Kolejny update:
Pograłem już więcej na własnych gratach i jest petarda

Zależy to oczywiście od definicji petardy - w tym przypadku - lepiej niż Helix, gorzej niż Axe FXII. Potwierdzone przez postronnych słuchaczy komentarzem: "Jeszcze nigdy tak dobrze to nie brzmiało".
Temperując jeszcze nieco ekscytację - jest tylko nieco lepiej niż z Fractalem standard - gdyby ustalić skalę od 0 do 10, gdzie za 10 uznajemy Axe FXII to uznałbym, że Helix to 6, Fractal Standard to 6,5, a Ampero II to 7. Wygrywa jednak dla mnie wszystko wygodą obsługi i tym, że nie stać mnie w tej chwili na FM3

Z odkrytych baboli - informowałem wcześniej, że delay przy zmianie presetu jest akceptowalny. Okazuje się jednak, że jest ciekawiej:
1. Zmiana presetu zajmuje jednak zbyt długo - nie sprawdza się kompletnie w przypadku jeżeli gramy sobie lekkim crunchem i chcemy dla kontrastu pierdzielnąć jedną ćwierćnutkę hi-gainem. Może w takim razie funkcja CTRL? Takie upośledzone sceny.
2. CTRL - zmiana "sceny" trwa niewiele krócej niż zmiana presetu. WTF?
3. Po podłączeniu sterownika midi opóźnienia spadają o jakieś 70%

zmiana "sceny" jest błyskawiczna. Presety zmieniają się podobnie jak w Helixie czy Fractalu.
Zakładam, że problem wynika z fatalnego zaprogramowania logiki footswitchy. Mogą one pełnić sporo funkcji, więc pewnie cała logika jest przetwarzana przy każdym naciśnięciu. Najprawdopodobniej nigdzie nie ma w buforze informacji o tym, że dany footswitch ma po prostu wysłać np. Midi CC#73 o wartości 127, tylko raczej mamy ciąg zapytań o to co właściwie Ampero ma teraz zrobić skoro po nim depczemy.