Autor Wątek: NGD Znowu jakieś paździerze  (Przeczytany 1053 razy)

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
NGD Znowu jakieś paździerze
« 06 Lut, 2021, 18:49:09 »
Tym razem dwie nowe gitary. Zacząłem je już wieszać na ścianie z braku miejsca

Numer 1.
Fender Stratocaster USA.
Chodził za mną dłuższy czas. Moja pierwsza gitara to był Squier z serii Affinity. Gitara, która w tamtych ciemnych czasach przed internetem nigdy nie zaznała ustawienia menzury i krzywizny gryfu Sentyment wrócił i chciałem po 20 latach (brzmi jakbym stawał się powoli dziadkiem) znów coś z 3ma singlami.

Fender ma jesionowy korpus z 2010 ze Standarda. Oryginalny był czarny. Dostał ładniejsza farbę. Klonowy gryf z 2017 roku z Deluxe. Do tego wymieniony most na Babicz. Obiektywnie dużo lepszy od tego co jest seryjnie, a mam oba w domu. Nic nie kuje w łapę. Gitara zrobiła się jeszcze bardziej głośna. To swoją drogą najgłośniejsza gitara na sucho jaką kiedykolwiek miałem. Nigdy nie pomyślałbym, że to stracik tak daje jazzu. Żeby tego mało to przetworniki też poszły do kosza. Dostała ręcznie nawijane Leosound Red House. Gryf to bejsbolówka. Solidne C, ale fajnie się na niej gra. O dziwo, gitara nie brzmi typowo jak typowa szklanka. Bardziej w klimaty Gilmoura bym powiedział. Szlachetniej się odzywa. Fajna gita. Świetne uzupełnienie dla gitar typu Les Paul czy PRS.








Numer dwa.
Framus Diablo Supreme Teambuilt 2015. Made in Germany.
Miałem już customa z 2002 roku. Lubiłem ją, nawet długi czas nie sprzedawałem. Więc niech to będzie jej rekomendacją. Zatęskniłem trochę. Trafił się Supreme z 2015. Sprzedawana jako nowa. Gitara w której sam odkleiłem folię z pickupòw

Szukałem trochę informacji o niej w internecie. Mało. Filmiki, które serwuje Warwick to raczej antyreklama brzmieniowa. A szkoda bo to super gitary. Stawiam ją w pierwszym szeregu z PRSem. Gitara świetnie wykonana. Framus się chwali nowym lakierem. I faktycznie jest b fajny. Nie ma 2cm lakieru jak w starszych modelach, tylko pięknie położona cienka warstwa. B ładnie się błyszczy. Chwali się też plekowaniem swoich gitar. I tutaj też super. Progi na 6kę z plusem.

Mam wrażenie, że profil gryfu się zmienił. Jest z tych bardziej grubych. Ale to dla mnie też na plus. Czasy grania na listewkach mam juz za sobą.

Czytałem na niemieckim forum od ich marketingowca, że framus w 2009 roku wypuszczał ponad 9tys. gitar a od 2012 około 2,5tys. I w tej gitarze to widać. Jest moc. Wiadomo, że cena odpowiednio wzrosła. Tylko te gitary mają to do siebie, że na rynku wtórnym mega tracą na wartości. W porównaniu do Gibsona czy Fendera to dramat. Ale tu okazja, żeby mieć pro instrument i nie zbankrutować.  A jest to w pełni zawodowa gitara. Bez dwóch zdań. Śpiewa jak słowik :-)








Która ładniejsza?


Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 199
Dla mnie Framus. Specka zajebista. Deski widzę też ślicznie dobrane, top fajne 3D. Jakie Duncany masz na pokładzie?
Z tym co napisałeś o utracie wartości to podobnie jak dawniej z Washburnami. Zawodowe wiosło, super wykonanie i osprzęt ale nie są to marki o których marzy początkujący gitarowy więc giną w tłumie Fendków, Giboli i Ibków.

Adler z LoG chyba grał na jakiejś wczesnej odmianie tego modelu.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Na pokładzie siedzą klasycznie sh4 i sh1. Przed zakupem przeszło mi nawet przez myśl, że włożę jej jakieś klasyczne PAFy, ale nie ma potrzeby. Tyle harmonicznych leje się z tej gitary, że aż miło.

Gdyby ktoś mi w ślepym teście kazał powiedzieć co w tej gitarze gra to bym w życiu nie zgadł. A ten set miałem w mnóstwie gitar.

Wiadomo, nową gitara. Krzywe spojrzenie. Ale jedno jest pewne. To dobra gitara.
007

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 367
Z tym co napisałeś o utracie wartości to podobnie jak dawniej z Washburnami.

I Shecterami. Nuffka sztuka jak mój to coś koło 5.5-6k, ja wyciągnąłem za 2.5k w stanie niemal igła.

Co do samych gitar - mi się za nic nie podobają stratocastery, za to Framus śliczny, choć nie w moim typie w ogóle - szczególnie główka i to przetłoczenie na korpusie mi nie robią, ale doceniam całościowo.
Gratzy generalnie i niech się wiedzie.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 199
October a powiedz jak Ci siedzą te klucze. One mają z tego co pamiętam inną przekładnie na każdy klucz.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
October a powiedz jak Ci siedzą te klucze. One mają z tego co pamiętam inną przekładnie na każdy klucz.
Ładne są :-)
A tak serio to trzymają strój. A o to w tym chodzi. Gitara przyszła do mnie b wilgotna. Uderzyłem w struny. Stroi. Niech to będzie ich rekomendacją :-)


Poza tym biorę wszystko od Graptecha w ciemno. Mosty uwielbiam. Siodełka też spoko. Klucze dopisuję do listy.

Za to miałem ostatnio PRSy blokowane Phase 1 (teraz wiem czemu powstały Phase2 hehe). Trzymały strój, ale co to za system ich zakładania. Musiałem w internecie szukać jak to ogarnąć. I w tym czasie bym na zwykle klucze nawinął 20 strun ;-)


Co do samych gitar - mi się za nic nie podobają stratocastery

Hmm. Wiadomo, kwestia gustu. Te też się z wiekiem zmieniają. Więc nie mów hop ;-)

Mi przychodzi następna myśl filozoficzna. Miałem w domu piękny, falowany gryf do strata. Made in China. I drugi zwykły klonowy kloc od Fendera, ten ze zdjęć. Pierwszy za 100euro. Drugi 550. Oko by powiedziało na odwrót. Też się zastanawiałem za co Fender woła tak dużo. I tutaj nastąpił mały szok. Nie sądziłem, że gryf ma tak duży wpływ na brzmienie. Zdeklasował chińskiego kolegę. Nie wiem czy to sezonowanie drewna (na gryfie są dwie pieczątki 2010 i 2017), czy jakieś Voodoo. Fender robi to dobrze.

A Schecter i utrata wartości? Ja mam takie spojrzenie, że te gitary są trochę jak telefony. Jak się pojawia na rynku to używki przez pierwsze lata jeszcze trzymają cenę. Po 5-10latach są już dużo tańsze. Design, który na dany czas był nowoczesny, teraz się wydaje cyganerski albo się znudził. Różne przypadki :-) tak czy siak. Sam jestem raczej fanem marki. Mimo, że teraz nie mam ani jednej sztuki w domu.
« Ostatnia zmiana: 06 Lut, 2021, 21:43:18 wysłana przez october »
007