Autor Wątek: Matura 2009  (Przeczytany 15208 razy)

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #25 05 Maj, 2009, 00:34:11 »
a później ludzie wymyślają takie choroby jak dyskalkulia ;).

a co do ustnej jeszcze- przypomnieliście mi więc piszę- warto o tym pamiętać:
wszystkie (przynajmniej u mnie) próbne ustne tematy maturalne z anglika które rozwiązywaliśmy w szkole mieściły się na jednej stronie. Więc na maturze przez 5 minut które miałem na przygotowanie się do rozmowy patrzyłem się jak debil na zdjęcie a dopiero podczas odpowiedzi zorientowałem się że druga strona kartki też jest zadrukowana! Na szczęście umiem angielski i na bieżąco czytając co mam odpowiedzieć- udzielałem odpowiedzi. Warto zwrócić na to uwagę ;)

edit:
Matma w LO to...pryszcz 8). Na studiach się zaczyna zabawa, nawet na geologii ??? .Różniczki, całki potrójne, itp..

uwierzycie że jestem na 4tym semestrze informatyki i przez pomyłkę nie miałem i nie będę najprawdopodobniej już miał całek?? Zdziwiło mnie to ale jakoś bardzo mnie to nie smuci, tym bardziej że już teraz wiem że nie będę pracował jako informatyk ale chcę skończyć studia żeby mieć ten jebany papierek..
« Ostatnia zmiana: 05 Maj, 2009, 00:36:11 wysłana przez terrormuzik »

Offline pele

  • Gaduła
  • Wiadomości: 420
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #26 05 Maj, 2009, 01:24:33 »
matura z matmy powinna być obowiązkowa, bo... matma uczy logicznego myślenia. Nawet niech to będzie podstawa. I tyle w temacie :]. Teraz możecie na mnie wrzucać :]

Offline Budzan

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 084
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #27 05 Maj, 2009, 07:05:34 »
nie zgodze się z Tobą pele.

są osoby ktore w ogole nie kumaja matmy i nie zakumaja, po prostu, kazdy ma jakies tam zdolnosci i niekoniecznie musza to byc zdolnosci matematyczne. albo znam osoby ktore mysla bardzo logicznie, ale w matmie robia np pelno bledow rachunkowych juz na poczatku zadania, oczywiscie, da sie to usunac (ja ze wzgledu na moje dysfunkcje tez robilem sporo takowych bledow) jednak proste pytanie, jesli nie chce robic nic zwiazanego z matma to po co mu to?

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #28 05 Maj, 2009, 18:59:36 »
po to żeby móc się później rozliczyć z zusem :P

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #29 05 Maj, 2009, 19:19:55 »
Matma pomaga w mysleniu i nawet na typowo humanistycznych studiach sa takie przedmioty jak logika. No ale nie zmienia to faktu ze zawsze nienawidzilem matmy, a na sama mysl o czyms zwiazanym z tematyka matematyczna dostawalem odruchu wymiotnego. Przez logike udalo mi sie przebrnac(na szczescie jeden semestr) ale nie wspominam tego milo.
Powiem wam szczerze ze tutaj nawet nie chodzi czesto o jakies ulomnosci, i ze ktos nie nadaje sie do matematyki z racji swoich ograniczen. W moim przypadku bylo tak, ze jak trzeba bylo to sie wkulo i sie potrafilo, ale sie nie lubilo i koniec.
Teraz jest matma na maturze i nie ma co gadac, ale gdyby to ode mnie zalezalo nikogo bym do tego nie zmuszal.
Mozna w sumie zrozumiec takie posuniecie ministerstwa jak przywrocenie obowiazkowej matematyki, w koncu w polsce jest zdecydowanie wiecej wyksztalconych prawnikow, nie potrzebnych nikomu, a fachowcow i inzynierow jest jak na lekarstwo.
No pain No gain !

Offline pele

  • Gaduła
  • Wiadomości: 420
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #30 05 Maj, 2009, 19:59:20 »
Budzan, nikt nie mówi żeby być jakoś wyjątkowy z matmy, podstawy jakieś należałoby znać, a przy okazji ich nauka uczy racjonalnego, logicznego myślenia i oducza lenistwa. Zgodnie z Twoim tokiem rozumowania, polski też nie powinien być obowiązkowy, bo "są osoby ktore w ogole nie kumaja polskiego i nie zakumaja, po prostu, kazdy ma jakies tam zdolnosci i niekoniecznie musza to byc zdolnosci humanistyczne..... itd." ple ple ple. :]

Offline Budzan

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 084
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #31 05 Maj, 2009, 20:43:46 »
Pele, no wlasnie z polskim jest inaczej, bo polski uczy Cie formułowania wlasnych wypowiedzi, pracy z tekstem i w zasadzie logicznego myslenia tez, bo tym tez trzeba sie wykazac podczas czytania ze zrozumieniem...

gdziekolwiek bys nie pracowal, to jednak wymagana bedzie od Ciebie dobra komunikacja, dlatego warto by było nauczyc się jej troche lepiej niz na zasadzie "kali jesc, kali pic". naturalnie, na maturze z polaka jak dla mnie jest masa zbednych rzeczy, podejrzewam ze rzeczy te są dla mnie tak samo zbędne jak matma dla klasycznego humanisty.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #32 06 Maj, 2009, 02:50:03 »
A ja tam uważam, że każdego idiotę da się nauczyć, tak samo matematyki, jak i fizyki, czy czegokolwiek innego, kwestią jest po prostu podejść odpowiednio do ucznia, zainteresować go przedmiotem, pokazać zastosowanie praktyczne, etc.
Problem tkwi m.in. w tym, że niektórym się uczyć nie chce, a dodatkowo jeszcze jest przyzwolenie na to, bo ktoś nie ma predyspozycji. Dla mnie to jest takie pieprzenie, jak poszedłem w podstawówce do psychologa szkolnego, to stwierdził, że jestem niezły pojeb i nic ze mnie nie będzie. Podstawówkę skończyłem z gimnazjalnym zakresem matematyki, z ortografią, gramatyką, interpunkcją na wysokim poziomie, a do tego pięknym, równym i czytelnym pismem. A na koniec nauczyłem się jeszcze angielskiego i fizyki. Po prostu nikt mi nie dawał taryfy ulgowej, tylko zachęcano mnie do tego, żeby te moje "słabości" pokonać.
Mówicie, że matma się może komuś w życiu nie przydać. A po co komuś angielski, jeżeli na przykład chce swoje życie spędzić u arabów? Takie coś po prostu wymusza na uczniach naukę, tak by reprezentowali po ukończeniu szkoły jakiś poziom. Analogicznie uważam, że dobrze, że w polskich liceach naucza się historii i innych "niepotrzebnych" człowiekowi przedmiotów, warto bowiem mieć jakieś pojęcie o "swojej" przeszłości. Dobrze, że wymusza się opanowanie ojczystego oraz obcego języka.
Co się zaś tyczy obowiązkowej matematyki i pogłębiającej się przepaści pomiędzy poziomem podstawowym i rozszerzonym, może po prostu powinni tak jak na maturze międzynarodowej, zrobić trzy poziomy - standard, rozszerzony oraz matma dla tłuczków.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Budzan

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 084
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #33 06 Maj, 2009, 07:54:28 »
Tolein, to co jest w uczone w liceum, a to co jest na maturze to wiesz.. ;) Jak ktoś chce spędzić zycie u arabów to niech napisz emature z arabskiego.

Offline Owczur

  • Gaduła
  • Wiadomości: 142
    • Devilish Impressions
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #34 06 Maj, 2009, 09:09:01 »
Ja mam obowiazkowa mature z matmy - 4 klasy technikum ftw!
I srednio mnie cieszy ten fakt. Nie cierpie tego szajsu, a na wykladach, ktore sponsoruje nam miasto, jeszcze mocniej utwierdzam sie w przekonaniu, ze z matmy jestem totalnym zerem:P

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 223
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #35 06 Maj, 2009, 11:07:26 »
sorka ale matma na podstawie to jest mniej niz wam w przyszlosci bedzie w zyciu potrzebne. podatki i chocby studia.

jak slysze ze ktos ma umysl humanistyczny i w jego zamysle nie musi znac matmy to po pierwsze wielki banan na ryj bo matma jest przedmiotem humanistycznym ( w klasycznej definicji humanizmu) a po drugie na wiekszosci studiow humanistycznych jest cos takiego jak logika, makro i mikro ekonomia, statystyka itd... i z kazdego z tych przedmiotow potem zawsze sa problemy...

polowa ludzi po prestizowych liceach osrala by sie jakby zobaczyla zadania z koncowych klas technikum. calki, pochodne, macierze, liczby zespolone.

a twierdzenie ze ktos nie ma zdolnosci do matmy albo do pisania poprawnie mnie nie przekonuje. dawniej tego nie bylo... nie bylo tez przymusu nauki, zdawania matury i pchania sie na studia. jak sie bylo leniem to sie kopalo rowy i tyle w temacie.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Budzan

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 084
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #36 06 Maj, 2009, 12:05:27 »
Problem w tym, że to co jest na maturze nijak ma się do tego o czym piszesz nikt, bo i tak nie przerabiasz mikro ekonomii, statystyke tylko liźniesz (w zasadzie od podstawowki niewiele więcej sie nauczysz w tym temacie), a logika jest skrojona do bezsensownego minimum. mówimy oczywiscie o matmie podstawowej bo o to w zasadzie toczy sie bój. więc nawet jeśli jakiś pacan wykuje sie tej matmy zeby zdac jako tako, to moim zdaniem nie daje mu to nawet minimalnej szansy na zrozumienie bardziej zaawansowanych zadan z przedmiotów o których pisałeś i tak czy siak będą problemy z tym w przyszłości, a wielu ludzi bezsensownie będzie sie tym stresowało. dlatego mimo wszystko jestem za sforsowaniem obowiązkowej matury z matmy, a doszukiwanie się znaczenia przedmiotu w klasycznej definicji humanizmu juz w ogole mnie nie rusza.

Offline hofiman

  • Gaduła
  • Wiadomości: 409
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #37 06 Maj, 2009, 12:31:37 »
jeśli już mówimy że coś jest nie zbedne i uczy myślenia to w takim wypadku na maturze powinna być jeszcze fiza,biola i chemia a no i historia i wos żeby mieć pojęcie o przeszłości i administracji.
ja np sie wkurwiam ,że musiałem zmarnowac czas na taki polski.
a wolałbym poświęcić na matme i gegre.
więc spór jest wg mnie troche idiotyczny.
mój pies,jest spoko i wie o co chodzi,mówi elo mojej mamie zawsze gdy wychodzi.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 367
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #38 06 Maj, 2009, 12:38:20 »
Moim zdaniem dla humanistów matma jest absolutnie niepotrzebna. To jest niepotrzebny stres i utrudnienie. Sam studiowałem prawo, miałem takie ciekawe przedmioty jak ekonomia czy logika i coś wam napiszę - zakres matematyki dotyczący tych przedmiotów wymagał naprawdę, gimnazjalnych wręcz umiejętności. Sorry, ale o ile zagłębiając się w ekonomię to matematyka jest potrzebna (choć i tak na wszystko są wzory ekonomiczne, chyba, że chcesz odkryć jakieś nowe prawo ekonomii i zostać drugim Adamem Smithem), o tyle logika matematycznego myślenia nie wymaga, tylko - no właśnie - logicznego. Jak na to patrzeć z boku to widzę w matematyce logikę, ale w logice nie widzę matematyki. ;)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #39 06 Maj, 2009, 13:15:10 »
Z ekonomia to nie jest tak do konca. Imho w mikroekonomii (w makro zreszta tez, ale w mniejszym stopniu) podstawa jest rozumienie wykresow, ktore moga sie wydawac skomplikowane, ale matematycznie takie nie sa. Przydaje sie do tego matematyczne przygotowanie wynikajace z rozwiazywania zadan przed matura.
Co innego to matematyka finansowa, osobna specjalizacja kierunku matematyka.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #40 06 Maj, 2009, 13:59:36 »
jeśli już mówimy że coś jest nie zbedne i uczy myślenia to w takim wypadku na maturze powinna być jeszcze fiza,biola i chemia a no i historia i wos żeby mieć pojęcie o przeszłości i administracji.

Jeśli odpowiada Ci społeczeństwo w którym połowa społeczeństwa nie zna prawa, konstytucji, etc i bynajmniej nie mam na myśli cytowania kodeksów na wyrywki, tylko jakie takie pojęcie co wolno, a co nie. Jeśli odpowiada Ci społeczeństwo w którym połowa społeczeństwa nie potrafi zaśpiewać hymnu narodowego, powiedzieć skąd się wzięła Polska na mapie, kiedy i dlaczego jej nie było, etc i nie mam tu na myśli jakiegoś przesadnego patriotyzmu, bo nie każdy musi być tym jakoś strasznie podekscytowany.
Jeśli odpowiada Ci społeczeństwo w którym rozmowa na tematy bardziej abstrakcyjne niż "co jadłem na obiad", albo "jak było w pracy" schodzi na psy, bo nikomu nie chce się dywagować, niezależnie od okoliczności, na tematy filozoficzne, egzystencjalne, etc.
To ja tu chyba nie pasuje.
Fizyka powinna być uczona w szkole. Bo inaczej połowa społeczeństwa "humanistów" nie wiedziałaby, że ciężki kamień można podważyć używając dźwigni zmontowanej naprędce z innego kamienia i kawałka kija.
Chemia też mi nie przeszkadza, bo przynajmniej ludzie wiedzą co to jest kwas albo zasada, dlaczego wyżerają Ci one skórę, oczy i wszystko inne w czym wejdą w kontakt i w efekcie dlaczego nie warto się nimi polewać.
Zastanówmy się jeszcze, czy biologia jest nam potrzebna i czy żyrafy (o ile ktoś nie trafił kiedyś do ogrodu zoologicznego) to w ogóle istnieją, czy należy je wsadzić między bajki o smokach i Królu Arturze.
Inną kwestią jest wymaganie tego od kogoś jako podstawowej wiedzy. Wymagają tego, tych absolutnych podstaw, na koniec gimnazjum i to chyba wystarczy. A o czym w teorii ma świadczyć matura? O przygotowaniu do dorosłego życia. I bynajmniej nie chodzi tu tylko o papierek, żeby można było iść do pracy, czy na studia i zarobić nieco więcej od kogoś bez takiego papierka. Chodzi o to, że potrafisz wziąć za siebie odpowiedzialność, że masz jakieś własne zdanie, że umiesz podjąć decyzję w jakiejś abstrakcyjnej sprawie opierając się na tej podstawowej wiedzy którą posiadasz. Że umiesz myśleć i że jest jakaś szansa, że czasem z tej zdolności skorzystasz.
Nie wiem, może komuś nie będą w życiu potrzebne liczby zespolone albo logarytmy naturalne. Może ktoś nie będzie bawił się w profesjonalnego, czy domorosłego elektronika, etc. Ale moim zdaniem warto pewne rzeczy wiedzieć, a przede wszystkim być świadomym, że matematyka nie jest niczym abstrakcyjnym, tylko razem z fizyką, chemią, biologią, psychologią i socjologią zajmują się one opisywaniem otaczającego nas świata.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #41 06 Maj, 2009, 14:08:19 »
Ja mam dobry argument za obowiązkową maturą z matmy: :D

Poszedłem do sklepu kupić struny.
Kosztowały 35zł.
Zapłaciłem banknotem 50zł.
Otrzymałem resztę... 19zł. ;)

Nie pierwszy raz zresztą w tym sklepie mi się to zdarza. :)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 223
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #42 06 Maj, 2009, 14:29:02 »
nie no to normalka ze jak placisz powyzej 10zl to wiekszosc nie wyda reszty bez kalkulatora albo tego ze im kasa pokaze ile reszty

jesli stresem jest matura z matmy na poziomie podstawowym w liceum to ja tylko kazdemu zycze powodzenia w zyciu :) potem nie narzekaj ze ktos Cie w wala na czyms robi. taki czlowiek sam sobie szkodzi.

a o poziomie gimnazjalnym sie nie wypowiem bo szkoda bluzgow... cala reforme wywalic i zrobic stary podzial 8+4
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 367
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #43 06 Maj, 2009, 15:06:20 »
Można by jeszcze ubolewać nad tragiczną maturą z polskiego, która zabija inwencję. Eh, życie. ;)

A matematykę jako przedmiot obowiązkowy wypierdzielić z matury. Niech ją zdaje ten, kto chce.
Tak samo religię wypierniczyć z ocen wliczających się do średniej.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Owczur

  • Gaduła
  • Wiadomości: 142
    • Devilish Impressions
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #44 07 Maj, 2009, 10:34:04 »
a twierdzenie ze ktos nie ma zdolnosci do matmy albo do pisania poprawnie mnie nie przekonuje. dawniej tego nie bylo... nie bylo tez przymusu nauki, zdawania matury i pchania sie na studia. jak sie bylo leniem to sie kopalo rowy i tyle w temacie.
Dawniej tego nie bylo, bo takiego, ktory nie byl z matma/poprawnym pisaniem za Pan brat, poprostu nazywalo sie debilem. Tacy ludzie byli od zawsze, tylko inaczej sie ich okreslalo i traktowalo.
Jezeli ktos konczy szkole srednia, to matematyke tez w niej konczy i zeby tego dokonac jakis poziom musi trzymac. Jezeli nie wiaze przyszlosci ze studiami "scislymi" i powazniejsza matma, to ww. poziom w zupelnosci mu wystarczy, a i nie zmieni sie od sprawdzania go obowiazkowa matura.
« Ostatnia zmiana: 07 Maj, 2009, 10:37:47 wysłana przez Owczur »

Offline NoFear7

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 27
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #45 07 Maj, 2009, 12:08:10 »
Wy widzieliście w ogóle tą próbną maturę, która ma być obowiązkowa w przyszłym roku? Bo coś mi się wydaję, że nie. To są naprawdę podstawy, więc nie wiem o co taki hałas. Pewnie, że jak ktoś nie potrafi obliczać procentów to może mieć kłopot  ;D Matematyka mimo, że pozornie nie przydaje się w późniejszym życiu (mówię o bardziej zaawansowanej postaci) to rozwija umysł i uczy logicznego myślenia.

Dawniej tego nie bylo, bo takiego, ktory nie byl z matma/poprawnym pisaniem za Pan brat, poprostu nazywalo sie debilem. Tacy ludzie byli od zawsze, tylko inaczej sie ich okreslalo i traktowalo.
Jezeli ktos konczy szkole srednia, to matematyke tez w niej konczy i zeby tego dokonac jakis poziom musi trzymac. Jezeli nie wiaze przyszlosci ze studiami "scislymi" i powazniejsza matma, to ww. poziom w zupelnosci mu wystarczy, a i nie zmieni sie od sprawdzania go obowiazkowa matura.

Po pierwsze świadectwo ukończenia szkoły czasami ma się nijak do posiadanych umiejętności. Po drugie, wiesz co by było gdyby wycofali obowiązkowy polski? Połowa ludzi uwsteczniłaby się totalnie i zapomniała jak się po polsku mówi, tak jak to ma miejsce teraz w gimnazjum. A tymczasem jakoś zawsze jesteś mobilizowany przez to, że możesz nie zdać obowiązkowego przedmiotu.

Poza tym jest odrębna kwestia tego jak wygląda matura z polskiego. O ile czytanie jest logiczne i sprawdza się, to pisanie według mnie jest totalnym nieporozumieniem. Przecież powinna być sprawdzana przede wszystkim umiejętność poprawnego gramatycznie pisania, a nie wstrzelenia się w model odpowiedzi. Dlatego ja osobiście zmieniłbym trochę proporcje punktowe w wypowiedzi pisemnej  :P

Offline Owczur

  • Gaduła
  • Wiadomości: 142
    • Devilish Impressions
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #46 07 Maj, 2009, 14:51:34 »
Pewnie, ze tak, ale mowilismy o obowiazkowej maturze z matmy.
Co do polskiego, to wychodze z zalozenia, ze kazdy Polak powinien potrafic wyslawiac sie i pisac w jezyku ojczystym,
wiedziec troche o literaturze etc. bo jakby nie bylo to kawalek naszej kultury.
Jednak z matma sprawa wyglada nieco inaczej - imo oczywiscie;)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 223
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #47 07 Maj, 2009, 15:01:07 »
Dawniej tego nie bylo, bo takiego, ktory nie byl z matma/poprawnym pisaniem za Pan brat, poprostu nazywalo sie debilem. Tacy ludzie byli od zawsze, tylko inaczej sie ich okreslalo i traktowalo.
Jezeli ktos konczy szkole srednia, to matematyke tez w niej konczy i zeby tego dokonac jakis poziom musi trzymac. Jezeli nie wiaze przyszlosci ze studiami "scislymi" i powazniejsza matma, to ww. poziom w zupelnosci mu wystarczy, a i nie zmieni sie od sprawdzania go obowiazkowa matura.

nie men

tacy ludzie nie konczyli szkoly albo klasy a nie byli glaskani po dupie, nazywani humanistami i pchani na sile dalej po najmniejszej linii oporu tak jak to teraz ma miejsce.

PS: matura to egzamin dojrzalosci a nie dowod ze sie liceum skonczylo... do czegos to ma zobowiazywac
« Ostatnia zmiana: 07 Maj, 2009, 15:03:29 wysłana przez nikt »
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Owczur

  • Gaduła
  • Wiadomości: 142
    • Devilish Impressions
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #48 07 Maj, 2009, 15:17:09 »
Nie napisalem, ze zdawali szkole czy klase, napisalem tylko, ze inaczej ich nazywano.
Teraz tez nie do konca jest tak, ze ludzie-zero-z-matmy sa pchani dalej i glaskani, wrecz przeciwnie, jezeli nie potrafia, sa leniami i nie chce im sie nauczyc, otwieraja spadochron i doliczaja roczek do szkoly sredniej.
Pewnie, ze matura ma do czegos zoobowiazywac, ale jak mowilem, poziom pewien trzyma sie z matmy jezeli doszlo sie do matury, a jezeli nie jest komus potrzebny wyzszy, to obowiazkowa matura tez nie.

Offline Budzan

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 084
Odp: Matura 2009
« Odpowiedź #49 07 Maj, 2009, 15:20:27 »
sorry Panowie, ale pierdolicie tak jakby Was życie nie wiadomo jak bolało z powodu tego, iż jak się domyślam sami pisaliście matmę na maturze i nie było zmiłuj. szczególnie chodzi mi o Nikta, nie chce sobie robić wrogów, czy obrażać kogoś, ale do mnie takie argumenty nie trafiają.

Jeśli wierzycie w to, że obowiązkowa matura z matmy załatwi problem nieraz omylnie wydawanej reszty w sklepie to krzyż na drogę. Wiadomo nie od dziś a nawet nie od wczoraj, że człowiek 10 razy szybciej zapomina niż zapamiętuje. Po roku przeciętny kołek, któremu kazano zdawać matmę zapomni prawie wszystko czego się na nią uczył, bo nie będzie miał w dalszym etapie swojego życia doczynienia z nią.

Co do stresu, to wiesz Nikt, nie każdy sobie radzi z emocjami i innymi zachowaniami tak jak powinien, na przykład u mnie w klasie były osoby, które potrafiły się popłakać z powodu tego, że na koniec roku mają wystawione 4 anie 5 i zabraknie im do paska, albo stresowały się jak zdawały z 4 na 5 gdzie jak nie zdasz nic sie nie stanie, a z maturą jest już troche inaczej.

Równie dobrze możemy wprowadzic maturę z wf, żeby każdy sprawnie sie poruszał na ulicy, czy w domu, maturę związaną z kulinariami, żeby każdy był w stanie se ugotować obiad itp itd.