A mnie wkurwia że po 14 latach z gitarą zaczynam odczuwać wypalenie. Dwa zespoły, jeden się rozjebał (w sumie to dobrze), a w drugim po napisaniu materiału na 45 live czuję blokadę twórczą od 4 miesięcy + jako jedyny gitarzysta w zespole czuję że cały proces kompozycyjny znów spada na mnie.