Autor Wątek: Co nas w życiu cieszy ;)  (Przeczytany 1739921 razy)

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #925 17 Lip, 2011, 01:01:10 »
masz rację, pierdolę.

najlepiej to cieszyć się życiem i mieć wszystko w dupie.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Przychlast

  • Pr0
  • Wiadomości: 822
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #926 19 Lip, 2011, 17:54:36 »
To dlaczego idziesz na mechaniczny ? 0.o

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #927 20 Lip, 2011, 20:50:56 »
To zdecydowanie do kategorii "cieszy" bo mordę mi od ucha do ucha rozjaśniło :P

http://forum.magazyngitarzysta.pl/viewtopic.php?f=5&t=2314&p=353626#p353626
DOSTAŁEM ZJEBĘ! :D

Offline Turgon

  • Gaduła
  • Wiadomości: 403
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #928 20 Lip, 2011, 20:58:33 »
Dzień z moją miłą :D
Ssiecie.

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 044
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #929 20 Lip, 2011, 21:25:54 »
To zdecydowanie do kategorii "cieszy" bo mordę mi od ucha do ucha rozjaśniło :P

http://forum.magazyngitarzysta.pl/viewtopic.php?f=5&t=2314&p=353626#p353626
DOSTAŁEM ZJEBĘ! :D


Uwielbiam tamtejszych speców, którzy znają się na wszystkim. Tylko Gibson i/lub Fender na pasywach, podłączony do lampy brzmi tak jak powinien. Reszta inna to gówno, która nie brzmi itd. :D

A mnie ucieszył fakt, że chyba pozbyłem się problemów ze zdrowiem, które uprzykrzały mi życie przez ostatnie 5-6 lat :)
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #930 20 Lip, 2011, 21:49:31 »
Jako, że nie lubię się udzielać w temacie o wkurwie spojrzę na sprawę od dupy strony... Cieszy mnie, że chyba będę zmuszony wrócić do Capoeiry i zacząć grać na basie, celem rozruszania absolutnie wszystkich stawów jakie gdziekolwiek mam poukrywane (bas to głównie dla własnego funu, ale też. paluchy prawej dłoni).
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 044
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #931 20 Lip, 2011, 21:51:14 »
Na basen byś się zapisał, mniej owe stawy będziesz obciążał.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #932 20 Lip, 2011, 21:59:19 »
Basen mnie wkurwia/nudzi. Poza tym, jak twierdzi lekarz, jedyna opcja na naprawianie stawów, poza zajebiście inwazyjnymi lekami jakie się stosuje przy nowotworach O_o,  to właśnie ich intensywne używanie, z resztą ja mam najgorzej z biodrami, a tych na basenie używam chyba mniej niż na ulicy (pomijając pływanie żabką :facepalm: ), od pasa w górę, poza ostatnio palcami (noż kurwa jego mać :evil: ) i szczęką, to jeszcze nie zauważyłem kłopotów :) Cieszy mnie to.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #933 20 Lip, 2011, 22:27:11 »
To zdecydowanie do kategorii "cieszy" bo mordę mi od ucha do ucha rozjaśniło :P

http://forum.magazyngitarzysta.pl/viewtopic.php?f=5&t=2314&p=353626#p353626
DOSTAŁEM ZJEBĘ! :D
Kocham to forum i tamtejszych nadgorliwych moderatorów :D

Rachet, co ci jest? Ja jestem znad morza i też nie lubię pływać bo od małego zapierdalałem na basenie/plaży. Nauczyłem się zajebiście co mi obniżyło objawy astmy/alergii. Dopiero w 13 roku życia ktoś mądry pomyślał, żeby zrobić testy alergiczne. Dalej w historię choroby nie będę się zagłębiał, ale okazał się, że tylko dzięki basenowi przetrwałem w takim dobrym stanie. No i od tamtej pory już nie pływam ;) Aczkolwiek chyba znowu zacznę.
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #934 20 Lip, 2011, 22:44:29 »
Chuj wi, stawy mi nawalają i tyle :P Co jakiś czas inne, ale ogólnie rzecz biorąc biodra czuję od kilku lat mniej lub bardziej, szczękę od kilku miesięcy, no i ze dwa czy trzy dni temu coś mi słabo palce zaczęły chodzić, zwłaszcza prawej ręki, ale już się z nimi lepiej robi.
No i okazjonalnie raz na kilka lat dojdzie jakaś martwica, póki co dwie w piętach miałem. Dziwna sprawa, bo w rodzinie akurat ze stawami nikt nigdy problemów nie miał, a ja, póki co, innych nie miewam i w ogóle to zdrowy jestem jak koń. Co mnie cieszy ;D
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #935 21 Lip, 2011, 09:55:01 »
Rachet, po 1 zwiększ masę.

A tak serio, to podobno taniec najlepszy jest na cały układ ruchowy, nie wiem tylko czy capoeira. Poleciłbym raczej coś w stylu Tai Chi. Basen też nie jest zły, za dzieciaka się to człowiekowi nudzi, ale w pewnym wieku dostrzegasz piękno pływania w te i we w te po tym samym pasku wody.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #936 21 Lip, 2011, 10:20:55 »
Nie no, ja w ogóle lubię pływać, a za dzieciaka zajebiście "wodny" byłem (morze, jeziora, sporty wodne z windsurfingiem na czele), ale w wydaniu basenowym mnie nudzi.

A czemu capoeria? Kiedyś trenowałem i wspominam napraaaaawdę zajebiście, więc czemu nie? Trzeba się porządnie rozgrzać, ale przynajmniej nie ma mięśnia którego by to nie rozwijało :P

A co do zwiększenia masy: autentycznie nie mam pojęcia jak. Nie jem mało, nie bawię się w jakieś wegetariańskie kretynizmy (z całym szacunkiem dla wegetarian/wegan), na brak mięśni też nie narzekam jakoś strasznie (choć podkoksować, tu i ówdzie, to by się przydało ;D ).
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #937 21 Lip, 2011, 10:27:28 »
 :facepalm:
z tą masą to był taki żart...
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #938 21 Lip, 2011, 10:30:50 »
Ojtam.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 499
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #939 21 Lip, 2011, 12:09:59 »
A co do zwiększenia masy: autentycznie nie mam pojęcia jak. Nie jem mało, nie bawię się w jakieś wegetariańskie kretynizmy (z całym szacunkiem dla wegetarian/wegan), na brak mięśni też nie narzekam jakoś strasznie (choć podkoksować, tu i ówdzie, to by się przydało ;D ).
moze jestes tzw hardgainerem i masz tendencje do bycia ektomorfikiem?:P wtedy bez specjalnej, scislej diety i odpowiednio odbranych cwiczen (zwlaszcza jak amsz klopoty ze stawami) moze byc ciezko ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #940 21 Lip, 2011, 12:25:40 »
:googlegooglegoogle: patrząc po definicji z Wiki to chyba tak. Ale pytanie brzmi: na chuj mi masa właściwie? Jasne, trochę przypakować można, ale w Lotharo-Pudziana bawić się nie będę :P
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 499
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #941 21 Lip, 2011, 12:33:04 »
to wtedy capo, basen, ew jakis inny ogolny sport typu futbol amerykanski (teraz sie dynamicznie rozwija w polsce) w polaczeniu z po prostu zdrowa i dopasowana do potrzeb dieta (ale bez hardkorow jak przy silce) jest bdb pomyslem :)

meh, ze swoja elastopatia tez powinienem. bo jeszcze chuj, ze palcami moge wiwinac tak, ze paznokciem dotykam zewnetrznej czesci dloni, ale najgorsze, ze zastawka sercowa mi sie nie blokuje jak powinna, tylko w obie strony wiwija i mam tragiczna kondycje. a jakbym zaczal czwiczyc, to stawy i zastawka by zesztywnialy i ani palcami wywijac bym nie mogl, i zastawka by dzialala jak nalezy. nie wspominajac o oczywistej reszcie korzysci z aktywnosci fizycznej... tyko mi sie kurwa nie chce.
« Ostatnia zmiana: 21 Lip, 2011, 12:34:35 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #942 21 Lip, 2011, 12:42:28 »
O, Sylkis, też tak miałem z palcami, ale że szczylem będąc trenowałem co się dało, to mi przeszło. Choć ciągle potrafię takie kfiatki jak np. polizanie się po łokciu, albo złapanie się za nadgarstkami z rękami za plecami (jedna z dołu, druga znad barku, wiecie ocb.)  :P
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 499
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #943 21 Lip, 2011, 12:52:20 »
Ale miałeś tak, boś był dzieciak (i jak większość dzieciarów miałeś jeszcze miękkie stawy, przeprosty itp, z których po prostu wyrosłeś), czy elastopatię? Bo z niej się chyba nie da wyleczyć - jak przestaniesz ćwiczyć, to chyba ciało będzie wracać do dawnej wiotkości.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #944 21 Lip, 2011, 12:55:20 »
Nie wiem, nie chadzam do lekarza jeżeli NAPRAWDĘ nie muszę. A ćwiczyć przestałem już jakiś czas temu, tylko tyle co na wuefie (choć akurat do tego w moim LO się przykładał prof. Bocianowski ;D ). W sumie wszystko mi jedno ;D
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 499
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #945 21 Lip, 2011, 13:11:37 »
No tak, ale ortopedy żeś nigdy w swoim życiu nie odwiedził? :P Raczej by zauważył choćby z racji towarzyszących temu skrzywień kręgosłupa itp.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline oz

  • Pr0
  • Wiadomości: 969
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #946 21 Lip, 2011, 14:31:06 »
cieszy mnie nowa praca od sierpnia :)

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #947 21 Lip, 2011, 15:26:18 »
No tak, ale ortopedy żeś nigdy w swoim życiu nie odwiedził? :P Raczej by zauważył choćby z racji towarzyszących temu skrzywień kręgosłupa itp.

Nie no, z kręgosłupem nigdy w życiu cienia problemów nie miałem, szczęśliwie prosty jak strzała.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 825
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #948 22 Lip, 2011, 14:30:51 »
Złe bachory mają wakacje, w związku z czym ich rodzice nie wiozą samochodami jaśniepaństwa rano do szkół wielu, więc wujek Bat dziś - jak nigdy - dojechał do pracy w... równiutkie 5 minut :D.

Żeby co niektórych jeszcze bardziej zdenerwować moim szczęściem: wszystkie światła miałem zielone ;).
Paczki z głów!

Offline matisq

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 147
  • Gadaj z dupą to Cię osra
    • My Youtube
Odp: Co nas w życiu cieszy ;)
« Odpowiedź #949 22 Lip, 2011, 19:10:53 »
A ja się cieszę że mi się dziś zaczyna urlop i będzie trwał przez 2 tygodnie 8)