Ale to nigdzie tak nie działa, a szczególnie w audio. Płacisz ileś razy więcej za ileś procent lepiej.
Tak, tylko nie mówimy o różnicy między SD za 3-4 stówki a BKP za 700, tylko pickupie, który kosztuje tyle co dwie paczki fajek. Oczywiście należy mieć na uwadze, ze tu gra jeszcze gitara i sprzęt za łącznie kilkanaście koła, do tego jest miks i to są główne czynniki decydujące o brzmieniu, ale szczerze spodziewałbym się większej różnicy przy tak olbrzymim przeskoku cenowym (przy czym w żaden sposób nie kwestionuje ceny BKP). Sęk w tym, że ten pickup na nagraniu Stiva nie gra gorzej, tylko inaczej.
Bardziej chodzi mi o to, jak bardzo nam się w dupach poprzewracało na przestrzeni lat. Nostalgia time - przypomnij sobie Baciu to forum 10 lat temu, jakim sprzętem się jaraliśmy, jaki sprzęt się wtedy miało i co powodowało zawzięte dyskusje. Po prostu dotarło do mnie jak bardzo się zestarzelismy nieprzerwanie goniąc króliczka, który być może nie był tego warty i może faktycznie trzeba było grać, a nie pierdolić