Z innej beczki - od paru miesięcy akcja "środyzorendż" coraz bardziej się pindoliła. Ale ostatnio jak byłem w CinemaCity (dwa są u mnie na wiosze i NIC innego poza "pseudokinem" w postaci OKF
*) to reklama leciała o wznowieniu akcji. No to wchodzę na neta i...
"zapraszamy naszych klientów do korzystania z akcji Środy z Orange i kupowania dwóch biletów kinowych na środowe seanse w cenie jednego - od stycznia 2012 roku
w sieci kin Multikino.
(...)
W nowej odsłonie akcji można oglądać
wszystkie filmy, także te wyświetlane w technologii 3D"
A jak było w CC to jebane chuje nie obejmowali 3D. KURWA!
No to kina stracą kolejnego klienta, i będą jeszcze bardziej pierdolić jak to im źle. Bo te -naście zeta to jeszcze wydawałem, ale jak mam teraz płacić 40 (i więcej jak w weekend, o 3D nawet nie piszę) za seans, to poczekam parę miesięcy i za tyle samo kupię oryginalną płytę** i obejrzę na "płaskowniku" w pokoju tyle razy ile będę chciał.
*wiem że "są tacy co wcale nie mają" ale ja robili drugie to wszyscy mieli nadzieje że będzie konkurencja dla CC (inne promocje, inny repertuar itd.) a to chujnia. Znowu.
**chociaż prędzej zrobi to znajomy bo jest lekkim freakiem na tym punkcie, i będę miał za darmola, ale uznajmy tymczasowo że jednak wydam jakoś ten szmalec. A jak poczekam następne kilka to kupię w dodatku do gazety za 5 zeta.***
***mówię o DVD, nie pałuję się blurejem jakoś od kiedy zobaczyłem, a właściwie NIE zobaczyłem specjalnej różnicy. Chyba że skupiam się typowo na oglądaniu zmarszczek Andżeliny, a nie treści filmu