Forum Sevenstring.pl
Wzmacniacze i akcesoria => Pickupy, dechy, gryfy, struny i akcesoria => Wątek zaczęty przez: deathtom w 17 Cze, 2011, 17:13:56
-
No własnie, jak chronicie swoje uszy?
wata? stopery woskowe z apteki za dwa zlote? sluchawki zamkniete, czy jakies stopery dostepne na rynku typu:
http://allegro.pl/zatyczki-stopery-musicsafe-pro-dla-muzykow-sprawdz-i1623132270.html
zastanawiam się czy warto zainwestowac w nie :) dotychczas uzywalem albo stoperow z apteki, albo sluchawek zamknietych i ani w jednych ani w drugich nie bylo mi komfortowo, jak jest z wami?
-
Pianka do uszu ;) Albo słuchawki do pracy przy samolotach odrzutowych. Perkusista - słuchawki do pracy przy maszynach ciężkich lub pianka.
-
http://forum.sevenstring.pl/pickupy-dechy-gryfy-struny-i-akcesoria/stopery-do-uszu-na-proby/
;>
-
W takim razie masz dobra akustyke tam gdzie grasz.
Ja w poprzednim zespole przez 3 lata bylem tylko wokalista i mialem w powazaniu taka ochrone. Dzis czuje skutki, nie ustajace szumy w uszach i inne pierdoly, ktorych juz sie chyba nie pozbedne.
Wiec ratuje to co mi pozostalo, najbardziej skuteczne sa te zamkniete sluchawki perkusyjne, ale prawie wycina cale pasmo mojej gitary, a wokalu to juz wogole swojego nie slysze, tylko siebie "w glowie".
Nie chcialbym wydac na tamte stopery 80zl i stwierdzic ze w sumie na jedno wyszlo, a do tego beda mi spadac czy cos.
-
W naszym zespole, na próbach stosują wszyscy poza perkusistą. Gubi się jakoś jak ma zatyczki- nie wnikamy. Moje odczucia po próbach Z i BEZ:
Na pewno po probie jestem mniej zmęczony, nie boli mnie głowa co często powoduje przebywanie w nadmiernym hałasie a i słuch po probie jest w normie. Jako że uszy przyzwyczajają się do hałasu to po próbach bez zatyczek jest na ogol jakieś 3/4godziny czegoś w rodzaju ogłuszenia. Przynajmniej ja tak mam.
W niczym nie przeszkadzają, mogą pomóc więc radze nie chojrakować i używać. Wszelkie wady i tak wyjdą na starość. Jednemu nic nie będzie a drugi może będzie głuchy ; )
PS: No i słabiej wszystko na próbach słychać w związku z czym można za symulować warunki słabej słyszalności scenicznej ;D ;D
-
W zatyczkach nie ma pierdolnięcia :(
-
Z konieczności używam zatyczek z apteki, ale nie dlatego że za głośno gram, ale pałker ma 3 "czajny" i z 7 tależy więc jest hałas, tym bardziej że mocno po nich jedzie. Na koncercie wszystko mi jedno, liczy się chwila, że gramy tu i teraz.
-
W zatyczkach nie ma pierdolnięcia :(
Zakup dobre zatyczki, nie obcinające pasm i będziesz miał pierdolnięcie ;)
-
W zatyczkach nie ma pierdolnięcia :(
Zakup dobre zatyczki, nie obcinające pasm i będziesz miał pierdolnięcie ;)
to istnieja takie zatyczki, ktore rowno obcinaja wszystko bez nacisku na ktores konkretne pasmo?
-
W zatyczkach nie ma pierdolnięcia :(
Zakup dobre zatyczki, nie obcinające pasm i będziesz miał pierdolnięcie ;)
Dobre, czyli jakie? Gdzie? I za ile?
-
http://sklep.pateam.pl/sklep/index.php?p=productsMore&iProduct=26
http://www.pateam.pl/sklep/zatyczki-do-uszu,5.html
-
No po to zalozylem ten temat zeby wlasnie sie dowiedziec czy takie istnieja i przy okazji mi nie wypadna jak bede headbanging odprawiac ;p
-
które lepsze?
a bo ja wiem, przeczytałem tyle co i Ty:)
a jak będą wypadac to na pałąku może jakieś ale douszne, kumpel mój chyba ma takie, ale w necie nie widzę.
-
a czemu koniecznie douszne?
-
domyślam się, że być może są lepiej spasowane do otworu w uszach niż nauszne, które mogą nierówno przylegać do Twoich uszu i obcinać pasmo.
-
zastanawiam się czy warto zainwestowac w nie :) dotychczas uzywalem albo stoperow z apteki, albo sluchawek zamknietych i ani w jednych ani w drugich nie bylo mi komfortowo, jak jest z wami?
ja nie stosuję.
Od roku gram codziennie przez ponad godziną na 6505 z post na 2/3 na próbach do 4,5 i nic się nie dzieje z moim słuchem. Potwierdziłem to naukowo. Gdy latałem po lekarzach aby zrobić badania do nowej roboty, miałem robioną audiometrię i wyszło mi, że ma dosłownie słuch absolutny, nie chodzi to o różnicę pomiędzy A, a A#.
Pogadamy za pare lat :D
-
A ja na salce sobie staje w takim miejscu żeby znaleźć miejsce "martwej ciszy" i jest git.
Racja jak dłużej się gra to człowiek zmęczony w huj - ale nie tylko przez decybele ale też przez wysiewy współziomków z kapeli + 40 stopni na salce w lecie + 99% wilgotności.
A generalnie lubię jak mi w uszach piszczy po graniu :)
Ale myślę że za góra 20 lat bez aparacika do ucha się nie obędzie :/
-
Jak sylkis zauważył, jest już temat o zatyczkach: http://forum.sevenstring.pl/pickupy-dechy-gryfy-struny-i-akcesoria/stopery-do-uszu-na-proby/
Róbcie dalej burdel na forum, to na pewno coś potem znajdziecie.