Wiadomość #422451

[ape]

pisze H bo kiedy ja sie uczylem muzyki (70's ) to chodzila tylko nomenklatura niemiecka
o B dowiedzialem sie duuuuzo pozniej, a glupio tak na starosc zmieniac przyzwyczajenia

rzeczywiscie, menzura to jakies 27,5-28 i 24 progi

co do sensu gornego a:
a po co grac na basie 5-6-7 strunowym jak 4 jest ok?
po co komu fortepian jak pianino - albo organki mono krotsze o 2/3 tez wydobywaja dzwiek?

rozne rzeczy mozna grac - ale czy jest jeden jedynie sluszny kierunek?


a moze wieksza skala wiosla da cos nowego - pozwoli grac nie jak cala rzesza rzeznikow?
(ladnie wymyslilem: rzesza rzeznikow..)

nie chce wychowac grajka weselnego/d...polowego
moze sie otworzy i zacznie tworzyc muze jak podrosnie i go olsni/natchnie?

a swoja droga jak popytalem ludzi z branzy to zalamalem sie:
ze z muzyki naprawde trudno sie utrzymac to wiedzialem
ale ze kupa ludzi WYKSZTALCONYCH muzycznie - filharmonie, studia itp - "gra" diskopolo i loja kase to nie wiedzialem
naiwnie sadzilem, ze tez nurt nalezy do hmmm... prostych i niedoslyszacych...

Posty połączone: 21 Cze, 2017, 12:04:48i jeszcze jedno:
jak WSZYSCY nazywaja B z bemolem?