Autor Wątek: Malwood - smakołyki od "Malinków"  (Przeczytany 42167 razy)

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Jesteście chorzy ;)

Offline Rumak

  • Pr0
  • Wiadomości: 644
W końcu cały świat się kręci wokół dupy ... ;)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
... Wróbla :D

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
« Ostatnia zmiana: 17 Mar, 2010, 23:55:35 wysłana przez lord_awesomeguy »

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
To mnie rozpierdolilo na atomy :D
No pain No gain !

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 376
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
 :lambanan:

Panowie, Panowie... błagam. :D :D :D
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 888
:lambanan:

Panowie, Panowie... błagam. :D :D :D

Że niby moremore? :P

(Wróbel, jak depilujesz zadek? :D)
Paczki z głów!

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Normalnie - dwoma Tajkami.

locco

  • Gość
ej, ten klasyk to admira solista ?

Offline Rumak

  • Pr0
  • Wiadomości: 644
ej, ten klasyk to admira solista ?

Teraz widać kto tak naprawdę nie jest pedałem ... :P

Offline zuosiej

  • Gaduła
  • Wiadomości: 196
  • Fuck yeah!
wrobel masz jeszcze jakies swieze foteczki ?

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
ej, ten klasyk to admira solista ?

Ta lampka to z Ikei?

locco

  • Gość

Offline fireboy

  • Pr0
  • Wiadomości: 542
    • Toughest Firefighter Alive
Czemu zmienili nazwę ?? Jakoś Malwood było ciekawsze, oryginalniejsze i od razu z nazwiskiem się kojarzyło... a tonewood kojarzy mi się ... wiesz Artur z czym... z czymś co jakiś czas temu umarło i nie zanosi się, że będzie reinkarnacja...

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
sory, (muszę się wyżyć :P) ale biednie to wygląda.. miałem parę pomysłów fajnych, szkoda że trochę za późno, szlag. :-\
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
http://www.tonewood.pl/instrumenty_muzyczne.htm

I jest wreszcie stronka, trochę kulawa jeszcze, ale już coś widać.
dobrze jest, wygładzić czcionkę przycisków i jest się z czym pokazać ;) zresztą wystarczy wejść w galerię, zobaczyć te śliczności i nikt na dizajn patrzył nie będzie ;) ale zgadzam się, "Malwood" moim zdaniem bardziej pasowało
do widzenia.

Offline Mick

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 25
Mnie też Malwood lepiej się kojarzy. W brzmieniu słowa Tonewood jest coś dla mnie sztucznego.

Osobiście uważam że dobra nazwa to 50% marketingu. Na przykład sam nie kupiłbym gitary firmy Mayonez, właśnie z tego jednego powodu! Pomimo że niektóre wiosła mają naprawdę zacne. Jakby nie mogli się nazwać May guitars albo coś takiego ;p Taka mała dygresja na boku.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Szczęśliwie nazywają się Mayones, a już niedługo nie będziesz miał większego wyboru i będziesz kupował Mayo bo są dobre i tanie (tak jak wino), no i bo polskie... ;)
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Na przykład sam nie kupiłbym gitary firmy Mayonez, właśnie z tego jednego powodu! Pomimo że niektóre wiosła mają naprawdę zacne. Jakby nie mogli się nazwać May guitars albo coś takiego
fixed:



Szkoda, że zmienili nazwę na Tonewood, skoro na gitarach wciąż widnieje napis Malwood.

I Krebs.

Offline fireboy

  • Pr0
  • Wiadomości: 542
    • Toughest Firefighter Alive
Chyba, że ToneWood to nazwa firmy - hurtowni drewna lutniczego czyli tonewood pasuje, a gitarki nadal będą się Malwood nazywać :)

Offline Aston

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 971
    • Kanał YouTube
Chyba napewno. Napisałem ostatnio maila z zapytankiem o cenę wiosła, gość mi odpowiedział, że zajmuje się drewnem i przesyła mojego maila gdzie trzeba.

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 051
Mnie też Malwood lepiej się kojarzy. W brzmieniu słowa Tonewood jest coś dla mnie sztucznego.

Osobiście uważam że dobra nazwa to 50% marketingu. Na przykład sam nie kupiłbym gitary firmy Mayonez, właśnie z tego jednego powodu! Pomimo że niektóre wiosła mają naprawdę zacne. Jakby nie mogli się nazwać May guitars albo coś takiego ;p Taka mała dygresja na boku.

Nazwa Ci nie pasuje ? Stary, ogarnij się. Tak dla ciekawostki, wiesz co po polsku znaczy Fender ? W wolnym tłumaczeniu 'zderzak', np. taki samochodowy (choć odsyłam do słownika, fajnych znaczeń jest więcej : )
To ma grać, a nie wyglądać lub się nazywać. Ja osobiście mogę grać na różowym Hello Kitty z manufaktury FuckMyPapa, ale to ma mieć wygar, moc, sound, sustain i robić szejki lepsze niż w McDonaldzie. Ale ma mi odpowiadać. Dobrego gitarzystę charakteryzuje to jak gra, a nie na czym gra. Pozdro :*
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Hello Kitty z manufaktury FuckMyPapa
Zainspirowałeś mnie.
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!

Offline Mick

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 25
Nazwa Ci nie pasuje ? Stary, ogarnij się. Tak dla ciekawostki, wiesz co po polsku znaczy Fender ? W wolnym tłumaczeniu 'zderzak', np. taki samochodowy (choć odsyłam do słownika, fajnych znaczeń jest więcej : )
To ma grać, a nie wyglądać lub się nazywać. Ja osobiście mogę grać na różowym Hello Kitty z manufaktury FuckMyPapa, ale to ma mieć wygar, moc, sound, sustain i robić szejki lepsze niż w McDonaldzie. Ale ma mi odpowiadać. Dobrego gitarzystę charakteryzuje to jak gra, a nie na czym gra. Pozdro :*
No tak zapomniałem że prawa rynku nie dotyczą gitarzystów. :facepalm: W ramach integracji lecę przemalować moje wiosła na bladoróżowy. Może to im doda mięcha. A na główce dorysuje logo "Kaszanka" to może urośnie od tego jeszcze jedna struna  :headbang:

Ale temat dotyczy Malwood a nie Mayo więc ogłaszam koniec offtopu
« Ostatnia zmiana: 09 Maj, 2010, 02:23:03 wysłana przez Mick »

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Nazwa nazwą, o to czy Mayones jest inteligentna czy nie to jest dyskusja bez końca. Większość nazw szanowanych firm pochodzi od nazwisk ich założycieli, które w tłumaczeniu mogą mieć różne znaczenia:

Fender: M  ZDERZAK;  M  ODBIJACZ;  F  KRATA PRZED KOMINKIEM;  M  OCHRANIACZ [MAR.];  M  BŁOTNIK;  F  ZASŁONA - przerabiając to na nazwisko... Zderzakowski? Błotnicki? :P
Jackson - dosłownie "syn Jacka", u nas podejrzewam że takie nazwisko brzmiało by "Jackowski" - podobnie pewnie można by postąpić z GibSONem,
Steinberger - z niemieckiego stein = kamień, skała, berg = góra, tylko z dodaną końcówką żeby brzmiało jak nazwisko - coś koło "Kamiennogórski",
Epiphone - coś jakby "dźwięk Epiego" - założyciel nazywał się Epaminondas Stathopoulos - w skrócie "Epi".
Rickenbacker - nawet się nie podejmuję - części składowe to "stóg" i "zwolennik" :P
A z innych:
Cort - skrócona wersja nazwy Cortez, chyba bez znaczenia ale ładnie brzmi "z hiszpańska". Tak samo zresztą jak Ibanez - japońska firma przejęła hiszpańską wraz z nazwą "żeby lepiej brzmiało" :)
Pearl - perła,
Tanglewood - pomniejsza marka, ale ciekawa kiedy damy ją na tłumacza - dosłownie "splot drewna",
Sky Way - "niebiańska droga"?

I tak dalej... jakbyście się zapatrywali gdyby ktoś wyjechał u nas z marką gitar "Jackowski" albo "Zderzacki". Byłby śmiech na sali i ogólnonarodowa polewka. A najwidoczniej w krajach gdzie obywatele mają większy dystans do siebie samych nikt się tym nie przejmował ;)

Moim zdaniem jakkolwiek lutnik by się nie nazywał, zawsze jednak będzie lutnikiem, a to dla sporej części osób ma znaczenie psychologiczne samo w sobie - na zasadzie "dołożę 3 stówki (albo i nie) i mam "znaną" firmę" - nieważne że często jest to jakiś chiński MDF nadający się co najwyżej na przycisk do papieru - ma "znane" logo i tyle. Strata wartości na gitarze lutniczej to już temat na inną dyskusję, więc tego tu nie podejmuję - zorro (znowu ;) ) wrzucił fajną wypowiedź w temacie o GASie kiedy gruchnęła wieść że PAS ma zamykać interes - wycinek najbardziej w temacie:

"za wiosło [lutnicze - dop. MrJ ;) ] np. w stylu Les Paula trzeba by brać nie mniej niż za oryginalnego Gibsona. A Polska to jest taki kraj, że tu się wyrób lutniczy nadal traktuje jako tańszą alternatywę dla zachodnich (i dalekowschodnich) wioseł. Ale co się tu dziwić? Kto z nas dał by za Les Paula od Witkowskiego 8000 zł? Za 3000-4000 może by się znalazł amator, choć znając życie większość wybrałaby Tokaia, Greco czy Burny. Ja prawdopodobnie też."

Sorka za kolejne podrzucenie nie swojej wypowiedzi.
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
6708 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Lip, 2008, 14:20:40
wysłana przez Dexterek
25 Odpowiedzi
25995 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Maj, 2010, 12:45:40
wysłana przez mondomg
0 Odpowiedzi
3351 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Lis, 2008, 14:09:44
wysłana przez jerzees
27 Odpowiedzi
16434 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2010, 09:39:14
wysłana przez wuj Bat
3 Odpowiedzi
4888 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 23 Sty, 2010, 22:34:41
wysłana przez theremin