Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1638793 razy)

Offline spacelord7

  • Pr0
  • Wiadomości: 768

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 583
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
daj z osobnego zasilania

Jest - telefon z baterii, wzmacniacz z gniazdka.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 367
Nie łapię się na 13kę, bo zabrakło mi parę tygodni w firmie.
Nie ma, że dostanę proporcjonalnie. Albo 100% albo nic.

Jak zaczniesz pracę po nowym roku, to nie dostaniesz nic.





Także chuj im w dupę, i tak mi dowalili więcej obowiązków niż miałem na start.

Offline Luke

  • Gaduła
  • Wiadomości: 205
Kolejny zakup gitary i kolejna wada ukryta. Już przerabiałem zdarte progi, dziury po jakimś chałupniczym tremol-no czy podmienione pickupy, ale fabryczne wady progów w Solarze i zjebany push pull w nowym Jacksonie mnie dobiły. Kupujesz pan gitarę w stanie mint i pierwsze co to do lutnika. 

Offline oz

  • Pr0
  • Wiadomości: 968
a to zobacz, gib sg modern, dwa miesiace czekania, a zleciłem odesłanie w 2 dni

Zobacz całą galerię | Aukcjoner.pl - darmowe galerie na Allegro

Online niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 032
Chyba przestanę żałować, że zbudowałem sobie warsztat do budowania gitar.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 199
a to zobacz, gib sg modern, dwa miesiace czekania, a zleciłem odesłanie w 2 dni

Zobacz całą galerię | Aukcjoner.pl - darmowe galerie na Allegro

Nie widzę na tych fotach nic dziwnego jak na produkcję Gibsona :D Na moich nie takie rzeczy mam
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Chyba przestanę żałować, że zbudowałem sobie warsztat do budowania gitar.

Czekamy na wyprodukowaną gitarę 8)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Online niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 032
Chyba przestanę żałować, że zbudowałem sobie warsztat do budowania gitar.

Czekamy na wyprodukowaną gitarę 8)

Też czekam.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 418
  • It is useless, to resist.
Chyba przestanę żałować, że zbudowałem sobie warsztat do budowania gitar.

Czekamy na wyprodukowaną gitarę 8)

Też czekam.

A zdążysz zrobić zanim wykitujesz?
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 358
    • CTG TV
Ja jebe znowu mi salę prób zalało. Straty na kilka jak nie na kilkanaście tysięcy...  A może by się udało coś uratowac, gdyby debil na którego jest wynajęta sala skumał że zalewana jest salka, a nie piwnica w jego bloku.... Lucyferze królu złoty... ;(
mniut i piah

Online niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 032
Raz w miesiącu muszę iść do szpitala odebrać tabletki w ramach eksperymentalnego programu leczniczego, a także napełnić lekiem pompę podskróną, która dawkuje mi lek prosto w serce 24/7. Pierwsza opcja to tylko podpisanie recept przez lekarza, druga opcja zajmuję około 10-15 minut max z przygotowaniem przed i posprzątaniem po. Nigdy nie załatwiłem tego wszystkiego w mniej niż 4 godziny, natomiast dzisiaj zaprojektowałem prawie na gotowo spojler do BMW M3/ M4, a także obejrzałem pierwszą część Ojca Chrzestnego. 6 godzin w szpitalu z gorączką, no ja pierdolę.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 199
Taki temacik na czasie bo banki się w końcu zaczynają składać.

http://www.sn.pl/orzecznictwo/SitePages/Baza_orzeczen.aspx?ItemSID=22889-57a0abe2-a73c-441d-9691-b79a0c36be5c&ListName=Orzeczenia3

"Z istoty umowy rachunku bankowego (art. 725 k.c.) wynika, że kwota znajdująca się na rachunku bankowym nie stanowi własności posiadacza rachunku ani innej osoby, a jedynie posiadacz konta ma wierzytelność wobec banku prowadzącego ten rachunek o wypłatę w gotówce lub w formie bezgotówkowej."
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 418
  • It is useless, to resist.
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Woland

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 20
To, że pokrowiec na kolumnę szyją już 7 tydzień. Roket sajens, krva...

Offline spacelord7

  • Pr0
  • Wiadomości: 768
To, że pokrowiec na kolumnę szyją już 7 tydzień. Roket sajens, krva...
Co to za godna polecenia firma? (albo chociaż z jakiego miasta)
Pytam, bo też chcę coś takiego zamówić.

Offline Woland

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 20
Co to za godna polecenia firma? (albo chociaż z jakiego miasta)
Nie powiem (jeszcze...), bo właściciel dzwonił parę dni temu i przepraszał, mieli jakieś problemy. Niemniej deklarowany czas realizacji (4 tygodnie) w tej chwili jest przekroczony dwukrotnie, sweet.
Ale to chyba nie jest odosobniony przypadek, jakiś czas temu zamawiałem niedużego case'a i inna firma produkowała mi go chyba ze 6 tygodni. Zwykłego małego case'a wielkości niedużej walizki, rączka, dwa zamki motylkowe, tyle magii.

Offline sobek

  • Gaduła
  • Wiadomości: 479
  • Cornford Fanboy
Jebani troglodyci na OLX :D

Nie potrafią czytać ze zrozumieniem, targują się o 10 zł przy kwotach typu 400 zł. Ja pierdole, książkę bym mógł napisać o Januszach biznesu.

Dodam jeszcze jednego gagatka, co skupuje na Allegro i OLX i wpierdala to wszystko na Reverb 2-3 razy drożej z nagłówkiem "rare and discontinued" :D

Ceny z d0pska już pominę (rozumiem aktualne warunki ekonomiczne, nie o tym mówię) - ostatnio taniej kupię coś od Niemca na Ebayu wliczając kilkanaście euro na przesyłkę. Ić pan fhui.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 367
Wkurwiają mnie piesi, którzy pchają się i spacerują sobie po ścieżce rowerowej jakby nigdy nic.
Na odcinku 100 metrów wydarłem się na minimum 3 osoby o sobie lazły jak po swoim z naprzeciwka, widzi taki jebaniec rozpędzony rower i nawet dupą nie ruszy na bok.
Potem paręset metrów dalej starowinka na ścieżce rowerowej mało się nie wypierdoliła na glebę kilka metrów przede mną.

Albo inny przykład - na poprzednim rowerze, zanim mi go ukradli parę lat temu, miałem zwyczaj wracając z pracy tak solidnie się rozpędzić, bo z górki.
30km/h to minimum. Tymczasem przede mną parka z wózkiem popierdala ścieżką. Noszkurwamać.

I nie jest tak, że ścieżki są jakoś źle oznaczone.
Są znaki poziome, jest inny kolor i rodzaj nawierzchni.

Następnym razem nie będę się nic odzywał, hamował, zmieniał toru jazdy. Przetrwa silniejszy.

Online niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 032

Następnym razem nie będę się nic odzywał, hamował, zmieniał toru jazdy. Przetrwa silniejszy.


Tak samo zacznę robić jak rowerzysta jedzie drogą, a obok jest ścieżka rowerowa ;D
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline spacelord7

  • Pr0
  • Wiadomości: 768
Wkurwiają mnie piesi
Polecam taką trąbkę za 5 zł, małe a głośne w chuj. Zara się pieszym ustawienia fabryczne przywracają, zwłaszcza jak się nie spodziewają.

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 583
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Wkurwiają mnie piesi
Polecam taką trąbkę za 5 zł, małe a głośne w chuj. Zara się pieszym ustawienia fabryczne przywracają, zwłaszcza jak się nie spodziewają.
( Obraz usunięty.)
Mialem, uzywalem, cudo. Widzialem u innych rowerzystow podobna, tylko na sprezone powietrze.

Offline Chomick

  • Pr0
  • Wiadomości: 573
Wkurwiają mnie piesi, którzy pchają się i spacerują sobie po ścieżce rowerowej jakby nigdy nic.
Na odcinku 100 metrów wydarłem się na minimum 3 osoby o sobie lazły jak po swoim z naprzeciwka, widzi taki jebaniec rozpędzony rower i nawet dupą nie ruszy na bok.
Potem paręset metrów dalej starowinka na ścieżce rowerowej mało się nie wypierdoliła na glebę kilka metrów przede mną.

Albo inny przykład - na poprzednim rowerze, zanim mi go ukradli parę lat temu, miałem zwyczaj wracając z pracy tak solidnie się rozpędzić, bo z górki.
30km/h to minimum. Tymczasem przede mną parka z wózkiem popierdala ścieżką. Noszkurwamać.

I nie jest tak, że ścieżki są jakoś źle oznaczone.
Są znaki poziome, jest inny kolor i rodzaj nawierzchni.

Następnym razem nie będę się nic odzywał, hamował, zmieniał toru jazdy. Przetrwa silniejszy.


To może byś kurwa zaczął dzwonka używać ? Rowerzyści to naprawdę inna kategoria ludzi. Nie przyjdzie im do łba że ich zwyczajnie nie słuchać w przeciwieństwie do samochodu. Czasami musisz wejść na tą jebaną ścieżkę choćby żeby zebrać kupę po swoim psie którego naglę przyprze i wskoczy na trawnik po drugiej stronie ścieżki, albo jakiś gówniak potknie się o własne nogi bo jeszcze nie umie dobrze chodzić i wyląduje na tej Twojej bezcennej ścieżce rowerowej - i co przejdziesz mu po łbie z prędkością 30 km/h ? Często chodnik jest znacznie węższy niż ścieżka rowerowa i dwie grupy ludzi idące z dwóch przeciwnych kierunków po prostu się nie zmieszczą żeby się minąć i któraś musi wejść na ścieżkę, choćby żeby nie wjebać się w krzaczory po lewej stronie. Ile razy widzę starszą babcie wracając z działki która ledwo chodzi i nie będzie co 5 sekund nerwowo się obracać przez ramię bo zwyczajnie nie może się tak skręcać. Wystarczył by tylko zwykły jebany dzwonek, to nieeee ciężko...

W ogóle jak to kurwa jest, że samochód musi się przed przejściem dla pierwszych zatrzymać a rowerzysta w miejscu gdzie ścieżka krzyżuje się z przejściem dla pierwszym już nie. Gdyby jeszcze użył tego jebanego dzwonka, to nie - kurwa mentalność awersji do kierunkowskazów Rycerza Ortalionu w Bolidzie Wiejskiej Młodzieży. 
« Ostatnia zmiana: 06 Cze, 2023, 07:37:20 wysłana przez Chomick »

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
Prawda, wielu po prostu zapieprza po ścieżce rowerowej nie patrząc na boki, często w słuchawkach.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 367
Wkurwiają mnie piesi, którzy pchają się i spacerują sobie po ścieżce rowerowej jakby nigdy nic.
Na odcinku 100 metrów wydarłem się na minimum 3 osoby o sobie lazły jak po swoim z naprzeciwka, widzi taki jebaniec rozpędzony rower i nawet dupą nie ruszy na bok.
Potem paręset metrów dalej starowinka na ścieżce rowerowej mało się nie wypierdoliła na glebę kilka metrów przede mną.

Albo inny przykład - na poprzednim rowerze, zanim mi go ukradli parę lat temu, miałem zwyczaj wracając z pracy tak solidnie się rozpędzić, bo z górki.
30km/h to minimum. Tymczasem przede mną parka z wózkiem popierdala ścieżką. Noszkurwamać.

I nie jest tak, że ścieżki są jakoś źle oznaczone.
Są znaki poziome, jest inny kolor i rodzaj nawierzchni.

Następnym razem nie będę się nic odzywał, hamował, zmieniał toru jazdy. Przetrwa silniejszy.


To może byś kurwa zaczął dzwonka używać ? Rowerzyści to naprawdę inna kategoria ludzi. Nie przyjdzie im do łba że ich zwyczajnie nie słuchać w przeciwieństwie do samochodu. Czasami musisz wejść na tą jebaną ścieżkę choćby żeby zebrać kupę po swoim psie którego naglę przyprze i wskoczy na trawnik po drugiej stronie ścieżki, albo jakiś gówniak potknie się o własne nogi bo jeszcze nie umie dobrze chodzić i wyląduje na tej Twojej bezcennej ścieżce rowerowej - i co przejdziesz mu po łbie z prędkością 30 km/h ? Często chodnik jest znacznie węższy niż ścieżka rowerowa i dwie grupy ludzi idące z dwóch przeciwnych kierunków po prostu się nie zmieszczą żeby się minąć i któraś musi wejść na ścieżkę, choćby żeby nie wjebać się w krzaczory po lewej stronie. Ile razy widzę starszą babcie wracając z działki która ledwo chodzi i nie będzie co 5 sekund nerwowo się obracać przez ramię bo zwyczajnie nie może się tak skręcać. Wystarczył by tylko zwykły jebany dzwonek, to nieeee ciężko...

W ogóle jak to kurwa jest, że samochód musi się przed przejściem dla pierwszych zatrzymać a rowerzysta w miejscu gdzie ścieżka krzyżuje się z przejściem dla pierwszym już nie. Gdyby jeszcze użył tego jebanego dzwonka, to nie - kurwa mentalność awersji do kierunkowskazów Rycerza Ortalionu w Bolidzie Wiejskiej Młodzieży.

Zrozumiałbym, gdyby to o czym napisałeś faktycznie miało miejsce.
Chodnik szeroki i niemal pusty. Nie muszą mnie słyszeć, bo widzą mnie z naprzeciwka, o czym zresztą napisałem.
Nie wchodzą na ścieżkę z konieczności, a z ignorancji i wyjebki.

Serio, czaję że czasem ktoś musi coś na chodniku wyminąć, przekroczyć, w takiej sytuacji należy po prostu być cywilizowanym człowiekiem i zrozumieć, zwolnić, ustąpić.

Ale jeśli jakiś janusz popierdala mi w sandałach ścieżką z naprzeciwka, widzi że jadę ale dupy nie ruszy, a cały chodnik jest pusty, to nic typa nie usprawiedliwia.