Co was ostatnio zszokowało?

[Orange]

Teraz trudniejsza sprawa - sprzedawcy i handlarze, jest paru takich, którzy robią dobrą robotę szukają i polują. Ale jest paru z którymi rozmawiałem np telefon pierwsza sprawa cena i targowanie (o wiosle ani pytania), ale nie o 2 stowki czy coś, tylko jak handlarze samochodowi. Wiosło 3200, oferta 2600 i gadanie co ile jest warte, ile kiedyś kosztowało, jak ja jako sprzedający nie mam racji, a potem widzę cena 4300 i opis jaka to jest dobra oferta.

Wystawione mam pare gratow i za kazdym razem jest pytanie o telefon. Kiedys podalem jakiemus lebkowi to dzownil co chwile jak pojebany z pytaniami, potem jak juz w koncu kupil to jeszcze dzwonil z pytaniami az go w koncu zablokowalem. Od tego czasu ignoruje jakiekolwiek pytania o numer telefonu.

[Zomballo]

Ha! Też miałem stalkera! Miał kupić combo. Nie kupił ale dzwonił dalej jak pojebany.

[nikt]

Z tym podawaniem numeru to jest jakaś chora moda ostatnio. Jak mi ktoś pisze "proszę o numer to sobie pogadamy" to mi się nawet nie chce odpisywać że nie mam czasu na pierdolenie o rzeczach o które mógł zapytać już w tej pierwszej wiadomości. Podziwiam ludzi że mają taki nadmiar czasu.

Hit 2022 z OLX to gość który kontaktował się ze mną w sprawie sprzedawanego przeze mnie barytonowego tele. Stało wtedy chyba za 1800zł, zaproponował 900zł. Odpisałem że nie jestem zainteresowany. On że nie mogę tak odpisywać bo powinienem mu dać kontrofertę. No to dałem mu propozycję żeby kupił od kogoś kto sprzedaje w cenie w jakiej szuka. Poczuł się urażony i mi uprzejmie wyjaśnił że on to bierze na firmę, podał całe wyliczenia VAT i podatku dochodowego oraz jego składek, i jemu się opłaca tylko jak zejdę do 900zł. No to mu odpisałem że sprzedaż ma polegać na tym że ma się ona mi opłacać a nie jemu.

[oz]

No to mu odpisałem że sprzedaż ma polegać na tym że ma się ona mi opłacać a nie jemu.

dobre! polać!
Wiecie, ja rozumiem można się próbować dogadać, ale jakoś uprzejmie, nie dogadaliśmy się to powodzenia. Przypomniał mi się koleś, sprzedawałem wtedy carvina 727, przedstawił wyliczenia ile kiedyś wiosło kosztowało, ile był wtedy dolar oraz jak procentowo ma wyglądać zmiana w cenie. Naprawdę szczegółowo. A chciałem się pozbyć za tyle ile kupiłem, a była to fajna kwota, za starych dobrych czasów licytacji na ebayu.

[niedziak]

Poczuł się urażony i mi uprzejmie wyjaśnił że on to bierze na firmę, podał całe wyliczenia VAT i podatku dochodowego oraz jego składek, i jemu się opłaca tylko jak zejdę do 900zł.

Jestem bardzo zainteresowany tymi wyliczeniami, masz to gdzieś jeszcze?

[spacelord7]

Skoro taki HR czy ampbroken wystawia za daną cenę, to znaczy, że można taki sam sprzęt kupić taniej o prowizję i podatki, tylko trzeba poczekać na okazję

Spoiler

..i idąc tym tropem, gitę jaka upatrzyłem sobie u HR za 11500, kupiłem w UK za 7000.

Spoiler

Ten amp wisiał na OLX za 3600 przez ostatnie kilka miesięcy
https://reverb.com/item/66513484-orange-th100h-100w-twin-channel-guitar-head-2011-present-black

[Dale Cooper]

Narobiło się cfaniaczko - handlarzyn. Ale i tak mieliśmy szczęście, że trwało to tak długo.

[Zomballo]

Spoiler

Ten amp wisiał na OLX za 3600 przez ostatnie kilka miesięcy
https://reverb.com/item/66513484-orange-th100h-100w-twin-channel-guitar-head-2011-present-black

A najlepsze, że w sklepie jak ugrasz zniżkę masz go za 6k. Tam jeszcze ma miśkę rectoverb która ostatecznie poszła za 3kcoś a u nich teraz 5k. Można poznać po footswitchu.

[niedziak]

Narobiło się cfaniaczko - handlarzyn. Ale i tak mieliśmy szczęście, że trwało to tak długo.

Było już dawno, ale skupowanie sprzętu w kraju i sprzedawanie za granicą.

[Dale Cooper]

Było już dawno, ale skupowanie sprzętu w kraju i sprzedawanie za granicą.

Ja tam robiłem na odwrót xD

[nikt]

Jestem bardzo zainteresowany tymi wyliczeniami, masz to gdzieś jeszcze?

Chciałem wkleić do poprzedniego posta ale już zniknęła wiadomość z archiwum OLX.

Fenomenem dla mnie jest za to kupowanie na reverb i potem sprzedawanie tej samej gitary na reverb dużo drożej. Zwłaszcza bardzo charakterystycznych wioseł. Przykład poniżej. A z byłym właścicielem dopinałem kupno rok wcześniej za 2k tylko mnie zdjęty z gryfu lakier odrzucił.

Kupno:
https://reverb.com/item/19201923-2003-esp-kelly-hayes-signature-kiso-custom-shop

Sprzedaż (prawie 3900$):
https://reverb.com/item/64242921-esp-eclipse-kelly-hayes-signature-kiso-custom-shop-2003-black-satin-excellent-condition-case-rare?show_sold=true

[Mother Puncher]

Jestem bardzo zainteresowany tymi wyliczeniami, masz to gdzieś jeszcze?

Chciałem wkleić do poprzedniego posta ale już zniknęła wiadomość z archiwum OLX.

Fenomenem dla mnie jest za to kupowanie na reverb i potem sprzedawanie tej samej gitary na reverb dużo drożej. Zwłaszcza bardzo charakterystycznych wioseł. Przykład poniżej. A z byłym właścicielem dopinałem kupno rok wcześniej za 2k tylko mnie zdjęty z gryfu lakier odrzucił.

Kupno:
https://reverb.com/item/19201923-2003-esp-kelly-hayes-signature-kiso-custom-shop

Sprzedaż (prawie 3900$):
https://reverb.com/item/64242921-esp-eclipse-kelly-hayes-signature-kiso-custom-shop-2003-black-satin-excellent-condition-case-rare?show_sold=true

A to ten polski handlarz u nas nie wystawia. Nie ten pricepoint

[Dale Cooper]

U nas wystawia niższy sort. Wstyd przyznać sam się dałem nabrać...

[gizmi7]

Do mnie kiedyś cwaniaczek (swego czasu jeden z czołowych facebookowych - ten, co miał kilka kont dla wystawiania sprzętu) dzwonił po tym, jak niemal natychmiast po wystawieniu przeze mnie Schectera V-ki zrobił kup teraz na allegro... z prośbą o obniżenie ceny. On biedny, życie ciężkie, a bardzo bardzo by chciał gitarkę. A kliknął kup teraz żeby nie daj boże nikt inny nie zdążył kupić zanim on kupi. Byłem obrzydzony do granic możliwości, ale sto złotych mu opuściłem dla świętego spokoju.

Oczywiście tydzień później gitara ze zdjęciami na tej jego niesłynnej kanapie za ponad 1/3 drożej. Ale on przynajmniej zrobił własne zdjęcia, bo ile razy swoje widziałem przeklejane po raz drugi czy trzeci przez jakiegoś randoma, to nie zliczę.

[Zomballo]

Mnie ostatnio zszokował typ na jednej z grup z gitarowymi gratami. Jak wiadomo szukałem 6505/5150 i wszystko mi było jedno który rocznik i jaka produkcja. Na moje nieszczęście napisałem, że w "środku i tak to samo". To był pierwszy błąd! Kilka dni spokoju a w weekend wysyp gości z pękniętą dupą. Jeden był bardzo perfidny. Nagabywał mnie przez dwa dni bym się do niego odezwał bo ma zajebistą okazję na Block Lettera. Normalnie kilkanaście postów pod ogłoszeniem pisał, normalnie jak na jakiejś turbocoli. Przypomniało mi się, że typ kiedyś kręcił komuś gównoburzę pod ogłoszeniem z Mesą Rectifier, więc postanowiłem się do niego odezwać. Ciekawiło mnie dlaczego sam nie napisał prywatnie wiadomości tylko nakręcał się pod ogłoszeniem? Zrozumiałem to dopiero później podczas konwersacji. Sam nie chciał napisać ile sobie ceni BLa tylko podpuszczał mnie żebym podał swoją ofertę. Zanim rzuciłem kwotę, którą nota bene rzuciłem od czapy bo z kimś takim nie miałem ochoty już na wstępie handlować ale chciałem zobaczyć rozwój całej akcji. Zapytałem o stan techniczny, modyfikacje, naprawy itp. Zbył mnie lekką ręką odsyłając do ogłoszenia na OLX. No deko zdębiałem jak zobaczyłem rzekomy "stan kolekcjonerski"! Z deka przypominał mi 5150 od @g-zs który sprzedał się w okolicach 2019. Nie mniej jednak rzuciłem kwotę na odpierdolsię 4500zł za head, który jednak mocno odbiegał od stanu kolekcjonerskiego. Najwyraźniej uraziłem szarą eminencję bo się zaczęło! Najpierw wysyp ikonek z dzikim śmiechem na priv a potem gnój pod ogłoszeniem, łącznie z wklejaniem z screenów z messengera gdzie i tak nie było nic. Nie dałem się sprowokować i cały czas kulturka. Nawet na koniec pozdrowiłem go serdecznie, podziękowałem i zablokowałem. Ogólnie typowa akcja "ale to ty do mnie dzwonisz". Niemniej jednak niesmak pozostał. Dziwię się tylko, że tego furiata, aferzystę i rządnego atencji indywiduum polecał między innymi jeden znany gitarzysta. Ot tak!

[Mother Puncher]

Spoiler

Mnie ostatnio zszokował typ na jednej z grup z gitarowymi gratami. Jak wiadomo szukałem 6505/5150 i wszystko mi było jedno który rocznik i jaka produkcja. Na moje nieszczęście napisałem, że w "środku i tak to samo". To był pierwszy błąd! Kilka dni spokoju a w weekend wysyp gości z pękniętą dupą. Jeden był bardzo perfidny. Nagabywał mnie przez dwa dni bym się do niego odezwał bo ma zajebistą okazję na Block Lettera. Normalnie kilkanaście postów pod ogłoszeniem pisał, normalnie jak na jakiejś turbocoli. Przypomniało mi się, że typ kiedyś kręcił komuś gównoburzę pod ogłoszeniem z Mesą Rectifier, więc postanowiłem się do niego odezwać. Ciekawiło mnie dlaczego sam nie napisał prywatnie wiadomości tylko nakręcał się pod ogłoszeniem? Zrozumiałem to dopiero później podczas konwersacji. Sam nie chciał napisać ile sobie ceni BLa tylko podpuszczał mnie żebym podał swoją ofertę. Zanim rzuciłem kwotę, którą nota bene rzuciłem od czapy bo z kimś takim nie miałem ochoty już na wstępie handlować ale chciałem zobaczyć rozwój całej akcji. Zapytałem o stan techniczny, modyfikacje, naprawy itp. Zbył mnie lekką ręką odsyłając do ogłoszenia na OLX. No deko zdębiałem jak zobaczyłem rzekomy "stan kolekcjonerski"! Z deka przypominał mi 5150 od @g-zs który sprzedał się w okolicach 2019. Nie mniej jednak rzuciłem kwotę na odpierdolsię 4500zł za head, który jednak mocno odbiegał od stanu kolekcjonerskiego. Najwyraźniej uraziłem szarą eminencję bo się zaczęło! Najpierw wysyp ikonek z dzikim śmiechem na priv a potem gnój pod ogłoszeniem, łącznie z wklejaniem z screenów z messengera gdzie i tak nie było nic. Nie dałem się sprowokować i cały czas kulturka. Nawet na koniec pozdrowiłem go serdecznie, podziękowałem i zablokowałem. Ogólnie typowa akcja "ale to ty do mnie dzwonisz". Niemniej jednak niesmak pozostał. Dziwię się tylko, że tego furiata, aferzystę i rządnego atencji indywiduum polecał między innymi jeden znany gitarzysta. Ot tak!

Tak to się kończy, jak próbujesz robić biznesy z jakimiś ROKERSAMI a nie normalnymi ludźmi. Ten sam gostek zaczał mi elaboraty pierdolić przy kupnie FS ode mnie. Na jaki temat i po co - pojęcia nie mam.

BTW to ten BL co teraz za 7k wisi na OLX xD

[Zomballo]

Ewidentnie gościu ma jakieś zaburzenia. Dobry przypadek do analizy psychologa. Na bank to nie pierwsza jego akcja. Albo dostał jakiegoś warna albo główka wchodziła na właściwe miejsce bo zaczą kasować swoje posty. Pamiętam taką bonanzę jeszcze kiedyś, jak naskoczył na typa co sprzedawał/kupował mese recto. Też coś z cenami było nie tak. Pewnie sam miał, chciał opylić jak tego BLa i dupa piekła bo cały plan zarobku fortuny w pizdu.

[Algiz]

Szokuje mnie Reaper i codzienne poznawanie jego nowych funkcji. Z początku patrzyłem na niego (cytując reklamę )..z pewną dozą niepewności ale z dnia na dzień kopara opada mi coraz bardziej.
Okazuje się, że Reaper ma wiele funkcji o których nawet Pro Tools i inne DAWy mogą tylko pomarzyć. Ten człowiek nazywa się Jacek Miłaszewski i realizował kilka płyt Acid Drinkers więc co by nie mówić zna się na rzeczy i wie gdzie stoją konfitury. Przeraża mnie trochę co pokazuje na niektórych filmach, to już chyba 10 poziom wtajemniczenia 
Chciałbym umieć chociaż 20% tego co On robi z Reaperem. Posłuchajcie co mówi o przesiadce z Pro Toolsa  na Reapera i dlaczego.

[Woland]

Mnie głównie szokuje cena, po jakiej go sprzedają, serio. Nie wiem, jak wychodzą na swoje, ale widać wychodzą, a w cenie są updaty przez dwie główne wersje, czyli tak pewnie kilka lat. Takoż, że demo jest bez żadnych ograniczeń vs wersji komercyjnej. A już przegięciem pały to to, że jak te 30 czy tam 60 dni testowania upłynie, to... nic się nie dzieje, oprócz disciaimera.

[niedziak]

Mnie głównie szokuje cena, po jakiej go sprzedają, serio. Nie wiem, jak wychodzą na swoje, ale widać wychodzą, a w cenie są updaty przez dwie główne wersje, czyli tak pewnie kilka lat. Takoż, że demo jest bez żadnych ograniczeń vs wersji komercyjnej. A już przegięciem pały to to, że jak te 30 czy tam 60 dni testowania upłynie, to... nic się nie dzieje, oprócz disciaimera.

Jeżeli chcesz korzystać z tego komercyjnie to już musisz mieć full płatną wersję.

[Woland]

Która kosztuje _straszliwe_ 225 dolców. Weź mnie nie rozśmieszaj, co to jest dla komercyjnego studia ?

A poza tym to nieścisłe - możesz używać tańszej licencji za _całe_ 60 dolców, jeśli Twój przychód roczny z tego tytułu nie przekracza 20 000 dolców.

[gizmi7]

60 dolków to często koszt pojedynczej wtyczki, jakby nie patrzeć.

Logic też kosztuje koło tysiaka i poza wersją "akademicką" nie ma żadnych zniżek, z tego co pamiętam i w moim przypadku to była wiele lat temu jednorazowa inwestycja, której absolutnie nie żałuję. Za Abletona bym wielokrotnie musiał już płacić za aktualizacje (takie jak optymalizacja do Apple M1), więc bez wstydu jechałem przez jakiś czas amatorsko na piracie, bo nie wychodzę z graniem muzyki z domu i to, co robię nie opuszcza szuflady, aż w końcu i tak wróciłem do Logica.

[Algiz]

Mnie głównie szokuje cena, po jakiej go sprzedają, serio. Nie wiem, jak wychodzą na swoje, ale widać wychodzą, a w cenie są updaty przez dwie główne wersje, czyli tak pewnie kilka lat. Takoż, że demo jest bez żadnych ograniczeń vs wersji komercyjnej. A już przegięciem pały to to, że jak te 30 czy tam 60 dni testowania upłynie, to... nic się nie dzieje, oprócz disciaimera.

Powiedziałem sobie, że wykupie licencję jak lepiej poznam ten program, właśnie dlatego, że podoba mi się polityka tej firmy  Czego nie można powiedzieć o Pro Tools których  ostatnio popierdoliło i teraz chyba trzeba płacić haracz co roku. W podobne klocki chciał się bawić Izraelski Wave, ale bo burzy w internecie zdaje się, że wycofali się z tego głupiego pomysłu.
Z tego co czytałem to 60 $ to jest dożywotnia licencja i wszelkie aktualizacje. Ta wersja komercyjna która kosztuje 225$ to też nie są jakieś duże pieniądze w porównaniu z innymi DAWami które potrafią kosztować grubo ponad 2000pln. Podobno wersja komercyjna Reapera to kwestia zaufania ponieważ nikt tego nie sprawdza. Ale  poważnie też bym ją wykupił, lubię jak ktoś jest uczciwy wobec mnie, wtedy i ja nie widzę powodu żeby kleić głupa.

[Woland]

Z licencją Reapera to jest tak: kupujesz ją i jest ważna do końca kolejnej "dużej" wersji.

Czyli, w tej chwili aktualna wersja Reapera to 6.79. Jesli kupisz teraz licencję, to będzie ona ważna do wersji 7.99 włącznie. Oczywiście możesz sobie takiej wersji (max. 7.99) używać dożywotnio, tylko licencja nie uprawni Cię już do kolejnego upgrade (8.00 i kolejne).

Ja kupiłem licencję tą tańszą (bo nie wykorzystuję komercyjnie) w 2016.... i wtedy wersja była coś koło 5.23, o ile pamiętam. Moja licencja jest ważna do 6.99 (czyli pewnie już jakoś względnie niedługo). Załóżmy 8 lat używania najnowszej wersji za 60$ (tak naprawdę to sprawdziłem i przy zakupie jeszcze jakiś podatek mi skasowali, wyszło niecałe 75$). Wychodzi mniej niż 1 USD na miesiąc, i to w zasadzie sporo mniej, bo ok 0,8 USD. 4 PLN dajmy na to aktualnie. Dlatego mnie szokuje ich polityka cenowa i licencyjna.

(edit: doczytałem, jest tam też napisane, że te 60 albo 225 dolców to cena netto, więc przy zakupie doliczyli mi VAT)

[Filun]

Mnie głównie szokuje cena, po jakiej go sprzedają, serio. Nie wiem, jak wychodzą na swoje, ale widać wychodzą, a w cenie są updaty przez dwie główne wersje, czyli tak pewnie kilka lat. Takoż, że demo jest bez żadnych ograniczeń vs wersji komercyjnej. A już przegięciem pały to to, że jak te 30 czy tam 60 dni testowania upłynie, to... nic się nie dzieje, oprócz disciaimera.

Wbrew pozorom Reapera nie tworzy wielu ludzi + twórca zarobił tonę siana sprzedając Winampa we wczesnych dwutysięcznych, a przynajmniej tak wieść gminna niesie.