Gut lak! Czy Twój band nazywa się Gosia Andrzejewicz?
Owszem, ale to taki poboczny projekt, w którym realizuję się muzycznie. W Maigrze gram dla kasy.
Z Gosią i tak byliśmy spaleni już na starcie, bo ona ma dila ze Zbyszko 3 cytryny, a oni mają kosę z Koka Kolą.
Dzięki wszystkim za głosy.