Nju Stompbox Dej - Behringer SF-300 Super Fuzz

[Omlet]

Behringer - firma przez wszystkich znana i lubiana, w przeszłości wielokrotnie udowadniająca niesamowitą jakość zarówno brzmienia, jak i trwałości swoich produktów. Efekt kupiłem za 99 zeta na alledrogo (cena adekwatna do jakości), nabyłem go tylko i wyłącznie dlatego, że stanowi wierną kopię (nie licząc oczywiście chujowych elementów) kultowego w pewnych kręgach Bossa FZ-2.

Put it in front of any kind of decent amp and it takes about a minute to dial the sound in. It's actually kind of hard to set it so it doesn't sound like Electric Wizard in the fuzz II mode. Seriously. Don't worry about your guitar or amp. The Hyper-Fuzz will eliminate any sort of nuance from your tone and replace it w/ retarded sonical bludgeoning.

logicalfrank, Stonerrock.com

A więc do rzeczy.
Kostka przyszła do mnie zapakowana w... pudełko do butów Wewnątrz owego gustownego i ultra-wytrzymałego opakowania znalazłem pomarańczową, plastikową kostkę zapakowaną w plastikową wytłoczkę - taką, w jakie pakuje się sprzedawane w kiosku baterie czy chińskie podróby Action Mana. Kolejna ciekawa sprawa związana z opakowaniem to oznaczenie, wskazujące, że efekt nadaje się do współpracy z:
- gitarą,
- basem,
- klawiszami.
Zważywszy na wspaniałość brzmienia mniemam iż keyboard + SF-300 = owinięcie się moszny grającego wokół jego szyi.

Do samego testu został użyty następujący sprzęt (tak samo pro jak testowana kostka):

Vintage VS6 (Tajwan) - stockowe pickupy, struny Gibson Powerlines 12-52, Drop H
Semi akustyczna Aria Pro 2 - nie wiem co ma za flaki (kumpel dopiero co kupił ten sprzęt), struny jakieś gówniane, Drop C
Ręcznie robiony na zamówienie, kupiony przed laty za 150 zeta w Tesco 10W tranzyszczak C.Giant (brzmi jakby transformatory zostały wyjęte z podgrzewacza zacieru z radzieckiej bimbrowni, a głośnik najprawdopodobniej został wymontowany z utopionego w jeziorze trabanta).
Roland Micro Cube - jak widać piece mieliśmy ultraprofesjonalne.

Jak to brzmi?

Powiem szczerze - podpiąłem co trzeba, włączyłem, pokręciłem gałami... i niemal się rozpłakałem. Totalne gówno - maksymalnie płaskie, plastikowe brzmienie. Po godzinie kręcenia gałami udało mi się wycisnąć z tego jako-taki sound.
Sytuacja nieco poprawiła się, gdy wpadłem z gówienkiem do kumpla - podłączyliśmy to do Majkro Kjuba, pokręciliśmy tym i owym, przetestowaliśmy na obu wiosłach. Tym razem nawet udało się coś ukręcić.

Wnioski:

- Z całego efektu najlepiej sprawuje się ustawienie "boost", dające lekką dopałkę.
- Kostka wygląda na zbudowaną tak solidnie, że prawdopodobnie rozpadnie się za kilka tygodni
- Do grania rozjebanego, mulącego sladżu powinien się nadać, przynajmniej do ćwiczenia. Później i tak nastąpi Big Muff

Zalety:
- Cena

Wady:
- Wszystko inne

Komu bym polecił tą kostkę? Tylko i wyłącznie ludziom tworzącym industrial / noise - sam mam zamiar ją do tego użyć

Wkrótce testy na Marshallu Valvestate (zbyt żeśmy biedni na pełną lampę) i Ashdownie MAG 300H.

[dom?n]

ej ten test brzmi intrygujaco. nagraj jakies probki men.

[Omlet]

Nagram jak dopadnę jakiegoś przynajmniej w miarę rozsądnego majka.
Zapomniałem dodać, że ja jestem z kostki nawet zadowolony, szczególnie że to nie ja płaciłem

[dom?n]

e tam majka, starczy aparat cyfrowy, zeby chociaz skumac o co w tej kostce biega.

[Budzan]

Omlet: mialem kiedys delay behringera, przez jakis czas, sporo go deptalem wtedy i trzymał i nie było mowy o tym zeby sie rozleciał, wiec o to sie nie martw chyba ze teraz robia gorsze obudowy.
mimo iz plastik to bardzo solidny.

a brzmienie.. no coz, ten delay nie byl taki zly, ale byl taki... oczywisty nie robil przestrzeni, tylko odbijał, ale kosztował 100 zł, wiec kurwa.. o co chodzi?

[lokibalboa]

Parokrotnie wybuchnąłem śmiechem podczas czytania  Szczególnie rozjebała mnie część w której wyobraziłem sobie Twoją frustrację:

Powiem szczerze - podpiąłem co trzeba, włączyłem, pokręciłem gałami... i niemal się rozpłakałem. Totalne gówno - maksymalnie płaskie, plastikowe brzmienie.

 

[Omlet]

Próbki - nagrane przed chwilą przez kumpla Niestety mocno słychać jak tłucze w struny - to semiakustyk.
W sumie nie brzmi tak źle jak myślałem z początku, tylko trza by jakoś "zaokrąglić" brzmienie (może na lampie albo chociaż lampowym preampem będzie lepiej)

http://www.mediafire.com/download.php?gkrjhjdjjnj

http://www.mediafire.com/download.php?tmmwmmwojgm

EDIT: działają linki? mi się coś z nimi pieprzy... może wrzucę gdzieś jeszcze...

[mondomg]

Działają. Słyszałem w życiu gorsze rzeczy Myślę, że do tego co chcesz grać nada się.

[MarkMorton]

Omlet, rozwaliła mnie ta recenzja ;p Wdepnąłeś w największą kaszane jaka mogła być, no ale skoro nie ty płacisz Zawsze jest czym dozbroić sygnał. Jednak lepszy fuzz to jest z rozkreconego mata-ampa ;p

Pozdro

[Omlet]

Kurwa, gity były w Drop C nie H Reszta się zgadza.
I nie uważam żeby to była jakaś ekstremalna kaszana - jestem nawet zadowolony z tej kostki, chociaż Big Muff czy Tone Machine to nie jest (ale kosztuje 1/3 tego co wyżej wymienione).