Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1679187 razy)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222
Wyobrażasz sobie będąc z drugiej strony ...

Oczywiście że sobie można to wyobrazić, tylko trzeba przyjąć standardy które wykraczają poza wyobrażenie polskich biznesmenów którzy w czasie rozmowy o pracę potrafią wywalić nogi na stół.

Wystarczy zrobić listę mailingową na daną ofertę i po zakończonej rekrutacji wysłać info zbiorcze: rekrutację zakończono, dziękujemy za nadesłanie aplikacji, wybraliśmy już innego pracownika. Łącząc życzenia sukcesów.... hui wi kto.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 672
Dokładnie tak jak nikt pisze.

Aktualnie szukam również zagranicą, głównie w Niemczech i Anglii.
O wyniku rekrutacji otrzymałem wiadomość od KAŻDEJ firmy do której składałem.
Zazwyczaj przy tuż po wysłaniu przychodzi też wiadomość, że aplikacja wpłynęła.

Z racji branży którą się zajmuję wysyłam również "tak po prostu" , może ktoś się zainteresuje, może planują rekrutację itd.
Jak szef firmy znajduje czas aby mi imiennie odpisać i odnieść się do konkretnych prac w moim portfolio to ja naprawdę nie rozumiem co stoi na przeszkodzie polskim firmom aby wysłać chociaż zbiorczego maila po rekrutacji.

Mogę policzyć na palcach jednej ręki ile dostałem odpowiedzi zwrotych od polskich byznesmenów.
« Ostatnia zmiana: 22 Paź, 2014, 21:04:06 wysłana przez Pronounce »

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 044
Dorabiam sobie po godzinach jako freelancer, ogólnie mówiąc grzebię w AutoCADzie i Inventorze. Zlecenia wpadają od ludzi z całego świata, a najgorsze wspomnienia i doświadczenia mam związane z Polakami. W sporej części niewiedza i nieznajomość programów klasy CAD wręcz zmusza ich do myślenia, że jest to banalne i szybkie robienie kreseczek niczym w paincie i zapłata nie powinna być wyższa niż 'pisiont groszy'. Przecież od polaka nikt nie może być mądrzejszy, a już na pewno nie ktoś kto ma dwadzieściakilka lat... szkoda tylko, że jest dużo lepiej wykształcony...
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline sify11

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 613
  • Rap Metal Katowice
    • FejsBukowa Strona Kapeli
wkurwia mnie wdupewlazenie sprzedawczykow.
i always go full retard

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 825
Wyobrażasz sobie będąc z drugiej strony ...

Oczywiście że sobie można to wyobrazić

Wyobraźnię mam bujną, niemniej jak zaraz będę miał 20 lat pracy i za sobą ileś castingów, tak NIGDY nie dostałem takiego maila, więc zapobieżmy w tym momencie histerii ;). Da się z tym żyć.


Cytuj
trzeba przyjąć standardy które wykraczają poza wyobrażenie polskich biznesmenów którzy w czasie rozmowy o pracę potrafią wywalić nogi na stół.
Po prostu bym wyszedł :)...
Paczki z głów!

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 591
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
@nikt @Pronounce na tym pieknym zachodzie nie jest zawsze tak rozowo, jak by sie wydawalo. Jestem tez na etapie szukania roboty i trafia sie sporo firm, ktore nie odpisuja w ogole. Jednak sa to glownie te, na ktore aplikuje przez portale typu Reed, czy Monster. Przy aplikacjach przez maila, czy ich wlasna strone www, to faktycznie jest zawsze odpowiedz, czy w te, czy wewte.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222
Da się z tym żyć.

Z niebyciem huiem też ;) O dziwo ostatnio słyszałem że pracownik też człowiek. Co prawda nie od pracodawcy ale też się liczy.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Tak, na Zachodzie karaibskie striptizerki topless odpisują każdemu nieszczęśnikowi i jeszcze załączają zeskanowany odcisk szminki na pocieszenie. Naoglądaliście się chyba za dużo dramatów biurowych z Sandrą Bullock na Polsacie.
« Ostatnia zmiana: 23 Paź, 2014, 00:05:43 wysłana przez wrobelsparrow »

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222


radzio, zasłona dymna przed wprowadzeniem obozów pracy w polsce z 6 dniowym tygodniem pracy.

OTAKE polske walczyli?
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 672
Plus ozusowanie umów nieetatowych.

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 523
  • Venus as a goodboi
Plus ozusowanie umów nieetatowych.
Bardziej chodzi o rozliczenie się z cwaniakami, którzy wykonywali kilka umów na raz i np. odprowadzali ZUS tylko z tej za 20 zł, jednocześnie nie płacąc za tą o wartości 3000, 5000, etc. Tu akurat jestem "za".

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222
Plus ozusowanie umów nieetatowych.
Bardziej chodzi o rozliczenie się z cwaniakami, którzy wykonywali kilka umów na raz i np. odprowadzali ZUS tylko z tej za 20 zł, jednocześnie nie płacąc za tą o wartości 3000, 5000, etc. Tu akurat jestem "za".

A powiedz mi jak to jest że pracując na dwa etaty mam płacić dwa razy ZUS? Dwa razy szybciej czy dwa razy lepiej mnie obsłuży potem NFZ? Bo emerytury i tak przecież nie zobaczę.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
A mnie wkurwiają gówniarskie tłumaczenia i kręcenie zamiast prób rozwiązania sprawy prosto. Zupełnie jakby ściemnianie miało w jakikolwiek sposób pomóc.
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Obawiam się, że sprawa z Radziem ma głębsze dno.

Offline Wojtt

  • Gaduła
  • Wiadomości: 182
    • jutube
Fiński język z XIX wieku, trudny do zrozumienia. Jeszcze kurwa w poezji... Co ja kurwa se myślałem te 4 lata temu, jak studia wybierałem...

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Co ja kurwa se myślałem te 4 lata temu, jak studia wybierałem...

To co pewnie większość - będzie zajebiście. A tu chuj :P
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Mam nieodparte wrażenie Panowie ze co niektórzy mocno histeryzują z obozami pracy i zus. Przez takich np "garażowców"  którzy w kazym kącie piwnicy czy w/w garażu napierdalali szafy przesuwane , zniszczyli rynek bo nie płacili podatków zusu i td. A kient sie przyzwyczaił ze można tanio a niestety tanio sie nie da. Większośc z nich wyemigrowała lub padał a ceny zostały. Gdy płacę pracownikowi więcej to też więcej na zus muszę oddac, tak więc druga praca to także wyzsza kwota na zus. IMO narzekanie o niesprawiedliwości jest na wyrost.
Oczywiście cały ten system jest do dupy i jest to marnotrawienie naszej pracy i płacy w myśl jakichś pierdolonych nie dorobionych idei. Jeśli lubisz to co robisz to sobota nie jest żadną przeszkodą i żadnym obozem. Jeśli się męczysz w pracy to każdy jeden dzień jest problemem. 90% "mojej" ekipy jest ze mną z własnej woli w sobote w pracy. Nikogo do niczego nie zmuszam. Wszystko to są indywidualne sprawy i dramatyzowanie jest IMO przesadzone a już inna sprawa ze ustawowe mieszanie w gospodarce przerabialiśmy a jak wiadomo z niewolnika nie ma pracownika.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222
Nie no faktycznie. Likwidacja nadgodzin, wolnych sobót, wydłużenie okresu rozliczeniowego, brak możliwości odmowy pracy w nadgodzinach przez pracownika, rozliczanie czasu w delegacji od czasu dojazdu na miejsce pracy pomimo że przepis mówi że czas pracy to czas w jakim jestem do dyspozycji pracodawcy (zatem również w czasie dojazdu do miejsca pracy w delegacji), to super warunki które nas przybliżają do zachodu a nie krajów 3 świata.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Judaizm będzie hot! Tam nie można dymać w sobotę, bo się Jahwe wkurwia niemiłosiernie.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Nie no faktycznie. Likwidacja nadgodzin, wolnych sobót, wydłużenie okresu rozliczeniowego, brak możliwości odmowy pracy w nadgodzinach przez pracownika, rozliczanie czasu w delegacji od czasu dojazdu na miejsce pracy pomimo że przepis mówi że czas pracy to czas w jakim jestem do dyspozycji pracodawcy (zatem również w czasie dojazdu do miejsca pracy w delegacji), to super warunki które nas przybliżają do zachodu a nie krajów 3 świata.

To co podałeś, to dla mnie są wszystko problemy związane z "pracuję bo muszę, bo nie mam innego wyjścia" .
Osobiście uważam ze w naszym kraju i przy naszych cenach nie jestem w stanie zarobić pracując 8 godzin, z czego i tak część jest strawiona przez sniadania kawy i papierosy. I zgadza się jeśli jest taka specyfika firmy i co jakiś czas trzeba zostać dłużej, to bede szukał takich którzy będą chcieli ze mną pracować dłużej. Co z tego, ze ktoś ma kompetencje jak jednocześnie ma "wyjebane". Powiem również może zbyt szczerze jak ktoś mi zaczyna rozmowe o prace od takich pytań ja powyżej przykłady podałeś, to wymiękam i dziękuję za współprace. Dla mnie to jest spojrzenie jednostronne, ukierunkowane tylko i wyłącznie na własny tyłek a nie na miejsce pracy i firmę z którą bede sie identyfikował. Zupełnie odrębną kwestią jest sposób w jaki podejde do rozliczenia za te nadgodziny. Tutaj jest dla mnie zrozumiałe i obowiązuje "nie ma nic za darmo". Irytuje mnie roszczeniowość oj strasznie irytuje. Państwo nie pyta sie skąd mam kase na zapłacenie zus jeśli nie mam pracy jeśli firma np straciła kontrakt bo nie dotrzymała terminu, również przez to ze ludzie nie zostali "po godzinach". Mam mieć, a jak nie to komornik znajdzie.
Zapytam przewrotnie, czy jak handlujecie gitarami, ogólnie gratami, ma to dla Was znaczenie jaki dzień ? czy po godzinach czy rano czy noc ? ...w zasadzie było to pytanie retoryczne. Dorabiając jako freelancer kiedy sie pracuje ? na drugim etacie kiedy ? Czyli tutaj jak rozumiem już ustawa o pracy nie obowiązuje bo koliduje z własnym interesem tak ?  A ustawa mówi ze masz być w pracy wypoczęty.

Offline Yakus

  • Gaduła
  • Wiadomości: 119
  • albo się przegrywa albo przegrywa
Jak część z Was wie, pracuje w gastronomii. Jest to taka specyficzna branża, gdzie pracuje mnóstwo studentów a grafiki układa się z tygodnia na tydzień.
Ostatnio udało mi się przenieść do małego bistro gdzie zająłem się zarządzaniem i otrzymałem lukratywny tytuł Managera ;)
Żeby tylko to wszystko tak pięknie wyglądało. Tak jak zauważył @commelina niestety, KAŻDY nawet bez doświadczenia,  ma ogromne wymagania dotyczące a)pieniędzy, b)zakresu pracy (najmniejszego jaki się da) oraz wielu innych rzeczy.. Dlaczego roszczeniowość zawsze jest tylko w kierunku Pracownik -> Pracodawca a jeżeli Pracodawca zaczyna czegoś wymagać, to od razu to wykorzystywanie albo nieludzkie godziny pracy. To jest jakiś nonsens...
Czemu patrzycie na zmiany w kodeksie pracy jak na karę? Wprowadza to większe możliwości dla pracodawcy, poniekąd dla Was również. Każdy narzeka na brak pieniędzy i pracy, ale jak już jest praca to ma głaskać po jajach? To jest jak łańcuch pokarmowy. Ktoś daje prace komuś kto tej pracy potrzebuje. To od pracodawcy zależy jaki jest zakres pracy i jej warunki ale pracownik ma możliwość akceptacji lub odrzucenia takiej posady. Takie proste a takie trudne do zrozumienia.

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Ale trochę mieszasz Jarku 2 rzeczy - pracę na typowym etacie 5x8, i "freelancerstwo". Przecież nawet u Ciebie jak jesteśmy na wyjazdach, to nie ma że czerwona karta w kalendarzu (a robiło się w święta państwowe, oj robiło), że 3cia w nocy, że 24+ godzina roboty z rzędu. Jest zlecenie to trzeba zrobić, i nichuja.

Natomiast etat to etat - Żona Moja robi 6-14 od poniedziałku do piątku. Jak są nadgodziny to się zastanawia czy iść - chce to idzie, nie chce to nie. I nikt jej nie ma prawa zmusić. Faktem jest że kasę ma za to sporą (taka jedna sobota ekstra, czyli 8h pracy, to ładnie ponad 2 stówy na czysto do wypłaty :tak: ), ale nie chce bo ma np. masaż cycków :D - nie idzie. I też nichuja. Teraz to już może nie być takie proste.

Ja ostatnią pracę która miała pozory 5x8 miałem 2 lata temu, a taką typową 8-16 - nigdy. I żyję. Ale wiem jednocześnie jak bardzo to wkurwia, kiedy pojebany kierowniczek wpierdala cię w grafik gdzie masz 2 wolne dni weekendowe w miesiącu (konkretnie 2 soboty i żadnej niedzieli), bo jego liziwory muszą dostać też 2, ale pełne weekendy + jeszcze niedziele. I tego żadne pieniądz ci nie wynagrodzi, a przynajmniej nie taki jaki za to łaskawie ów kierowniczek ci rzuci.

Cytuj
To co podałeś, to dla mnie są wszystko problemy związane z "pracuję bo muszę, bo nie mam innego wyjścia"

Szczęśliwi ci, którzy mają pracę "chcę, lubię i jeszcze grubą kasę dostaję". I szczerze im tego gratuluję. Ale nie wszyscy tak mają bardzo wielu rzyga swoją robotą, bo i kasa chujowa, i gruby zapierdol, i szef debil, i rozliczenia nie w terminie, a zmienić nie ma jak, a nawet jak jest to wcale nie na lepszą. Ja się staram na swoje prace (byłe i obecne ;) ) nie narzekać, robić co do mnie należy i się nie użalać, ale czasami się naprawdę nóż w kieszeni otwiera jak o tym wszystkim pomyśli.
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Nie mieszam Jakubie, źle czytasz lub nie kumasz bazy :P
Pisałem o dorabianiu jako freelancer czyli napierdalanie po godzinach, a nie o pracy w wolnym zawodzie.
Jak też zauwazyłeś ze napisałem ze pracuję z tymi którzy rozumieją co nie co więcej niż mówi prawo pracy które jest IMO z dupy.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222
I zgadza się jeśli jest taka specyfika firmy i co jakiś czas trzeba zostać dłużej, to bede szukał takich którzy będą chcieli ze mną pracować dłużej. Co z tego, ze ktoś ma kompetencje jak jednocześnie ma "wyjebane". Powiem również może zbyt szczerze jak ktoś mi zaczyna rozmowe o prace od takich pytań ja powyżej przykłady podałeś, to wymiękam i dziękuję za współprace. Dla mnie to jest spojrzenie jednostronne, ukierunkowane tylko i wyłącznie na własny tyłek a nie na miejsce pracy i firmę z którą bede sie identyfikował.

Dla mnie jest nim to o czym piszesz. Pracodawców nie obchodzi czy masz chorą matkę pod opieką i nie możesz zostać nadgodzin, dziecko które musisz o określonych godzinach odbierać z przedszkola, chcesz założyć rodzinę, albo po prostu chcesz spełniać się w swoim hobby a nie kiblować w robocie.

I to czy się wykonuje pracę którą się kocha i do którego się jest powołanym nie ma tu znaczenia. Chyba że dla kogoś praca jest jedyną wartością samą w sobie.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
I zgadza się jeśli jest taka specyfika firmy i co jakiś czas trzeba zostać dłużej, to bede szukał takich którzy będą chcieli ze mną pracować dłużej. Co z tego, ze ktoś ma kompetencje jak jednocześnie ma "wyjebane". Powiem również może zbyt szczerze jak ktoś mi zaczyna rozmowe o prace od takich pytań ja powyżej przykłady podałeś, to wymiękam i dziękuję za współprace. Dla mnie to jest spojrzenie jednostronne, ukierunkowane tylko i wyłącznie na własny tyłek a nie na miejsce pracy i firmę z którą bede sie identyfikował.

Dla mnie jest nim to o czym piszesz. Pracodawców nie obchodzi czy masz chorą matkę pod opieką i nie możesz zostać nadgodzin, dziecko które musisz o określonych godzinach odbierać z przedszkola, chcesz założyć rodzinę, albo po prostu chcesz spełniać się w swoim hobby a nie kiblować w robocie.

I to czy się wykonuje pracę którą się kocha i do którego się jest powołanym nie ma tu znaczenia. Chyba że dla kogoś praca jest jedyną wartością samą w sobie.

Obrażasz mnie