MG Fendmess czy Bash Dorico?

[maślak]

Witam panowie.
Ja z czystym sumieniem mogę polecić wyroby Szymona. Miałem Sajda i to jest klasa sama w sobie.

[daniel.iron]

 A co się z nim stało?


A tu mam prośbe do szymona czy by mógł coś skrobnąć w temacie Sidewinder:D bo juz tutaj wiekszosc od zmysłów odchodzi i czeka na jakies wiesci

[maślak]

Ano sprzedałem, nawet jakiś czas temu ne jego temat tutaj pisaliście

[daniel.iron]

a jeśli wolno to co było powodem sprzedaży?

[maślak]

Ło boże ale dociekliwy . Napewno nie dlatego, że był zły wręcz przeciwnie jest zajebisty i wiele markowych wzmacniaczy nie dorasta mu do pięt. Dlaczego nie wszyscy grają  na mesach? Ja to swoje brzmienie znalazłem w 5150, a dokładniej w 6505 bo takowy zakupiłem.

[Page_Hamilton]

No to cos jak u mnie...tyle, ze ja najpierw mialem 5150, a potem gralem na Bashu. Gdybym mial kase na drugi piec, to bylby to Bash.

[wuj Bat]

Generalnie, to główny pytający zamilkł i brak mi tu sprecyzowania brzmienia, do jakiego się skłania.
Każda sroka swojego heada chwali. Mam Fendmesa 100W, drugi gitarzysta w kapeli też i obaj jesteśmy bardzo zadowoleni, a osiągamy różne brzmienia. Piec ten jest bardzo przezroczysty i WYRAŹNIE słychać różnicę w posiadanych przez nas gitarach i paczkach! Poza wszystkim - w ramach jednego pieca można przecież mnóstwo jeszcze brzmień ukręcic! Pan Marek, twórca Fendmesa, wyposażył heada na moje życzenie w dodatkowe przełączniki brzmienia i teraz jadę od Fendera, przez Marsha, Soundmana - do Mesy. Ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej charakterystyki  . 

[wuj Bat]

Panie Thalion - i jaka w końcu decyzja z zakupem - czy nasze rady coś pomogły?