Jest takie cuś magiczne jak quickmark (czy jakoś tak ; p) co se można wgrać na telefołn. A działa to ustrojstwo tak, że się to włacza, nakierowuje aparat/kamerkę na takiego quickmarka, po czym do telefonu ładuje nam się adres www (dowolny w sumie, można tam od biedy dorzucić np. jakąś zmienną get coby informacje zbierać ilu ludzi nas odwiedziło dzięki wlepce).
W krajach cywilizowanych (np. nipponland) takie rzeczy są na porządku dziennym, w ten sposób się rozpowszechnia info o filmach, akcjach charytatywnych, etc, tj. mamy reklamę która przyciąga nasz wzrok, są tam jakieś gówniane slogany, hasła, obrazki, kolory, etc, a w roku jest taki czarno-biały znaczek, który robi za linkę do informacji, które na plakacie reklamowym się nie zmieściły, a że oni są zjebani i mają net w każdym ciemnym zaułku i telefony wypasione, to sobie nie tracą czasu na obczajanie tego w domu (zresztą, kto pamięta żeby w domu sprawdzić o co chodziło na tej wlepce, co ją widział w autobusie), tylko robią to od razu. Tym bardziej że Harv wprowadził wersję mobilną, to już nie ma chyba żadnych ale... ale, ale, warto by dorzucić tam jakiś slogan, czy coś, no i może tą zmienną get do linki... : >