Źle zatytułowano ten program. Bardziej pasowałoby "Macie słuchać". Zdarzyło mi się oglądać parę audycji i żałuję. Cała formuła programu sprowadza się do tego, że prowadzący ma z góry założone zdanie na jakiś temat, a zaproszenie gości o przeciwnym zdaniu służy tylko i wyłącznie do ich gnojenia. Skądinąd to podobno niezły muzyk, więc powinien zająć się graniem. A Senyszyn, co by o niej nie mówić, to jedyny polityk lewicy, który ma jaja...