Zapewne znasz sie na gitarach wroobel bardzo dobrze, masz z nimi do czynienia od wielu lat i kozacko popylasz na wioselku ale nie ma sensu za kazdym razem podkreslac jak to mocno nienawidzisz flojdow. Gdyby byly takie przech..we to nikt by ich nie uzywal a jednak wielu bardzo dobrych gitarzystow uwaza je za ogromny plus w swoich gitarach
Oj, chyba masz w gitarze flojda!

Jasne, to jest zajebiste narzędzie wzbogacające artykulację, ale jestem na nie za cienki, żeby to tolerować w swoich instrumentach. Zresztą mój idol, apologeta i pierwszy znany powszechnie użytkownik Floyda - E. van Halen ma go permanentnie zablokowanego w górę (znaczy, że umi tylko w dół).
Jest to tak skomplikowane i kradnące dźwięk urządzenie, że nigdy więcej w moim przypadku. Tak, jestem hejterem flojda

(Mam gdzieś w chacie oryginalną wajchę Kahlera, model chyba Spyder, ma ze 25 lat, więc jest zrobiona przez amerykańską czirliderkę zaraz po okresie. Jest to ponoć najlepsza wajcha flojdoska ever, oprócz edżów Ibaneza - chętnie oddam w dobre ręce za symboliczne tysiąc złotych, jeśli ktoś by chciał;)
A poza tym - jasne, grajcie sobie na czym chcecie, o ile sprawia Wam to frajdę.