Idealnie odzwierciedla te prymitywne wierzenia zwane dla dodania im powagi religią katolicką - wielki, ponury, przaśny, wulgarny, z przerośniętym ego.
Szczególnie jeżeli skonfrontujemy tezę o prymitywności religii Chrześcijańskiej z myślą chociażby Św. Augustyna czy Św. Tomasza z Akwinu
Stereotypy to niebezpieczna sprawa, lepiej się ich wystrzegać kiedy tylko jest to możliwe.
A co do Lichenia..no cóż nie każdemu katolikowi się to podoba(bo katolicy jak sami ludzie, są bardzo różni) ale komiksy na ścianach świątyń są chyba po prostu znakami czasu. Sam widziałem jak w pewnym mało-miasteczkowym kościele przepiękne stuletnie freski zastąpiono komiksem. Czemu? Bo zapłacić nie do końca wykwalifikowanemu "artyście" było taniej, niż odrestaurować zniszczone freski. A że ludzie prości, to i nowe "kolorowe obrazki" im się spodobały.
I teraz coby nie offtopować, rzecz która mnie zszokowała i zachwyciła, wprawiając niejako w osłupienie - znajdowała się na sklepieniu Rzymskiego "IL Gesu":
Połączenie fresku i płaskorzeźby tworzy iluzje przestrzeni, trójwymiarowości. Abstrahując od tego czy ktos jest wierzący czy nie, to jest niesamowite.