Autor Wątek: KOLUMNY GITAROWE ŁAMANE, PROSTE. WRAŻENIA, OPINIE I RÓŻNICE.  (Przeczytany 19327 razy)

Offline headcharge

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 182
    • OVKHAOS
A ja tam wole 2x12 :D na przodach i tak nie bedzie roznicy a jaka lekka :D
Poza tym 2x12 jest selektywniejsza.

Ostatnio tak nas pan w neo naglosnil, ze na prozdach byla sama sama siara. No ale jak ktos stawia majka na srodku kopulki to... Prowalismy z kumpelm przestawiac bardziej na krawedz ale i tak gowno to dalo, koles na konsoli musial zrobic niezly harłdkoł.

Tak to jest z klubami w polsce. Oczywiscie frekwencja masakryczna xD Na głowe wyszło nam po 15 zł :D

locco

  • Gość
dobra dziewczeta, teraz ja mowie i sie wypowiadam, chociaz nie chcialo mi sie czytac poprzednich postow i pewnie cos sie powtorzy.

mialem okazje przez jakis czas sobie potestowac te rozne zabawki od Steva Fryette, to pewnie juz wszyscy wiedza, bo sie chwalilem jak glupek, ale co to ma do rzeczy ? ano ma to, ze bawilem sie dwoma identycznymi paczkami ze sklepu- jedna prosta i jedna scieta. mozecie "porownywac" i elaborowac sobie na ten temat ile chcecie, ale nic z tego nie bedzie, do czasu, az nie polozycie lapy na identycznych modelach prosto ze fabryki, czyli w takim samym stanie. w innym wypadku ogrywanie nie bedzie obiektywne, nie mowimy o porownywaniu soundu prostej mesy v30 i scietego marshalla gt75, tylko o generalnej zasadzie.

roznica byla, owszem, i to nie ulega raczej watpliwosci. czy ktoras byla lepsza ? nie, brzmialy troche inaczej, tp kwestia gustu, muzyki i potrzeb natury praktycznej. wszystko rozchodzi sie o to, jak sluchamy paczki. jesli postawimy obok siebie paczke scieta i prosta, i posluchamy ich z boku to faktycznie komus moze przyjsc do glowy pomysl, zeby powiedziec, ze scieta siarzy. jest to oczywiscie blad (nie bede sie wdawal w to, jak podobne bledy rzadza swiatem ludzi i w ogole)- wystarczy stanac zupelnie na przeciw obu paczek (a tak chyba w warunkach bojowych ich sluchamy i nagrywamy) i hipotetyczna siara znika, sound jest praktycznie identyczny. mowie praktycznie, bo w prostej paczce bas jest mniej rozproszony i stad wrazenie wiekszego jebniecia przy sluchaniu, a scieta nie jebie tak po uszach. mikrofon roznicy raczej nie zobaczy...

osobiscie wolalem paczke scieta- lepiej wypelniala pomieszczenie, brzmiala naturalniej i ,btw, byla selektywniejsza chyba troche, choc to pewnie wynikalo ze specyfiki odbioru dziwieku. sound z paczki prosto w twarz, moim zdaniem, nigdy nie jest zbyt przyjemny, zawsze trzeba stanac troche obok, zeby dobrze brzmialo i w tym momencie wychodzi najwieksze zaleta scietych paczek- graja w kazdych warunkach rowniej, tzn nie sa tak kierunkowe przy sluchaniu z boku i nie wala po bani przy sluchaniu od frontu. w warunkach koncertowych tez sie lepiej sprawdza, bo z mikrofonem roznicy nie ma, a bez mikrofonu na scenie dla mnie paczka prosta to male nieporozumienie.

Offline regecore

  • Gaduła
  • Wiadomości: 216
locco -> po cześci sie z Toba zgadzam ale uwazam sa paczki 4x12 proste które sa świetne. Mam na mysli 4x12 na eminence man o war wykonana przez noisybox. Słyszałem w akcji i robi to wrażenie. Odstawia marshalle...

A co do koncertów to 60% akustyków nie umie ustawić na przodach brzmienia jakie chce zespół tzn robi to "pod siebie" i stad te nieporozumienia. Dlatego na próbach warto ustawic sie dobrze na tyłach zeby akustyk tego posłuchał i jezeli bedzie miał chumor i dobry dzien ustawi zespół do brzmienia z Waszych kolumn.
.

Offline lokibalboa

  • Pr0
  • Wiadomości: 947
Od tego są soundchecki. Na ostatniej zaledwie 5 dniowej trasie miałem 5 diametralnie różnych ustawień na piecu każdego dnia. Raz dużo góry raz góra wycięta prawie maksymalnie. Warunki koncertowe są tak różne, że zagłębianie się teraz czy lepsza jest paczka ścięta czy prosta to zawracanie Wisły kijem. I zgadam się z locco. Miejsce, kąt pod którym słuchamy paczek ma największe znaczenie. Nawet Orange ustawiony głośnikami na wysokości głowy sypie straszliwym gruzem....4 kroki w prawo..."weź skręć trochę dołu"

Offline Br-Owca

  • Gaduła
  • Wiadomości: 340
Czyli konkluzja jest taka że dobre ustawienie na tyle - to wieksze ( choc nadal nie takie duże ) prawdopodobieństwo dobrego brzmienia na przodach, i tego sie kurwa trzymajmy ;)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Dobre ustawienie na wzmacniaczu, to 95% prawdopodobieństwa dobrego przodu, bo to co "słyszy" mikrofon, a to co Wasze ochujałe od jazgotu uszy, to dwie inne bajki. Poza tym 120 watowe wzmaki na takich malutkich scenkach, to NIEPOROZUMIENIE. Nawet najlepszy realizator świata nie jest w stanie opanować miksu, jeśli kapela na dzień dobry daje mu ze sceny tysiącpińcet decybeli.

pozdro

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 755
Akustycy - to dopiero głuche chuje! A przecież powinni być audio-autorytetami!!! Jak to jest możliwe, że ktoś kto kompletnie się nie zna podchodzi do "Pana Akustyka", mówi: "dodaj środka na gitarach" i nagle jest pięknie? Ten pedał, jeden z drugim, tego sam nie słyszy? Co on tam robi??!! Co ja gadam! Kiedyś podchodzę do PA i mówię: nie włączyłeś basówki! Gość nacisnął guziczek i nagle tłumom objawiło się, że kapela ma basistę!!! :facepalm:

Kupujcie ścięte! :D
Paczki z głów!

Offline regecore

  • Gaduła
  • Wiadomości: 216
Heh zapomniałem jeszcze wspomnieć ze często da sie spotkać weselne grajki za konsoleta ;) noi wtedy brzmienie jak marzenie na przodach...

tamat o paczkach :) heh
.

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Bat, ale ja mówię o realizatorach, a nie o szatniarzach, którym szef klubu kazał kręcić gałkami, bo się i tak nikt nie zna. Po drugie, trzeba za idiotów myśleć i zacząć się miksować już na scenie, a nie czekać na cud nad Wisłą i napierdalać na pełnej kurwie, bo "głośniej = lepiej".

Offline m4ody

  • Pr0
  • Wiadomości: 516
    • http://www.rotengeist.pl
No to wszystko prawda, ale moze przewalic to do innego tematu. Hę...

Dobrym patentem na małe sceny jest ustawianie paczek bokiem do publiki. Rozkrecasz sie delikatnie zeby tylko słyszeć i nie ma sytuacji, ze paki zagłuszają przody...
Leweoczkomisiarysia

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 755
Bat, ale ja mówię o realizatorach, a nie o szatniarzach, którym szef klubu kazał kręcić gałkami, bo się i tak nikt nie zna.

Ale "szatniarze" trafiają się w 90% miejsc, nawet na dużych imprezach! Dotyczy to doświadczeń większości, którzy tu pisali ;) To ja może dopiero trafię na Pana Realizatora gdzieś na trasie po 2 płycie...

Cytuj
Po drugie, trzeba za idiotów myśleć i zacząć się miksować już na scenie
dotyczy

Cytuj
a nie czekać na cud nad Wisłą i napierdalać na pełnej kurwie, bo "głośniej = lepiej".
nie dotyczy ;)
Paczki z głów!

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Cytuj
Ale "szatniarze" trafiają się w 90% miejsc

Wiesz Bat, to trochę na dwoje diabeł wróżył. Wystarczyłoby, gdyby i kapela i gałkowiec TROCHĘ się przyłożyli i nikt by nie miał do nikogo pretensji. To, że Ci się podoba sound z Twojego wzmaka, nie przesądza o sukcesie. Może doświadczeń nie mam zbyt wielkich, ale za każdym razem kiedy grało mi się "trudno", musiałem walczyć z piecem na scenie (mało gainu i góry, dużo środka), wszyscy mówili, że zajebiście mi gada. A kiedy myślałem, że jest jak u vanhejlena - okazywało się, że była kupa, siara i jazgot. I bądź tu mądry. Ja jestem :D

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 755
Mam taki dłuuugi kabelek (leżeć, Wacek, teraz nie o Tobie!) i nieraz wystarczy wyjść na teren publiki i wszystko wiadomo ;)

Już pisałem, że marzę sobie, że przyjeżdżam to town dzień wcześniej, zwiedzam, od rana mam soundcheck, potem catering, potem peeling i spełnione jakieś wymysły co do garderoby, potem interview, a potem stage łomot i afterparty jak gwiazda. Niekoniecznie jak Meshuggah - z laptopem w busie :D
A jest, jak jest... ;)

Kupujcie ścięte, mówię Wam!
Paczki z głów!

Offline maciekcalm

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 30
  • CO SIĘ DŻEDŻE?
Cóż, poza relacjami z waszych gigów zauważyłem że zdania są podzielone. Ja jednak, nie ze względów "siary" itp. będę zmuszony do zamiany na prostą ponieważ jest głębszą u góry przy czym stabilniejsza dla mojego rack case'a.
A na wasze problemy z pomieszczeniami, klubami, stadionami, i głuchymi akustykami według mnie jest tylko jedno rozwiązanie bodajże najważniejszy element zestawu czyli 31 Band Eq. Każde pomieszczenie ma inną charakterystyke a eq jest na to magiczną różczką i dla was i dla "głuchych" akustyków.
Podsumowując zatrzymam się na prostej kolumnie tylko jakiej firmy... ale nawet nie zaczynam!!!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 755
będę zmuszony do zamiany na prostą ponieważ jest głębszą u góry przy czym stabilniejsza dla mojego rack case'a.
:facepalm: Wejze może w takim razie w tolexie o odcieniu Twoich gaci! ;) Mój jakoś leży na wąskim headzie i nie narzeka ;)

 
Cytuj
A na wasze problemy z pomieszczeniami, klubami, stadionami, i głuchymi akustykami według mnie jest tylko jedno rozwiązanie bodajże najważniejszy element zestawu czyli 31 Band Eq.

 :facepalm: :facepalm: - chyba w wersji VST, podłączony prosto do tyłka akustyka... Możesz mieć 1,5t racka i 3 EQ na każde pasmo osobno, a Pan Akustyk i tak wie swoje!!!
Paczki z głów!

Offline regecore

  • Gaduła
  • Wiadomości: 216
Zle używany EQ 31 da więcej grozy niż pożytku. Trzeba tez wspomnieć o lokalach ze "świetna" adaptacja akustyczna :) na myśl mi przychodzi lukaczuszka w lodzi tam jest studnia.
Jeżeli adaptacja jest git wtedy są większe szanse na udany gig i mniej pracy z gałkami chyba, ze gra się gotik to nawet by pasiło ;).
.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 755
Gralim ostatnio w Kołobrzegu w Latarni. Niby gołe cegły, brak choć jednej prostej ściany (latarnia!...), a zamiast sufitu plątanina łuków - a było dobrze!...
Paczki z głów!

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
No, właśnie dlatego było dobrze. Im pomieszczenie bardziej nieregularne, tym lepiej.

locco

  • Gość
to przejdz sie na koncert do hard rocka albo proximy we warszawie. to nie jest zasada z ta nieregularnoscia, a troche sie w akustyka bawilem i pare miejscowek tez zwiedzilem

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Hard Rock? Proxima? A gdzie to?  :P Jasne, że nie ma zasad, ale im masz mniej odbić, tym lepiej, tyle teoria przynajmniej.

Offline regecore

  • Gaduła
  • Wiadomości: 216
odbicia powstają od prostych duzych powierzchni im pomieszczenie wieksze tym wiekszy poglos. Łuki i zaokrąglenia poprawiaja sprawe jednak najlepsza jakby nie bylo jest adaptacja.
Od biedy drewniana podloga i jakis podwieszony sufit czy "baranek" na scianie heh też sporo nagłaśniałem, ale zespoły na mnie zazwyczaj ch... nie wieszały. Staram sie :)
Trzeba tez wziasc pod uwage to, ze publika równiez tłumi dzwiek. Przestrzegam natomiast przed salami gdzie mamy wyłożone kafelki podloga/sciany porrrazka...
.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 755
No, w tej Latarni, to ściany z gołej cegły, a podłoga też jakaś kamienna. Zero materiałów tłumiących, a był git, to w sumie mnie najbardziej zaskoczyło.
Słyszałem za to (w sensie: o tym ;)), że w toruńskim Bunkrze jest masakra, a to jeden wielki łuk ;)

Globalnie, to siedziałem po pachy w tym audio-gównie, teraz znormalniałem. Dobrze, że choć sprzęt z tamtego czasu został.
Paczki z głów!

Offline regecore

  • Gaduła
  • Wiadomości: 216
Mało gdzie jest jakaś adaptacja ale grac trzeba... wazne zeby byl klimat.
.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Czytają opinie ludzi twierdzących że paczki proste są lepsze mam wrażenie że takowe nigdy na scenie nie grały. Grając na scenie-czyli właściwie środowisko pracy dla którego kupuje się kolumnę 4x12, stojący i słuchający ludzie mają głowę/uszy na wysokości dwóch (nie ściętych) dolnych głośników to raz ....a dwa.....nawet w najgorszym klubie mamy nagłośnienie (jak nie mamy to się nie zgadzamy grać bo 'pedalski' klub  ;D ) i jedyne do czego służy paczka to odsłuch dla nas samych. To co słyszą ludzie to przecież dźwięk głośnik kolumny->mikrofon->klubowe nagłośnienie+odsłuchy. Także entuzjazm płynący z zajebistego brzmienia na probie, posiadaczy prostych paczek powinien minąć w momencie koncertu gdzie ustawienie pieca diametralnie zmienia się ze względów na klubową akustykę. Śmiem wysnuć ryzykowną teorię że jako odsłuch dla nas samych, ścieta paczka na scenie, swoją rzekomą siarkowatością przebija się do naszych uszu dużo lepiej. Paczka=Odsłuch. Chyba że się gra na totalnej pipidówie.  ;D
generalnie potwierdziles to, co mi sie dotychczas zdawalo tak na logike ;)
Jedno jest pewne- za bardzo my gitarzyści przejmujemy się brzmieniem. Toczymy teraz rozmowę czy paka ścięta czy prosta gdy przeciętny słuchacz ma , nie oszukujmy się wyjebane na to czy wzmak ma trochę mniej lub więcej siarczystej górki....no chyba ze są obecni inni gitarzyści na sali którzy walą pod nochalem komentarze-"mój marshal 15W brzmi lepiej i ma więcej mięska z exarem kamikaze".
a z tym dla odmiany kompletnie sie nie zgodze! w czasach na przelomie gimnazjum/liceum, zanim jeszcze sam zaczalem grac na wiosle, praktycznie nie zwracalem uwagi na nic innego niz brzmienie, czy to sluchalem albumu studyjnego, czy ZWLASZCZA gdy bylem na koncercie. w zasadzie nie mialo dla mnie zbytnio znaczenia co grala dana kapela - jesli brzmienie mi sie podobalo, to automatycznie ta kapela byla dla mnie zajebista i dopeiro wtedy EWENTUALNIE wsluchiwalem sie w kompozycje. dopiero kiedy zaczalem grac na gitarze przestalem sie tak interesowac brzmieniem kapel, bo dotarlo do mnie, od czego... od kogo ono wlasciwie zalezy (heh ta rozmowa mi przypomina magiczna w szczecinie ksywe, na brzmienie ktorej kazdy w temacie spluwa z pogarda - SZUWAR) ;) i ze sa rozne gusta, roznie sie ukreca nawet z tego samego sprzetu brzmienia i ze nie kazdy lubi eq FULLbass&treble z winampa (tak, tez kiedys na to chorowalem, ale spoko - przeszlo mi :D) i zaczalem bardziej patrzec na to, co jest grane, kompozycje i w miare mozliwosci ignorowac brzmienie. dopiero wtedy np przekonalem sie do metallici, wczesniej rzygalem na nia ;) nie wspominajac o docenieniu rodzimych kapel (dopiero wtedy zaniklo u mnie przekonanie, ze polskie=chujowe)...
czyli moje twierdzenie jest odwrotne: my sie za malo przejmujemy brzmieniem, a za duzo kompozycja, technika itp (czego przecietny sluchacz nawet nie zauwazy, bo on nie bedzie wiedzial, co jest trudne/skomplikowane, a co proste - dla niego szybko = WOW ALE ZAPIERDALA, i bedzie robic wieksze wrazenie mimo, ze to moze byc napierdalanie w pusta strune, a powolny moment chwile pozniej bedzie niezauwazony, mimo, ze skomplikowany kompozycyjnie i wzglednie trudny technicznie - ogolnie muza ma miec klimat i odpowiednio wplywac mu na emocje, to sie bedzie wtedy podobac) :D bo te beda ocenione dopiero wtedy, gdy inni grajkowie wejda jako publika i zaczna sie wymadrzac w celu wydluzenia sobie mentalnego penisa.
« Ostatnia zmiana: 20 Maj, 2010, 16:52:19 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
11 Odpowiedzi
3679 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Gru, 2012, 13:48:58
wysłana przez Orzech
5 Odpowiedzi
3067 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Sie, 2015, 02:10:11
wysłana przez OMSON
7 Odpowiedzi
5159 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 11 Lut, 2017, 13:26:02
wysłana przez rockstarzzz2
18 Odpowiedzi
17208 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Sty, 2019, 17:49:26
wysłana przez Tarrant
8 Odpowiedzi
2303 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 27 Maj, 2021, 21:19:00
wysłana przez mwczesniak