Forum Sevenstring.pl
Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: Turgon w 15 Maj, 2011, 15:39:33
-
No i mam pierwszą tego typu sytuację... Kupowałem kamerę - no i w sumie po trzech dniach doszedłem do wniosku, że tak czy siak odeślę, więc napisałem do typa, że chciałbym zwrot pieniędzy i że w ramach rekompensaty może z pokryć sobie z niej koszty allegrowe. Kupowałem na początku kwietnia... O ile na początku kontakt meilowy był ok, to potem co raz rzadszy aż teraz zniknął. Próbowałem dzwonić, cisza. Pojawiły się wczoraj negatywy na jego profilu - zawieszono konto użytkownika. Ja mam pierwszy raz taką sytuację i nie bardzo nie wiem co z tym zrobić? Na dodatek jestem niepełnoletni jeszcze...
No podejrzewam, że powinienem pójść z tym na policję, ale nie bardzo wiem jak taka procedura wygląda?
-
Ale wysłałeś mu kamerę a on kasy Ci nie przelał?
-
Właśnie sprawa polega nam tym, że poprosiłem go zwrot - i żeby nie fatygował się z wysyłaniem bo i tak będę odsyłał....
-
No ale, że co kupiłeś i się rozmyśliłeś tak o? to po co licytowałeś? ja też bym Ci ją wysłał i nie oddał kasy no chyba, że to sklep jest i nówkę kupowałeś.
-
Bierzesz sobie wydruk z konta, że zrobiłeś przelew na określoną sumę i na konkretne nazwisko. Jak da radę, to wydruk aukcji z allegro. Idziesz z tym na komisariat i zgłaszasz kradzież.
Tak btw. jakbyś mi taki numer wywinął, to byś zobaczył kamerę, a nie forsę :D
-
A kupowałeś na licytacji czy kup teraz? Z tego co wiem, to licytacja zawsze traktowana jest inaczej niż normalny zakup - nie ma prawa zwrotu do 10 dni bez podania przyczyny.
-
Kamery nie dostałeś - tak zrozumiałem? A kasę przelałeś? To niezależnie od tego, jaki rodzaj był to aukcji zostałeś oszukany.
Inna sprawa, czy był to sklep/przedsiębiorca (w którym obowiązuje możliwość 10 dni zwrotu w przypadku zawiązania umowy przez internet).
A więc:
1. Bierzesz rodzica i prosisz, żeby zadzwonił na komisariat odpowiedzialny za Twój region/dzielnicę/gminą/wieś. Prosisz o zgłoszenie możliwości popełnienia przestępstwa - oszustwa na allegro (nie kradzieży, bo nic Ci nie ukradł).
2. Drukujesz wszystkie maile, aukcje, potwierdzenia przelewów i inne dokumenty o które Cię poprosi pan na komisariacie.
3. Idziesz z rodzicem i z teczką z dokumentami i spotykasz się z panem policjantem i on Cię już dalej instruuje jak postępować. Bardzo możliwe, że odeśle Cię do innej placówki która zajmuje się tego typu sprawami.
Powodzenia.
-
Ja zrozumiałem, że kupił ale się rozmyślił i chcę żeby gościu nie wysyłał kamery i zwrócił mu kasę, ja bym na to nie poszedł kupiłeś to bierz.
-
Ja zrozumiałem, że kupił ale się rozmyślił i chcę żeby gościu nie wysyłał kamery i zwrócił mu kasę, ja bym na to nie poszedł kupiłeś to bierz.
Chyba żeś dobrze zrozumiał, ale to że nie dostał ani kasy, ani kamery to wychodzi na jedno, nie? ;)
A w polskim prawie, konsument w przypadku zawiązania umowy przez internet ma prawo zwrócić towar w ciągu 10 dni.
Warto tu jednak podkreślić słowo konsument, bo znaczy to, że deal był między klientem, a przedsiębiorcą, a nie między dwoma osobami prywatnymi (stąd też tak ważne było pytanie od kogo kupił).
Abstrahując od tematu głównego, nie jest chyba dokładnie opisane w polskim prawie, co robić, kiedy kupujesz w sieci (np Alledrogo), a odbierasz towar osobiście. Najważniejsze jest jednak dokonanie zakupu w internecie, a odbiór to już kwestia drugoplanowa. W tej sytuacji warto się jednak również spierać ze sprzedawcą i egzekwować prawo zwrotu w ciągu 10 dni. Sąd może to uznać na korzyść klienta.
-
Nie, kupowałem od gościa, który na allegro przedstawia się jako firma (ma konto firma). Aukcja to było kup teraz, czyli normalny zakup jak w sklepie internetowym. Szczególnie piję tutaj do Pneumoni - rzadko mi się takie rzeczy zdarzają ale czasem się coś zwraca jak nie pasuje, bo mam do tego prawo w takiej sytuacji...
Na dodatek gościu znowu się ożywił i twierdzi, że przelał kasę. Cóż i tak przed końcem tygodnia nie mam czasu, więc mogę poczekać i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie. Dzięki are_you_me za rzeczową odpowiedź - o to mi chodziło :)
-
Mi kiedyś wysyłali kasę z pewnego sklepu RTV twierdząc, że wysłali. Po 1,5 miesiąca nadal nie ma, zadzwoniłem. Mówią, że wysłane. Później dzwonią, że w księgowości coś się pochrzaniło i już wysyłają. ;) A DHL to wgl. mistrzowie. Wysyłają w dniu "terminu ostatecznego". :D
-
Nie, kupowałem od gościa, który na allegro przedstawia się jako firma (ma konto firma). Aukcja to było kup teraz, czyli normalny zakup jak w sklepie internetowym. Szczególnie piję tutaj do Pneumoni - rzadko mi się takie rzeczy zdarzają ale czasem się coś zwraca jak nie pasuje, bo mam do tego prawo w takiej sytuacji...
Aż sam siebie zacytuję
no chyba, że to sklep jest
-
Cyrki się zdarzają, my nagminnie mamy do czynienia z zagubionymi paczkami na PP. Sprawa jest dość jak jadą jedne struny za 20zł - zawsze staramy się iść na rękę klientowi, ale gorzej jak ktoś zamawia 8 kompletów Elixirów i jako opcję dostawy wybiera zwykły list za 3zł ;)
Z perspektywy sprzedawcy można wysłać taką kamerę tylko po co jak klient i tak odeśle (choć może nie skoro musi ponieść dodatkowe koszty przesyłki), myślę że o kasę nie masz się co martwić - Allegro pod tym względem dość dobrze ogarnia temat. Prawdopodobnie obejmuje Cię program ochronny kupujących i to w ostateczności załatwi sprawę.
Mam kolegę policjanta który się takimi sprawami zajmuje u nas w mieścinie, niesamowite jest to jak naiwni są ludzie i dają robić się w balona.
-
pomijajac kwestie rekojmy, ktora chyba obowiazuje wszelkie formy handlu - z tego, co miwiadomo, to akurat niepelnoletniosc jest ci teraz na reke - jak jestes niepelnoletni to niezaleznie od rodzaju transakcji twoi rodzice moga podwazyc jej waznosc i typek MUSI zwrocic ci kase, chocby nie wiem co.
czyli jeszcze raz sprobuj sie z nim skontaktowac, czy to telefonicznie, czy jakkolwiek, jesli kasa nie wroci. jak nie daje rady jej wyegzekwowac, to pozabezpieczaj dowody wplaty, korespondencje itp i z rodzicami idz na policje.
-
pomijajac kwestie rekojmy, ktora chyba obowiazuje wszelkie formy handlu - z tego, co miwiadomo, to akurat niepelnoletniosc jest ci teraz na reke - jak jestes niepelnoletni to niezaleznie od rodzaju transakcji twoi rodzice moga podwazyc jej waznosc i typek MUSI zwrocic ci kase, chocby nie wiem co.
czyli jeszcze raz sprobuj sie z nim skontaktowac, czy to telefonicznie, czy jakkolwiek, jesli kasa nie wroci. jak nie daje rady jej wyegzekwowac, to pozabezpieczaj dowody wplaty, korespondencje itp i z rodzicami idz na policje.
Rękojmia jest stosowana jedynie między podmiotami, lub w przypadku sprzedaży pozakonsumenckiej.
W przypadku sprzedaży konsumenckiej można zastosować "niezgodność towaru z umową", ale zbyt często myli się ono klientom z prawami gwarancyjnymi.
Miałem taki przypadek, że klient zakupił w sklepie pedał sustain do klawisza. Po paru miesiącach pękła plastikowa część podtrzymująca switch. Po wymianie części w serwisie parę tygodni później pękła cała podstawka switcha. Klient zgłosił to jako niezgodność towaru z umową argumentując, iż "skoro pedał nie działa prawidłowo, a miał działać, oznacza to, że sprzedawca oszukał go sprzedając towar niepełnowartościowy".
Oczywiście była to bzdura - klient musiałby wykazać przy pomocy biegłych oraz badań plastiku w laboratorium, że materiał użyty do produkcji tegoż pedała jest nieodpowiedni do tego typu zastosowań. Inna sprawa, że klient miał chyba numer stopy 47 i chyba nosił podkute buty, bo tylko jemu się takie rzeczy działy ;D
-
wciaz rodzice moga podwazyc waznosc jego zakupu, tylko wtedy pozostaje kwestia czy koles tego nie zglosi do alledrogo co by mu konta nie blokneli :P
a ze w sklepach rodzic moze podwazyc waznosc to wiem na 100% - sam korzystalem kiedys jak mi w jednym sklepie nie chceli plyty glownej zareklamowac (probowali gowniarza splawic) i przyszla mama i oddala im zepsuty sprzet, kasa wrocila do nas :D
-
Z perspektywy sprzedawcy można wysłać taką kamerę tylko po co jak klient i tak odeśle (choć może nie skoro musi ponieść dodatkowe koszty przesyłki)
I call bullshit on that.
Polecam:
http://www.rp.pl/artykul/7,618304_E-sklepy-musza-oddac--koszty-przesylki-.html
-
Ja mialem kiedys inny problem, ale nie chce mi sie rozpisywac urzekajacej historii - kupowalem laptopa i dostalem inny niz byl w aukcji a kolo juz nie mial kasy, zeby mi oddac - to tak w skrocie
W kazdym razie - policja odpierdolila taka kpine, ze komendanta oszczalem smiechem przed wyjsciem...uroki zycia w zasciankowej miescinie.
Na szczescie znajoma okazala sie radca prawnym i pomogla odpowiednim pismem - mniejsza o to. W kazdym razie mam nadzieje, ze trafisz na madrzejszych policjantow i moze ci pomogą.
Swoja droga allegro napisze do niego, ale jesli on ma zablokowane konto to nie wiem jak to wyjdzie. Mi kazali przedstawic jakies pismo z policji dla potwierdzenia.