Rodzice gdy wracaliśmy od rodziny po świętach. Tata zapieprza okrutnie
i wyprzedza na trzeciego. Mama na to:
M- Jedź spokojniej, proszę.
T- Wyluzuj, przecież jestem świetnym kierowcą.
M- Rozbijemy się, kto wtedy spożytkuje Twoją polisę?
T- Jak sama nazwa wskazuje - pewnie jakiś żyd.