Najlepszy wykręcony numer

[wuj Bat]

A myślałem, że to licealiści są niedojrzali...

Spoiler

[wuj Bat]

Kolega przychodzi do pracy i zmienia buty na lżejsze, "biurowe".
Za około godzinę dowie się, że w butach zimowych ma pełno granulatu tworzywa .

Drugi kolega pożyczył ładowarkę do komóry. Kiedy wróci za kilka minut za biurko zobaczy, że zwrócona ładowarka jest owinięta wokół świetlówki .

[mondomg]

Wszystko fajnie, Wuj, ale teraz opisz nam, jak się Tobie potem koledzy odwdzięczali.

[wuj Bat]

Zacznę się bać od jutra. Numer z ładowarką - to nie ja!
Posty połączone: 06 Gru, 2011, 11:05:46Jak na razie dzień mija bez niespodzianek. <rozgląda się nerwowo>
Posty połączone: 06 Gru, 2011, 11:33:39Nie, żebyśmy się nudzili , ale kolo ma właśnie wszystko przyklejone do biurka taśmą dwustronną .

[wuj Bat]

Bym coś wkleił, ale się wstydzę...

OK:

Spoiler

Za to nie wkleję, co już było parę minut później

[Frantic]

Taka armata bo to czarny w przebraniu

[wuj Bat]

Ponieważ zasypujecie mnie swoimi opowieściami - och, ci dowcipni młodzieńcy! - to dla podciągnięcia statystyki: Żarty Biurowe Na Dziś!

- kolo poszedł lać. Za minutę okaże się, że jakiś cham i prostak zastawił mu drzwi od kibla 20kg butlą z wodą...
- 1,5 minuty później usiądzie za biurkiem, a fotel zrobi ziuuuuu! na sam dół. Inny czub w tym czasie związał mu bowiem taśmą klejącą dźwigienkę z oparciem fotela.
- kolejne 45s potem okaże się, że jego kubek z kawą jest przyklejony do biurka taśmą dwustronną...

[birthmark]

Mnie raz kumpel z pracy spytał, czy mam długopis. Odpowiedziałem, że nie mam. A tak naprawdę miałem.

[wuj Bat]

Badass!!!

Spoiler

Niemniej czuję się lekko rozjebany

[grz_ost]

Pamiętam jak z kumplem schowaliśmy się na sali prób (ja się zmieściłem do pokrowca od centrali  ), podłączyliśmy mp3playera do powermiksera, udawaliśmy, że nas nie ma (drzwi zamknięte, krata też, światło zgaszone). Przyszedł kolega i włączyliśmy "Rome 64" Behemotha (cichutkie intro a później nagłe "jeb") - niezapomniany widok kolesia skaczącego, aż po sufit. 

[Dmaligator]

Przeczytałem wszystkie posty od a do z.
Nadrabiam zaległości. Wujo i ty to wszystko w słupsku przeżyłeś toż to szok jakiś jest.
Na emeryture wraca
Posty połączone: 05 Sty, 2012, 15:59:02jakoś się wysłało nie zdążyłem skończyć ze wracam do słupska
Posty połączone: 05 Sty, 2012, 16:03:33I jeszcze powiem że polubiłem Junie jakoś tak widać że ma duże serce do was i do tego co pisze.

[wuj Bat]

I jeszcze powiem że polubiłem Junie jakoś tak widać że ma duże serce do was i do tego co pisze.

Ledwo zdążyłeś, a łuna już z dobry rok jakoś nas opuściła na zawsze. Znaczy, tak postanowiła.
Pewnie za bardzo gejem waliło .

[Dmaligator]

To opowiem jaj lala temu zrobiłem taki mały numer jednemu kolesiowi co go nie lubię. Wyszło całkiem przypadkiem.
To były czasy gdy do słupska przyjechał pierwszy raz Irek Dudek (nie wie czy był potem drugi no ale raz był i to było wtedy)
Po koncercie w Gryfi podchodzi do mnie  Warszawiak ten kolo co go nie lubię i mówi widziałeś tego gitarzystę co gra z Irkiem (i tu wymienił nazwisko ale nie pamiętam. )
Kontynuuje wiesz wydaje mi się ze jestem dużo lepszy od niego (tu wiadomo dlaczego go nie lubię "bufon")
No ja odpowiadam ze może ale ja tam się nie znam albo co mnie to obchodzi. Ale pytam się go czy widział gościa co wymiata na gitarze w kapeli "Czerwone Porzeczki"
Co ma próby w MOKU. Tłumacze mu ze ten gość kasuje wszystkich i ze jest najlepszy. Oczywiście kapela moja prywatna i nigdy nic nie zagrała.
Po jakimś czasie spotykam go, an mówi ze był na próbie Czerwonych porzeczek i ze gość całkiem niezły ale ja jestem lepszy.
I to tyle.

[blackdahlia]

[wuj Bat]

Taki żarcik właśnie puściłem:
Pytam się głośno i z bardzo poważną miną chłopaków w biurze:
- Przepraszam, czy Wy komuś o mnie coś mówiliście?!
Kolesie głowy znad klawiatur, patrzą po sobie, ja czekam...
- Eee, nie... A co się stało?...
- Kolejny dzień dostaję na maila "Penis enlargement"!!!

Spoiler

[wuj Bat]

Ha, żartownisie - czas przebić się ponownie przez gąszcz dowcipów

[wuj Bat]

To może teraz dla odmiany ja?
Kolega na urlopie. Na razie czeka na niego jedna niespodzianka .

[Tolein]

Wuju. Jesteś wspaniały. Gdyby nie twoja interwencja, ten temat rychło by zginął.

[wuj Bat]

Podaję numer konta... 2,5k użytkowników, więc numery lecą jak wodospad! Taki to dowcipny kraj!

[g-zs]

To może teraz dla odmiany ja?
Kolega na urlopie. Na razie czeka na niego jedna niespodzianka .

( Obraz usunięty.)

Wiesz co by bylo naprawdę zajebiste? Jakbys mu zamienił spację z enterem.
A potem (tylko to by było już mega szalone) napisałbyś mu o tym maila, ale (i tu uwaga) nie wpisałbyś tematu maila!!!

[wuj Bat]

wiesz co Baciu, znasz może przypowieść o piekle, niebie i długich łyżkach?
tak se pacze w ten temat. i jak mnie cieszy, że moja fabryka, jaka by nie była, jest wolna od frajerstwa które uważa, że w utrudnianiu życia innym jest cokolwiek zabawnego

Przeca wystarczy, że kolo skoczy do działu IT piętro wyżej i se weźmie nową klawę .
Przypowieść wygooglowałem, ale obyło się bez wstrząsu .

[wuj Bat]

Poproszę o recepturę na nieochujenie pracując prawie dekadę z tymi samymi gębami, w korpo i ogólnym dniem świstaka . No i żeby ten kolega nam numerów nie wycinał... . Przy czem częstotliwość "f" ≈ ujawnienia na forum. Jakoś byś wyczymił .

[James Dean]

Bat, zrób taki numer komuś z klawiaturą na służbowym laptopie.

[wuj Bat]

To już będzie wtórne .

[wuj Bat]

Ależ nie ma za co! W innych działach naszej szanownej jest dokładnie jak u Ciebie.