Ok, mam Quad Cortex'a od kilku miesięcy i przetestowałem ostatnio Tonex'a w moim DAWie używając QC jako interfejs. Kompletnie nie rozumiem hajpu, jaki się zrodził na to urządzenie (tzn. wiem, ale o tym zaraz ). QC to bardzo dobry interfejs audio z dobrym DI. Wcześniej grałem głównie na VST więc jakieś pojęcie o dobrych wtykach mam. W skrócie grając na QC masz mega fun. Marshall JCM 800 brzmi i reaguje jak JCM 800, Bogner Shiva jak Bogner Shiva, Friedman ma te charakterystyczne cechy dopizdowanego Marshalla. Mam w domu lampowego Marshalla Silver Jubilee. Robiłem testy, gdzie wpinałem QC w return pętli gdzie za brzmienie robił profil preampu SJ i jest to praktycznie nie do odróżnienia. Tutaj to wszystko brzmi imho nijak, np. żaden profil Silver Jubilee nie brzmi dla mnie jak faktyczny Silver Jubilee czy ma chociaż podobny feel. QC odpalasz, 5 min i masz super brzmienie, które sprawia Ci satysfakcję w graniu. Czy to na monitorach, czy to z końcówką i paką. Tonex to dla mnie wariacja Amplitube, za to która imho przez niską cenę urządzenia zaraz zostanie zalana gównianymi profilami Mówię tutaj o soundach z całego spektrum brzmieniowego, nie tylko napierdalaniu symulacją 5150 w drop ź. Nie, żebym się czuł jako jakiś fanboj QC, ale sugerowanie, że Tonex to urządzenie na podobnym poziomie (o braku efektów czy pętli nie mówię) co do jakości symulacji wzmaków jest delikatnie mówiąc nadużyciem Spoko, ma to swoje wady i zalety (imho głównie przy jakimś reampingu i przeczesaniu setek profili), ale to imho żaden szał czy rewolucja o której mówi 90% jutubowych influenserów gitarowych (HA TFU NA MORDĘ! ). Ogólnie mam wrażenie, że spora część hajsu IK poszła w marketing, a ludzie to łykają jak pelikany. Nie jestem też uprzedzony do IK bo mam od lat ich monitory i są imho zajebiste. Generalnie polecam się nie podpalać, tylko ograć we własnym zakresie i samemu wyciągać wnioski. A próbowałeś zrobić profil QC na Tonexie? Może wtedy dopiero zacznij się wypowiadać, co?
Spoiler Poza tym co Ty pierdolisz, przeciez Darek mówił ze super tak jak wszyscy