Opis jakby się laska do Ciebie wprowadziła
Z laski byłby może pożytek, tu mam wrażenie że robię za frajera ostatnio.
Najgorsze jest to, że nie ma jak sensownego żarcia sobie ogarnąć inaczej niż na dwóch w tej sytuacji.
Nie mogę w kółko wpieprzać pizzy mrożonej, a jak zrobię żarcie to muszę się liczyć podziałem.
A'propo - robiłem niedawno tikka masala, cały garnek, spoko - liczę się z tym że weźmie sobie porcję i w porządku.
Ale on nałożył dwie, sobie i dziewczynie, ledwo skubnęli, włożyli do lodówki i leży tam tak parę dni potem.
Jak ja nie zrobię nic, to zamawia sobie i tylko sobie.
Na tym etapie odechciewa mi się robić cokolwiek, bo po co, skoro on nie kiwnie palcem.