Wiadomość #445344

[Majk]

Jeszcze tak na szybko moje luźne spostrzeżenia :

1. Granie na uchu w MONO męczy.
2. Bez dodatkowej osoby od obsługi odsłuchów jest zajebiście ciężko i niewygodnie ustawić cokolwiek.
3. Napakowanie wszystkiego w słuchawki również męczy, a zwłaszcza bez odpowiedniego EQ. Moim zdaniem po prostu jest trochę roboty z tym, żeby jakość dźwięku była zadowalająca. Oprócz tego że chcemy się słyszeć na koncercie, chcemy też żeby brzmiało to zarówno dla publiki jak i dla nas.
4. Sound na scenie =\= sound na słuchawkach
5. Odsłuch w słuchawce jak najbardziej dla wokalu i perkusji, bo przynajmniej u mnie ogranicza się to do prostego miksu.

U mnie dużym problemem było to, że brzmienie wiosła o ile zgadzało się na przodach, to już w słuchawce brzmiało zupełnie inaczej. Z wedgem nie ma takiego problemu.