o takich wymiarach by nie musieć szlifować dwóch powierzchni styku z podstrunnicą. Idealną gładź lekko przeleciałem papierem ściernym tylko dlatego żeby klej lepiej chwycił. Moje siodełko także jest pochyłe czyli przy wiolinach profilowane niżej.
Ja nie mam żadnych szpar, a do tego zrobiłem je sobie dość wysokie tak by struny chowały się w rowkach. Nie chciałem doprowadzić do zdarzenia ześlizgnięcia się struny w przypadku dużych podciągnięć w okolicach 3-5 próg

Ja ze swojego dłubania jestem zadowolony tak bardzo aż zapomniałem o tym, że to robiłem :)
Chodzi ekstra.
Tytuł: Odp: Mosiężne siodełko
Wiadomość wysłana przez: Ewolter w 28 Lut, 2015, 19:37:20
"Osobiście przy wymianie używałem Patex Universal Classic (ala butapren)." - to tak jak napchać cienki kawałek gumy miedzy siodełko a gryf ;) Lepiej używać kostnego kleju lub na bazie żywic epoksydowych mają duża adhezję więc nawet metal złapią i mają odpowiednią twardość. Nie tłumią drgań jak te ala budapren. Kiedyś ktoś napisał  tutaj na forum że mu przysłali customa z nieprzyklejonym siodełkiem i dostał instrukcje żeby przykleić na poxipol a on jest właśnie na bazie epoksydów wiec to nie tylko moje zdanie  :)

Tak samo jak w wielu dyskusjach np. z aluminium nikt nie napisał o jaki stop chodzi a to może mieć ogromny wpływ i możliwe że dlatego jednemu mosiądz brzmi lepiej innemu gorzej przecież stopów jest tyle co gatunków drewna  ::)
Badałem mosiądze z Japończyka z Matsumoku z lat 80 , progi od SINTOMS i dla porównania mosiądz z castoramy mam zainkludowane zgłady metalograficzne ze zdjęciami mikrostruktur w stanie trawionym i nie trawionym, próby twardości i może będzie okazja zrobić analize składu chemicznego to niebawem wrzucę tutaj trochę informacji na ten temat i będzicie wiedzieć jakiego mosiądzu szukać. :headbang: ...no chyba że sam zaczne produkować siodełka lub mosty  :D  :P

Jak to jest z tymi siodełkami z "grafitu"? chodzi o te teflonowate (tusq) od graphtechu?